Krąg dostępu do danych sprawców jest ogromnie szeroki - nie tylko organy ścigania, ale i administracji rzadowej i samorzadowej - to własciwie dostęp bez organiczeń. Zastanawiam się też w kontekście tej ustawy nad śmiercią cywilną rodzin takich sprawców - upublicznienie nazwiska, adresu itp.... Czy tylko sprawca poniesie karę?... Nie wiem, bardzo trudny i złożony problem...
Na tą listę w wielu przypadkach trafią ci, którzy pedofilami nie są. Jak to zwykle bywa, wystarczy fałszywe podejrzenie, pomówienie albo weź tu zakochaj się w 16-latce, to trafisz na taką listę. Nie krytykuję tej ustawy, ale przy okazji walki z prawdziwymi pedofilami można "wylać dziecko z kąpielą". Poza tym, w przypadku księży, to taka "lista" istnieje od dawna, bo przecież funkcjonuje fałszywy pogląd, że "każdy ksiądz to pedofil".