• anik
    03.09.2010 13:40
    Wreszcie wiem po co anioł ma skrzydła - żeby wzlatać na parapety.
  • sir Marek
    03.09.2010 14:41
    Śmiać się czy płakać?Czy redakcja płaci za takie felietony?
  • owieczka
    03.09.2010 16:41
    Świętych obcowanie to niesamowicie ciekawy temat. Mój anioł stróż jest szczególnie zapracowany, kiedy wsiadam do auta jako kierowca. Ale, żebym mogła wejść do auta, to najpierw św.Antoni musiał pomóc mi znaleźć kluczyki, które zapodziały się na sporym trawniku przed domem. Mam też świętych od zadań specjalnych. Ponieważ mój sąsiad od wielu miesięcy jest bardzo agresywny i grozi mojej rodzinie śmiercią - poprosiłam o interwencję ks.Popiełuszkę, który też wielokrotnie był zastraszany. Czekam na sądowy wyrok eksmisji i uspokojenie sytuacji i nie ukrywam, że liczę na pomoc bł.ks. Jerzego w dalszym ciągu, aż do pomyślnego załatwienia sprawy. Wypada mi też wspomnieć o mojej świętej patronce, która jest osobą upartą i konsekwentnie kształtuje we mnie poczucie odpowiedzialności za Kościół. Ona sama oddała za Niego swoje życie, wyniszczając się zupełnie jako żertwa. A św.Augustyna cenię i lubię także za to, że pomimo, że taki mądry i uczony, to przy tym pozostał ludzki.
  • Malik
    03.09.2010 20:54
    Nareszcie komentarz o wierze a nie o polityce!Owieczko, mam zahamowania czy świętych o wszystko prosić- często gdy mam poprosić sw.Józefa o pomoc,wstrzymuje mnie myśl, czy On jest od tego żeby usuwać głazy z mego życia? Hm. Należy wierzyć w świętych obcowanie ale dla mnie święci są zbyt odlegli od mojej codzienności.
    • owieczka
      04.09.2010 09:37
      Wiesz co, wydaje mi się, że prosić świętych o pomoc można zawsze, ale czy oni usuną nam głazy z drogi czy tylko pomogą nam w ich przesunięciu?, tego nie wiem. Święty Józef posiadał instynkt ojcowski daleko rozwinięty, dawał poczucie bezpieczeństwa swojej Rodzinie, był posłuszny woli Bożej. Był Opiekunem, który uczył, aby pokonywać trudności (w sensie głazy) we współdziałaniu z łaskami Bożymi. Jest potężnym świętym, wzorem, szczególnie dla ojców i mężów.
  • Dorotka
    04.09.2010 00:41
    Ostatnio zagłębiłam się w życiu Matki Teresy z Kalkuty, dla mnie wielkiej świętej! Od tego czasu zobaczyłam jak ważni są święci w naszym życiu...oni pokazują nam, że "świętość to nie wypełnianie obowiązków związanych z Kościołem, ale doświadczenie Boga!" Pokazują mi, że nie trzeba byc idealnym w życiu, ale wystarczy KOCHAĆ! Ja bardzo lubię właśnie Matkę Teresę z Kalkuty, św.Marię Goretti, św.Klemensa Hofbauera...;]
  • MaryBe
    04.09.2010 15:00
    Ja teraz potrzebowałabym pomocy świętych osób, posłanników Boga nie RAZ - ale ciągle... Bo nie wiem jak uniosę to, z czego mnie rozliczają, za co mam pensję...
    NIERAZ wydaje mi się, że jestem takim zerem, tak słaba, zniechęcona, grzeszna - że chciałabym, by mnie stąd, z tej pracy, z tej roli, z tych zadań, z tego miejsca, a nieraz - z tego życia - zabrano.
    NIERAZ wydaje mi się, że moje błędy, słabe starania w szukaniu Boga, w budowaniu dobra, moje odejścia - zabierają mi możliwość pomocy świętych obcowania...
    • Basiek
      05.09.2010 10:38
      Iz 49,14-16 "Mówił Syjon: Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną."

      MaryBe - pamiętaj, że święci, to są ludzie Boga. Skoro On sam zapewnia Cię (choćby przez powyższe słowa dane Izajaszowi) że o Tobie nie zapomni niezależnie odo okoliczności, to oni tak samo... Wystarczy o tę pomoc poprosić i ufać... a nadejdzie!
    • Iskra
      09.09.2010 00:36
      Tak sobie mysle, ze 0 przy jedynce, oznacza 10, przy 100 powieksza te liczbe do 1000, przy 100mln zwieksza te liczbe do miliarda.
      Bycie zerem przy Bogu mysle, nie ma takiej liczby aby mogla wyrazic wartosc tego zera. Nie wazne, ze sie jest zerem, wazne przy czym sie podstawi to zero.
  • bojanowska
    05.09.2010 09:19
    bojanowska
    Bardzo ważne jest dla nas, abyśmy mieli kogoś, kto pomoże nam przechodzić przez nasze życie. Np. nasz Anioł Stróż. Ale musimy w niego wierzyć, musimy mieć jakąś pewność, że on nas nie opuści i nas wysłuchuje.
  • Anna
    05.09.2010 13:06
    Niedawsno "odkryłam " Matkę Teresę z Kalkuty.
    Cytat:

    "Choć matkę Teresę często za to krytykowano, ona nawet nie starała się zabiegać o to, by w jej przytułkach czy szpitalach znajdowała się najnowsza aparatura medyczna. Nie o to jej chodziło. Siostry zajęte robieniem zastrzyków i leczeniem tych, którzy dawali nadzieję na powrót do zdrowia, przestałyby mieć czas dla tych, którzy umierali na ulicy.
    Wszyscy przychodzący do niej mieli przed jedzeniem i lekami otrzymać miłość i współczucie. Ona zaś twierdziła, że od pomocy charytatywnej czy socjalnej są inne instytucje – ona sama i jej siostry tworzyły dom dla wszystkich odrzuconych i niekochanych.
    A dom nie jest po to, by diagnozować i leczyć, ale by pomagać, by być razem w cierpieniu. „Z medycznego punktu widzenia nic już dla tych ludzi uczynić nie można” – mawiała. – „Nic, prócz ofiarowania odrobiny miłości.
    Największą chorobą współczesnego świata jest brak miłości. Nie dopuść, by po spotkaniu z tobą ludzie nie odchodzili choć trochę szczęśliwsi”.

    Imię wzięła od św. Teresy z Lisieux , nie wiedziałam o tym

    http://prasa.wiara.pl/doc/614738.Swietosc-bez-kompromisow/2
  • Iskra
    06.09.2010 22:59
    Kiedy bylem w ostatniej klasie w Liceum, z racji mojego urzedu dostalem pieniadze zebrane od calej klasy na prezent pozegnalny dla naszej pani nauczycielki. Pieniadze wlozylem do tylnej kieszeni, pamietam,ze na przystanku pojawil sie moj autobus bylem w znaczej odleglosci wiec aby nie uciekl zaczalem biec. Kiedy dobieglem do autobusy ,wsiadlem , skasowalem bilet, zblizyla sie do mnie pewna osoba, przepraszam ale to ci wypadlo i pokazuje mi portfel z pieniedzmi zebranymi od calej klasy. Bogu niech beda dzieki za tego aniola o ktorym mi przypomnial czytany artykul.
  • vicky
    07.09.2010 14:43
    Tak sobie czytam i widzę jeden wielki kult tzw.świętych.A gdzie jest Bóg? To On jest najważniejszy,to do Niego mamy się modlić i zanosić swe prośby,a nie do świętych.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
8°C Sobota
wieczór
wiecej »