Dla pani poseł to może i zaszczyt, tylko czy ta kandydatura przynosi zaszczyt Krakowowi i Krakowianom? NO cóż, jak sama pani poseł przyznała - TAKI BYŁ PLAN - zakończyć show w komisji ds. złotej afery amber gold przed wyborami. Szanowni wyborcy - czy w pracach tejże komisji chodziło o jakiekolwiek dojście do prawdy, wyjaśnienie gigantycznej afery i finansowego krachu wielu ludzi? Nie, tu przede wszystkim chodziło o wykreowanie nowej GWIAZDY - szefowej komisji, a dziś kandydatki na urząd prezydenta miasta Krakowa. To się nazywa marketing polityczny i nic poza tym, niestety!