Jaki mały, biedny i zawistny człowiek z tego Gocłowskiego. Zniszczył ks. Jankowskiego, niszczy O. Rydzyka, chce niszczyć Ks Arcybiskupa Głodzia. Komu czy czemu on służy? I pomysleć, że podobno był w zakonie . Dobrze, że Zakon Księży Misjonarzy do tego się nie przyznaje.
O tym, czy to dobra czy zła nominacja, decyduje chyba przede wszystkim Papież. Owszem patrzy na nasze sprawy z daleka, ale być może właśnie to spojrzenie z dystansu jest nam potrzebne. Zachowanie arcybiskupa - o ile jest to prawdą, a nie dziennikarską kaczką - jest cokolwiek dziwne. W tym roku odejdę prawdopodobnie na emeryturę, ale ani w głowie byłoby mi dyktować pani dyrektor, kogo ma przyjąć na moje stanowisko, a kto się do tego absolutnie nie nadaje.
abp Gocłowski chętnie by widział swego następcę z szeregów SLD, z którym poprzez diecezjalna drukarnie jest bardzo ściśle związany, albo przynajmniej kogoś z PO - nie koniecznie to musi byc ktoś wierzący, wystarczy, że poprawny politycznie
Gocłowski rozpoczął w Polsce pewien niebezpieczny proceder - publiczne lżenie swego kapłana, biskup z zasady powinien bronić kapłana, Gocłowski stworzył nowy styl biskupowania - biskup przeciw swoim kapłanom, co gorsza znalazł wielu gorliwych nasladowców w Episkopacie, ale przyjdzie kryska na Matyska....
Dziękuję Bogu, że abp Gocłowski kończy swoje "urzędowanie", gdyż nie był to świadek "Kościoła". Zabierał głos w tych sprawach, które nie budowały jedności Kościoła, a Jego wypowiedzi wręcz ten Kościół rozbijały. Wstyd mi było za działanie ks abp i nie raz z tego powodu miałem wiele przykrości od ludzi "wierzących całym sercem" np. pojechałem i namówiłem do wyjazdu na protest inne osoby, w sprawie obrony życia poczętego, w momencie kiedy do Gdańska, czy Gdyni - nie pamiętam - wpływała klinika aborcyjna, gdzie było oficjalne stanowisko ks abp Gocłowskiego, a w ogóle jakie było ... Natomiast dowiadywaliśmy się o nieodpowiedzialnych zachowaniach Radia Maryja, czy ojca dyrektora T. Rydzyka. Jak mogłem spojrzeć w oczy wiernych, o których wspomniałem wyżej, którzy natychmiast dostrzegli ten problem. Dlatego życzę ks abp zbawienia wiecznego które jest naszym celem życia i nie zabierania już więcej publicznego głosu, gdyż jest mi wstyd za Jego świadectwo wiary i Kościoła, którego jest hierarchą.
I pomysleć, że podobno był w zakonie . Dobrze, że Zakon Księży Misjonarzy do tego się nie przyznaje.
Zachowanie arcybiskupa - o ile jest to prawdą, a nie dziennikarską kaczką - jest cokolwiek dziwne. W tym roku odejdę prawdopodobnie na emeryturę, ale ani w głowie byłoby mi dyktować pani dyrektor, kogo ma przyjąć na moje stanowisko, a kto się do tego absolutnie nie nadaje.
Dlatego życzę ks abp zbawienia wiecznego które jest naszym celem życia i nie zabierania już więcej publicznego głosu, gdyż jest mi wstyd za Jego świadectwo wiary i Kościoła, którego jest hierarchą.