Pośród tej sterty koperczaków, którą Pan Redaktor raczy zwyczajowo obdarzać obecnego papieża (wazeliniarstwem przebija Pana Redaktora, jedynie ks. Lewandowski, cóż nie dziwię się, Polska nie ma ostatnio szczęścia do nominacji kardynalskich, więc jest nadzieja), dotarła do mnie dobra nowina, więc pozwalam sobie Panu Redaktorowi pogratulować odwagi cywilnej - jak jedyny pośród Wiary podpisał się Pan pod listem wzywającym polityków do powstrzymania aborcji eugenicznej. Szczerze gratuluję! Wszak odezwał się w tej sprawie nawet sławny w świecie milczeniem w sprawach wiary i moralności Episkopat Polski. Chwała i jemu za to, że wykazał się odwagą ubiegając ewentualne wytyczne nuncjusza... Wszak konsekwencje mogą być tragiczne dla ewentualnych nominacji kardynalskich. A tu - proszę, proszę, taka odwaga w kraju, kto by przypuszczał... Aż się serce raduje na wiosnę!
Błędne założenie proszę Pana. Błędnie zakłada Pan, że jeśli coś papieskiego chwalę, to nieszczerze, dla jakichś doraźnych korzyści. Z góry zakłada Pan, że jeśli ktoś - ja czy kto inny - napisze coś nie po Pana myśli, to robi to z wyrachowania, dla jakichś korzyści. Nie dopuszcza Pan, że szczerze można myśleć inaczej. Ale takie posądzenie zamyka drogę do wszelkiej dyskusji. I jest mocno obraźliwe. Nie widzi Pan tego? Pewnie nie, bo inaczej by Pan tak nie pisał. No trudno...