Drogi Robercie, Krycha, Kuba i inni … Żeby chcieć, to trzeba przede wszystkim umieć. Najlepiej poobwieszać się zegarkami za 50 tyś euro czy tam złotych. Futrach, ala zniewieściały chłopczyk i najnowszych garniturkach. O brykach nie wspomnę. Ja też chciałem kiedyś biegać szybciej 100, ale stanąłem na 10.5 i ani rusz. A to co napisałem do Kuby i Adasia… Drogi Kubo, Drogi Adamie, Mówisz, że nie strzeliłeś źle. Bramkarz poszedł w ciemno i obronił strzał. Mówisz jeszcze i to, że zawsze strzelasz w ten róg. Zatem, nie dziw się, że bramkarz to obronił. Sam grając w klubie, byłem wykonawcą rzutów karnych i miałem opracowanych kilka schematów. Powinieneś chyba wiedzieć o tym, że jeden sposób, jedna wersja, nie jest wystarczająca. Czyja zatem wina? Czy to jest poziom reprezentacyjny? Najłatwiej powiedzieć słowami największego ignoranta komentującego mecze, który dla ciekawości dodam, nigdy nie zaznajomił się z przepisami gry w piłkę nożną, Dariusza Szpakowskiego, i powiedzieć „Nic się nie stało”. A to wszystko tylko po to, aby znów pojechać sobie na kolejne zawody. Turysta-komentator. „Biorę to na klatę”. Raczej opracuj kilka wariantów wykonywania rzutów karnych. To dla ciebie Adamie też przesłanie. Zamiast partii, golfa, baseniku, kolejnej filiżanki kawy, tzw. odstresowania się, opracuj z piłkarzami, dla każdego z nich, kilka wariantów wykonywania rzutów karnych.
Karne to nie żadne szczęście i loteria, ale umiejętności… Michale Pazdan…
Robercie, nie zabrakło wam szczęścia, ale umiejętności … z jedną wersja strzelania karnego, nie wychodzi się na mecz IV ligi… okręgowej …
Przygoda jak to zwykle bywa zakończyła się w typowo słowiański sposób … wielcy przegrani … mogli być wygrani … ale do tego trzeba być przygotowanym … Były reprezentant Polski w piłce nożnej, wykonawca rzutów karnych.
Drogi Robercie, Krycha, Kuba i inni …
Żeby chcieć, to trzeba przede wszystkim umieć. Najlepiej poobwieszać się zegarkami za 50 tyś euro czy tam złotych. Futrach, ala zniewieściały chłopczyk i najnowszych garniturkach. O brykach nie wspomnę. Ja też chciałem kiedyś biegać szybciej 100, ale stanąłem na 10.5 i ani rusz.
A to co napisałem do Kuby i Adasia…
Drogi Kubo, Drogi Adamie,
Mówisz, że nie strzeliłeś źle. Bramkarz poszedł w ciemno i obronił strzał. Mówisz jeszcze i to, że zawsze strzelasz w ten róg. Zatem, nie dziw się, że bramkarz to obronił. Sam grając w klubie, byłem wykonawcą rzutów karnych i miałem opracowanych kilka schematów. Powinieneś chyba wiedzieć o tym, że jeden sposób, jedna wersja, nie jest wystarczająca. Czyja zatem wina? Czy to jest poziom reprezentacyjny? Najłatwiej powiedzieć słowami największego ignoranta komentującego mecze, który dla ciekawości dodam, nigdy nie zaznajomił się z przepisami gry w piłkę nożną, Dariusza Szpakowskiego, i powiedzieć „Nic się nie stało”. A to wszystko tylko po to, aby znów pojechać sobie na kolejne zawody. Turysta-komentator. „Biorę to na klatę”. Raczej opracuj kilka wariantów wykonywania rzutów karnych.
To dla ciebie Adamie też przesłanie. Zamiast partii, golfa, baseniku, kolejnej filiżanki kawy, tzw. odstresowania się, opracuj z piłkarzami, dla każdego z nich, kilka wariantów wykonywania rzutów karnych.
Karne to nie żadne szczęście i loteria, ale umiejętności… Michale Pazdan…
Robercie, nie zabrakło wam szczęścia, ale umiejętności … z jedną wersja strzelania karnego, nie wychodzi się na mecz IV ligi… okręgowej …
Przygoda jak to zwykle bywa zakończyła się w typowo słowiański sposób … wielcy przegrani … mogli być wygrani … ale do tego trzeba być przygotowanym …
Były reprezentant Polski w piłce nożnej, wykonawca rzutów karnych.