• Kocór
    20.03.2018 11:54
    cyt. Wiele rodzin z wielką radością przyjmie dziecko dzięki adopcji. Obecnie w Polsce liczba małżeństw oczekujących na adopcję jest znacznie większa niż liczba dzieci, które trafiają do ośrodków adopcyjnych" Tylko że chcą mieć zdrowe dziecko a nie chore! . A chore czekają i nie mają szans na adopcję nawet zagraniczną. Trafiają do zakładów opieki prowadzone przez siostry zakonne.
  • pcc
    20.03.2018 13:17
    "Kobiety powinny cieszyć się w społeczeństwie wielkim szacunkiem i mają prawo decydowania o swoim życiu, ale nie kosztem życia kogoś innego". O ile wiarygodniej zabrzmiałyby te słowa, gdyby wypowiedziała je kobieta. Co stoi na przeszkodzie, by rzecznikiem prasowym episkopatu była kobieta, niechby siostra zakonna? Przecież wypowiedzi dla mediów to nie jest udzielanie sakramentu. Rzeczniczką diecezji płockiej jest świecka kobieta i nie widać, by sobie słabiej radziła niż księża na tym stanowisku. A u nas przez pierwszych kilka lat nawet zespół episkopatu ds. bioetycznych, którego stanowiska najczęściej mają konsekwencje dla kobiet nie posiadał w swoim składzie kobiety, a jak już wreszcie się znalazła, to jej nie dopuszczają do mediów, tylko stanowisko Kościoła musi prezentować zgrzybiały biskup, owszem godny szacunku i zasłużony, ale wiarygodny tylko dla zadeklarowanych katoliczek, a to nie one nadają ton debacie publicznej w tej sprawie. Konserwatyzm struktur to trucizna dla Kościoła.
    • TomaszL
      20.03.2018 13:31
      Dwa pierwsze z brzegu przykłady:
      Projekty społeczne referuje Kaja - kobieta, matka dziecka niepełnosprawnego. Dom pomocy dla młodych samotnych i porzuconych matek prowadza kobiety - siostry zakonne.
      Wiec nie jest prawdą, że brak jest kobiet w tym dziele.
      • pcc
        20.03.2018 19:23
        Tu jest mowa o stanowisku instytucji, a Kaja nie mówi w jej imieniu. To zupełnie inny przypadek
      • TomaszL
        20.03.2018 21:50
        W imieniu Kościoła mówią też wierni świeccy zaangażowani w naprawdę wiele dzieł pomocy nienarodzonym. I tam działają kobiety, matki, albo też matki które już pochowały swe dzieci.
        Czy to nie wystarcza?
      • pcc
        21.03.2018 10:23
        Ta, ra, ra, ra. Piszesz o utopii, której nie ma. Tu rozmawiamy o Kościele jako instytucji, a Ty o Kościele duchowym. Nie na temat.
    • Andrzej
      20.03.2018 16:31
      Co to za różnica kto to mówi? Ważne co mówi. Czy osoba świecka, czy "zgrzybiały" biskup może mówić zarówno do jak i od rzeczy. Argument ad personam nie powinien być stosowany w poważnej dyskusji :-), jaką tu prowadzimy. Osąd człowieka pozostawmy Najwyższemu.
      • pcc
        20.03.2018 19:29
        No co ty, żyjesz w wieży z kości słoniowej? Właśnie, że ma to znaczenie, kto co mówi. A słyszał o McLuhanie? Ale już Jezus zwracał uwagę, że uczeni w Piśmie nakładali ciężary na ludzi sami ich nie dźwigali. To jest ten przypadek.
      • TomaszL
        20.03.2018 21:51
        O jakich ciężarach nie do zniesienia piszesz? Czy zabicie swego dziecka nie jest takim ciężarem? Kościół chroni więc kobiety przed dokonaniem straszliwej zbrodni. Czy gdyby to powiedziała kobieta, to by cokolwiek zmieniło w merytoryce i ocenie aborcji?
      • pcc
        21.03.2018 10:32
        Czytaj uważnie i sam bądź precyzyjny. Nie pisałem o ciężarach nie do zniesienia. Pisałem o ciężarach, których biskup jako mężczyzna nie dźwiga. To, czy mówi to mężczyzna czy kobieta niczego w ocenie aborcji nie zmienia, ale my tu rozmawiamy o taktyce, jak społeczeństwo, zwłaszcza mniej gorliwe katoliczki i inne kobiety przekonać do sprawy. Piszę, że biskup będzie tu mniej skuteczny, niż np. właśnie odpowiednik Kai Godek. Ale konserwatyzm biskupów nie pozwala im myśleć w takich kategoriach. Notabene, czy prawa, którymi faryzeusze obarczali maluczkich były nie do zniesienia? Jakby się sprężyli, to by je unieśli, niczym kobieta kuszona do aborcji. Ale Jezus ma dla nich jeśli nie usprawiedliwienie, to zrozumienie. Zauważ wiec, jak niedaleko ci do uczonych w Piśmie.
  • TomaszL
    20.03.2018 13:21
    Jeżeli kobieta nie chce mieć dzieci to oczywistym jest, że nikt jej do posiadania dzieci nie zmusza. I kobieta ma zawsze prawo odmówić współżycia, więc argumenty lewicy w temacie praw kobiet są jakimś nieporozumieniem.
    • ona
      21.03.2018 11:03
      Nikt kobiety do posiadania dzieci nie zmusza ? Dlatego aby mieć 100% pewność, że dzieci nie będzie kobieta nie powinna mieć męża (ani żadnego partnera itp.) lub żyć w "białym małżeństwie" wtedy sytuacja jest klarowna i idealna, proszę księdza TomaszaL. Jednak życiem czasami kierują przypadki i rachunek prawdopodobieństwa.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
14°C Czwartek
dzień
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
wiecej »