• Gość1234
    15.09.2017 12:49
    To bardzo trudne, ale popatrzmy na kraje świata: Aborcja na życzenie w takich konserwatywnych krajach jak: Węgry, Słowacja, Gruzja, Armenia, cała Jugosławia, a nawet Grecja. JEDYNYM KRAJEM w Zachodnim Świecie, gdzie jest zakazana aborcja to Irlandia.To co jest teraz w PL jest złem, ale lepszsa taka sytuacja niż aborcja na życzenie. Przypomnę że w latach 1945-1990 w PL aborcja była dostępna na życzenie. Zginęło w niej wiele milionów Polaków. Ta aborcja jest przez to zakorzeniona w polskim społeczeństwie. Nie chcę powrotu do tego.
    • Gość
      15.09.2017 14:54
      trolluj trolu gdzie indziej. Aborcja zakazana jest na Malcie. Tam gdzie jest nielegalna, śmiertelność okołoporodowa matek jest niska i na odwrót. Aborcja to śmierć matek i dziewcząt (chłopców też).
  • TomaszL
    15.09.2017 12:52
    Każdy podpis ma znaczenie.
    Warto też, aby księża na niedzielnych homiliach przypomnieli nauczanie Kościoła w sprawie aborcji. Bo dla wielu nie jest ono oczywiste.
  • Gość
    15.09.2017 13:15
    Żadnych zbiórek! Posłowie PiS na czele z Kaczyńskim mają większość, więc po cóż marnować ponownie papier. Czy to na sali plenarnej czy kolumnowej są w stanie to przegłosować zmiany bez większych kłopotów - zatem, do dzieła.
    • Piks
      15.09.2017 13:45
      Dziennnikarze gościa krytykują PiS, tak samo komentarze na tej stronie nie są przychylne Dobrej Zmianie, więc po co od nich cokolwiek wymagać skoro PiS jest taki sam jak PO? Wymagać to możecie od partii Kukiz'15, która tu jest tak promowana.
  • Anonim (konto usunięte)
    16.09.2017 08:22
    Problem w tym że wykreślenie tej części z ustawy mówiącej o tym że aborcji można dokonać jeżeli "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu" spowoduje i wiele dobrego i wiele złego. Tak nieprecyzyjne określenie jak "ciężkie uszkodzenie" powodowało i powoduje na całym świecie że nie rodzą się w ogromnej większości dzieci z Zespołem Downa, i dobrze że to się zatrzyma, ale czasem zdarzają się naprawdę "ciężkie uszkodzenia" płodu i to nie jest zbyt dobry pomysł by traktować tak samo różne choroby i deformacje.
    • TomaszL
      16.09.2017 08:41
      Oczywiście można by wiele dyskutować o aborcji w wypadku naprawdę ciężkich wad letalnych gdyby nie dwa oczywiste i logiczne fakty
      Po pierwsze każdy ma prawo do życia, nawet bardzo ciężko i nieodwracalnie nienarodzony chory. Jak uznamy inaczej, to można tworzyć wiele wyjątków od ochrony życia i nienarodzonych i narodzonych. Bo czemu ratować życie dzieci czy dorosłych, skoro diagnoza jest jednoznacznie negatywna, a argumenty za ich zabiciem identyczne, jak w wypadku tych nienarodzonych?

      A po drugie to rodzice (albo co gorsza sama matka) mają podejmować decyzje o zabiciu swego nienarodzonego dziecka, które chwilę wcześniej tak bardzo kochali. W dodatku na podstawie jakiś diagnoz, które nie musza się faktycznie potwierdzić.
  • Anonim (konto usunięte)
    16.09.2017 10:05
    Generalnie się zgadzam, ale w przypadku właśnie wad letalnych trzeba również brać pod uwagę matkę. Urodzenie dziecka z wadami letalnymi również odbija się nieodwracalnie na psychice matki. Ja osobiście uważam że rodzice oczywiście mają decydujący głos jeżeli chcą aby ich dziecko się urodziło, ale w przypadku aborcji powinni decydować lekarze, a właściwie wykonane badania. Zgadzam się też z tą pokrętną logiką, o której piszesz "rodzice mają podejmować decyzje o zabiciu swego nienarodzonego dziecka, które chwilę wcześniej tak bardzo kochali". Też tego nie rozumiem, bo najpierw feministki i środowiska lewicowe mówią że nie zabija się dzieci tylko zlepek komórek, a później mówią że każda aborcja odbija się na matce, więc nikt pochopnej decyzji nie podejmuje. Ale skoro to jest tylko zlepek komórek to dlaczego odbija się to na matce?, a no dlatego że każdy człowiek na tym świecie chociażby się wypierał w podświadomości ma świadomość że po zapłodnieniu mamy do czynienia z nowym życiem.
    • TomaszL
      16.09.2017 11:42
      Tylko że poza ściśle regulowanymi przypadkami decyzje o leczeniu chorego (a w tym wypadku o jego zabiciu) podejmuje albo chory, albo jego opiekun prawny a nie lekarz. I tego prawa nie wolno nam ruszyć.

      I nie wiem, czy większą traumą dla matki jest urodzić dziecko chore, ale bardzo kochane dziecko, czy też zabić dziecko, które chwile wcześniej przez te matkę było kochane. Nie wiem, czy życie ze świadomością ze może dałoby się coś zrobić, ze może jednak mogło być inaczej, że dziecko nie ma swego grobu nie jest traumą.
      Pomijam oczywistą traumę katoliczek związanych z wyznawaniem wiary w obcowanie świętych, bo nie chciałby sprowadzać dyskusji o aborcji do kwestii religii.
      • Anonim (konto usunięte)
        16.09.2017 12:43
        "I nie wiem, czy większą traumą dla matki jest urodzić dziecko chore, ale bardzo kochane dziecko, czy też zabić dziecko, które chwile wcześniej przez te matkę było kochane. Nie wiem, czy życie ze świadomością ze może dałoby się coś zrobić, ze może jednak mogło być inaczej, że dziecko nie ma swego grobu nie jest traumą." Też nie wiem, to są dylematy nie do rozstrzygnięcia, bez dobrych i złych decyzji, i może właśnie dlatego ten dylemat powinni podejmować rodzice. Jakąś decyzję i tak trzeba podjąć. Żeby była jasność, ja uważam że tylko przy poważnych deformacjach które będą skutkowały krótkim życiem po porodzie powinna być dopuszczalna aborcja. Medycyna może się i czasem myli, ale odrzucanie wiedzy jaką jako ludzie posiadamy jest dla mnie albo ignorancją albo fanatyzmem.
      • TomaszL
        16.09.2017 13:26
        Marcinie - czemu wiec nie zabijać narodzonych już dzieci czy dorosłych, gdy medycyna choć być może omylna daje im kilka procent szans na życie? Czemu narażą i chorych i ich najbliższych na traumę, cierpienie i niechybną śmierć, skoro można to załatwić od ręki, jedną prostą procedurą medyczną?

        A co z osobami w stanie agonii lub przedagonalnym? Czy narażać i chorych i ich rodziny na traumę długiego umierania?
      • Gość
        16.09.2017 17:49
        TomaszL nasz miejscowy "lekarz"... żałosne.
      • Anonim (konto usunięte)
        17.09.2017 09:44
        "Marcinie - czemu wiec nie zabijać narodzonych już dzieci czy dorosłych, gdy medycyna choć być może omylna daje im kilka procent szans na życie?." Jeszcze raz zwrócę uwagę że ja uważam że aborcja powinna być dopuszczalna tylko w momencie stwierdzenia poważnych wad letalnych. Nie chciałbym aby skazywać kobiety na urodzenie dziecka bez czaszki, któremu mózg po urodzeniu mówiąc wprost wypłynie i dziecko umrze. O takich wadach mówię myśląc o dopuszczeniu aborcji. Nie mam na myśli nie wiem, choroby serca która da dziecku pół roku życia. Nie o to mi chodzi. I dlatego uważam że potraktowanie tak samo wad letalnych i chorób serca, i co za tym idzie zakazania aborcji w obu przypadkach nie jest dobre. A to uczyni ta ustawa.
      • TomaszL
        17.09.2017 10:06
        Ale nadal nie odpowiadasz co z osobami już urodzonymi, chorymi terminalnie choćby na nowotwory. Przeważnie ich śmierć to kwestia kilku dni, maks. kilku tygodni. Czemu ich nie uśmiercać wzorem nienarodzonych letalnie chorych dzieci?
        Czemu skazywać i chorych na niewyobrażalne cierpienie lub życie na silnych dawkach morfiny, a ich rodziny na konieczność patrzenia na to cierpienie, czy konieczność całodobowej opieki nad chorym?
      • Anonim (konto usunięte)
        17.09.2017 10:34
        Cóż tu wiele pisać, po prostu widzę zasadniczą różnicę między chorobą nowotworową a wadami letalnymi. Kwestia wrażliwości, każdy ma inną. Natomiast przeszliśmy z tematu aborcji na problem eutanazji. Eutanazja też nie jest biało-czarna, ale to nie jest tematem komentarza.
      • TomaszL
        17.09.2017 11:49
        "po prostu widzę zasadniczą różnicę między chorobą nowotworową a wadami letalnymi. "
        Ale napisałem wyraźnie o terminalnym etapie choroby nowotworowej.

        "Natomiast przeszliśmy z tematu aborcji na problem eutanazji."
        Tyle tylko że w tym wypadku aborcja i eutanazja ma dokładnie takie same uzasadnienie.

        "Eutanazja też nie jest biało-czarna" - tak jak aborcja jest jak najbardziej czarno-biała. I aborcja i eutanazja zawsze jest zabiciem człowieka. Do czego nie mamy żadnego prawa.
  • arte
    16.09.2017 11:38
    Zakaz aborcji nie ma sensu. POLKI DOKONUJĄ 34 TYS. ABORCJI ZA GRANICĄ. Zakaz aborcji z trzema wyjątkami nie rozwiązuje problemu aborcji. Absolutnie nie pomaga w „ochronie życia poczętego”. Nawet pogarsza sprawę, bowiem pozbawia Polki znajdujące się w trudnej sytuacji na początku ciąży, możliwości pomocy. Nikt w polskim podziemiu nie pyta o sytuację kobiety, nie oferuje wsparcia psychologicznego, pomocy prawnej, czy zakupu wyprawki dla dziecka. Zagraniczne kliniki nie doradzają Polkom, nie proponują innych rozwiązań. Zakaz aborcji to gwóźdź do trumny dla Polek-nie chodzi o niebezpieczne nielegalne aborcje, ale o brak wsparcia. Zakaz aborcji uniemożliwia poznanie zjawiska. Kraje Unii Europejskiej mają bardzo dokładne statystyki aborcyjne: wiedzą ile mają zabiegów, z jakich przyczyn, znają wiek kobiet, wykształcenie, sytuację rodzinną , region pochodzenia i na tej podstawie mogą wprowadzać programy wspomagające. Takie działania przyczyniają się do obniżenia liczby aborcji. Udaje się to w: Niemczech, w Holandii, w Norwegii, na Litwie, w Czechach, w Szwajcarii, na Słowacji, w Austrii, nawet na Białorusi. Tylko Polska jest pośmiewiskiem Europy ze swoim kościelnym, zniewolonym myśleniem. Przytoczone statystyki pokazują bardzo niepokojącą tendencję- częściej przerywają ciążę mieszkanki wschodniej Polski. Jest to związane z konserwatyzmem rodzin, nietolerancją wobec ciąży niemałżeńskiej, utrudnionym dostępem do antykoncepcji i religijnością oraz ogromnym wpływem kościoła na świadomość i wiedzę o planowaniu rodziny. Niestosowanie antykoncepcji nie cementuje rodziny i nie chroni ‘życia poczętego”, a jedynie doprowadza do aborcji. Liberalny obyczajowo Zachód ma znacznie niższy odsetek aborcji. Stosowanie antykoncepcji, rzadszy udział w praktykach religijnych pozytywnie wpływa na planowanie rodziny- mieszkanki zachodniej Polski rzadziej korzystają z aborcji. Przytoczona statystyka wyraźnie pokazuje, jak utopijne jest myślenie obrońców życia, że zakaz aborcji równa się brak aborcji w życiu realnym. Polki usuwają ciążę i nie są pro-life. Anty-choice albo kłamią i manipulują danymi albo pomiędzy deklaracjami, światopoglądem, religijnością a faktycznym działaniem w konkretnej sytuacji życiowej jest przepaść. Aby ograniczyć liczbę aborcji trzeba wprowadzić prawdziwą edukację seksualną , refundować choć w części antykoncepcję, przywrócić sprzedaż bez recepty całego asortymentu antykoncepcji awaryjnej oraz udostępnić wizyty u ginekologa bez zgody rodziców dla nastolatek (15-18 lat). Dość opowiadania bzdur o władzy rodziców nad dzieckiem i o prawie rodziców do wychowania zgodnie ze swoją religią. Prawo młodego człowieka do wizyty u ginekologa/ urologa, prawo do własnego ciała , zdrowia reprodukcyjnego jest ważniejsze od widzi mi się religijnych rodziców. Poglądy nastolatka mogą być różne od modelu świata rodziców, a rodzice nie zawsze muszą wiedzieć o szczegółach życia nastolatka. Do zmniejszenia liczby aborcji konieczna jest również walka z klauzulą sumienia na wypisywanie antykoncepcji. Skandalem jest, że minister zdrowia w radiu ogłasza, że nie wypisałby antykoncepcji awaryjnej ofierze gwałtu, bo sumienie mu nie pozwala. Trzeba powiedzieć to wprost- lekarz, który z powodu swojej wiary odmawia wypisania antykoncepcji lub/ i starszy śmiertelnym działaniem antykoncepcji bierze na swoje sumienie aborcję. Czy to jest zgodne z jego sumieniem? Na to pytanie sam musi odpowiedzieć. Obecna ustawa antyaborcyjna to fikcja, która powoduje jedynie brak kontroli nad zabiegami aborcji . Nikogo nie chroni, nie odzwierciedla problemu. Jest dowodem hipokryzji władzy, usłużnej postawy wobec kościoła. Niczym więcej. https://izakrzyczkowska.blogspot.com/2017/08/temat-tabu-zagraniczne-aborcje-polek.html
    • TomaszL
      16.09.2017 16:15
      I znów ta bezsensowna propaganda antykoncepcji i aborcji
      Bzdurą jest pisanie, ze antykoncepcja zmniejsza ilość aborcji. Wręcz odwrotnie, bo jak ludzie celowo uciekają przez prokreacją, to wątpliwe jest aby przyjęli dar życia, gdy rzekomo pewna antykoncepcja zawiedzie.

      "Przytoczona statystyka wyraźnie pokazuje, jak utopijne jest myślenie obrońców życia, że zakaz aborcji równa się brak aborcji w życiu realnym"
      Co ciekawe można równie dobrze napisać że utopią jest prawny zakaz zabijania, skoro co i rusz w gazetach podawane są przykłady morderstw.
      Albo skoro ludzie nagminnie łamią przepisy o ruchu drogowym to identycznie można je wg Ciebie znieść?
      Czemu nie proponujesz likwidacji całego systemu prawnego?

      I do tego jak zwykle propagowanie odbierania praw rodzicielskich w sferze seksualnej.

      "Dość opowiadania bzdur o władzy rodziców nad dzieckiem i o prawie rodziców do wychowania zgodnie ze swoją religią. Prawo młodego człowieka do wizyty u ginekologa/ urologa, prawo do własnego ciała , zdrowia reprodukcyjnego jest ważniejsze od widzi mi się religijnych rodziców. "

      Tyle tylko, że to co to ma wspólnego z religią? Rodzice mają prawo i obowiązek opiekowania się dzieckiem aż do osiągniecia pełnoletniości. I jakoś nie widzę, aby ktokolwiek propagujący podobne hasła jak Twoje później chciał ponosić konsekwencje czy niechcianej ciąży, czy chorób przenoszonych drogą płciową. To co piszesz pokazuje jedynie jak bezsensowne są argumenty zwolenników antykoncepcji i tzw. wolności seksualnej bez względu na wiek.
      • Gość
        16.09.2017 17:47
        TomaszL naprawdę kabaretowe te twoje bzdurne domniemania na temat motywacji ludzi korzystających z antykoncepcji. Proponuję żebyś rozszerzył te swoje "mądrości" o tym na ludzi korzystających z NPR. Oni wg twoich argumentów też najwyraźniej "celowo uciekają przez prokreacją, to wątpliwe jest aby przyjęli dar życia" kiedy NPR zawiedzie.
    • TomaszL
      17.09.2017 05:25
      "Proponuję żebyś rozszerzył te swoje "mądrości" o tym na ludzi korzystających z NPR. Oni wg twoich argumentów też najwyraźniej "celowo uciekają przez prokreacją, to wątpliwe jest aby przyjęli dar życia" kiedy NPR zawiedzie"

      NPR nie, ale istnieje bardzo zbliżona do niego metoda antykoncepcji naturalnej (ekologicznej). Co więcej istniej cały przemysł wspomagający taka antykoncepcje.
      Różnica między NPR, a ta antykoncepcją naturalną jest jedna - stosunek do ewentualnego poczęcia dziecka. W NPR nie planuje się dziecka, ale jak się ewentualnie pojawi to się przyjmuje jak dar. W antykoncepcji (każdej, także naturalnej) panicznie się lęka przed dzieckiem co skutkuje często aborcją lub braniem aborcji pod uwagę.
      • Gość
        17.09.2017 11:33
        Nie ma żadnej różnicy w stosunku do poczęcia dziecka. Obydwie formy stosuje się w celu uniknięcia poczęcia potomstwa. I ludzie je stosujący jeśli "wpadną" podejmują takie same decyzje o urodzeniu dziecka. Na ogół nielegalnych aborcji dokonują osoby nie stosujące antykoncepcji nota bene. Przestań szerzyć swoją ciemnotę w obraźliwy sposób dla osób stosujących antykoncepcję. Stosuję od lat antykoncepcję. Przy jednym dziecku zawiodła. Dziecko się urodziło. A mam dzieci kilka i były zaplanowane - wtedy kiedy podejmowaliśmy decyzje o dziecku przestawałam stosować antykoncepcję. Bezczelnie kłamiesz TomaszL. EOT domorosły "ginekologu", "psychiatro", "psychologu" i na dokładkę "onkologu"....
      • TomaszL
        17.09.2017 15:37
        Zamiast pisać inwektywy pod moim adresem przeczytaj dokładnie "Evangelium Vitae".
      • Gość
        17.09.2017 17:00
        @TomaszL jakie masz konkretnie wykształcenie? Ile lat? Rozumiem że Twoja żona nie stosuje antykoncepcji. To bądź łaskaw nie planować ani życia płciowego ani prokreacji innym ludziom i zajmij się swoim pożyciem małżeńskim.
      • TomaszL
        17.09.2017 19:09
        "To bądź łaskaw nie planować ani życia płciowego ani prokreacji innym ludziom" - myślę że nim cokolwiek się napisze na portalu katolickim warto rozumieć stanowisko Kościoła dotyczące antykoncepcji i aborcji.
        Lektura EV jest obowiązkowa w tym względzie dla każdego katolika.
    • Valadmir
      17.09.2017 09:55
      Oczywiście, że odsetek jest mniejszy - bo aborcji dokonują tylko rdzenni Europejczycy. Cała kultura wschodu rozmnaża się jak króliki i mają gdzieś Twoją antykoncepcję i ograniczanie praktyk religijnych - jadą wygodnie na zasiłkach od tychże Europejczyków i za pół pokolenia będzie już ptokach. Europejczycy dokonują najprawdziwszego HOLOKAUSTU swojego potomstwa. Oczywiście najlepszym pomysłem jest zrobić z kobiet bezpłodne maszynki do prokreacji - problem znika momentalnie. Zero aborcji, zero odpowiedzialności. Lekiem na aborcję nie jest ograniczenie zajść w ciążę tylko umotywowanie posiadania potomstwa. Status materialny nie ma tu nic do rzeczy - najwięcej dzieci rodzi się w rodzinach niezamożnych. I zapewniam, że nie dlatego, że oni biedni nie wiedzą jak do tego dochodzi bo nie odbyli sesji z "psychologiem" od planowania rodziny.
  • Ana
    17.09.2017 11:43
    Niby dlaczego pro life ma kłamać? Niedobrzy z pro life chcą ratować życie, to na prawdę bardzo zła wola z ich strony. ( ironizuję rzecz jasna) Oczywiście, że nie ma danych nielegalnych aborcji, bo kto się przyzna, że łamie prawo i zabija?
  • jan
    17.09.2017 12:09
    Kiedyś politykom przeciwnym zakazowi aborcji chciano zabronić przyjmowania Eucharystii. Czy brak tych głosów w/s polityków mających większość w parlamencie jest przejawem relatywizmu moralnego , czy "tylko" hipokryzji ?
    • Gość
      17.09.2017 15:18
      Kiedyś palono ludzi na stosach za twierdzenia na temat kształtu ziemi etc. Teraz tego się nie robi. Czy to relatywizm, hipokryzja czy tylko postęp w nauce i ukrócenie ciemnoty?
      • TomaszL
        17.09.2017 15:40
        Ciemnotą jest stosowanie antykoncepcji w tym wiara i pokładana nadzieja np w tabletce, ze uchroni ona przed niechcianym dzieckiem.
      • Gość
        17.09.2017 16:56
        @TomaszL ciemnota to jest wtedy kiedy człowiek po zawodówce, bez studiów jakichkolwiek wypowiada się o medycynie i to o jej wielu gałęziach.
      • TomaszL
        17.09.2017 19:08
        "ta to jest wtedy kiedy człowiek po zawodówce," - pomijając nieprawdę którą piszesz, to w dodatku pokazujesz brak argumentów merytorycznych.
        Mnie to nie dziwi, bo tak zawsze kończy się dyskusja ze zwolennikami aborcji.
  • M92
    17.09.2017 15:50
    Życie poczęte jest najważniejsze, ono jest przyszłością Świata. To jest Życie, a Życie ma być bezwzględnie chronione i szanowane. NIEEEEEEEEEEE DLA ABORCJI.
    • Gość
      17.09.2017 16:54
      Życie kobiety nie jest mniej ważne!!!!! Całkowity zakaz aborcji oznacza że kobiety będą ginąć przy zagrażających ich życiu i zdrowiu ciążach - bo ich ratowanie będzie mało skuteczne przy sformułowaniach "w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia". Ale żeby to wiedzieć trzeba mieć minimum wiedzy medycznej i rzeczywistości dotyczącej prawnych aspektów procedur medycznych na bloku operacyjnym. W dodatku organizacje pro-life kłamią co do odsetka aborcji z powodu zespołu Downa itp. przeprowadzanych legalnie w systemie ochrony zdrowia. Takich danych Ministerstwo Zdrowia NIE POSIADA BO ICH NIE ZBIERA. To są wymysły propagandowe tej akcji dla ludzi którzy nie mają o sprawie pojęcia żeby zebrać ich podpis.
      • TomaszL
        17.09.2017 19:06
        O czym konkretnie piszesz, bo na pewno nie o obecnym projekcie zmiany ustawy. Więc najpierw doczytaj, a później komentuj.
  • Ania
    17.09.2017 17:04
    Niech te dwie celebrytki na zdjęciu adoptują jakieś ciężko chore z poważnymi wadami dziecko (i nie mam na myśli zespołu Downa tylko dużo poważniejsze schorzenia i wady sprzężone) i dadzą dobry przykład zamiast brylować w mediach. Godek zastraszająca procesami internautów to już mega przesada.
  • poleautor
    17.09.2017 22:44
    dziwna ta mobilizacja w sytuacji, gdy rządzą (od dwóch lat) ulubieńcy i protegowani naszych duszpasterzy. Nie widziały gały, co brały?
  • zaniepokojona
    20.09.2017 07:01
    Jak wyzej , jestem bardzo zaniepokojona powyzszymi komentarzami bowiem zaczynamy decydowac kto ma prawo zyc ,a kto takiego prawa nie ma . Trzeba na poczatku ustalic , ze badanie NIE DAJA 100 PROCENTOWEJ PEWNOSCI. Z tego jasno wynika , ze stoimy przed nieznanym do konca. Lekarze nie moga potwierdzic na 100% ze dziecko bedzie chore . Parafrazujac NIGDY nie Mamy prawa ZABIJAC . Aborcja jest morderstwem. I tu nie ma co dyskutowac. Dopoki nie uzmyslowimy sobie tego to nie dziwmy sie dyktatorom takim jak np. Hitler ze zabijali przeciez to on decydowal kto ma zyc , a kto nie . W tym wypadku byli to Zydzi. Dzis kazdy jest takim Hitlerem jesli mowi , ze aborcja nie jest zabojstwem.
    • Gość
      20.09.2017 19:59
      "abortio" znaczy "poronienie" bez względu na to jak zaszłe, zatem o każdym poronieniu, nawet samoistnym trzeba by mówić jako o morderstwie
      • TomaszL
        20.09.2017 22:30
        W języku polskim istnieje rozróżnienie na aborcje i poronienie. I dobrze o tym wiesz, ba nawet Wikipedia na to zwraca uwagę:
        "W języku polskim nie używa się słowa aborcja w znaczeniu poronienia samoistnego[3]. Zwraca się uwagę na właściwy dobór słów w rozmowach lekarz-pacjentka i lekarz-rodzice w przypadku, gdy mamy do czynienia z kobietą, która poroniła samoistnie[3]. "
      • zaniepokojona
        21.09.2017 04:56
        Do Gosc : Wiesz czym jest poronienie? Straceniem dziecka bez winy oczekujacej na jego narodziny matki( oczywiscie nie wymuszonym poronieniem bo takie zbrodnie , morderstwa tez sie zdarzaja) . Jest czyms NIEZAWINIONYM. Aborcja jest morderstwem. Tu na prawde nie ma dyskusji. A ty porownujesz wielka tragedie matek , ktore stracily dziecko , na ktore czekaly od kiedy dowiedzialy sie ze nosza w sobie CZLOWIEKA - swoje dziecko do zaplanowanej , okrutnej zbrodni - zabojstwa malego niewinnego i bezbronnego CZLOWIEKA. Nie ma takiej okolicznosci , aby aborcja - czyli morderstwo zostalo usprawiedliwione. Ps. Nie wiem czy jestes kobieta czy mezczyzna , czy jestes wierzacy/a czy niewierzacy/a , jakiego jestes wyznania badz ateista/ka , ale jedno wiem na pewno jestes CZLOWIEKIEM i masz wielka godnosc i prawo do zycia. Wszyscy jestesmy tacy sami i nikt nie ma prawa odbierac zycia .
  • Mama
    14.10.2017 13:02
    Jak zwykle najwiecej wypowiedzi pada z ust ktorych kompletnie problem nie dotyczy. Jesli chodzi o wady genetyczne to moi drodzy zespol downa jest najlzejszym ktore moze sie przytrafić. Sama mam dziecko z tym schorzeniem. Boje sie bardzo co z nim bedzie kiedy umre ja i moj maz, moja siostra i inni krewni ktorzy beda mogli sie zaopiekowac moim synem za 30-40 lat. Pierwsza ciaze usunelam, dziecko mialo zespol Patau, po urodzeniu przeżyloby maksymalnie kilkanascie godzin. 70% narzadow mialo poza cialem, znieksztalcenia mozgu i konczyn. I teraz gdyby ustawa weszla w zycie, jestem pewna ze odebralabym sobie zycie. Nie wyobrazam sobie noszenia pod sercem orzez 9 miesiecy dziecka tak chorego ze umiera zaraz po porodzie. Jakim potworem trzeba byc zeby skazywac na to i matke i dziecko? Przestancie generalizowac wady genetyczne. Myslicie ze jesli widzieliscie na filmie dziecko z ZD to juz wiecie na ten temat wszystko na temat chorob genetycznych?
    • TomaszL
      15.10.2017 18:19
      "Nie wyobrazam sobie noszenia pod sercem orzez 9 miesiecy dziecka tak chorego ze umiera zaraz po porodzie." - czy wg Ciebie lepiej jest go zabić wcześniej?
      I jak to jest, ze matka kochająca swe nienarodzone maleństwo, czująca jego ruchy i czująca że ono żyje decyduje się je zabić. Dla mnie to jest niewyobrażalne zło aborcji, że pozwala jedną decyzja tak łatwo powiedzieć koniec temu nienarodzonemu życiu.

      " Boje sie bardzo co z nim bedzie kiedy umre ja i moj maz, moja siostra i inni krewni ktorzy beda mogli sie zaopiekowac moim synem za 30-40 lat."

      Wybacz, ale zastanawianie się co będzie za 30-40 lat i lękanie się o to jest totalnie irracjonalne.
      Po pierwsze nikt z nas nie zna ani dnia ani godziny. Moja koleżanka, samotnie wychowująca dziecko zmarła, gdy jej dziecko było małe.
      A z drugiej strony wystarczy w sumie drobiazg, jakaś choroba, czy wypadek, aby zdrowe dziecko stało się chore i do końca swego życia wymagało opieki większej, niż dziecko z zespołem Downa.
    • Aga
      25.10.2017 00:03
      Nie rozumiem jak można myśleć że morderstwo swojego dziecka które jest kalekie jest lepsze od tego aby urodzić i chociaż przez kilkanaście godzin okazać mu Marczyński miłość i się z nim pożegnać..... Lepiej jest zamordować przez aborpcję!!!! Jak może myśleć w ogóle tak kobieta która nosiła dziecko pod swoją piersią!! To dziecko nie ma prawa zobaczyć matki?! Morderstwo zostanie zawsze morderstwem ! A te dzieci zabijane są bez znieczulenia! To bestialskie myślenie po prostu szatanskie.
  • Alina
    23.10.2017 22:14
    Źle jeżeli próbuje się zastępować Pana Boga. Jaki byłby świat bez Boga i jego decyzji: jałowy bezsensowny…pusty bez przeszłości i przyszłości, skoro homo sapiens z duchem i ciałem się nie liczy , to co ludzkość robi na tym świecie? Osoby za aborcją, nie maja prawa mówić o sobie : „my kobiety”. Bez instynktu macierzyńskiego to kalectwo tak duże jak wady u dzieci chorych.
    Kobieta jest przede wszystkim kontynuacją życia, jakiekolwiek by ono nie było. Nikt nie daje gwarancji, że po urodzeniu lub w wieku dorosłym nie możemy ulec kalectwu. Jeżeli uszczerbek na zdrowiu jest przeszkodą po urodzeniu, to co po losowym wypadku w dorosłym wieku (nikt nie pozbawia życia osoby np. po ciężkim wypadku). Dodam tylko, że naukowcy zważyli ciało i duszę… bez wątpienia mamy i jedno i drugie. A zatem nikt nie ma prawa decydować za Stwórcę.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
12°C Czwartek
rano
14°C Czwartek
dzień
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
wiecej »