Jestem zasmucony decyzją O. Prowincjała Towarzystwa Jezusowego. Cóż, być może Jezuici nie chcą brać udziału w projekcie "telewizji narodowej" i firmować go w ramach redakcji katolickiej swoim autorytetem. Może są też inne przyczyny. <b>Wielkie dzięki,</b> za te wszystkie lata posługi, za to, że byliście (wymienię tych, których pamiętam z imienia i nazwiska: Ks. Krzysztof Ołdakowski, Ks. Andrzej Majewski, Ks. Rafał Sztejka)z nami w czasie cotygodniowych, niedzielnych transmisji z Watykanu, pielgrzymek papieskich do naszej Ojczyzny i innych wydarzeń, w których wraz z Wami mogliśmy uczestniczyć. Bóg zapłać!
Ciekawe,jaki autorytet,poza politykierstwem ku lewicy,mają jezuici ,czy dominikanie. Tutaj,gdyby był normalny papież,powinien całe to towarzycho rozwiązać i pogonić. Przykład xx. Kramera,Mądla,Dostatniego,Kozackiego,Biskupa i wielu innych tuzów politykierstwa i nienawiści do innych,niż ich poglądy,jest aż nazbyt dobitna.
Odpowiedź dla "as". No to jednym słowem masz powody do radości. Z twojego punktu widzenia, to jest dobra zmiana. Masz oczywiście prawo nie lubić Jezuitów i Dominikanów (dostało się im tak mimochodem, bo przecież o nich nie pisałem) ale zwróć uwagę, że ja wymieniłem zupełnie inne nazwiska. Ja dziękowałem tuzom dziennikarstwa, tu skrytykowałeś "tuzów politykierstwa". Wynika w związku z tym, że ten twój komentarz, to tak trochę ni przypiął ni przyłatał.
Papiez sie asowi nie podoba? Bo Jan Pawel II sam po wszystkich polskich biskupach i zwierzchnikach zakonnych musial sprzatac, wiec kazdy papiez ma obowiazek zastepowac biskupow i przelozonych zakonnych w Polsce i pilnowac pojedynczych kaplanow? Chyba nie na tym polega zadanie papieza. Ze sw Jan Pawel II tak robil, nie oznacza, ze tak powinien robic kazdy papiez.
Twoja uwag o “normalnym papiezu“ wiele zdradza o tobie samym. Przede wszystkim nieznajomosc istoty Kosciola.
Chyba nie na tym polega zadanie papieza. Ze sw Jan Pawel II tak robil, nie oznacza, ze tak powinien robic kazdy papiez.
Twoja uwag o “normalnym papiezu“ wiele zdradza o tobie samym. Przede wszystkim nieznajomosc istoty Kosciola.