oprocz plotna Turynskiego jest jeszcze ciekawsza chusta z Manopello.Wg. naukowcow przedstawia tego samego czlowieka co calun .A najciekawsze jest to,ze zmienia swoj wyglad w zaleznosci od oswietlenia a juz calkiem zadziwiajace jest to,ze w rzeczywistosci przedstawia...ducha.To jest jedyny taki obraz na swiecie.No i mozna popatrzec Bogu prosto w oczy bo ten obraz ...zyje.
Paul Badde nie odróżnia filmu fabularnego od dokumentalnego http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/manoppello_badde2.html zrobił wielkie halo nt tego wizerunku utożsamiając go z "Chustą Weroniki", "Mandylionem" i jeszcze czymś. A wszystko bez odrobiny dowodu.
jak staniesz przed tym obrazem i zaczniesz go ogladac bo mozna, to w koncu dojdziesz do takiego wniosku.Ten obraz to duch.Niektorzy twierdza,ze widza zywa osobe.Ja jestem jednak na to za glupi widac...ale z "duchem" sie zgodze.Inaczej tego co widze zdefiniowac nie potrafie.
Polecam publikacje na ten temat Paula Badde, naprawdę warto, a chyba jeszcze bardziej warto tam po prostu pojechać. Manoppello leży we włoskiej Abruzji. http://www.manoppello.eu/
Paul Badde nie odróżnia filmu fabularnego od dokumentalnego http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/manoppello_badde2.html powtarzam się ale warto ostrzec.
Na 12 paciorkach: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Przenajświętszą Krew, Mękę, Oblicze Twego Jednorodzonego Syna, wszystkie cnoty i zasługi Matki Najświętszej, za wstawiennictwem św. Józefa z Arymatei, dla wyjednania łaski ostatecznego zbawienia i łask nam potrzebnych, szczególnie tej… Przez wzgląd dla Józefa z Arymatei, świadka Zbawiciela Ukrzyżowanego umęczonego, świadka Jezusa w godzinach ciszy i ciemności.
Na zakończenie odmawia się Antyfonę: Dostojny Józef, zdjąwszy z drzewa Przeczyste Ciało Twoje, całunem czystym owinąwszy i wonnościami namaściwszy, w nowym złożył grobie. W grobie Ciałem, w otchłani duszą jako Bóg, w raju zaś z łotrem, na tronie z Ojcem i Duchem byłeś, Chryste, wszystko napełniający, Ty, którego żadne słowo opisać nie może. Zaprawdę, piękniejszy od raju i jaśniejszy od weselnej komnaty królewskiej okazał się dla nas, Chryste, grób Twój życiodajny, źródło naszego zmartwychwstania.
rozmaitych tkanin pretendujących do miana prawdziwego Całunu było wiele, lecz tylko ten z Turynu zawiera obraz przypominający fotografię (Ian Wilson "Krew i Całun" 1998)
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/manoppello_badde2.html
zrobił wielkie halo nt tego wizerunku utożsamiając go z "Chustą Weroniki", "Mandylionem" i jeszcze czymś. A wszystko bez odrobiny dowodu.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/manoppello_badde2.html
powtarzam się ale warto ostrzec.
W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Na 12 paciorkach: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Przenajświętszą Krew, Mękę, Oblicze Twego Jednorodzonego Syna, wszystkie cnoty i zasługi Matki Najświętszej, za wstawiennictwem św. Józefa z Arymatei, dla wyjednania łaski ostatecznego zbawienia i łask nam potrzebnych, szczególnie tej… Przez wzgląd dla Józefa z Arymatei, świadka Zbawiciela Ukrzyżowanego umęczonego, świadka Jezusa w godzinach ciszy i ciemności.
Na zakończenie odmawia się Antyfonę: Dostojny Józef, zdjąwszy z drzewa Przeczyste Ciało Twoje, całunem czystym owinąwszy i wonnościami namaściwszy, w nowym złożył grobie. W grobie Ciałem, w otchłani duszą jako Bóg, w raju zaś z łotrem, na tronie z Ojcem i Duchem byłeś, Chryste, wszystko napełniający, Ty, którego żadne słowo opisać nie może. Zaprawdę, piękniejszy od raju i jaśniejszy od weselnej komnaty królewskiej okazał się dla nas, Chryste, grób Twój życiodajny, źródło naszego zmartwychwstania.