Za ten wypadek całkowitą odpowiedzialność ponosi władza która nadzoruje BOR. Powinna przeprosić chłopaka i społeczeństwo, bo to kolejny bardzo drogi samochód przez nią skasowany. W cywilizowanym kraju odpowiedzialny minister podałby się do dymisji za tak fatalną pracę podlegających mu służb, które zamiast chronić premier, same powodują zagrożenia dla jej życia. Wniosek jest oczywisty władza PIS nie potrafi funkcjonować w państwie prawa i nie może zaakceptować w tej sytuacji normalnego prawa do obrony. Drugą stronę trzeba zohydzić, zniszczyć nawet fakty zmanipulować i podwójnej ciągłej zrobić przerywaną