• krzysztof
    06.11.2008 20:44
    Własnie kupiłem tzw. Biblię Paulistów, jestem zawiedziono, czym? Przede wszystkim wadami edytorskimi.... twardy grzbiet.... nie pozwoli otworzyć księgi szerzej... i nie bedzie można zobaczyć odnosników, trzeba będzie na siłę odginać.... do czasu aż się nie rozleci....
  • Dorota
    06.11.2008 23:53
    Troszkę szkoda że zastąpiono słowo błogosławieni - szczęśliwi, chociaż znaczenie jest to samo, a raczej prawie to samo, to prawie robi różnicę ;)
  • Piotr Kłys, Łódź
    06.11.2008 17:26
    Oczywiście się czepiam, ale tłumaczenie Dekalogu w formie trybu OZNAJMUJĄCEGO ("nie będziesz mordował, cudzołożył, nie dopuścisz się kradzieży") zamiast ROZKAZUJĄCEGO ("nie morduj, nie cudzołóż, nie kradnij") wg mojego prawniczego rozumu choć nie wypacza sensu, wypacza znaczenie tych nakazów.
    Per analogiam - jak ze znakami na drodze - inne jest oddziaływanie sformułowania "nie będziesz wyprzedzał" od formuły "zakaz wyprzedzania" czy "nie wyprzedzaj".
    Przy takich sformułowaniach trudno nie postawić pytania - skoro sankcją obwarowane są stricte tylko " Nie będziesz wymawiał imienia PANA, (...) gdyż PAN nie pozostawi bez kary tego, kto wypowie Jego imię bez szacunku" i "Czcij swojego ojca i matkę, abyś cieszył się długim życiem na ziemi(...)", to co jeżeli BĘDĘ zabijał, BĘDĘ dopuszczał się kradzieży itd?
    Już współczuję katechetom, jeżeli takie sformułowania będą w "duszpasterskim" użytku.
    A - skądinąd słuszna retranslacja "błogosławieństwa" pozostawia żal, bo odtąd będzie pewnie Góra Szczęścia zamiast Góry Błogosławieństw.
    I wreszcie - doceniając wysiłek Tłumaczy i Autorów - różnice leksykalne są na tyle duże, że już z lękiem widzę kołowrót z różnicami semantycznymi między obowiązującą w Liturgii "Tysiąclatką" a tłumaczeniem zwanym (na wyrost) "duszpasterskim".
  • Stanisław Miłosz
    07.11.2008 08:32
    Mam tylko jedno ale: Wydawca nie pomyślał chyba o posiadaczach dotychczas wydanego NT (ewangelie, Dz, listy, Ap, Ps). Teraz mają nabyć całe PŚ? A co z NT, wyrzucić? Ci z pewnością woleliby nabyć tylko tom z brakującymi księgami ST. Jeśli zaś Wydawca pomyślał, to dobrze byłoby, żeby o tym poinformował kiedy można się tego spodziewać.
    Jednotomowe wydanie całości ma wiele zalet, ale też i niedogodność dla czytelnika: 2800-stronicowa ksiega to dość nieporęczna cegła do codziennego użytku, a przecież taki cel przyświecał tłumaczom. Zwykły czytelnik raczej nie będzie biegał po całym tekście PŚ, co jest normalną praktyką przy dogłębnym studiowaniu asocjacji między NT i ST.

    Poza powyższym, uważam to najnowsze tłumaczenie za najlepsze z dotąd dostępnych dla zwykłego czytelnika, za którego się też uważam. Gdy jakieś fragmenty z np. z Tysiąclatki są dla mnie językowo niejasne, to sięgnięcie do NT edycji Św. Pawła od razu rozwiewa wątpliwości. Zakładam, że księgi ST cechowała będzie podobna językowa przyjazność.
    Sam układ graficzny strony jest rewelacyjny: komentarze, przypisy i odnośniki są od razu dostępne, bez kartkowania.

    Mam nadzieję, że eksperymenty z tłumaczaniami PŚ na gwary środowiskowe (z wyłączeniem dialektów etnicznych), języki subkultur, język popkultury - odeszły zdecydowanie w przeszłość. Subkultury powstają i zanikają, slang młodzieżowy co kilka lat się zmienia, a z czasem się z niego wyrasta, więc takie "przybliżanie" Słowa jest marnotrawieniem wysiłku. A może nawet wbrew intencjom twórców - wulgaryzacją Bożego przekazu. Zwykły, codzienny, nieksiążkowy język jest jednak najlepszy dla dobrego rozumienia. I tak szybko się nie zmienia.

    Jest jeszcze coś, co warto by Wydawca rozważył na przyszłość, gdyż odnosi się do właśnie wydanego PŚ. Otóż dziś praktycznie zanikło wydawanie suplementów do wydań (wszelkich: encyklopedii, słowników itp.) - tj. broszur zawierajacych zmiany i uzupełnienia do wcześniejszych wydań. Okazuje się, że łatwiej wydrukować nową pełną wersję i postawić odbiorcę w sytuacji nie tylko jej nabycia, ale co gorsze samodzielnego doszukiwania się zmian, często istotnych. A przecież, jeśli już nie chce się ryzykować że taki suplement nie znajdzie nabywców, obecnie, w czasach internetu, wystarczy jego treść zamieścić na stronie www wydawcy. Kto zechce to sobie wydrukuje. Oczywiście, w necie dostępne są czasem takie porównania wydań, ale skoro nie są autoryzowane przez wydawcę, to jak można im zaufać bez żmudnego sprawdzenia.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
9°C Piątek
dzień
wiecej »