Brawo Pani Joanno! Tak jak popieram i solidaryzuję się z ks. Gancarczykiem, tak podpisuję się również pod Pani wypowiedzią (a przy okazji wyrażam pełne poparcie i solidarność z Panią w Pani sprawie). Jeśli tak by się zdarzyło, to zaszczytem byłoby dla mnie siedzieć w takim Towarzystwie - dlatego po raz drugi (pierwszy pod komentarzem ks. Redaktora Naczelnego) podpisuję komentarz pełnym imieniem i nazwiskiem.
Też chcę siedziec w tym towarzystwie :-) Zatem stwierdzam: Alicji Tysiąc nie udało się zamordować swojego dziecka. Proszę mnie skazać - bo sprawa w której walczymy jest warta żeby za nią cierpieć!
Ja też chce siedzieć w tym towarzystwie :-) Dlatego stwierdzam: Alicji 1000 nie udało się zamordować własnego dziecka! No to teraz mnie wsadźcie do tej samej paki.
sądzenie i skazywanie księży było u nas zawsze zapowiedzią złych czasów, przez Polskę tylko w najnowszej historii przeszły już hordy htlerowskie, stalinowskie, potem jaruzelskie należy się mocno zastanowić czy nie mamy do czynienia z powtórką historii i przygotować się na to, a najlepiej już zacząć organizować stanowczy opór przeciw nowej obłąkanej ideologii, nowemu totalitaryzmowi skierowanemu przeciw życiu człowieka tym razem pod płaszczykiem "praw mniejszości", na przeszkodzie cywilizacji śmierci zawsze stał i bęzie stał Kościół, stąd wszystko zaczyna się od ataku na chrześcijan, zjednoczmy się więc i stanowczo zaprotestujmy póki nie jest za późno, żeby znowu nie musiało dojść do rozlewu krwi i masowych mordów na chrześcijańskich kapłanach i wiernych
Myslę ,że sie "dobrze stało" gdy orzeczono ten negatywny dla katolików wyrok . " Dzięki pozornej przegranej" temat zostanie lepiej nagłośniony i zmusi to wielu ludzi do zastanowienia . Taka wyraźna polaryzacja jest potrzebna . Pan Bóg ze złych rzeczy potrafi wyciągnąc dobro..... Popieram Panią , Pani sposób działania, zasady i użyte argumenty, cywilną odwagę oraz stanowczość.
Ja też chce siedzieć w tym towarzystwie :-) Dlatego stwierdzam: Alicji 1000 nie udało się zamordować własnego dziecka! No to teraz mnie wsadźcie do tej samej paki.
Ja też chce siedzieć w tym towarzystwie :-) Dlatego stwierdzam: Alicji 1000 nie udało się zamordować własnego dziecka! No to teraz mnie wsadźcie do tej samej paki.
Ja mogę uwierzyć w to, co się stało. Niestety, nagonka na naszą religię trwa i jak kula śnieżna toczy się i nabiera mocy. Mam nadzieję, że jak kula rozbije się, gdy natrafi na opór, który stawimy jednocząc się. Jestem z Wami
Podpisuję się swoim nazwiskiem . To skandal. Trzeba zewrzeć wszystkie moce jakimi dysponujemy i walczyć. Dość już spychania katolików do kąta poprawności politycznej. Dość mówienia ,że to sprawy prywatne . Dość mówienia o chorej tolerancji dla draństwa. Popieram księdza Marka. Proszę ,aby za nic ksiądz Marek nie przepraszał. Jeżeli przegramy wszystkie instancje , utwórzmy fundusz na te judaszowe trzydzieści srebrników. Popieram Panią ,Pani Joanno i Pani wypowiedż.
W pełni solidaryzuję się z poglądami głoszonymi przez panią Joannę Najfeld, ks. Marka Gancarczyka i redakcję "Gościa Niedzielnego", wszystkich wrażliwych i głęboko wierzących katolików oraz tych, którzy nie boją się (jeszcze!) myśleć i nazywać rzeczy po imieniu. Zawierzmy Panu: "Odwagi, Jam zwyciężył świat"!
Pani Joanno. Podzielam Pani opinię, a przede wszystkim Pani słowa dotyczące odczuwanego strachu. Polsko, cóż robisz ze swoim chrztem? Nie minęło nawet jedno pokolenie od czasów PRL, a przychodzi nam znowu walczyć o wolność. Czy dążymy do tego, aby słowa "Ludzie ludziom zgotowali ten los" stały się aktualne?
Komunizm był w sensie ogólnym - ale Stalin komunistą nie był. Wojna była w sensie ogólnym - ale Hitler okupantem nie był. "Katolicy mogą(...)nazywać aborcję zabójstwem - ale w sensie ogólnym, a nie w odniesieniu do konkretnej osoby". Sądownictwo w Polsce jest w sensie ogólnym - ale pani Ewa Solecka sędzią nie.
Pozdrawiam. PS. Idę pakować szczoteczkę do zębów i wyciągnąć sznurowadła z butów.
Popieram wyrok sądu. Jak raz zapłacicie kase to przestaniecie bezkarnie obrażac ludzi o innych pogladach niż wasze.Nareszcie odważny sędzia sprzeciwił się dyktaturze kleru i chwała mu za to!
Popieram wyrok sądu. Jak raz zapłacicie kase to przestaniecie bezkarnie obrażac ludzi o innych pogladach niż wasze.Nareszcie odważny sędzia sprzeciwił się dyktaturze kleru i chwała mu za to!
Pani Najfeld tak emocjonalnie komentuje wyrok a moje pytanie jest takie: czy czytała Pani uzasadnienie tego wyroku chociażby to, które zamieszczono w portalu WIARA.PL
A co takiego w tym uzasadnieniu jest godnego pochwały?
1.Czy gdyby A.3000 umożliwiono zabicie córki - odszkodowanie by dostała? I proszę nie mówić, że na to pozwala PRAWO. To nie żadne PRAWO a najzwyklejsze LEWO!
2."Równocześnie jednak ochrona prawna przysługuje także jednostce, obywatelowi, którego dobra, takie jak: cześć, godność, dobre imię, zostały naruszone przez konkretną publikację prasową” - od kiedy to planujący zabójstwo z premedytacją zwane inaczej morderstwem posiada takie cechy jak cześć, godność czy dobre imię?
Wykaż człowieku choć jeden punkt uzasadnienia, który można podeprzeć dowodem!
brawo, chętnie dołączę do waszego towarzystwa w jednej celi, bo już kiedys mnie przesłuchiwało UB. za udział w strajkach w Jastrzebiu, a na okup dla p. Tysiąc tez chetnie się złożę
Też podpisuje się imieniem i nazwiskiem. Pełne poparcie dla Pani Joanny i księdza Gancarczyka, a także wszystkich, którzy staja w obronie naszej wiary, wiary w Jezusa Chrystusa. Nie bójmy się, bronmy tego co dla nas drogie.
Całym sercem jestem z Ks. Redaktorem Gancarczykiem i z Panią Joanną Najfeld. Nie ma się co dziwić: naszego Pana prześladowali i nas prześladują... W górę serca, sprawa jest słuszna i święta. Otoczmy ją modlitwą i miejmy odwagę podejmować konkretne działania, by stawać w obronie tego, co święte!
Ks. Gancarczyk nie trafi do więzienia, a zatem na jego towarzystwo niech lepiej Pani nie liczy.
Gość Niedzielny nie został skazany. Przegrał proces cywilny (KPC/KC), a nie karny (KPK/KK). Nie może więc być mowy o skazaniu i karze (np. pozbawienia wolności). AT uznała, że naruszono jej dobro i domaga się zadośćuczynienia. GN uznał, w kontekście wyroku ETPC, że sędziowie trybunału to tacy sami zbrodniarze jak naziści z Auschwitz - pomimo tego, że przecież AT nikogo nie zabiła. Pomimo tego, że jako katolicy uważamy aborcję za zabójstwo i konsekwentnie nazywamy zabójcami ludzi, którzy te czyny popełniają, to w tej sytuacji jest to nieuprawnione: 1) AT nikogo nie zabiła, 2) Zgodnie z jej światopoglądem aborcja <> zabójstwo.
Ponadto na gruncie prawa kościelnego (kan. 1398: "Kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa.") odpowiedzialność za przerwanie ciąży określić można dopiero po zaistnieniu skutku. Tym samym nie można nazwać zabójstwem czynu, który nie miał miejsca, choćby nawet był chciane czy nawet zamierzony. O ile kanon ten określa odpowiedzialność karną osób należących do Kościoła, o tyle nie może zostać odniesiony do innych osób (kan. 1). Podobnie kwestie odpowiedzialności reguluje również Kodeks Karny (Art. 1. § 1, w zw. z art. 152 KK): "Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia". Nie można zatem ani na gruncie prawa kościelnego, ani na gruncie prawa karnego przypisać odpowiedzialności karnej za czyn, który nie został popełniony, a tym samym stosować w odniesieniu do osób, które czynu tego nie popełniły określeń, które odnoszą się do osób popełniających te przestępstwa. W tym przypadku przypisanie popełnienia czynu zabronionego nastąpiło pośrednio przez porównanie pracy sędziów ETPC ze zbrodniami popełnianymi przez niemieckich nazistów w Auschitz. Wobec tego, że wyrok ETPC, do którego odnosił się GN, dotyczył sprawy AT, metafora potwornego okrucieństwa i zbrodni, rozciągnięta została również również na postępowanie powódki. Jednak, jako że, w tym konkretnym wypadku pomimo starań podejmowanych przez powódkę ostatecznie nie doszło do przerwania ciąży nie występują przesłanki uzasadniające, aby na tej podstawie stosować wobec niej występujące na gruncie prawa karnego określenia "morderca" lub "zabójca", ani też formułować z ich użyciem oceny moralne sugerujące ponoszenie odpowiedzialności karnej kościelnej za przerwanie ciąży (pominąwszy kwestię przynależności AT do Kościoła łacińskiego). Wobec tego może ona uznać, że jej dobra osobiste doznały uszczerbku i domagać się zadośćuczynienia.
Trzeba jednak wyraźnie stwierdzić, że prawna ocena sytuacji, w której znalazł się tygodnik po przegranej w pierwszej instancji nie odnosi się do ogólnie pojmowanej kwestii obrony życia czy dyskusji światopoglądowej na ten temat, a dotyczy kwestii przypisania odpowiedzialności za rzekomo popełniony czyn zabroniony. W sposób nieuprawniony utożsamiono odpowiedzialność za poglądy wygłaszane przez powódkę z odpowiedzialnością za popełnienie czynu, przypisano jej niewłaściwą kwalifikację moralną i narażono na szkody moralne. Ta błędna ocena sytuacji przez redakcję GN spowodowała, że utożsamiła ona również błędnie obronę przed cywilnym roszczeniem ze strony AT z obroną przeciw działaniu lobby aborcyjnego. Podobnie bowiem, jak w przypadku sprawy toczonej przed Trybunałem w Strasburgu, kiedy to GN uwierzył, że przed ETPC toczy się "Sąd nad polską aborcją", podstawę opinii redakcji nie stanowiły fakty, ale opinie na temat tych faktów, wygłaszane przez oponentów GN, który to obraz zdominował debatę publiczną w tej sprawie. I tym razem Gość bezkrytycznie powielił stanowisko oponentów i uwierzył, że bierze udział w walce o wolność słowa katolików w obronie życia. Jak więc widać krytyka GN odnosiła się więc nie tyle do rzeczywistości, co do wykreowanego przez jego przeciwników obrazu.
Być może też GN podzielał przeświadczenie o zasadności roszczeń cywilnych AT i podjęta przez niego próba rozciągnięcia tej sprawy na konflikt między katolikami a niekatolikami w kwestii ochrony życia jest tylko maskaradą, która ma uczynić z Gościa męczennika większej sprawy, a w rezultacie i w istocie odwrócić uwagę od z góry przegranej sprawy cywilnej i wypłaty odszkodowania?
Jeśli chcemy bronić życia to róbmy to mądrze, tzn. inteligentnie i skutecznie. Przecież naszym celem jest ratowanie życia! Tymczasem niektóre wypowiedzi, nawet te najbardziej wyraziste i wydawać by się mogło "kościelnie poprawne" świadczyć mogą o tym, że chodzi tylko o mówienie o obronie życia, a nie o rzeczywiste działanie. W takim działaniu zawsze chodzi o ratowanie konkretnych istnień przez konkretnych ludzi w konkretnych sytuacjach.
1. Co wspólnego ma nazwanie przez GN sędziów trybunału takimi sami zbrodniarze jak naziści z Auschwitz - z tym, że "Zdaniem sądu „Gość Niedzielny” porównał Alicję Tysiąc do zbrodniarzy hitlerowskich."?
2."1) AT nikogo nie zabiła, 2) Zgodnie z jej światopoglądem aborcja <> zabójstwo." - Ale zabić chciała! czy nie spotkał/a się Pan/i z procesami o usiłowanie zabójstwa? Czy GN twierdził, że zakaz "aborcji" (czytaj morderstwa) jest zgodny z światopoglądem potencjalnej morderczyni? GN określał jakie jest stanowisko Kościoła i przyzwoitych ludzi!
3.Bełkot o tym, że - "W tym przypadku przypisanie popełnienia czynu zabronionego nastąpiło pośrednio przez porównanie pracy sędziów ETPC ze zbrodniami popełnianymi przez niemieckich nazistów w Auschwitz." - naprawdę bełkotem jest, gdyż korzystając z jego logiki można dowodzić, że "niemieccy naziści w Auschwitz" żadnych zbrodni nie popełnili gdyż działali w interesie oraz w zgodzie z LEWEM obowiązującym wówczas w hitlerowskich Niemczech!!!
4. "Jeśli chcemy bronić życia to róbmy to mądrze, tzn. inteligentnie i skutecznie." - najlepiej nabierając wody w usta i godząc się jak barany idące na rzeź z tym co zafunduje nam wszelkiej maści lewactwo.
Tak więc uważam, że zaprezentowane wywody choć sprawiające wrażenie rozsądnych i być może napisane w dobrej wierze, są pozbawione sensu.
Rzadko się spotyka taką niedouczoną, stronniczą i zajadłą kobietę. To co przedstawia nie ma nic wspólnego z wiarą katolicką. Wiara katolicka to przede wszystkim miłość bliźniego, a w tym tego mającego inne zdanie i poglądy a nie zajadłość i nienawiść w stylu hunwejbina.
Wyrok Sądu jest jawnym pogwałceniem wolności słowa i wypowiedzi, które powinny być naczelnymi wartościami i zasadami jakie powinny obowiązywać w Polsce po 1989 r.
O wolności wypowiedzi lepiej, aby nie decydowali sędziowie i politycy w tego typu procesach, bo one służą jedynie zamknięciu ust tym, których opinie są uważane za zbyt radykalne, choć są prawdziwe.
Zadaniem Sądu powinna być obrona prawdy - a prawdą jest,że Pani Alicja Tysiąc chciała dokonać aborcji.
Wysoki Sądzie - proszę podać do publicznej informacji słowa czy konstrukcje zdań, które będą zgodne z poprawnym politycznie dyskursem. Jestem protestantem i jako chrześcijanin nie mogę się zgodzić z faktem, iż lobby proaborcyjne wykorzystuje Panią Tysiąc do promocji poglądów, które są całkowicie sprzeczne z przekazem zapisanym w Biblii, który jest fundamentem cywilizacji judeo- chrześcijańskiej, na którym zbudowany jest nasz świat. Biblia mówi - Nie morduj, Nie zabijaj to się tyczy tych najmniejszych, czyli nienarodzonych.
To są prawdziwe kobiety jak pani Joanna. Zresztą panowie porównajcie urodę Joanny prawicowej i joanny lewicowej (wiadomo, której). Emancypantki nie mają szans :P Bój jej dał urodę i rozum. To widać. Chwalmy go za takie dzieła :)
Witam Pani Joanno! Podzielam Pani zdanie. Przyłączam się do Pani apelu, "NIE DAJMY SIĘ ZASTRASZYĆ< WALCZMY O SWOJE PRZEKONANIA O SWOJĄ WIARĘ". popieram Pani pogląd odnośnie konserwatywnego feminizmu pro-life. Wiele kobiet o tym nie wie że jest oszukiwane w taki podstępny sposób. Przyłączam się do Pani.
Bardzo mi sie Pani postawa i argumentacja podoba, ale wartosci judeo-chrzescijanskie, to chyba jakies nieporozumienie. To przeciez dwie sprzecznosci. Wystarczy poczytac wyjasnienia chrzescijanskiego tlumaczenia Starego Testamentu i porownac je z wyjasnieniami w tlumaczeniu tegoz Testamentu dokonanym przez teologow mozaizmu, uzupelnionymi Talmudem (bo to przeciez tez Tora). Dajmy sobie spokoj z szukaniem wspolnej plaszczyzny, czy jakiegokolwiek porozumienia z judaizmem. "Porozumienie" takie jest bowiem mozliwe tylko poprzez przyznanie, ze jestesmy podludzmi.
Dzięki za wyjaśnienie kwestii wartości jud.chrzesc. Odnośnie sprawy aborcji nie zauważyłam, żeby ktoś próbował podać receptę na rozwiązanie tego problemu. Mówienie, że aborcja jest złem, nie rozwiązuje problemu istnienia aborcji. To, że jest dokonywana w podziemiu już nikogo nie interesuje. Często zastanawiam się jak to było w czasach PRL. Pracowałam w Szpitalu, codziennie na oddziale dokonywano przeciętnie 6-8 aborcji, większość z przyczyn społecznych. Kobiety pochodziły z miasta, ale również ze wsi. Obok oddziału gin. była kaplica, ksiądz odprawiał mszę, głosił kazania, kobiety spowiadały się, przystępowały do Komunii św. Nikt nie pokazywał palcem: ta kobieta zabiła swoje dziecko. Wogóle nie było dyskusji o tym, że to coś złego. Chciałabym wiedzieć, czy był zakaz mówienia o tym? Może w tym czasie nie było to tak ważne dla Kościoła?
Czytam każdy numer "Gościa Niedzielnego" i ani raz nie spotkałam się z językiem nienawiści, w przeciwieństwie do wielu wypowiedzi przeciw Kościołowi, jakie spotykam na forach internetowych. Wyroku nie da się zrozumieć, ale jasnym staje się fakt, kto za takim wyrokiem stoi, kim są ludzie, którzy orzekają takie wyroki - absolutnie nie jest to "wymiar sprawiedliwości", raczej "wymiar niesprawiedliwości". Podpisuję się pod wypowiedzią Pani Joanny. Proszę mnie też skazać, bo jestem przeciw aborcji, eutanazji i innym zbrodniom naszego wieku.
Pani Joanno, jeśli zapłacić - to każde pieniądze np. na cele misyjne. Ani grosza z tytułu takiego bezprawia żadnej aborcjonistce ani tym bardziej A. Tysiąc, która żąda zapłaty za to, że nie udało się jej zabić własnego dziecka. ALicjo Tysiąc, niech cię Bóg oświeci, byś przejrzała.
Święta Joanna Najfeld. A czy wy wiecie, że ta Pani zdradziła swojego wcześniejszego faceta. Poszła do łóżka z innym! Nie wiedzieliście co? CUDZOŁOŻNICA. I się wydało.
Sąd wręcz zaprzeczył prawom biologii, bowiem płód jest człowiekiem, dzieckiem, a pani sędzina temu zaprzeczyła, twierdząc, że dla innych światopoglądów, niż katolickie, aborcja nie jest zabójstwem, co jest kłamstwem. Płód jest dzieckiem, taka jest biologia, a katolicyzm po prostu o tym przypomina.
„Jeżeli masz kilkuset wyznawców i niektórzy molestują dzieci, nazywają cię liderem sekty. Ale jeśli masz miliard wyznawców i tysiące dewiantów seksualnych - zwą cię papieżem. Kościół to instytucja zorganizowanej pedofilii” Istota katolickiego KŁAMSTWA nie leży w księżowskich upadkach. Ich nadzwyczajna - większa niż w przypadku ludzi świeckich - skala to tylko skutek fałszywego źródła katolickiej wiary. Bóg, jeśli istnieje, mieszka w sercu człowieka: muzułmanina, katolika, protestanta, świadka Jehowy czy nawet ateisty. Żadne ludzkie słowa, teologie, doktryny ani myśli nie są w stanie Go zdefiniować. Każdy człowiek powinien szukać swojej PRAWDY, obojętnie, czy jest ona Bogiem, czy też Jego brakiem. Największą oszukańczą firmą na świecie, jest Kościół rzymsko-katolicki. Toż to ten ewangeliczny Wielki Babilon, matka wszetecznic i obrzydliwości ziemi. Tej ziemi! Fenomenalny sukces tej Stajni Augiasza polega na tym, że handluje ona ułudą, czyli towarem, którego nigdy nikt nie widział. Nazywa się on ... Bóg.
Pani Joanno, wyraża Pani opinie milionów polskich obywateli, których o zdanie nikt nie pyta a których jasność widzenia na czas wyborów jest zaburzona przez media lub skażone nimi wcześniej ich rodziny. DZIEKUJĘ. Proszę nie wątpić w słuszność swojej drogi i poglądów a jeśli będzie potrzebne wsparcie - proszę dać znać.
Dlatego stwierdzam: Alicji 1000 nie udało się zamordować własnego dziecka!
No to teraz mnie wsadźcie do tej samej paki.
należy się mocno zastanowić czy nie mamy do czynienia z powtórką historii i przygotować się na to, a najlepiej już zacząć organizować
stanowczy opór przeciw nowej obłąkanej ideologii, nowemu totalitaryzmowi skierowanemu przeciw życiu człowieka tym razem pod płaszczykiem "praw mniejszości", na przeszkodzie cywilizacji śmierci zawsze stał i bęzie stał Kościół, stąd wszystko zaczyna się od ataku na chrześcijan, zjednoczmy się więc i stanowczo zaprotestujmy póki nie jest za późno, żeby znowu nie musiało dojść do rozlewu krwi i masowych mordów na chrześcijańskich kapłanach i wiernych
Trzymamy kciuki i modlimy się by Pani się udało!
Dlatego stwierdzam: Alicji 1000 nie udało się zamordować własnego dziecka!
No to teraz mnie wsadźcie do tej samej paki.
Dlatego stwierdzam: Alicji 1000 nie udało się zamordować własnego dziecka!
No to teraz mnie wsadźcie do tej samej paki.
Trzeba zewrzeć wszystkie moce jakimi dysponujemy i walczyć.
Dość już spychania katolików do kąta poprawności politycznej.
Dość mówienia ,że to sprawy prywatne .
Dość mówienia o chorej tolerancji dla draństwa.
Popieram księdza Marka.
Proszę ,aby za nic ksiądz Marek nie przepraszał. Jeżeli przegramy wszystkie instancje , utwórzmy fundusz na te judaszowe trzydzieści srebrników.
Popieram Panią ,Pani Joanno i Pani wypowiedż.
Podzielam Pani opinię, a przede wszystkim Pani słowa dotyczące odczuwanego strachu. Polsko, cóż robisz ze swoim chrztem? Nie minęło nawet jedno pokolenie od czasów PRL, a przychodzi nam znowu walczyć o wolność.
Czy dążymy do tego, aby słowa "Ludzie ludziom zgotowali ten los" stały się aktualne?
Komunizm był w sensie ogólnym - ale Stalin komunistą nie był.
Wojna była w sensie ogólnym - ale Hitler okupantem nie był.
"Katolicy mogą(...)nazywać aborcję zabójstwem - ale w sensie ogólnym, a nie w odniesieniu do konkretnej osoby".
Sądownictwo w Polsce jest w sensie ogólnym - ale pani Ewa Solecka sędzią nie.
Pozdrawiam.
PS. Idę pakować szczoteczkę do zębów i wyciągnąć sznurowadła z butów.
1.Czy gdyby A.3000 umożliwiono zabicie córki - odszkodowanie by dostała? I proszę nie mówić, że na to pozwala PRAWO. To nie żadne PRAWO a najzwyklejsze LEWO!
2."Równocześnie jednak ochrona prawna przysługuje także jednostce, obywatelowi, którego dobra, takie jak: cześć, godność, dobre imię, zostały naruszone przez konkretną publikację prasową” - od kiedy to planujący zabójstwo z premedytacją zwane inaczej morderstwem posiada takie cechy jak cześć, godność czy dobre imię?
Wykaż człowieku choć jeden punkt uzasadnienia, który można podeprzeć dowodem!
Gość Niedzielny nie został skazany. Przegrał proces cywilny (KPC/KC), a nie karny (KPK/KK). Nie może więc być mowy o skazaniu i karze (np. pozbawienia wolności). AT uznała, że naruszono jej dobro i domaga się zadośćuczynienia. GN uznał, w kontekście wyroku ETPC, że sędziowie trybunału to tacy sami zbrodniarze jak naziści z Auschwitz - pomimo tego, że przecież AT nikogo nie zabiła. Pomimo tego, że jako katolicy uważamy aborcję za zabójstwo i konsekwentnie nazywamy zabójcami ludzi, którzy te czyny popełniają, to w tej sytuacji jest to nieuprawnione: 1) AT nikogo nie zabiła, 2) Zgodnie z jej światopoglądem aborcja <> zabójstwo.
Ponadto na gruncie prawa kościelnego (kan. 1398: "Kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa.") odpowiedzialność za przerwanie ciąży określić można dopiero po zaistnieniu skutku. Tym samym nie można nazwać zabójstwem czynu, który nie miał miejsca, choćby nawet był chciane czy nawet zamierzony. O ile kanon ten określa odpowiedzialność karną osób należących do Kościoła, o tyle nie może zostać odniesiony do innych osób (kan. 1). Podobnie kwestie odpowiedzialności reguluje również Kodeks Karny (Art. 1. § 1, w zw. z art. 152 KK): "Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia". Nie można zatem ani na gruncie prawa kościelnego, ani na gruncie prawa karnego przypisać odpowiedzialności karnej za czyn, który nie został popełniony, a tym samym stosować w odniesieniu do osób, które czynu tego nie popełniły określeń, które odnoszą się do osób popełniających te przestępstwa. W tym przypadku przypisanie popełnienia czynu zabronionego nastąpiło pośrednio przez porównanie pracy sędziów ETPC ze zbrodniami popełnianymi przez niemieckich nazistów w Auschitz. Wobec tego, że wyrok ETPC, do którego odnosił się GN, dotyczył sprawy AT, metafora potwornego okrucieństwa i zbrodni, rozciągnięta została również również na postępowanie powódki. Jednak, jako że, w tym konkretnym wypadku pomimo starań podejmowanych przez powódkę ostatecznie nie doszło do przerwania ciąży nie występują przesłanki uzasadniające, aby na tej podstawie stosować wobec niej występujące na gruncie prawa karnego określenia "morderca" lub "zabójca", ani też formułować z ich użyciem oceny moralne sugerujące ponoszenie odpowiedzialności karnej kościelnej za przerwanie ciąży (pominąwszy kwestię przynależności AT do Kościoła łacińskiego). Wobec tego może ona uznać, że jej dobra osobiste doznały uszczerbku i domagać się zadośćuczynienia.
Trzeba jednak wyraźnie stwierdzić, że prawna ocena sytuacji, w której znalazł się tygodnik po przegranej w pierwszej instancji nie odnosi się do ogólnie pojmowanej kwestii obrony życia czy dyskusji światopoglądowej na ten temat, a dotyczy kwestii przypisania odpowiedzialności za rzekomo popełniony czyn zabroniony. W sposób nieuprawniony utożsamiono odpowiedzialność za poglądy wygłaszane przez powódkę z odpowiedzialnością za popełnienie czynu, przypisano jej niewłaściwą kwalifikację moralną i narażono na szkody moralne. Ta błędna ocena sytuacji przez redakcję GN spowodowała, że utożsamiła ona również błędnie obronę przed cywilnym roszczeniem ze strony AT z obroną przeciw działaniu lobby aborcyjnego. Podobnie bowiem, jak w przypadku sprawy toczonej przed Trybunałem w Strasburgu, kiedy to GN uwierzył, że przed ETPC toczy się "Sąd nad polską aborcją", podstawę opinii redakcji nie stanowiły fakty, ale opinie na temat tych faktów, wygłaszane przez oponentów GN, który to obraz zdominował debatę publiczną w tej sprawie. I tym razem Gość bezkrytycznie powielił stanowisko oponentów i uwierzył, że bierze udział w walce o wolność słowa katolików w obronie życia. Jak więc widać krytyka GN odnosiła się więc nie tyle do rzeczywistości, co do wykreowanego przez jego przeciwników obrazu.
Być może też GN podzielał przeświadczenie o zasadności roszczeń cywilnych AT i podjęta przez niego próba rozciągnięcia tej sprawy na konflikt między katolikami a niekatolikami w kwestii ochrony życia jest tylko maskaradą, która ma uczynić z Gościa męczennika większej sprawy, a w rezultacie i w istocie odwrócić uwagę od z góry przegranej sprawy cywilnej i wypłaty odszkodowania?
Jeśli chcemy bronić życia to róbmy to mądrze, tzn. inteligentnie i skutecznie. Przecież naszym celem jest ratowanie życia! Tymczasem niektóre wypowiedzi, nawet te najbardziej wyraziste i wydawać by się mogło "kościelnie poprawne" świadczyć mogą o tym, że chodzi tylko o mówienie o obronie życia, a nie o rzeczywiste działanie. W takim działaniu zawsze chodzi o ratowanie konkretnych istnień przez konkretnych ludzi w konkretnych sytuacjach.
2."1) AT nikogo nie zabiła, 2) Zgodnie z jej światopoglądem aborcja <> zabójstwo." - Ale zabić chciała! czy nie spotkał/a się Pan/i z procesami o usiłowanie zabójstwa? Czy GN twierdził, że zakaz "aborcji" (czytaj morderstwa) jest zgodny z światopoglądem potencjalnej morderczyni? GN określał jakie jest stanowisko Kościoła i przyzwoitych ludzi!
3.Bełkot o tym, że - "W tym przypadku przypisanie popełnienia czynu zabronionego nastąpiło pośrednio przez porównanie pracy sędziów ETPC ze zbrodniami popełnianymi przez niemieckich nazistów w Auschwitz." - naprawdę bełkotem jest, gdyż korzystając z jego logiki można dowodzić, że "niemieccy naziści w Auschwitz" żadnych zbrodni nie popełnili gdyż działali w interesie oraz w zgodzie z LEWEM obowiązującym wówczas w hitlerowskich Niemczech!!!
4. "Jeśli chcemy bronić życia to róbmy to mądrze, tzn. inteligentnie i skutecznie." - najlepiej nabierając wody w usta i godząc się jak barany idące na rzeź z tym co zafunduje nam wszelkiej maści lewactwo.
Tak więc uważam, że zaprezentowane wywody choć sprawiające wrażenie rozsądnych i być może napisane w dobrej wierze, są pozbawione sensu.
Wyrok Sądu jest jawnym pogwałceniem wolności słowa i wypowiedzi, które powinny być naczelnymi wartościami i zasadami jakie powinny obowiązywać w Polsce po 1989 r.
O wolności wypowiedzi lepiej, aby nie decydowali sędziowie i politycy w tego typu procesach, bo one służą jedynie zamknięciu ust tym, których opinie są uważane za zbyt radykalne, choć są prawdziwe.
Zadaniem Sądu powinna być obrona prawdy - a prawdą jest,że Pani Alicja Tysiąc chciała dokonać aborcji.
Wysoki Sądzie - proszę podać do publicznej informacji słowa czy konstrukcje zdań, które będą zgodne z poprawnym politycznie dyskursem.
Jestem protestantem i jako chrześcijanin nie mogę się zgodzić z faktem, iż lobby proaborcyjne wykorzystuje Panią Tysiąc do promocji poglądów, które są całkowicie sprzeczne z przekazem zapisanym w Biblii, który jest fundamentem cywilizacji judeo- chrześcijańskiej, na którym zbudowany jest nasz świat.
Biblia mówi - Nie morduj, Nie zabijaj to się tyczy tych najmniejszych, czyli nienarodzonych.
"Porozumienie" takie jest bowiem mozliwe tylko poprzez przyznanie, ze jestesmy podludzmi.
na rozwiązanie tego problemu. Mówienie, że aborcja jest złem, nie rozwiązuje problemu
istnienia aborcji. To, że jest dokonywana w podziemiu już nikogo nie interesuje. Często
zastanawiam się jak to było w czasach PRL.
Pracowałam w Szpitalu, codziennie na oddziale dokonywano przeciętnie 6-8 aborcji, większość
z przyczyn społecznych. Kobiety pochodziły
z miasta, ale również ze wsi. Obok oddziału
gin. była kaplica, ksiądz odprawiał mszę, głosił kazania, kobiety spowiadały się, przystępowały do Komunii św. Nikt nie pokazywał palcem: ta kobieta zabiła swoje dziecko. Wogóle nie było dyskusji o tym, że to coś złego. Chciałabym wiedzieć, czy był
zakaz mówienia o tym? Może w tym czasie nie
było to tak ważne dla Kościoła?
Moim komentarzem jest modlitwa za dzieci nienarodzone:
ODDANIE DZIECI NIENARODZONYCH
NIEPOKALANEMU SERCU MARYI
Bądź błogosławiona między niewiastami,
pełna łaski Maryjo,
za to, że poczęłaś i urodziłaś Syna Bożego, Który przed poczęciem otrzymał Imię Jezus.
Dziewico z Nazaretu,
dziękuję za Twój pośpiech
w góry do matki
oczekującej dziecka,
za Twoje pierwsze kroki z Jezusem,
na spotkanie z nie narodzonym
człowiekiem.
Matko poczętego Życia,
Tobie poświęcam
każde poczęte dziecko.
Wszystkie dzieci nie narodzone, oddajęTwojemu Niepokalanemu Sercu,
Sercu Matki.
Proszę, aby ukryte
w Twoim Sercu,
bezpiecznie czekały
na dzień narodzin,
na Twoje nawiedzenie.
Matko ze stajni w Betlejem,
z Domu Chleba,
pomóż proszę,
każdej oczekującej matce,
przeżyć czas Adwentu jej dziecka.
Proszę, bądź przy urodzinach
każdego dziecka
i broń jego życia,
aby rosło
i nabierało mocy,
napełniając się mądrością,
a łaska Boża
niech spoczywa na nim.
Amen.
Ks. Krzysztof Małachowski O. S.
Mój komentarz- modlitwa do św. Józefa za dzieci nienarodzone:
ODDANIE DZIECI NIENARODZONYCH POD
OPIEKĘ ŚWIĘTEGO JÓZEFA
Ojcze, Dawco i początku każdego życia ludzkiego,
dziękujemy za obecność Józefa Męża sprawiedliwego,
przy Maryi, w czasie oczekiwania
na narodziny Twojego Syna Jezusa.
Józefie, Opiekunie swojej Małżonki,
którą przyjąłeś do siebie,
wraz z poczętym z Ducha Świętego
Zbawicielem,
któremu z woli Bożej dałeś Imię Jezus,
przyjmij pod swoją opiekę wszystkie
matki,
które spodziewają się dziecka.
Pod Twoją obronę oddajemy każde
poczęte dziecko rodziny ludzkiej.
Tak jak w nocy na rozkaz Anioła
wziąłeś Dziecię i Jego Matkę,
udając się do Egiptu,
tak czuwaj nad każdym poczętym
dzieckiem
i każdym urodzonym dzieckiem,
któremu grozi noc śmierci
z rąk oprawców współczesnego Heroda.
Swoją ojcowską odpowiedzialnością
i roztropnością
wyprowadź każde poczęte dziecko
z niebezpieczeństwa utraty życia przed urodzeniem,
przez zabójczą falę holokaustu
różnych ustaw i fałszywych praw.
Proś, Ojca bogatego w Miłosierdzie,
o posłanie Aniołów, aby powstrzymywali
każdą morderczą rękę,
która odważa się zabijać poczęte dziecko.
Prosimy Cię Opiekunie Świętej Rodziny,
znajdź „stajnię betlejemską”
dla każdej oczekującej matki,
dla której nie ma miejsca
w gospodach ludzkich serc,
czy to najbliższej rodziny,
czy wśród obcych im ludzi,
obojętnych na trudną sytuację,
zwłaszcza samotnych matek.
Józefie, odpowiedzialny Mężu za swoją Żonę
i odważny Obrońco Jej Dziecka,
wyproś łaski Ducha Świętego
dla każdego ojca – każdego poczętego dziecka,
aby każdy z nich otrzymał dar odwagi
do odpowiedzialności za swój rodzicielski czyn.
Prosimy, Święty Opiekunie Jezusa,
przeprowadź każde dziecko
przez niebezpieczeństwa i pielgrzymkę dzieciństwa,
tak jak to uczyniłeś w czasie ucieczki do Egiptu
i pielgrzymki do Jerozolimy,
strzegąc bezpieczeństwa
i szukając gdy się zgubił,
Twój przybrany Syn Jezus, a nasz Zbawiciel.
Amen
Ks. Krzysztof Małachowski O. S.
CUDZOŁOŻNICA. I się wydało.
Istota katolickiego KŁAMSTWA nie leży w księżowskich upadkach. Ich nadzwyczajna - większa niż w przypadku ludzi świeckich - skala to tylko skutek fałszywego źródła katolickiej wiary. Bóg, jeśli istnieje, mieszka w sercu człowieka: muzułmanina, katolika, protestanta, świadka Jehowy czy nawet ateisty. Żadne ludzkie słowa, teologie, doktryny ani myśli nie są w stanie Go zdefiniować. Każdy człowiek powinien szukać swojej PRAWDY, obojętnie, czy jest ona Bogiem, czy też Jego brakiem.
Największą oszukańczą firmą na świecie, jest Kościół rzymsko-katolicki. Toż to ten ewangeliczny Wielki Babilon, matka wszetecznic i obrzydliwości ziemi. Tej ziemi! Fenomenalny sukces tej Stajni Augiasza polega na tym, że handluje ona ułudą, czyli towarem, którego nigdy nikt nie widział. Nazywa się on ... Bóg.
DZIEKUJĘ.
Proszę nie wątpić w słuszność swojej drogi i poglądów a jeśli będzie potrzebne wsparcie - proszę dać znać.
JAN