mam nadzieję że "aniołek" jest przenośnią, Mt 22,30 "Przy zmartwychwstaniu bowiem ani nie będą się żenić ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie" nie upoważnia do utożsamienia z aniołem
co ty pleciesz człowieku o jakimś własnym aniołku stróżu przy śmierci dziecka własnego. katolikiem jestes czy masz wiedze o katolicyzmie z kolorowej prasy?
Za obraźliwy komentarz przepraszam. W końcu gdyby Charlie miał przeżywać męki to odłączenie go od aparatury byłoby uzasadnione. Ale po pierwsze nie ma na to żadnego dowodu poza gdybaniem lekarzy, a po drugie jest jeszcze Jezus, ktory zawsze chetnie uzdrawia, potrzebuje do tego tylko wystarczajacej wiary i ofiary, gdyż ofiara udowadnia miłość. Dla świata jednak lepiej jest zabić niż walczyć o życie. Nie tak powinni działać Chrześcijanie.
Na pewno jest niezastąpionym aniołkiem w niebie. Jego misja nadal trwa. Już w tej chwili zmienił wiele, przed nim tylko szczęście. Z Bogiem. Pa Skarbie
Przez takie cukierkowe myślenie zanika nam w świadomości realna obecność i opieka prawdziwego Anioła Stróża.