>>Znaczy to, że nasi wcześni przodkowie oraz neandertalczycy i denisowiańczycy musieli się krzyżować i wydawać na świat płodne potomstwo. -Hm, to bardziej skomplikowane! Czy to potomstwo było płodne? Nie bardzo, skoro wyginęło! Nie ma wśród tych krzyżówek ani jednego mężczyzny neandertalskiego, ani kobiety neandertalskiej. Te linie się wyrodziły genetycznie i nie mogły się rozmnażać. A co zostało z tych krzyżówek? Zostało tylko autosomalne DNA, to populacyjne, przekazywane w ramach rekombinacji DNA rodziców. Czyżby Panu Życia zależało na oczyszczeniu środowiska człowieka, aby nie było wokół niego jakichś półproduktów? Jeszcze zobaczymy, jak ta sprawa przedstawia się w populacji filipińskich pigmejów, czy nie ma tam krzyżówek z Y-DNA lub mtDNA człowieka archaicznego.
-Hm, to bardziej skomplikowane!
Czy to potomstwo było płodne? Nie bardzo, skoro wyginęło! Nie ma wśród tych krzyżówek ani jednego mężczyzny neandertalskiego, ani kobiety neandertalskiej. Te linie się wyrodziły genetycznie i nie mogły się rozmnażać.
A co zostało z tych krzyżówek?
Zostało tylko autosomalne DNA, to populacyjne, przekazywane w ramach rekombinacji DNA rodziców.
Czyżby Panu Życia zależało na oczyszczeniu środowiska człowieka, aby nie było wokół niego jakichś półproduktów?
Jeszcze zobaczymy, jak ta sprawa przedstawia się w populacji filipińskich pigmejów, czy nie ma tam krzyżówek z Y-DNA lub mtDNA człowieka archaicznego.