• Scott
    05.04.2017 15:24
    Ostatnio na portalu ukazał się tekst "Bez kompleksów". Który podjął temat odebrania finansowania aborcji w USA. Osobiście uważam że i u nas pomysł ten Trump'a powinien być wprowadzony, jak najbardziej bym się podpisał.
  • Gość
    05.04.2017 16:06
    Ciekawe, czy pani Godek będzie umiała stworzyć szeroką koalicję sprzymierzeńców, czy też poprzestanie na... samej sobie, co lubi najbardziej..
    • Gość
      05.04.2017 22:17
      Biskupi wspierający aborcję zamierzają układać się z nią na kompromis więc koalicja może być naprawdę szeroka. W ogóle tych biskupów tylko nie rozumiem. Po co pytam?
      • Jaś
        06.04.2017 08:25
        Z encykliki Jana Pawła II "Evangelium Vitae" z 1995 r.:74. Wprowadzenie niesprawiedliwych ustaw prawnych stawia często ludzi moralnie prawych przed trudnymi problemami sumienia dotyczącymi kwestii współpracy, a wynikającymi z obowiązku obrony własnego prawa do odmowy uczestnictwa w działaniach moralnie złych. Decyzje, które trzeba wówczas podjąć, są nieraz bolesne i mogą wymagać rezygnacji z osiągniętej pozycji zawodowej albo wyrzeczenia się słusznych oczekiwań związanych z przyszłą karierą. W innych przypadkach może się zdarzyć, że wykonywanie pewnych działań, ze swej natury obojętnych albo wręcz pozytywnych, przewidzianych przez ustawy prawne globalnie niesprawiedliwe, pozwala na ratowanie zagrożonego życia ludzkiego. Z drugiej jednak strony można się słusznie obawiać, że gotowość do wykonywania tych działań nie tylko wywoła zgorszenie i przyczyni się do osłabienia niezbędnego sprzeciwu wobec zamachów na życie, ale doprowadzi niepostrzeżenie do coraz powszechniejszego ulegania permisywnej logice.

        Aby wyjaśnić tę trudną kwestię moralną, należy przypomnieć ogólne zasady dotyczące współudziału w złych czynach. Stanowczy nakaz sumienia zabrania chrześcijanom, podobnie jak wszystkim ludziom dobrej woli, formalnego współudziału w praktykach, które zostały co prawda dopuszczone przez prawodawstwo państwowe, ale są sprzeczne z Prawem Bożym. Z moralnego punktu widzenia nigdy nie wolno formalnie współdziałać w czynieniu zła. Takie współdziałanie ma miejsce wówczas, gdy dokonany czyn — już to z samej swej natury, już to ze względu na określony kontekst kształtujących go okoliczności — ma charakter bezpośredniego uczestnictwa w działaniu przeciwko niewinnemu życiu ludzkiemu albo też wyraża poparcie dla niemoralnej intencji głównego sprawcy. Takiego współdziałania nie można nigdy usprawiedliwić ani powołując się na zasadę poszanowania wolności drugiego człowieka, ani też wykorzystując fakt, że prawo cywilne je przewiduje i nakazuje: za czyny dokonywane osobiście przez każdego istnieje bowiem odpowiedzialność moralna, od której nikt nie może się uchylić i z której będzie sądzony przez samego Boga (por. Rz 2, 6; 14, 12).

        Odmowa współudziału w niesprawiedliwości to nie tylko obowiązek moralny, ale także podstawowe ludzkie prawo. Gdyby tak nie było, człowiek byłby zmuszony popełniać czyny z natury swojej uwłaczające jego godności i w ten sposób jego wolność, której autentyczny sens i cel polega na dążeniu do prawdy i dobra, zostałaby radykalnie naruszona. Chodzi tu zatem o prawo podstawowe, które właśnie z tego względu powinno być przewidziane w ustawodawstwie państwowym i przez nie chronione. Oznacza to, że lekarze, personel medyczny i pielęgniarski oraz osoby kierujące instytucjami służby zdrowia, klinik i ośrodków leczniczych powinny mieć zapewnioną możliwość odmowy uczestnictwa w planowaniu, przygotowywaniu i dokonywaniu czynów wymierzonych przeciw życiu. Kto powołuje się na sprzeciw sumienia, nie może być narażony nie tylko na sankcje karne, ale także na żadne inne ujemne konsekwencje prawne, dyscyplinarne, materialne czy zawodowe.
  • deja vu
    06.04.2017 11:29
    W październiku "pro-liferzy" próbowali zakazać aborcji powołując się na godność życia ludzkiego, m.in. dzieci niepełnosprawnych. Kilka dni po odrzuceniu projektu przed Sejm, rodzice dzieci niepełnosprawnych pikietowali przed Kancelarią Premier domagając się zmian mających na celu poprawę jakości życia dzieci i rodziców, zapewnienie im opieki po śmierci opiekunów, zwiększenie zasiłku pielęgnacyjnego, usunięcie absurdalnych przepisów np. przy zapisywaniu dziecka do szkoły specjalnej. Poza oczywistym faktem, że media miały gdzieś ich pikietę (bo aborcja bardziej "medialna"), "pro-liferzy" - jeszcze kilka dni temu jakże przejęci losem dzieci niepełnosprawnych - nie zająknęli się o inicjatywie ani słowem, że o braku obecności nie wspomnę. Wymowne.
    • Gość
      06.04.2017 13:20
      Może trzeba było nagłośnić manifestacje, zdaje sie ze NIKT o niej nie wiedział! A nieobecność na takim zgromadzeniu oznacza od razu, że mają gdzieś cały problem?? Proszę nie uogólniać.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Środa
dzień
8°C Środa
wieczór
7°C Czwartek
noc
5°C Czwartek
rano
wiecej »