Czy teraz Ojciec Święty Franciszek oprzytomnieje co do "wykluczonych", "odrzuconych" i tych, którzy się nie nawracają, gdyż winni są wszyscy inni za mało miłosierni? Mówiąc z francuska - "Marné szasé". Michał Obrębski
A cóż się takiego strasznego stało? Z tekstu wynika, że nie byli to jacyś groźni przestępcy. Można się tylko dziwić temu, kto typował więźniów do udziału w spotkaniu z papieżem, skoro ci dwaj znani byli ze skłonności do ucieczek. Ale dobry katolik ma okazję przywalić papieżowi. Bo jakiś taki dziwny. Miłosierny.
@e tam, i tak od 4 lat ten PR robi pod publiczkę? Ile trzeba mieć złej woli, żeby papieżowi przypisywać działanie pod publiczkę, gdy od początku jest spójny w tym, co robi i co głosi (ba, co robił i co głosił jeszcze w Argentynie). Hm, jednak to prawda, że istnieją ci bardziej papiescy od papieża...
Dziwna ta włoska policja, a nie mogli im założyć na nogi metalowych opasek elektronicznych z GPSem? ile to kosztuje? Teraz będą wydawać pieniądze na pościg. Mamy XXI wiek a więźniowie od zawsze kombinowali i uciekali.
Co ty mówisz??? Jakże papież Franciszek mógłby się zgodzić na to, by biednych wykluczonych braci znakować jakimiś identyfikatorami? To uwłaczałoby godności biednych wykluczonych, którzy byli przecież jego gośćmi!
Trochę za wiele tego pobłażania i rozpieszczania chyba. Nie wiem, czy nie wystarczyło spotkać się z więźniami w miejscu ich osadzenia? Miłosierny uczynek - więźniów pocieszać. Więc pytanie, po co przesadzać i po co takie nierozważne kroki? Skutki są takie, że więźniowie zbiegli i nie wiadomo, co dalej. Wyobraźnia miłosierdzia też chyba powinna mieć jakieś rozsądne granice. PS. Spotkanie z więźniami miało chyba charakter ekumeniczny, jak podają niektóre media, bo menu serwowane wtedy uwzględniało różne religie (brak wieprzowiny)
Dziwi mnie, że z bazyliki robi się restaurację, zaprasza imigrantów (muzułmanów), więźniów itp. Czy nie ma innej salki na tego rodzaju spotkania biesiadne? "Dom mój jest domem modlitwy"...papież czasem nieźle zaskakuje...
Mówiąc z francuska - "Marné szasé".
Michał Obrębski
Ale dobry katolik ma okazję przywalić papieżowi. Bo jakiś taki dziwny. Miłosierny.
Hm, jednak to prawda, że istnieją ci bardziej papiescy od papieża...
PS. Spotkanie z więźniami miało chyba charakter ekumeniczny, jak podają niektóre media, bo menu serwowane wtedy uwzględniało różne religie (brak wieprzowiny)