• Gość
    11.02.2017 16:48
    Niepojęte dla mnie jest jak można dopuszczać do akceptacji grzechu w Kościele. Skoro Bóg mówi że nic nieczystego nie wejdzie do nieba, to znaczy że nie wejdzie. Przecież człowiek pakując się w cudzołożny związek wie z czym się to wiąże. A gdy sytuacja staje się już skomplikowana (są dzieci) wtedy jest płacz że Kościół nie bierze pod uwagę wszystkich czynników. A czy w chwili kiedy wchodzi się w związek cudzołożny Bóg był na pierwszym miejscu? Wątpię.
    • Look
      11.02.2017 17:47
      A ja nie pojmuję jak to jest że raz popełniony grzech nie wedlug katolika nie moze byc odpuszczony. Jakby współmałżonka zabić to ok. Mozna to jakos odpikutowac i do komunii w nowym zwiazku (sakramentalnym oczywiście) przystąpić. A po rozwodzie nie. Myślę ze Franciszek poszedł w dobrą stronę. Zgadzam sie. Tu nie ma mowy o jakimś automatyźmie. Rozwodnik musi zdawać sobie sprawę z grzechu jaki popełnił doprowadzając do rozwodu. Ale patrzenie na nowy zwuazek jak na cudzołóstwo chocby nie wiadomo jak dlugo trwał i nie wiadomo iloma dziećmi został pobłogosławiony to obłęd. Cudzołóstwo jest wtedy jak się kogoś zdradza idac do cudzego łoża a nie jak się jest rata po rozwodzie i ma się nowe wspólne łoże
      • lelek
        11.02.2017 20:04
        Jasne, można też mieć w jednym domu dwa łoża, a w każdym jedną panią, i też to nie będzie cudzołóstwo, bo łoża swoje.
      • sp
        11.02.2017 20:19
        Traktujesz Sakramenty jak towar w supermarkecie?
      • tradycja
        11.02.2017 20:39
        @Look;
        czy sugerujesz, że jak ktoś całe lata grzeszy, to już grzech przestaje być grzechem? Może dla grzeszącego tak jest, bo przyzwyczaja się do swojego grzechu i już nie dostrzega w nim niczego złego...
        Ale zastanów się, czy jeśli ktoś by Ci przez wiele lat zabierał z konta po 20 zł codziennie, to też byś powiedział, że to nie jest kradzież, bo złodziej przyzwyczaił się żyć za twoje pieniądze, a więc może stale tak czynić, bo właściwie to macie już wspólne konto? Idziesz na taki układ?
      • Ajja
        12.02.2017 15:23
        Look, idąc Twoim tokiem rozumowania należy ogłosić amnestię dla wszystkich recydywistów.
  • Gość
    11.02.2017 17:39
    Jak interpretować AL? Jako mylącą i bliską herezji - to formuła z języka teologii i prawa kanonicznego. I nie ma tutaj problemu doktrynalnego, bo sam Franciszek w preambule zaznaczył, że jest to dokument duszpasterski, a więc nie doktrynalny. A skoro niedoktrynalny, to może być obarczony błędami. A niestety jest!

    Jeśli chodzi o twierdzenia w rodzaju: "komunia dla rozwodników wciąż powinna być wyjątkiem, to diabeł uwielbia wyjątki. On nawet jest za tym, żeby człowiek przestrzegał przykazań, ale oczywiście nie wszystkich na raz, od zróbmy sobie wyjątek np. od 6.go przykazania, a potem od 5. gdy pojawi się dziecko. Ale w ogóle bądźmy za przykazaniami. A jeszcze jedno, masowa aborcja też zaczynała się od "wyjątków".
  • sorcier
    11.02.2017 18:02
    sorcier
    Zawsze byłem przekonany, że tylko Bóg i On jedyny, może odpuszczać grzechy. Widać, że i w tej sprawie bp. Oster oraz Radio Watykańskie manipulują prawdą. Po prostu kpina z Pana Boga i nas grzeszników również. Boże, dziękuję Ci za dobrych spowiedników, którzy nie udają, że moje grzechy, nie są grzechami!
  • sorcier
    11.02.2017 18:05
    sorcier
    P.S. Mam nadzieję, że będą chociaż konsekwentni i od teraz formuła "rozgrzeszenia" będzie tam brzmiała: "W imię moje, ks. biskupa Ostera oraz Radia Watykańskiego."
  • DNA
    11.02.2017 18:13
    Skoro są nieprawidłowe interpretacje, to dlaczego papież ich z urzędu nie koryguje? Maltańską czy niem iecką... A papież milczy a Argentyńską popiera choć ona też nie jest idealna. Co to znaczy towarzyszyć? Albo grzech jest , albo go nie ma. Towarzyszenie niczego nie załatwia, bo kapłan musiałby towarzyszyć wszystkim penitentom i sprawdzać czy mówią prawdę.
    • PetrusVr
      16.02.2017 13:00
      Odpowiedź jest bardzo prosta, bo Franciszek te interpretacje (Buenos Aires, Malta, Niemcy) uznaje za swoje. Więc co tu korygować. Wprost odpowiedział Biskupom z Argentyny, że ich interpretacja oddaje dokładnie to co chciał Papież powiedzieć. Więc dla Franciszka to kard. Burke jest problemem, a nie kard. Marx, kard. Suenens i im podobni.
  • tradycja
    11.02.2017 18:42
    Biskup Oster uważa, że „Papież Franciszek w adhortacji „Amoris laetitia” nakreślił „wymagającą drogę” dla rozwodników w kolejnych związkach i że „absolucja możliwa jest jedynie, jeśli penitent „wyzna swój grzech i za niego żałuje”. 
    Czy to przypadkiem nie za mało? Jak wiemy, jest 5 warunków dobrej spowiedzi i jednym z nich, jest „mocne postanowienie poprawy”. Jednak zarówno biskup Oster, jak i Franciszek pomijają ten istotny warunek konieczny do uzyskania rozgrzeszenia.

    Samo "wyznanie grzechów i żałowanie" nie jest wcale "wymagającą drogą", jeśli w perspektywie ma się zamiar dalej grzeszyć, a tak to wygląda z adhortacji AL i wypowiedzi biskupa.

    Spowiednik nie może udzielić rozgrzeszenia w takiej sytuacji, bo to tak samo jakby powiedział penitentowi: "ja ciebie rozgrzeszam, a ty idź i grzesz dalej"!
    Świętokradztwo oczywiste.
  • Gość
    11.02.2017 19:39
    Jakże to wszystko sprzeczne z prawdziwym nauczaniem Kościoła i PS. Zacytujmy dzisiejsze pierwsze czytanie (Syr 15,15-20):

    Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem. Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. Ponieważ wielka jest mądrość Pana, potężny jest władzą i widzi wszystko. Oczy Jego patrzą na bojących się Go, On sam poznaje każdy czyn człowieka. Nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć. Oto słowo Boże
  • PTaraski
    11.02.2017 19:48
    Jakże to wszystko sprzeczne z prawdziwym nauczaniem Kościoła i PS. Zacytujmy dzisiejsze pierwsze czytanie (Syr 15,15-20):

    Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem. Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. Ponieważ wielka jest mądrość Pana, potężny jest władzą i widzi wszystko. Oczy Jego patrzą na bojących się Go, On sam poznaje każdy czyn człowieka. Nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć. Oto słowo Boże

    Zacytujmy dzisiejszy psalm - jest też zupełnie nie do pogodzenia z takim podejściem:

    Błogosławieni, których droga nieskalana,
    którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
    Błogosławieni, którzy zachowują Jego pouczenia
    i szukają Go całym sercem.

    Ty po to dałeś swoje przykazania,
    by przestrzegano ich pilnie.
    Oby niezawodnie zmierzały moje drogi
    ku przestrzeganiu Twoich ustaw.
  • PTaraski
    11.02.2017 19:49
    Zacytujmy fragment dzisiejszej Ewangelii:

    „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. ... Słyszeliście, że powiedziano: «Nie cudzołóż*. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: «Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy». A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
  • Gość
    11.02.2017 21:21
    pytanie jest żle postawione - my jako katolicy nie mamy się zastanawiać jak interpretować słowa człowieka , który zamiast na dekalog wydaje swoje widzimisię . My mamy być uczniami Jezusa Chrystusa który powiedział to co jest jasno napisane w ewangelii . nie cudzołóż ( po dzisiejszemu nie zdradzaj ) . proste jak budowa cepa . nauczanie czegoś innego jest zwykłym odrzucaniem nauczania Jezusa Chrystusa - nie ma znaczenia czy to papież czy biskup . Franciszek rozwadnia dekalog tym samym prowadzi ludzi prostą i w2ygodną drogą do piekła . co jest owocem drzewa które nazywa się komunią dla rozwodników , grzech , przebywanie w tym grzechu , utrata wszelkich łask , ( wspominanie biednych i mowa o miłosierdziu jest nieporozumieniem gdy w tym samym czasie żona zostawia męża , albo odwrotnie - a drugi współmałżonek cierpi z tego powodu ) owoce franciszka są niezjadliwe . pozdrawiam .
    • Gość
      12.02.2017 15:12
      1. tego człowieka dał nam Bóg w ramach sukcesji apostolskiej, mówiąc "bramy piekielne nie przemogą Kościoła", "komu odpuścicie grzechy są im odpuszczone", "odtąd ludzi będziesz łowił" i tak dalej. Rozumiem, że uważasz swoją mądrość za większą od mądrości Bożej?
      2. Nie cudzołóż - proste jak budowa cepa? Gdyby tak było, to Pan Jezus w kazaniu na górze nie tłukłby przez dwa rozdziały o co chodzi w tym przykazaniu. Skoro takie proste, to czemu potomkowie Mojżesza tak bardzo pobłądzili w rozumieniu tego przykazania, że aż ich Pan Jezus musiał nawracać?
      3. Franciszek rozwadnia dekalog, tym samym prowadzi ludzi do piekła - znowu głupota. Nawet, jeśli jakiś kapłan CELOWO popełni wykroczenie, to człowiek ma prawo oprzeć się na jego autorytecie - tzw. niewiedza niezawiniona - i nie zaciąga winy moralnej. Tak więc nawet jeśli (a nie mówię, że tak jest, bo nie mnie oceniać) Papież dokonuje tu działania sprzecznego z Bożym zamysłem, to nadal człowiek idący tą drogą w dobrej wierze nie utraciłby stanu łaski uświęcającej.
      4. Owoce Franciszka są niezjadliwe - po pierwsze nie "franciszka" tylko "Papieża Franciszka", bo to nie Twój kumpel z baru, tylko głowa Kościoła. Po drugie - "po owocach ich poznacie" oznacza, że "poznacie". Jak patrzysz na zielone jabłko na drzewie, to albo uznasz, że jest do niczego i je wyrzucisz, albo poczekasz co z niego wyrośnie. Zmierzam do tego, że jeszcze tusz nie wysechł na encyklice, a Ty już Papieża na piekło skazujesz.
      • Gość
        12.02.2017 18:12
        ślepy ślepego prowadzi to obaj w dół wpadną - rozumiesz to ? nie wpadnie jeden ale obydwaj - człowiek istota podobna Bogu poprzez wolność wyboru , a dokonuje ten wybór używając między innymi i rozumu . dwoje ludzi przed Bogiem składa przysięgę małżeńską - dwoję ludzi przed Bogiem odwołuje swoją przysięgę - jakaś równość jest . jeden człowiek odwołuje przysięgę a drugi z tego powodu ponosi utrapienie . to nie jest rozumowanie dobre . mowa o miłosierdziu gdy dzieje się taka niesprawiedliwość jest zwykłym oszustwem .Jeżeli dasz dziecku zapałki to pewnikiem podpali dom - owoc twojego działania jest przewidywalny - jeżeli dasz ludziom swobodę w decydowaniu o tym kto musi podlegać ( nie cudzołóż a komu wolno to ominąć ) - to przyzwalasz na łamanie dekalogu . rozpad małżeństw cierpienie , ale przed wszystkim tego co Jezus Chrystus powiedział - kto chce iść za mną niech mnie nasladuje - biorę swój krzyż i idę a nie szukam kożła ofiarnego ( w postaci opuszczonej żony czy opuszczonego męża ) coby ten drugi zabral nie tylko swój krzyż a także i mój . wiara w Trójjedynego Boga to nie sielanka a wyrzeczenie . a co do tych owoców - a jużci już te owoce widać rozbrat i dywagowanie nad dekalogiem czy aby ten Bóg nie za ostro do tego podszedł ) kłótnie i spory , Pan Jezus w bardzo dobitny sposób odpowiedział co do istoty cudzołóstwa , może przytocz to co powiedział wtedy wszystko będzie jasne - wielu ludzi przytacza te słowa - może je poczytaj a zrozumiesz ich nznaczenie .człowiek wybiera czasem mówi że taka była wola Boga - jednak to człowiek wybiera i podejmuje decyzje . ciekawe jest to że każdy cytat będzie użyty aby w jakiś sposób uwiarygodnić dlaczego Franciszek ma prawo mówić pewne rzeczy na obrońcy tewgoż nigdy nie przytoczą cytatów albo słów Jezusa Chrystusa twierdzącego ze nawet spojrzenie pożądliwe na kobietę już jest grzechem a co dopiero porzucenie żony i poszukanie sobie drugiej a może trzecie czwartej itd. .. dlaczego by nie moje sumienie powidziało mi ze przecież tak mogę . śmieszne to i raczej dla przygłupów ale nie dla człowieka który może myśleć słuchać i czytać . pozdrawiam .
  • eMGa
    11.02.2017 21:47
    Nie ma wątpliwości, że Amoris Laetitia jest dokumentem wadliwym dlatego, że rolą papieża jest jasny wykład nauki Kościoła absolutnie zgodny z Tradycją; tym bardziej papież nie ma władzy zmiany nauki Pana Jezusa zawartej w Objawieniu! (zob. cyt. z wpisu PTaraski). Zgoda, potwierdzana przez duchownych jakiejkolwiek godności, na cudzołóstwo jest niewyobrażalnym grzechem; to jest wciąganie ludzi do piekła. Milczenie pasterzy jest w tym wypadku również grzechem, ponieważ zwykli ludzie są zdezorientowani i pytają: jak to jest, że w jednym państwie to jest grzech a w innym nie!
    • Gość
      12.02.2017 15:13
      i zaś następny mądry katolik, który dokładnie wie kto i za co trafi do piekła..
      • Gość
        12.02.2017 18:21
        mąsdry katolik weżmie pismoświete do ręki i co w nim znajdzie ano np. to cyt św Paweł ( Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. ) - pewnikiem jeżeli nie królestwo Boże to coś innego np. piekło . a i co do tych osądów to też w uśw pawła znajdziesz czy mamy prawo czynić osąd czy nie . pozdrawiam .
  • M.b
    12.02.2017 11:37
    Najlepiej komentować i krytykować.
  • M.b
    12.02.2017 11:40
    Dlaczego tyle jadu jest wśród braci i sióstr. Kiepskie swiadectwo.Dlaczego tyle odrzucenia dla tych którzy się pogubili. A Pan Jezus mówi że chorzy potrzebują lekarza a nie zdrowi.
    • Ajja
      12.02.2017 15:27
      Lekarza? To pitolenie o wyjątkach i dopatrywanie się łask w konkubinacie to tak jakby ktoś miał zakażenie, a lekarz by mu zamiast terapii zaproponował perfumy i zaczął go zapewniać, że wcale aż tak ta zanieczyszczona rana nie śmierdzi.
  • eMGa
    12.02.2017 13:07
    Wszyscy jesteśmy chorzy i "gubimy się", obciążeni skutkami grzechu pierworodnego. Dlatego Pan Bóg dał nam Dekalog, w tym te dwa przykazania: "Nie cudzołóż." i "Nie pożądaj żony bliźniego swego", do tego jasny wykład w ewangeliach. Nikt, nigdy nie ma prawa tego zmieniać, ponieważ naraża człowieka na wieczne potępienie! I jeszcze @M.b, polecam uważną lekturę Katechizmu Kościoła Katolickiego, nie mówiąc już o Piśmie Świętym.
    • Gość
      12.02.2017 15:14
      a ja polecam trochę pokornego i cierpliwego przyglądania się Kościołowi. "Co nagle to po diable", skazać kogoś łatwo, rozstrzelać jeszcze łatwiej - tylko potem trudno cofnąć swoje słowa.
  • teraz
    12.02.2017 16:42
    Nie ma dyskusji, że cudzołóstwo to grzech, bo zabrania tego Stary Testament. Jasne również, że małżeństwo jest nierozerwalne, a seks pozamałżeński to cudzołóstwo, jak podaje Nowy Testament. Ale warunki przystępowania do komunii określił Kościół, więc i Kościół je może zmienić. W Nowym Testamencie jest "bierzcie i jedzcie z tego wszyscy" oraz "to czyńcie na moją pamiątkę".
    • PetrusVr
      16.02.2017 13:38
      W Nowym Testamencie w [1 Kor 28-29]: "Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije, nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije." a w tłumaczeniu Wujka jest jeszcze bardziej dobitnie "Albowiem który je i pije niegodnie, sąd sobie je i pije, nie rozsądzając ciała Pańskiego.". To nie Kościół to ustanowił a Chrystus.
  • eMGa
    12.02.2017 22:21
    @teraz, warunki przystępowania do Komunii św. określił Pan Bóg w Dekalogu i w całym Objawieniu; tego co jest zapisane w Objawieniu nie ma prawa NIKT zmieniać. Św Paweł mówi, że choćby sam anioł głosił coś niezgodnego z Objawieniem, należy to stanowczo odrzucić. Poza tym NIKOMU nie wolno zmieniać uświęconego Tradycją Magisterium Kościoła. Kościół jako Mistyczne Ciało Chrystusa będzie zawsze znakiem sprzeciwu. To świat ma się zmieniać pod wpływem NIEZMIENNEJ nauki Chrystusa (głoszonej współczesnym językiem i współczesnymi środkami), a nie Kościół pod wpływem świata.
  • saherb
    13.02.2017 08:33
    Już sam zwrot "jak interpretować" źle świadczy i nie powinien być stosowany. Tekst adhortacji powinien być taki, że żadne "interpretacje" (na swoją korzyść, w zależności od poglądów na ten temat) i wyjaśniania nie będą konieczne. Należy zawsze mówić "tak, tak; nie, nie", a nie "tak jakby"...
  • piotr
    13.02.2017 11:13
    Moim zdaniem dokument jest niejasny.Papież mógłby w prosty sposób wyjaśnić.Powinien spodkać się z osobami ,którzy niezgadzają się z pewnymi zapisami AL.i w serdeczny sposób wyjaśnić przecież on ma taki dar ,a nie unikać.Moja intepretacja to taka.Osoba ,która żyje w konkubinacie z powodu dzieci, braku mieszkania,uzależnienia ale współżyjąca seksualnie mogła by dostać rozgrzeszenie i komunię św. podwarunkiem że bedzie próbowała jak będą sprzyjające warunki porzucić grzeszny związek. Komunia św. bedzie jej dawała moc wewnętrzną że w przyszłości napewno szybciej porzuci ten związek,niż od razu radykalnie zerwać z grzechem.Sam kiedyś byłem uzależniony od pornografi i radykalne rzucenie było prawie niemożliwe,ale stopniowe oczyszczanie w spowiedzi i na koniec charyzmatyczna modlitwa kapłana przyniosło uwolnienie. Jeżeli kapłan rozezna że osoba , która cudzołoży nie ma najmiejszych chęci z zerwaniem i nie ma postępu w zerwaniu z grzechem powinien nie udzielić rozgrzeszenia i komuni św.I jeżeli osoba próbuje unikać seksu ale jak upadnie to grzeszy i musi iść do spowiedzi,ponieważ seks poza małżeństwem zawsze usuwa łaskę uświęcająca z wyjątkiem niezawinionego gwałtu.
    • PetrusVr
      16.02.2017 13:43
      Warunkiem dobrej spowiedzi jest m. in. postanowienie poprawy. Czyli radykalne zerwanie z grzechem. Inaczej spowiedź jest nie ważna. Nie można sobie powiedzieć, że do tej pory oglądałem pornografie 7 razy w tygodniu a od tej spowiedzi będę oglądał tylko 3 razy/tydz. To nie jest zerwanie z grzechem! Oczywiście czymś innym jest uczciwe postanowienie poprawy - czyli 0 pornografii w moim życiu, ale jednak złamanie się w przyszłości i żałowanie tego. Nie powoduje to nieważności spowiedzi, ale oczywiście grzech powstaje w momencie złamania się pomimo postanowienia poprawy.
  • eMGa
    14.02.2017 11:40
    @piotr, żaden człowiek nie może zmienić Prawa Bożego. O małżeństwie jasno naucza Pan Jezus, albo związek sakramentalny, albo grzech śmiertelny. W planie Bożym sakramenty są tak ważne, i oczywiście sakrament małżeństwa, że wszystko zostało przez samego Pana Jezusa jasno wyłożone; tu nie ma miejsca na jakąkolwiek zmianę. Dekalog nie jest po to, aby człowieka pognębić, ale po to, aby zrealizował cel swojego życia, tzn. zbawił się. Naszym celem jest niebo, i nie ma innej drogi jak wierność nauce Chrystusa, w nieustannej walce, niosąc własny krzyż.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
9°C Piątek
rano
16°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
15°C Sobota
noc
wiecej »