• Gość
    03.11.2017 16:34
    Ależ bzdury. Widzę, że KK zajmuje się bzdurami zamiast ewangelizacją. Plus obsesja na punkcie seksualności człowieka. Nie dziwne ze kościoły na świecie się wyludniają
    • Rediar
      03.11.2017 20:54
      Liturgia to nie bzdury, a zajmowanie się nią nie wyklucza ewangelizacji. Serio, można zajmować się kilkoma sprawami naraz i to bez uszczerbku na ich jakości.
  • Oto
    03.11.2017 16:51
    Aż smutno czytac
    • nika
      03.11.2017 19:07
      A przecież wszystko powinno zależeć od tego, kto jest uczestnikiem tej konkretnej Liturgii Eucharystii. I na dobrym brzmieniu, wspomagającym modlitwę tej konkretnej wspólnoty liturgicznej powinno nam zależeć, a nie na konkretnym rodzaju muzyki - uogólnionym (by nie rzec - odgórnie narzuconym) dla wszystkich. Szczerze mówiąc - mam swoje lata, ale muzyki towarzyszącej Liturgii na Watykanie często słuchać nie potrafię, bo drażni moje uszy i przeszkadza. A dobrze wykonaną muzykę towarzyszącą Mszy młodzieżowej - i owszem. Wspomaga modlitwę. A co do piosenek i pieśni - te tzw. piosenki często zawierają treści o wiele głębsze niż tradycyjne śpiewy, których tekst nieraz budzi solidne wątpliwości - np. "kiedy Ojciec zagniewany siecze, szczęśliwy, kto się do Matki uciecze" i inne. Po prostu trzeba z głową dobierać śpiewy PRZED liturgią, a nie "na chybcika" w trakcie... No takie tam moje przemyślenia
      • Bartosik
        04.11.2017 19:44
        Tak tylko przypomnę, że Msza Święta (i w ogóle liturgia) nie jest modlitwą oazy, Odnowy, młodzieży, starszych, ONRu czy kogoś tam, a CAŁEGO KOŚCIOŁA. I nawet na Mszę ślubną jakaś 90-letnia staruszka może przyjść.
  • u
    03.11.2017 16:54
    Gdzie można znaleźć pełny tekst dokumentu?
  • ImreKiss
    03.11.2017 16:56
    Nareszcie będzie można powoływać się na konkretny dokument w obronie liturgii przed ludźmi, którzy utracili wiarę i poczucie sacrum ale za to lubią sobie pograć na gitarze fajne kawałki.
  • Jan
    03.11.2017 17:03
    No cóż, Żydzi też mają tysiące przepisów, nakazów i obowiązków... a w końcu przyszedł Jezus i powiedział, że najważniejsze jest "będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich, a bliźniego swego jak siebie samego".
  • Maria
    03.11.2017 17:24
    Niestety, pieśni gregoriańskie powstały w dawnym okresie historycznym, dawni wierni żyjący w innych czasach tak modlili się, minęło wiele lat, nastąpił rozwój kultury, cywilizacji, nauki, teologii, powstały nowe formy obrazów, rzeźb, kościołów, odzieży, kontaktów międzyludzkich. Podawanie i ożywianie pieśni gregoriańskich jako jedynego i najlepszego wzoru dzisiaj dla pieśni liturgicznych to jest krok wstecz.
    Natomiast rezerwacja prezbiterium łącznie z amboną wyłącznie dla akcji liturgicznych jest godne przypomnienia i stosowania.
    A cóż winny jest fortepian lub gitara el. gdy delikatnie towarzyszył śpiewom liturgicznym? To również krok wstecz.
    Za kilka lat instrukcja Episkopatu będzie zmieniona.
    • sasza
      04.11.2017 10:06
      Masz rację, to jest krok wstecz. Zburzmy te dziwacznekatedry gotyckie, kiedyś może ludziom się podobało, ale nastąpił postęp cywilizacji i dzisiejszej liturgii bardziej odpowiadają takie kościoły jak ten: http://blueantstudio.blogspot.de/2012/05/modern-church-in-linz-austria.html
      • JAWA25
        04.11.2017 15:01
        ale śmieszne
      • Maria
        05.11.2017 00:14
        sasza, kościół , który wybudowano dawniej, może być gotycki jak bazylika krakowska lub gdańska, może być renesansowy jak bazylika Piotrowa na Watykanie, może być romański jak Imienia Panny Marii w Inowrocławiu, może być pięknym może być niepiękny ale zawsze jest zabytkiem podlegającym ochronie dóbr kultury. I jest istniejący materialnie. Ale wierni, którzy w nich uczestniczą w nie są zabytkiem, są żyjącymi dzisiaj w wieku już XXI ludźmi. Nie ubierają się tak jak w czasach gotyku, baroku lub renesansu. Nie mówią między sobą dawnym językiem....A budynek kościoła dzisiaj budowany też może być piękny, odzwierciedlający dzisiejsze czasy i poziom kultury i nauki.Polecam zajrzeć na stronę http://www.jerusalem-lospazioltre.it/ Dziwne byłoby budowanie dzisiaj romańskiego czy gotyckiego kościoła wg dawnych zasad, z dawnych materiałów...
    • NJ
      08.11.2017 11:26
      Bardzo trafnie to ujęłaś, Mario, porównując muzykę do świątyń. Jakość muzyki nie ma nic wspólnego z jej stylem. Dziś nie budujemy gotyckich katedr choć za ich formą stoi piękna teologia i są wśród nich prawdziwe architektoniczne perły. Jednak i w gotyckim stylu są budowle bardziej i mniej udane. Podobnie jest z kompozycjami chorałowymi. Są one wytworem pewnej epoki. I można je śpiewać dobrze, przeciętnie i koszmarnie. Tak jak modlimy się dziś w gotyckich świątyniach, tak i chorałem modlić się można, ale takich kompozycji dziś nie tworzymy, bo gust muzyczny ewoluuje. Tak jak mamy piekne i mniej udane świątynie w różnych stylach, tak samo mamy muzyczne arcydzieła i słabsze kompozycje w każdym stylu (z chorałem włącznie). Z reguły z minionych epok pozostają żywe te najlepsze lub te, które najlepiej odpowiadają naszej wrażliwości muzycznej. W muzyce współczesnej też mamy świetne utwory, kompozycje przeciętne i gnioty. W każdej z jej odmian stylistycznych. Tych ostatnich jest więcej niż w muzyce z epok minionych, bo sito czasu jeszcze nie zadziałało. Poza tym jakość muzyki zależy nie tylko od jakości kompozycji ale i od wykonania. Nawet arcydzieła brzmnią koszmarnie w rękach (czy gardłach) niekompetentnych wykonawców. Poza tym - jak zauważyłaś -
      dobra modlitwa nie zawsze ma miejsce w najpiękniejszej świątyni i przy najlepszej muzyce. Powinniśmy dbać o możliwie najwyższą jakość muzyki towarzyszącej liturgii, bo Bogu należy ofiarować to, co mamy najlepszego. Jednak klasyfikowanie instrumentów na świeckie i liturgiczne nie ma sensu, podobnie jak stawianie jednych stylów muzycznych ponad innymi.
  • Bezimienny
    03.11.2017 17:33
    Bezimienny
    Instrujcę można znaleźć na przykład pod adresem:

    http://liturgia.wiara.pl/doc/4267377.Instrukcja-o-muzyce-koscielnej

    Jest też na stronie episkopatu.

    Z jednym się z księdzem nie zgadzam. Kiedy mówi o starszym pokoleniu, wychowanym na liturgii przedsoborowej. Należę do owego starszego pokolenia. Może do najmłodszej części, przedsoborowej liturgii prawie nie pamiętam. I wydaje mi się że ponad 50 lat po soborze można by już nie gadać o starszych, którzy nie zrozumieją. My starsi zrozumieliśmy. I należymy do pokolenia tych, które grało w kościołach na gitarach (elektrycznych) i bębnach. Mnie się akurat perkusja nie podobała i gitary elekjryczne też nie, ale dziś ta instrukcja może być traktowana jako bat na piękną muzyjk, bo ktoś tam na bębenku wystuka delikatnie rytm.

    A muzyka w kościele powinna być piękna. I zdecydowanie bardziej niż organy pomagają w tym różne dobrze wyszkolone schole, którym podgrywa czasem kilka, ciekawych insrtumentów. Jeśli należałoby coś zmienić, to zdecydowanie też zaprzestać tolerowania podczas uroczystych liturgii - zazwycvzaj przewodzą im biskupi - w których chóry produkuję się z różnymi wymyślnymi śpiewami, łącznie z wszystkimi częściami stałymi tak, ze człowiek nawet nie ma kiedy pochalić Boga śpiewem podczas Mszy
  • pcc
    03.11.2017 17:40
    Zaraz, a czy psalmie nie napisano, chwalcie Pana bębenkami? Zasada, by muzyka nie dominowała w liturgii jest ok, ale nie wiem, czemu są winne instrumenty, że ludzie ich nadużywają? Jednych gorszy gitara elektryczna, a innych np. prawosławnych gorszą organy w czasie liturgii. To wszystko są tylko ludzkie upodobania.
  • przemek_f
    03.11.2017 17:42
    W ostatnim dziesięcioleciu powstało w Polsce 700 chórów gospel, gdzie śpiewowi towarzyszy syntezator lub fortepian. Czy chodzi o wypchnięcie tej muzyki poza liturgię? Problemem w polskich kościołach jest jakość: organistów, scholi, chórów; brak fachowej weryfikacji oprawy muzycznej.
  • E
    03.11.2017 18:35
    Faryzeusze wymyśli kilkaset przepisów dotyczących zazwyczaj spraw drugorzędnych ( np długość frędzli u pasa). Coś mi tu pachnie podobnie. No i 2 sprzeczne rzeczy: muzyka ma nie przeszkadzać, ale ma być piękna. Kłopot w tym ze dla jednych organy są nieznośne, dla innych gitara. A wielbiciela muzyki klasycznej może rozproszyć piękny chorał gregoriański bo się zasłucha i nie usłyszy Słowa Bożego. Nie przesadzajmy z tymi nakazami o zakazami
  • jan
    03.11.2017 19:03
    Podobno w Afryce nie we wszystkich kościołach katolickich grają na organach , zgroza !!!
    • nika
      03.11.2017 19:11
      O chorale nie mówiąc... I jeszcze podrygują.... ;-) Fakt, naprawdę nie każdy tak samo pojmuje sacrum i modli się. Czas to zrozumieć...
      • pelek
        04.11.2017 21:22
        ... a afrykański kardynał Sarah na to: "Chorał gregoriański to najwspanialszy i najczystszy skarb z tekstów liturgii katolickiej, w których odzwierciedla się odwieczne piękno Boga i głoszone są prawdy Boże ". Prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego powołuje się przy tym na nauczanie Soboru Watykańskiego II, który w konstytucji o liturgii stwierdza: „Kościół uznaje śpiew gregoriański za własny śpiew liturgii rzymskiej. Dlatego w liturgii powinien zajmować on pierwsze miejsce wśród innych równorzędnych rodzajów śpiewu”.

        Cytując z kolei Benedykta XVI kard. Sarah przypomina, że modlitwa liturgiczna jest udziałem w liturgii niebieskiej. Wymaga zatem podporządkowania się najwyższemu kryterium: trzeba tak się modlić i śpiewać, by dołączyć do muzyki najwyższych duchów, uważanych za twórców harmonii kosmosu, muzyki niebiańskiej." I tyle w temacie.
  • tomak
    03.11.2017 19:09
    @ jan My żyjemy w Europie nie w Afryce. Każdy kontynent ma swoją specyfikę. I niech tak zostanie.
  • Tomasz
    03.11.2017 19:20
    Problemem jest jakość muzyki podczas liturgii oraz jej funkcja wprowadzaja w sferę sacrum, duchowości. Rodzaj instrumentów ma tutaj drugorzędne znaczenie. Byłem na mszach św. z oprawą muzyczną z gitarami, bębnami itp. gdzie wprowadzenie do modlitwy było znakomite. Słyszałem również organistów i chóry kościelne, że bolały zęby od samego słuchania, nie mówiąc o modlitwie. Inna sprawa: drodzy odpowiedzialni za popełnienie dokumentu, o którym mowa w artykule - dużo racji w tym dokumencie, zwłaszcza jesli chodzi o wybór pieśni podczas liturgi (Cohen, Rubik itp). Jednak nie sądzę, że promowanie na siłę muzyki organowej, chorału gregoriańskiego jest odpowiedzią na znaki czasu i powiew Ducha św., który wieje obecnie w naszych parafiach. Zachęcam do wyjazdu poza własne podwórko, wyjście zza katedry uczelnianej. Zapraszam do realu. Czasy sie zmieniaja. Podejrzewam, że zachwalane organy kiedyś również szokowały i wielu nie zgadzało się na ich wprowadzenie. Moim zdaniem to miejscowy proboszcz powinien ostatecznie decydować co służy, a co szkodzi jego parafianom. Mądrości w decyzjach życzę.
    • Bartosik
      04.11.2017 19:50
      Powiem tak - chorał gregoriański to właściwie sama Biblia, około 90% tekstów to cytaty z Pisma Świętego. Co tu nie tak, to ja nie wiem.
    • Bartosik
      04.11.2017 20:07
      Aha, póki pamiętam - proboszcz,tak jak każdy kapłan, jest tylko WSPÓŁPRACOWNIKIEM BISKUPA, a nie "szlachcicem na zagrodzie". Katechizm Kościoła Katolickiego (numery 1562 do 1568) i dokumenty Soboru Watykańskiego II się w pas kłaniają.
      • nika
        04.11.2017 22:43
        To nie do proboszcza, żeby się "rządził na zagrodzie". To prośba do gremiów wyższych, żeby nie tak kazuistycznie, ale z odrobiną zaufania do Kościoła. Wszak modlący się laicy to też Kościół.
      • nika
        04.11.2017 22:44
        Wiem, że chorał to Pismo Św. Missa De Angelis też zaśpiewać potrafię. Ale na Mszy św. w parafii to jednak nie tego potrzebuję, i inni chyba też nie...
  • Melchi
    03.11.2017 20:25
    W tym dokumencie jest w sprawie instrumentów sprzeczne paragrafy. Przypomianm, że organy to też instrument ŚWIECKI! Na organach za nim pojawiły się w kościele w dawnym Rzymie wykorzystywane je w imprezach z orgiami. Dzisiaj o wiele więcej jest muzyki świeckiej na organy niż kościelnej. Czy kiedyś doczekamy się uczciwości w rozumieniu muzyki w kościele. Nie to jest istotne na jakim instrumencie się gra, ale w jakim celu i charakterze się z niego korzysta. Oczywiście decyzja musi być oparta na proboszczu, biskupie, arcybiskupie, ale nie ma ZUPEŁNIE klasyfikacji na coś takiego jak instrumenty świeckie czy sakralne. To jest idiotyczny wymysł i nieprawdziwy. Na organach, też można zagrać tak, że będzie się profanowało liturgię. A ile razy używa się delikatnie bębenków podczas śpiewu na triduum paschalnym na rezurekcji śpiewem opisując liturgię czytań odnosząc się do tradycji żydowskiej? Zalecam tym wszystkim co to takie niemądre teksty ustalają przeczytać psalm 150, gdzie dla chwały grają rogi, harfy, tance i wszystko czym można wychwalać Pana Boga. Ech...
  • mkg
    03.11.2017 20:39
    Swego czasu byłem na południu Argentyny. W czasie mszy przygrywał zespół muzyczny typowy dla tego regionu (gitary, instrumenty perkusyjne, trąbki....). W kościele wogóle nie było organów.
  • Ale dlaczego fortepian?
    03.11.2017 21:38
    Fortepian to podstawa muzyki instrumentalnej. Właśnie fortepian i skrzypce potrafią wprowadzić w prawdziwie modlitewny nastrój.

    Co do bębnów: Psalm 129 "Niech chwalą Jego imię wśród tańców, niech grają Mu na bębnie i cytrze"; Psalm 150 "3 Chwalcie Go dźwiękiem rogu, chwalcie Go na harfie i cytrze! Chwalcie Go bębnem i tańcem, chwalcie Go na strunach i flecie! Chwalcie Go na cymbałach dźwięcznych, chwalcie Go na cymbałach brzęczących"

    Dodam jeszcze słowo a propos chórów. Soprany dzielimy na liryczne i dramatyczne. Otóż panie w naszym chórze wyewoluowały w soprany tragiczne.
    • sasza
      04.11.2017 10:20
      Każdego w nastrój modlitewny wprowadza co innego. Może Cię zdziwi, ale mnie w nastrój modlitewny wprowadza muzyka heavy metalowa. Psalm 149: Chwała Boża niech będzie w ich ustach, a miecz obosieczny w ich ręku, aby pomścić się na poganach i karę wymierzyć narodom. To się prosi o oprawę metalową. Zresztą z odprawiania bardzo ciekawych mszy metalowych zasłynął ksiądz Reverte (pseudonim Padre Jony) w katedrze w Tarragonie. Są filmiki w Internecie. Takie msze przyciągają młodzież do kościoła, zwłaszcza, że muzyce towarzyszyła gra kolorowych świateł i puszczanie dymu od ołtarza.I to jest czad.
      • Ale dlaczego fortepian?
        04.11.2017 16:12
        Czemu ma mnie dziwić? Sama słucham symphonic metal aczkolwiek nie wprowadza mnie ten rodzaj muzyki w nastrój modlitewny to uważam podobnie jak Ty, że oprawa metalowa podkreśla tragizm, doniosłość, grozę słownego przekazu. Jednak jakoś nie widzę połączenia mszy z muzyką metalową. Raczej widziałabym akcenty ciężkiej muzyki symfonicznej. Pozdrawiam.
  • Stan Poznań
    03.11.2017 23:07
    1. Przykład tekstu "klasycznego": "Zasmuciła się z tej mowy, nic nie rzekła (?) aniołowi". 2. Dlaczego w czasie rozdzielania Komunii św. (gdy większość uczestniczy!) - organiści dostają "małpiego rozumu". Ksiądz im wtedy nie przeszkadza, ludzie się w ciszy modlą, a oni - szaleją na organach z popisami solówek! Od lat błagam o ciszę (lub cichy podkład muzyczny) na czas indywidualnej adoracji po Komunii św. 3. Jak jest w kościele chór, to ludzie w ogóle nie śpiewają!
  • NJ
    03.11.2017 23:07
    Nie wiemy jaka muzyka podoba się Bogu. Te zalecenia KEP wynikają z osobistych preferencji jakiejś grupki ludz, a nie z dokumentów, na które się powołują (można je sobie poczytać - są krótkie i bardzo ogółne, dostępne w inernecie). Do tej pory nikt nie wymyślił satysfakcjonującej definicji muzyki religijnej ani muzyki sakralnej. Nie ma też instrumentów świeckich i religijnych czy sakralnych. Na organy jest pokaźny świecki repertuar, a na bębny, gitary elektryczne, fortepian czy syntezatory używane są standardowo w muzyce liturgicznej w wielu krajach. Ponadto nasuwa się pytanie, gdzie KEP znajdzie tylu specjalistów od chorału?
  • TomaszL
    04.11.2017 00:00
    Trzeba albo zacząć w końcu wymagać przestrzegania norm dotyczących muzyki liturgicznej, albo zmienić te normy.
    Sytuacja, gdzie normy sobie, a życie sobie nie jest dobra dla Kościoła.
  • Anna Panna
    04.11.2017 00:04
    Chorał gregoriański wprowadza ład w otoczeniu. To jest udowodnione naukowo.
  • Simon
    04.11.2017 07:56
    U mnie w parafii podczas Mszy dla dzieci scholi dziecięcej przygrywala katechetka na smartfonie z którego puszczała jakieś midi na głośnik. Porażka!!
  • Gośćć
    04.11.2017 08:38
    Wspomnijcie jeszcze o kolędach śpiewanych zamiast Chwała na Wysokości Bogu czy części stałe grane na melodie kolęd typu Lulaj że Jezuniu... I wiele innych...
  • Gośćć
    04.11.2017 08:41
    Problemem nie są instrumenty tylko ludzie nie potrafiący ich umiejętnie wykorzystac, każdy instrumenty można odpowiednio ustawić nawet perkusje żeby nie zagluszyc liturgii a żeby była tłem który pomoże w rytmicznym śpiewie
    • CYnick
      04.11.2017 17:16
      CYnick
      Myślę, jak poprzednik, że problemem nie są instrumenty. Również strun głosowych można użyć , że tak powiem, nieliturgicznie. Gra znacznej części organistów (zwłaszcza śpiew) obraża zgromadzenie liturgiczne i odwodzi od modlitwy, zamiast odwrotnie. Może nadgorliwi obrońcy liturgii zechcą więc wstrzymać się lub tępić tylko knajpiano, festiwalowe wykwity, natomiast dadzą spokój spontanowi np. Lednicy gdzie nikt zdrowy nie kwestionuje modlitwy śpiewem, grą, a nawet tańcem... Prawda?
      • Bartosik
        05.11.2017 10:48
        Organiści w ogóle nie powinni śpiewać. Od tego jest oddzielna osoba, zwana kantorem. Jakoś za granicą dają radę rozdzielić te funkcje (w EWTN na Mszach to świetnie było widać, nie wiem jak teraz, bo tego kanału nie mam), tylko w Polsce jakaś patologia. Organista ma grać, oczywiście dobrze (instrukcja mówi, że ma mieć kwalifikacje muzyka liturgicznego, a nie wyłącznie ogólne wykształcenie muzyczne).
  • Marek
    04.11.2017 09:35
    Ciekawe czasy. Dokument przedyskutowany z fachowcami od muzyki i teologii potępiają ludzie, którzy pojęcia o tym często nie mają najmniejszego. I pewnie nawet nie przeczytali całości.
    • gość
      04.11.2017 12:15
      Katolicyzm się skończył. Wszyscy jesteśmy protestantami - "niech żyje wolność, wolność i swoboda...".
    • NJ
      09.11.2017 11:12
      Z fachowcami od muzyki tego ewidentnie nie przedyskutowano. Oczekiwanie, że ludzie będą w stanie śpiewać chorał na mszy jest mżonką, wynikającą z znieznajomości historii muzyki. Chorał nigdy nie był śpiewany przez ogół wiernych, ale był domeną wąskich grup, kształconych w jego śpiewaniu. Obecnie ludzi potrafiących śpiewać chorał czy choćby z grubsza orientujących się jak go wykonywać jest bardzo mało. W dodatku notacji chorałowej nie da się przełożyć na współczesny zapis nutowy. Z grupą profesjonalnych muzyków ćwiczyliśmy Missa de Angelis przez kilka miesięcy pod wodzą specjalistki od chorału. Czy kiepsko śpiewany chorał to dobra muzyka?
  • gość3
    04.11.2017 14:37
    Ważne zdanie z instrukcji: muzyka nie powinna dominować w czasie liturgii. To ma być tylko podkład do modlitwy i śpiewu, a nie główny głos. Czasem organista gra tak głośno i sam śpiewa tak donośnie, że ludzie w kościele nie muszą już otwierać ust, bo i tak sami siebie nie słyszą. .Dlatego nawet wolę Msze bez organów i organisty. Jest cisza i można się usłyszeć własne myśli.
  • Gość
    05.11.2017 00:59
    W Biblii pisze aby oddawac Panu Bogu chwale w tańcach i plasaniach, na bębnach, harfach , cytrze ... więc skąd taka dziwne podejscie do instrumentów w kościele? ?? a tak w ogóle to sztywność i powaga w czasie mszy powoduje że ludziom nie chce się tam spędzać czasu nawet tych 45 minut. Przecież Pan Bóg nie jest ponurym starcem siedzacym na tronie.
    • TomaszL
      05.11.2017 09:39
      Takie proste pytanie - czym dla Ciebie jest Msza św. ?
    • TomaszL
      05.11.2017 09:47
      Dla krytykujących organistów - nie każdy z nich musi być od razu kantorem i umieć inicjować śpiew.

      A dla tych, co wykonują teraz nowoczesne brzmienia drobna uwaga - wzmacniacze mają regulacje mocy i często można wyciszyć gitarki, aby wierni mogli usłyszeć słowa. I oczywiście Msza sw. nie jest dobrym miejscem prezentacji możliwości posiadanego sprzętu i naprawdę często lepiej zagrać zdecydowanie ciszej, aby muzyka nie zagłuszała myśli.

      I na koniec - współczesne budynki sakralne maja problem z akustyką wnętrza. Jak ktoś chce zrozumieć fenomen gregoriany powinien pójść do kościołów z dobra akustyką - stare pozakonne katedry taką akustyką mają. A także cześć kościołów neogotyckich.
  • Gość
    06.11.2017 10:27
    Podczas Mszy najbardziej przeszkadza brak ciszy. O ile ksiądz powinien używać mikrofonu, by wszyscy go dobrze słyszeli, to już organista mógłby obejść się bez wzmacniaczy dźwięku. Hałas w kościele, nawet spowodowany organami, uniemożliwia modlitwę.
  • muzyk
    07.07.2018 15:41
    no organy piszczałkowe są najdroższym instrumentem wiec ksiądz więcej zarobi na ludziach budując organy niż dopuszczając jakiś tam inny instrument
  • Krzychu1995
    24.07.2019 08:08
    Co takiego im przeszkadza w syntezatorze? Jest to jeden z instrumentów który potrafi przepięknie zabrzmieć w kościele (patrz - Józef Skrzek minimoog solo - YouTube). Swoją drogą niegdyś podczas koncertu kolęd użyłem całego arsenału wirtualnych syntezatorów w moim komputerze i nie spotkało się to z wielkim oburzeniem.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
5°C Sobota
dzień
7°C Sobota
wieczór
wiecej »