I po co go zaprosili?, skoro ich rozumienie solidarności kończy się na narzucaniu swojej woli. Jakoś o solidarności europejskiej nie mówią w przypadku budowy Nord Streamu. Jak to jest że kiedy dochodzi do aneksji Krymu jest oburzenie kanclerz Niemiec, a na drug dzień uśmiechają się przy podpisywaniu umowy na Nord Stream?.