Komentarze do materiału/ów:
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Trudno mieć pretensje do opiekunów że nie zachowali sie w sposob ponadstandardowy. ) - nie wiesz co piszesz , żadne zachowanie ponadstandardowe , lecz zykłe logiczne myślenie pozwalające na wyciąganie wnioskow z usłyszanych wiadomości .dokladnie nic nie tłumaczy tego co się stało . pozdrawiam
Grzegorz Tkaczyk
Grzegorz Tkaczyk Zarzut popełnienia przestępstwa stawia się nie jak się coś wydarzy, tylko wtedy, gdy z postępowania prokuratorskiego „w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa” wynika, że ktoś konkretny je popełnił. Śledztwo wszczyna się z urzędu zawsze, gdy z okoliczności wynika, żę śmierć człowieka nie nastąpiła z przyczyn naturalnych. I tak jest w tym przypadku. Nie wiem o złamaniu jakich zasad na obozie w Suszku pisze Piotr Uniowski. Obawiam się, że podobne ogólne i banalne wypowiedzi wynikają, przepraszam, z ignorancji ludzi, którzy na żadnym obozie harcerskim nigdy nie byli i nie mają podstawowej wiedzy nie tylko o procedurach bezpieczeństwa podczas obozów harcerskich, ale i o harcerskiej metodzie wychowawczej. Metoda ta jest w pełni legalną i uznaną od ponad 100 lat metodą wychowywania i opieki nad dziećmi. Instruktorzy harcerscy mają państwowe uprawnienia wychowawcze i stale przechodzą dodatkowe szkolenia, a doświadczenie komendantów takich obozów bardzo często jest dużo większe niż pedagogów szkolnych. Gdyby nie ich szybka reakcja, osobiste poświęcenie i narażanie własnego życia ofiar byłoby dużo więcej. Opowieści o przenoszeniu obozów przed burzą w tzw. bezpieczne miejsca można włożyć między bajki. Obozy zawsze rozbija się w bezpiecznych miejscach i tak było tym razem. Zdarzył się po prostu tragiczny wypadek. Bardzo dobrze, że wszczęto śledztwo, bo taka jest procedura i powinna obowiązywać wszystkich bez wyjątku. Śledztwo wykaże, że zadziałała siła wyższa, a instruktorzy harcerscy zachowali się zgodnie ze wszystkimi procedurami. Nie umniejszy to w niczym bólu rodzin i opiekunów. Mam 4 dzieci, wszystkie są harcerzami. Najstarszy jest instruktorem i drużynowym. Mam do Jego wiedzy, umiejętności i doświadczenia pełne zaufanie. Tak jak do siebie samego. Dlatego wiem, żę zawsze istnieje margines niebezpieczeństw, którym nie można zapobiec. Nikt nikomu nie zapewni 100% bezpieczeństwa. Żaden opiekun, nauczyciel czy nawet rodzic. Trudno mi sobie wyobrazić, że coś może stać moim dzieciom, ale jeszcze trudniej znieść myśl, że coś może się stać „obcym” dzieciom powierzonym mojej opiece. Instruktorzy harcerscy to nie są przypadkowe osoby, ale ludzi z wyobraźnią, którzy swój czas, a często i swoje naukowe oraz zawodowe kariery poświęcają bezinsteresownie swoim młodszym koleżankom i kolegom. W Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej wszyscy instruktorzy pracują za darmo, na zasadzie wolontariatu. Oddają w ten sposób to, co im podarowano. Z serca. Pracują dla swoich sióstr i braci, bo takie są relacje między nimi. Tak to postrzegają. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w których na naszych rękach umiera młodsza siostra. I to nie na wojnie, tylko tak zwyczajnie, w letni sierpniowy wieczór, po kolacji i ognisku. Po godzinach rozmów i zabaw. Czasami mówi się źle o współczesnej młodzieży, o jej nieodpowiedzialności, o egoizmie. Myślę, że to głęboko niesprawiedliwe. Jest wielu wartościowych młodych ludzi, którzy poświęcają się dla innych, wykazując się najwyższym stopniem człowieczeństwa. Harcerze z pewnością do nich należą. To najlepsi z nas. Należy im się szacunek, a nie pobłażanie, drwiny, czy nawet pogarda.