Nie jestem znawcą, ale na niedalekiej Indonezji dobrzy ludzie batorzą kobiety i obcinają głowy chrześcijańskim dzieciom, dobrzy muzułmanie Rohingya mogli by tam znaleźć spokojną przystań i tam nieść dalej swoje szariackie tradycje. Tylko się załamać.
Wybacz Ojcze Święty ale wobec śmierci, torturowania i prześladowania milionów chrześcijan nie trafia do mnie apel o modlitwę za prześladowanych muzułmanów... Może to jakaś pomyłka?
Franciszek wezwał do modlitwy za " migrantów i uchodźców, a zwłaszcza za muzułmańską społeczność Rohingya.."
.....zwłaszcza za muzułmanów...???
Czy mi się tylko zdaje, że najbardziej prześladowaną grupą jest społeczność chrześcijańska? Taka Asia Bibi siedzi w więzieniu już wiele lat i co? Może by się tak pomodlić za prześladowanych chrześcijan?
To szczyt hipokryzji Ojca Świętego Franciszka. Święta Bakhita, na którą się powołuje była chrześcijanką, katolicką zakonnicą, która od Białych doświadczyła nie tylko tortur. Nigdy nie była przyczyną niczyjego zła. Muzułmanie natomiast są w centrum niepokoju w wielu miejscach na świecie i Ojciec Święty Franciszek świetnie to wie. Wymachując Bakhitą woli jednak sugerować, że źródłem wypędzonych muzułmanów są Biali, czytaj bogaci Europejczycy. Mimo, że dramatyczne i stałe apele biskupów z krajów islamskich dowodzą, że jest inaczej. Tak właśnie się stało zaledwie parę dni temu. A poza tym – co z muzułmanami wypędzonymi przez… innych muzułmanów, Drogi Ojcze Święty? Michał Obrębski
Prawie wszyscy pragnący komentować wezwanie Ojca św. Papieża Franciszka do modlitwy za niechrześcijan są niestety ludźmi słabej wiary. Pytanie "co to znaczy wierzyć" powinno być codziennym rozważaniem, aby móc choć trochę przybliżyć się do Chrystusa. Dziś bardzo często zdarza się wierzyć "po swojemu". W istnienie Boga wierzy wielu ludzi. W Chrystusa też, bo to postać historyczna, a więc narodził się w Betlejem, został skazany na śmierć krzyżową. To wszystko można przyjąć, ale naśladować Chrystusa i przyjąć Jego nauczanie o Miłości i Miłosierdziu jest rzeczą trudną. Miłosierdzie dla mnie tak, ale przebaczyć sąsiadowi za wyrządzoną krzywdę, jest już nie do przyjęcia. Niech sobie Kościół naucza, ale niech mi "nie nakazuje", co ja mam robić, jak traktować własnego krzywdziciela. Taka postawa przejawia się w komentarzach, bo wszystkich wyznawców islamu uznaliśmy za naszych krzywdzicieli. No nie, jak ten Papież może wzywać do modlitwy za nich?.. O modlitwie za nieprzyjaciół całkowicie nie chcemy słyszeć, bo modlitwę za nieprzyjacioła traktujemy, jakoby miała to być nagroda dla niego. I w ten sposób ten "mądry i wierzący człowiek" wie wszystko najlepiej i nikt nie może go pouczać, nawet Papież. To taki sam człowiek jak każdy z nas. Taki wątek myślowy znajduje się na kartach Ewangelii Świętej. Pobłażano sobie z Jezusa, który wypowiedział się w tej sytuacji następująco: „ Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i we własnej rodzinie prorok może być tak lekceważony”. Czy to nie o nas mógłby tak Jezus powiedzieć? . .
Do Andrzeja z Goiny Dobrze Pan myśli, ale niezupełnie. Po pierwsze, nikt nie mówi, że za niechrześcijan nie należy się modlić. Przynajmniej nikt na tym forum. A po drugie Ojciec Święty Franciszek niie omieszkał zapomnieć, że wspomniani przez niego handlarze ludźmi to niemal w stu procentach muzułmanie. Pozdrawiam, Michał Obrębski
Wstyd mi za papieza, nienawidze politycznej poprawnosci. Papiez Franciszek jest w niej bardzo dobry. Na szczescie Kosciol to nie sam Papiez. Aczkolwiek bardzo boli mnie jego postawa, nie trace nadzieji. Z jakiegoś powodu Jezus go wybral, jestem pewny ze mial w tym swoj cel.
.....zwłaszcza za muzułmanów...???
Czy mi się tylko zdaje, że najbardziej prześladowaną grupą jest społeczność chrześcijańska? Taka Asia Bibi siedzi w więzieniu już wiele lat i co?
Może by się tak pomodlić za prześladowanych chrześcijan?
Święta Bakhita, na którą się powołuje była chrześcijanką, katolicką zakonnicą, która od Białych doświadczyła nie tylko tortur. Nigdy nie była przyczyną niczyjego zła. Muzułmanie natomiast są w centrum niepokoju w wielu miejscach na świecie i Ojciec Święty Franciszek świetnie to wie.
Wymachując Bakhitą woli jednak sugerować, że źródłem wypędzonych muzułmanów są Biali, czytaj bogaci Europejczycy. Mimo, że dramatyczne i stałe apele biskupów z krajów islamskich dowodzą, że jest inaczej. Tak właśnie się stało zaledwie parę dni temu.
A poza tym – co z muzułmanami wypędzonymi przez… innych muzułmanów, Drogi Ojcze Święty?
Michał Obrębski
Pytanie "co to znaczy wierzyć" powinno być codziennym rozważaniem, aby móc choć trochę przybliżyć się do Chrystusa. Dziś bardzo często zdarza się wierzyć "po swojemu". W istnienie Boga wierzy wielu ludzi. W Chrystusa też, bo to postać historyczna, a więc narodził się w Betlejem, został skazany na śmierć krzyżową. To wszystko można przyjąć, ale naśladować Chrystusa i przyjąć Jego nauczanie o Miłości i Miłosierdziu jest rzeczą trudną. Miłosierdzie dla mnie tak, ale przebaczyć sąsiadowi za wyrządzoną krzywdę, jest już nie do przyjęcia. Niech sobie Kościół naucza, ale niech mi "nie nakazuje", co ja mam robić, jak traktować własnego krzywdziciela. Taka postawa przejawia się w komentarzach, bo wszystkich wyznawców islamu uznaliśmy za naszych krzywdzicieli.
No nie, jak ten Papież może wzywać do modlitwy za nich?..
O modlitwie za nieprzyjaciół całkowicie nie chcemy słyszeć, bo modlitwę za nieprzyjacioła traktujemy, jakoby miała to być nagroda dla niego.
I w ten sposób ten "mądry i wierzący człowiek" wie wszystko najlepiej i nikt nie może go pouczać, nawet Papież. To taki sam człowiek jak każdy z nas.
Taki wątek myślowy znajduje się na kartach Ewangelii Świętej.
Pobłażano sobie z Jezusa, który wypowiedział się w tej sytuacji następująco: „ Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i we własnej rodzinie prorok może być tak lekceważony”.
Czy to nie o nas mógłby tak Jezus powiedzieć? . .
Dobrze Pan myśli, ale niezupełnie.
Po pierwsze, nikt nie mówi, że za niechrześcijan nie należy się modlić. Przynajmniej nikt na tym forum.
A po drugie Ojciec Święty Franciszek niie omieszkał zapomnieć, że wspomniani przez niego handlarze ludźmi to niemal w stu procentach muzułmanie.
Pozdrawiam,
Michał Obrębski