Przedwczoraj po Mszy św. w jednym z warszawskich kościołów siostra organistka zaśpiewała piosenkę Mietka Szcześniaka. Wprawdzie już po pieśni na wyjście - ale wyraźnie widać jak muzyka NIELITURGICZNA przebojem wdziera się do kościołów. I to od wewnątrz, nie od zewnątrz.