Tak powinno byc...ale upokorzenie, wrogosc tego swiata, osamotnienie, nie przyjmuje sie swiadomie, a nie swiadomie, tak po prostu jest, to jestes Ty...taka masz dusze. Swiat upokorzenie nazywa - jestes przeciwko, nie jestes z nami sam jestes sobie winnien. A wiec czy ci wszyscy co sie kumaja ze wszystkimi w imie pokoju, staja jako przodownicy swiata, ida z postepem swiata...nie sa przypadkiem jak faryzeusze?
Straszne to zdjęcie papieża, kiepski dobór fotografii. Nie do końca rozumiem tego stwierdzenia, że prawdziwa pokora jest tylko wtedy, kiedy są upokorzenia. Czyż podległość i poddanie woli Bogu nie jest już pokorą? I czy wszystkie upokorzenia są zgodne z wypełnianiem woli Bożej - czy czasem niektóre to nie jakaś forma masochizmu, który z kolei jest grzechem? Idąc też tym tokiem rozumowania, nie trzeba by było upominać się o cierpiących i upokarzanych chrześcijan, wszak upokorzenie i jego przyjmowanie to pokora. Przepraszam, ale coś mi tu nie gra i tak do końca nie wiem, co mam o tych słowach myśleć.
Powiedziano: w imie Moje beda was przesladowac...natomiast ci z tego swiata, czyz nie maja sie swietnie czy mozna kijem zawrocic rzeke? Nie trworzcie sie wiec gdy was przesladuja, bo to jest bolesna proba. Panie badz laskaw.
Kiedy napiszecie o nowym magisterium Franciszka w sprawie Komunii świętej dla cudzołożników? Inne portale od kilku dni o tym informują, a na gościu cisza.
To racja co Papież pisze! Tylko pokorni zdobywaja Ducha Świętego ! A przez to laski jakimi są mądrość , dobroć, i umiejętność rozróżniania dobra od zła. Zanużajmy sie w Miłosierdziu Bożym, a wredy Pan Zastępów będzie nad nami czuwał
a to, jak pisze, lub nakazuje napisać kardynałowi Parolin, że heretyckie interpretacje Amoris Laetitia są częścią autentycznego Magisterium to też racja?!!!
Pokora oznacza rzeczywisty obraz siebie, relację z Bogiem budowaną na tym obrazie, odrzucenie wizji siebie jako lepszego od innych i dumę wyłącznie z faktu realizacji dobra wspólnego jako wyznacznika świętości i myśli skierowanej do całego świata.
W kazaniu na górze Jezus wskazuje na potrzebę wzrostu w sprawiedliwości poprzez cierpienie prześladowań i gniew przeciwko grzechowi i wadom, zemście, zuchwalosci, oraz na konieczność zapomnienia krzywd w imię pojednania tak żeby pycha i cnota sprawiedliwych i rozpacz grzeszników nie uniemożliwiały im zbawienia. Dobrowolne ubóstwo i pokora są przeciwnikiem próżnej chwały która jest efektem pożądania dobra i podobnie obłuda. Jedność staje się ofiarą zawiści i pogardy. Służą one ukryciu złych czynów poprzez przyklaskiwanie złu. Boga należy błagać w skrytości serca i milczeniu. Oprócz wad obżarstwa i chciwości istotne miejsce zajmują też błędy wychowawcze.
Doliczyłem się 3 możliwych ekskomunik dla ludzi Stacha. Apostazja, herezje i schizma. Herezja w łączności z grzechem przeciwko Duchowi Świętemu. Apostazja w połączeniu z zatwardziałościa serca i schizma poprzez odrzucenie prawdy chrześcijańskiej. Ratunkiem dla nich są uczynki miłosierdzia i koronka. Modlitwa o nawrócenie ich będzie konieczna do końca życia ponieważ większość z nich celowo trwa w grzechu.
Może trochę doprecyzuję czym są grzechy przeciwko Duchowi Świętemu. Powodują świętokradcze Sakramenty. Wszystkie Sakramenty. W niewyznanym grzechu śmiertelnym nieważne są Spowiedź i Eucharystia. W tym przypadku jest inaczej.
Nie do końca rozumiem tego stwierdzenia, że prawdziwa pokora jest tylko wtedy, kiedy są upokorzenia. Czyż podległość i poddanie woli Bogu nie jest już pokorą? I czy wszystkie upokorzenia są zgodne z wypełnianiem woli Bożej - czy czasem niektóre to nie jakaś forma masochizmu, który z kolei jest grzechem? Idąc też tym tokiem rozumowania, nie trzeba by było upominać się o cierpiących i upokarzanych chrześcijan, wszak upokorzenie i jego przyjmowanie to pokora. Przepraszam, ale coś mi tu nie gra i tak do końca nie wiem, co mam o tych słowach myśleć.