• PTaraski
    02.09.2016 10:13
    Biskup Schneider delegat biskupi do Neokatechumenatu:

    Jego Ekscelencja bp Schneider: To bardzo złożone i smutne zjawisko. Mówiąc otwarcie: jest to koń trojański w Kościele. Znam ich bardzo dobrze, ponieważ byłem u nich delegatem biskupim przez kilka lat w Kazachstanie, w Karagandzie. Również uczestniczyłem w ich Mszach i spotkaniach i czytałem pisma Kiko, ich założyciela, więc znam ich dobrze. Jeśli mówić otwarcie bez dyplomacji, muszę stwierdzić: Neokatechumenat to protestancko-żydowska wspólnota wewnątrz Kościoła, jedynie z katolicką dekoracją. Najbardziej niebezpieczny aspekt dotyczy Eucharystii, ponieważ jest ona sercem Kościoła. Kiedy serce jest w złym stanie, całe ciało jest w złym stanie. Dla Neokatechumenatu, Eucharystia jest jedynie braterską ucztą. To protestanckie, typowo luterańskie podejście. Odrzucają pojęcie i nauczanie Eucharystii jako prawdziwej ofiary. Uważają nawet, że tradycyjne nauczanie i wiara Eucharystię jako ofiarę nie jest chrześcijańska, lecz pogańska. To zupełny absurd, to typowo luterańskie, protestanckie. Podczas ich liturgij eucharystycznych traktują Najświętszy Sakrament w tak banalny sposób, że czasem jest to aż straszne. Podczas przyjmowania Komunii siedzą, gubią fragmenty gdyż nie przykładają do nich uwagi, a po Komunii tańczą zamiast się modlić i adorować Jezusa w ciszy. To zupełnie światowe i pogańskie, naturalistyczne.

    Drugim niebezpieczeństwem jest ich ideologia. Główną ideą Neokatechumenatu, według założyciela Kiko Argüello jest: Kościół prowadził życie idealne tylko do Konstantyna w IV wieku, tylko wtedy był właściwie prawdziwy Kościół. Wraz z Konstantynem Kościół zaczął degenerować: degeneracja doktrynalna, liturgiczna i moralna. Swoje dno degeneracji doktryny i liturgii Kościół osiągnął wraz z dekretami Soboru Trydenckiego. Tymczasem prawda jest odwrotna: były to czasy świetności w historii Kościoła dzięki klarownej doktrynie i dyscyplinie. Według Kiko, od IV wieku do II Soboru Watykańskiego trwały ciemne wieki w Kościele. To herezja, ponieważ to tak jakby mówić że Duch Święty opuścił Kościół. I jest to typowo sekciarskie i zgodne z linią Marcina Lutra, który uważał że aż do niego Kościół był w ciemności i tylko dzięki niemu pojawiło się światło w Kościele. Pozycja Kiko jest fundamentalnie taka sama, z tym tylko że Kiko postuluje wieki ciemne Kościoła od Konstantyna do II SW. Oni źle interpretują II Sobór Watykański. Uważają że są apostołami V II. Wszystkie swoje heretyckie praktyki uzasadniają Soborem. To wielkie nadużycie.
    • Gość
      02.09.2016 11:17
      Drogę popierali i popierają papieże: Paweł IV mówił że jest ona jedyną rzeczywistością w kościele która w pełni zaakceptowała encyklikę Humanae Vitae, tak samo wielkimi oratorami Drogi są Benedykt XVI oraz Franciszek, nie mówiąc o Janie Pawle II, który będąc Papieżem odprawiał Eucharystie w rycie neokatechumenalnym. Droga jest zaakceptowana przez papieskie kongregacje ds Kultu Bożego oraz kongregację ds Eucharystii i jej statut jest zatwierdzony ostatecznie przez Benedykta XVI, więc wypisywanie takich bzdur w internecie jest kłamstwem oraz subiektywnym zdaniem biskupa który nie jest posłuszny papieżowi. Zdaje się że ktoś powyżej pisał coś o Luterze...
  • PTaraski
    02.09.2016 10:13
    Biskup Schneider delegat biskupi do Neokatechumenatu:

    Jego Ekscelencja bp Schneider: To bardzo złożone i smutne zjawisko. Mówiąc otwarcie: jest to koń trojański w Kościele. Znam ich bardzo dobrze, ponieważ byłem u nich delegatem biskupim przez kilka lat w Kazachstanie, w Karagandzie. Również uczestniczyłem w ich Mszach i spotkaniach i czytałem pisma Kiko, ich założyciela, więc znam ich dobrze. Jeśli mówić otwarcie bez dyplomacji, muszę stwierdzić: Neokatechumenat to protestancko-żydowska wspólnota wewnątrz Kościoła, jedynie z katolicką dekoracją. Najbardziej niebezpieczny aspekt dotyczy Eucharystii, ponieważ jest ona sercem Kościoła. Kiedy serce jest w złym stanie, całe ciało jest w złym stanie. Dla Neokatechumenatu, Eucharystia jest jedynie braterską ucztą. To protestanckie, typowo luterańskie podejście. Odrzucają pojęcie i nauczanie Eucharystii jako prawdziwej ofiary. Uważają nawet, że tradycyjne nauczanie i wiara Eucharystię jako ofiarę nie jest chrześcijańska, lecz pogańska. To zupełny absurd, to typowo luterańskie, protestanckie. Podczas ich liturgij eucharystycznych traktują Najświętszy Sakrament w tak banalny sposób, że czasem jest to aż straszne. Podczas przyjmowania Komunii siedzą, gubią fragmenty gdyż nie przykładają do nich uwagi, a po Komunii tańczą zamiast się modlić i adorować Jezusa w ciszy. To zupełnie światowe i pogańskie, naturalistyczne.

    Drugim niebezpieczeństwem jest ich ideologia. Główną ideą Neokatechumenatu, według założyciela Kiko Argüello jest: Kościół prowadził życie idealne tylko do Konstantyna w IV wieku, tylko wtedy był właściwie prawdziwy Kościół. Wraz z Konstantynem Kościół zaczął degenerować: degeneracja doktrynalna, liturgiczna i moralna. Swoje dno degeneracji doktryny i liturgii Kościół osiągnął wraz z dekretami Soboru Trydenckiego. Tymczasem prawda jest odwrotna: były to czasy świetności w historii Kościoła dzięki klarownej doktrynie i dyscyplinie. Według Kiko, od IV wieku do II Soboru Watykańskiego trwały ciemne wieki w Kościele. To herezja, ponieważ to tak jakby mówić że Duch Święty opuścił Kościół. I jest to typowo sekciarskie i zgodne z linią Marcina Lutra, który uważał że aż do niego Kościół był w ciemności i tylko dzięki niemu pojawiło się światło w Kościele. Pozycja Kiko jest fundamentalnie taka sama, z tym tylko że Kiko postuluje wieki ciemne Kościoła od Konstantyna do II SW. Oni źle interpretują II Sobór Watykański. Uważają że są apostołami V II. Wszystkie swoje heretyckie praktyki uzasadniają Soborem. To wielkie nadużycie.
    • Dominika
      02.09.2016 13:24
      Jak 16 lat jestem w Neokatechumenacie i uczestniczyłam w mszach w wielu krajach, jako żywo nie widziałam, żeby po Komunii ktoś tańczył. Reszty nie skomentuje, bo takie jedno kłamstwo wystarczy... Pytanie, po co biskup pisze takie rzeczy?
  • Robert
    02.09.2016 11:01
    https://ekai.pl/wydarzenia/x15011/zatwierdzono-ostatecznie-statut-drogi-neokatechumenalnej/
  • Robert
    02.09.2016 11:07
    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=pl&page=statuti
  • Gość1
    02.09.2016 13:34
    Takie wypowiedzi prowadza do podziałów w kosciele .Apodstawa w neokatechumenacie to posluszenstwo biskupowi i paperzowi wiec co tu ktos pisze o sekcie .
  • Gość
    02.09.2016 14:31
    Dziwię się jak Biskup Schneider delegat biskupi do Neokatechumenatu: może tak pisać o neokatechumenacjie to w końcu on był opiekunem tej jak to nazwał "sekty" przecież Kiko bywał w Watykanie, po wielu latach prac neokatechmenat doczekał sie swojego statutu ,kongregacja wiary zatwierdziła a Papież pobłogosławił ,Dlatego takie słowa w ustach duchownego to dopiero herezja . Gdyby nie ten parszywy neokatechumenat wiele kościołów świeciło by pustkami . a świątynie byłyby zburzone albo zamienione na spichlerze .
  • PTaraski
    03.09.2016 16:10
    Przeczytaj cały wywiad, a dowiesz się dlaczego tak pisze: http://rzymski-katolik.blogspot.com/2016/04/bp-schneider-neokatechumenat-to.html W sumie odpowiedź jest bardzo prosta, bo pewnie nie udało się wiele wskórać, bo lobby NK jest zbyt silne.
  • APC
    03.09.2016 18:27
    Bb Schneider jest przedstawicielem frakcji tzw. tradycjonalistycznej w żeKościele, której najbardziej radykalna część stworzyła swego czasu Bractwo św. Piusa X. W skrócie można powiedzieć, że tradycjonaliści bardzo poważają Sobór Trydencki, a traktują nieufnie Sobór Watykański II (a Bractwo wręcz go odrzuca). Należy uczyć się od nich miłości do tradycji Kościoła, ale trzeba wiedzieć, że pewnie większość spraw wynikających z Vaticanum II będzie przez nich krytykowana. W Polsce nie będzie to pewnie Komunia na rękę, ale neony, odnowa, oaza itp.Piszę to, żeby podkreślić, że bp Schneider wyraża swoją i swoich stronników opinię, a nie stanowisko Kościoła. I nawet jeśli w wybranych punktach może mieć sporo racji, to generalnie polemizuje ze stanowiskiem papieża i Kościoła.
    • PTaraski
      04.09.2016 11:02
      W jednym masz trochę racji wiążąc problem neokatechumenatu z problemem Kościoła posoborowego.

      Jak wiadomo, SWII został wykorzystany jako impuls do niszczenia Kościoła. Sobór miał otworzyć Kościół na ludzi i zapewnić rzesze nowych wiernych. Liczby są jednak naprawdę porażające. Np. USA dzisiaj w wiele zakonach liczba nowicjuszy spadła poniżej 1/10 okresu posoborowego. Podobnie jest z nowicjatem. Dzisiaj w USA połowa katolików w pewnym momencie odchodzi od Kościoła. Nie inaczej jest w Europie. Kościół przestał być tak naprawdę misyjny, i zaczął się w zatrważającym tempie kurczyć. Jednak nie przekonało to różnych "reformatorów", którzy wbrew oczywistym faktom i liczbom intensyfikowali swoje niszczycielskie działania.

      Ludzi Kościoła różni podejście do soboru, od najbardziej skrajnego typu Bractwa Piusa X., do absolutnej herezji, która mówi, że dopiero po SWII nastąpiła właściwa interpretacja PŚ. Mówi się tutaj też o hermeneutyce ciągłości i hermeneutyce zerwania, której skrajnym przypadkiem jest wspomniana herezja. Są i inne herezje, typu homoherezji, które jednak zasadzają się na właśnie takim heretyckim - dokładniej protestanckim - podejściu, bo.tylko poprzez hermeneutykę zerwania można próbować uzasadnić, że akty homoseksualne nie są grzechem wołającym o pomstę do nieba. Ta hermeneutyka zerwania jest bardzo bliska protestantyzmowi, który też odrzucił Magisterium Kościoła, żeby móc na swój heretycki sposób tłumaczyć PŚ. Magisterium mu to uniemożliwiało.

      Kiko wpisuje się też w tę herezję, jak zauważa bp. Schneider. Drugim, dość skrajnym podejściem jest odrzucenie części nauczania soboru, i tu przykładem jest BPX. Dzisiaj jednak bardzo wielu myślących teologów widzi, że niektóre dokumenty soborowe są trudne do interpretacji w hermeneutyce ciągłości, a ich dwuznaczny charakter przyczynił się do wielkich szkód. Sam JPII był atakowany przez posoborowych heretyków za swoje podejście hermeneutyki ciągłości - cytował jako uzasadnienie Sobór Trydencki i nauczanie wcześniejszych papieży.

      Jeśli chodzi o bpa Schneidera, to należy on do ludzi, którzy próbują ratować, co się da, szczególnie liturgię mszy świętej zdewastowaną po SWII poprzez różne nadużycia (vide neoni), ale i nową formę.
      • RaBi
        05.09.2016 11:00
        RaBi
        Drogi PTarski
      • RaBi
        05.09.2016 11:00
        RaBi
        Drogi PTarski
      • RaBi
        05.09.2016 11:05
        RaBi
        Drogi PTarski Rozumiem, że kościołyi wspólnoty parafialne prowadzone przez Bractwo Piusa X kwitną życiem i jest ich coraz więcej. Tam nie ma problemu z aposteozją. Jeżeli tak nie jest to porównywanie liczby wiernych, nowicjatu jest zwykłym nadużyciem. I sądząc po Twoich wpisach, że jesteś osobą inetligentną i wykształconą więc w Twoich "ustach" te nadużycie staje się kłamstwem (Statystyka jest używana do propoagowania wielu kłamstw o czym wie każdy, kto miał z nią do czynienia).
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
16°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
wiecej »