Bardzo pogmatwana informacja. Z kim naprawdę spotkał się papież? Z ofiarami handlu ludzmi zmuszanymi do prostytucji czy z prostytutkami z wyboru? Może trochę jaśniej, bo tytuł przedziwny.
Papież chyba znowu idzie w niebezpieczną stronę..Kościół nie powinien wykluczyć nikogo jeżeli jego życie nie jest katolickie, to równie blisko, co kościół nie powinien wykluczyć grzeszników, a stąd jedynie mały krok relatywizacji grzechu. Bardzo nie podoba mi się nieprecyzyjnosc słów Papieża. Grzeszników nie należy potępiac , ale ich czyny tak. Należy mówić o tym ze robią źle i przypominać im o tym, a nie głaskać po głowie.
Spoko, teraz czekam tylko, aż papież Franciszek powie coś na temat konieczności porzucenia "zawziętości' i "suchego dogmatyzmu" przez katolików. NAWET JEŚLI to nie będzie wypowiedziane bezpośrednio do parafii w Plasencii, to i tak media już dopowiedzą swoją. I uważam, że w takim scenariuszu Franciszek bierze odpowiedzialność za taki przebieg sprawy - takie niedomówienie aż się "prosi" o taką interpretację. I przykro mi to mówić - nie kupuję w tym momencie tłumaczenia, że to "przecież media" tak haniebnie "przeinterpretowały". Kilka razy się już zdarzyły takie sytuacje, kiedy Franciszek właśnie przez niedopowiedzenia dawał asumpt do podobnych sytuacji. Jak na razie tylko raz, podkreślam, tylko JEDEN RAZ sprostował swoją wypowiedź - tę o chrześcijańskich rodzinach "mnożących się jak króliki". Wypowiedzi, które wręcz krzyczą o sprostowanie, nie doczekały się czegoś podobnego do tej pory.
Ale skąd nie wyklucza. Z Kośioła? To znaczy, ze nie muszą się nawracać? Bo taki wniosek można wyciągnąć. Brak logiki.Po co się Papież spotkał? I co im powiedział. News po 2 miesiącach? Papież nie jest od defensywy tylko od ofensywy ewangelicznej.
chwileczkę..... czy grzeszników trzeba bronić przed wykluczaniem, czy też ostrzegać ich przed skutkami ich grzechów i skutkami braku nawrócenia? A może, żeby nie czuli się wykluczeni, nie trzeba ich przestrzegać, że grozi im śmierć i nie trzeba mówić prawdy? To co? Naprawdę kochamy i stawiamy wymagania, czy też klepiemy po plecach i mówimy: "zdradzasz żonę? to nic, Bóg i tak cię kocha i na pewno Ci przebaczy....Staraj się, dawaj jałmużnę (bo "ona zakrywa grzechy") i się nie przejmuj, bo i tak będzie dobrze...."????? Ludzie, jak chyba tępy jestem i czegoś tu nie rozumiem.....
To dlaczego wykluczani są pedofile?
PS Nie bronię tutaj pedofilii...
Jak wreszcie zlikwidujemy katolickie nauczanie, to wszyscy odetchną z ulgą, bo nikt nie będzie się czuł wykluczony.
Mówisz i masz:
http://gosc.pl/doc/3082100.Papiez-o-zatwardzialosci-uczonych-w-literze-Prawa