A czy my sami nie potrafimy sie modlic do naszego Stworcy w niebie? Czy musimy korzystac z posrednictwa nieboszczyka. Ani Jezus ,ani apostolowie nie uczyli nas,ze mamy korzystac z posrednictwa Mojzesza,ani psalmisty Dawida...Sw.Pawel bedac swiadkiem ukamieniowania sw.Szczepana tez "zapomnial" nam przekazac,ze powinnismy modlic sie do Boga za posrednictwem swietego meczennika.... Dobrze,ze kosciol powszechny naprawil to niedopatrzenie.
Gdybyście kochani wiedzieli, co oni tu (Irlandia Północna) wyrabiają z Adoracją Najświętszego Sakramentu, to by Wam dopiero włosy stanęły dęba! Napisałem nawet list w tej sprawie do biskupa Noela, ale jak na razie bez echa... Módlmy się za naszych braci Katolików z zachodnich rubieży Europy, bo zagubili się bardzo w tej swojej "postępowości". Pozdrawiam wszystkich, Szczęść Boże!
Może jestem głupi, ale nie rozumiem co to za różnica. Przecież chodzi o przyjęcie Ciała Jezusa. Nieistotne jak. Każdy robi jak mu sumienie podpowiada. Apostołowie w wieczerniku leżeli, gdyż tak spożywano posiłki. I w ten sposób przyjęli Komunię, a Chrystus nie kazał im wstawać, klękać, siadać itp.
Nie mówię jak kto chce, tylko podaję jak to było w wieczerniku.
Generalnie uważam, że to skupianie się na szczegółach i skrupulanctwo. Zarówna postawa stojąca jak i klęcząca, zarówno do ręki jak i do ust, jeśli brane z szacunkiem, jest godne, bo tak to jest w naszej kulturze.
Osobiście klękam na chwilę przed wzięciem, a następnie biorę do rąk na stojąco. I nie uważam, że nie okazuję szacunku, i gorąco wierzę w obecność ciała Boga pod postacią tego opłatka.
PW, w Piśmie Św. wielokrotnie wymieniana jest postawa klęcząca jako postawa modlitwy i adoracji. Czy Apostołowie mieli pełną świadomość tego, co się wydarzyło w Wieczerniku? Nie sądzę. Potem była Kalwaria, na której dopełniły się słowa Chrystusa. Co do sumienia to nie wszyscy mają je właściwie uformowane. Ciało Pana Jezusa należy przyjmować godnie, a nie byle jak. Bogu oddać należy część a nie walić do Komunii jakby kapłan rozdawał należne każdemu ciasteczko.
Kontrowersyjny to ten list jest może w Polsce,w bardziej cywilizowanych krajach raczej nie.W wielu śląskich parafiach jest pożałowania godny zwyczaj "łażenia" po kościele podczas Ofiarowania.Jak w takiej sytuacji skupić się na modlitwie?
to nie jest łażenie, a procesyjne obejście z szacunkiem ołtarza dookoła i ofiarowanie tego co się ma ofiarować, gdy i kapłan dokonuje ofiarowania. Robią to osoby, które głębiej identyfikują się z daną intencją Mszy św. Jest to piękny zwyczaj pokazujący jedność np. rodzinną gdy intencja dotyczy kogoś z danej rodziny. Inną sprawą jest, że w wielu kościołach przy nadgorliwości reformatorskiej (twarzą do ludu) zlikwidowano obejścia starych ołtarzy, więc nie można obejść procesyjnie miejsca, gdzie odbywa się ofiara. Zastąpiono to procesją do koszyczka, co faktycznie sensu nie ma. Nawiasem mówiąc koszyczek wędrujący po kościele nie przeszkadza mniej.
to nie jest łażenie, a procesyjne obejście z szacunkiem ołtarza dookoła i ofiarowanie tego co się ma ofiarować, gdy i kapłan dokonuje ofiarowania. Robią to osoby, które głębiej identyfikują się z daną intencją Mszy św. Jest to piękny zwyczaj pokazujący jedność np. rodzinną gdy intencja dotyczy kogoś z danej rodziny. Inną sprawą jest, że w wielu kościołach przy nadgorliwości reformatorskiej (twarzą do ludu) zlikwidowano obejścia starych ołtarzy, więc nie można obejść procesyjnie miejsca, gdzie odbywa się ofiara. Zastąpiono to procesją do koszyczka, co faktycznie sensu nie ma. Nawiasem mówiąc koszyczek wędrujący po kościele nie przeszkadza mniej.
W tym nie ma szacunku. Bywam w jednymze śląskich kościołów gdzie tak się chodzi dookoła ołtarza. NA porannej Mszy tłum starszych pań i panów rusza z procesją w czasie przygotowywania darów. Idzie ich duzo, powoli, więc nie wyrabiają sie w czasie samego Ofiarowania (przygotowania darów). Ksiądz dalej odprawia Msze, a dookoła ołtarza rusza sie jak w ulu. Oczywiście nikt z tych chodzących nie przejmuje sie Msza, tym że kapłan cos mówi, że lud odpowiada. Kiedys zdarzyło się, że nie wyrobili sie do chwili gdy trzeba było klękac. Zaczynało sie przeistoczenie a ostatni ludzie jeszcze biegali po kościele (większośc już w tym czasie klęczała). Dziękuję za taki szacunke. Tylko do kogo?
Ammello. Widać, że nijak nie próbujesz zrozumieć Ślazaków i chyba ich nie lubisz, stąd słowa " nie wyrobili się " i inne. Jakoś tak patrzysz z góry. Nie twierdzę, że kazdy kto idzie dookoła ołtarza robi to z szacunkiem, natomiast bronię obyczaju jako takiego, bo piekny jest. Wszysto zależy od wewnetrznej postawy. Zgoda, jeden lezie na ofiarę, drugi idzie. Jeden lezie do Komunii, inny ją przyjmuje z godnościa. Chory przyjmuje na leżąco, a moze to robić z większą czcią niz osoba bijąca pokłony ( w kosciołach wschodnich). Nigdy dość przypominania, że ten opłatek to Jezus nasz Pan. Karmimy się nim. I czcimy. Czy robimy to na klęcząco, stojąco, do ręki czy do ust? Czy Jezus zwróci uwagę na formę? Z pewnoscią zwróci uwagę na nasze serce.
Kulą w płot. Pochodzę ze Śląska, tylko od dłuższego czasu mieszkam poza domem rodzinnym, więc bajanie o nie rozumieniu Ślązaków czy ich nie lubieniu nijak się ma do rzeczy. "Nie wyrobili się" nie jest obrazliwe, więc nie wiem o co Ci chodzi. Jesli przez 10 minut ludzie kotłują sie dookoła ołtarza, nie zwracając żadnej uwagi na to co się dzieje na ołtarzu, to o żadnym szacunku dla Pana Jezusa nie ma tu mowy. A sposób zachowania na mszy i przyjmowania Komunii (do ust, dor reki, itp.) bardzo dużo mówi o postawie serca.
Pewnie na stojąco,później na rękę a później do domu i do kawy sobie zjem .Paranoja co ludzie robią z Ciałem Jezusa Chrystusa.Zero szacunku i uniżenia. Co raz gorzej .Jak widać nawet duchowni zapominają czym jest Najswiętszy sakrament.
Trafiłeś jak kulą w płot, bo akurat papież wskazuje, że Komunia Św. do ust i na klęcząco jest tą postawą, która najbardziej jest bliska rozumieniu czym a raczej Kim jest Najświętszy Sakrament i przede wszystkim uczy szacunku. Ten kto nie ma wrażliwości i wiary nigdy tego nie zrozumie.
Jakby ludzie uświadomili sobie że to prawdziwe Ciało Jezusa to by się czołgali wokoło i nie mieli odwagi podnieść oczu przy przyjmowaniu Eucharystii.A to stoją w kolejce jak po jakiś towar...Coraz mniejsza jakość katolicyzmu przez to.A później się wszyscy dziwia ze kościół jest krytykowany bo skoro wyznaje że Hostia To Rzeczywiscie Ciało Pańskie to czemu się Je przyjmuje jak "byle co" bez należytego szacunku.NA KLĘCZKACH I TO JEST MINIMUM PRZYZWOITOŚCI KATOLIKA.
Dla mnie problemem jest komunia pod jedną postacią. Nakaz Jezusa był wyraźny i dotyczył Ciała oraz Krwi. W sierpniu byłem w Krakowie i księdzu nie sprawiało żadnego problemu każdorazowe umoczenie Hostii w kielichu. Dlaczego nakaz Pana Jezusa nie jest prawie nigdzie respektowany?
Nie wiem dlaczego, mi Komunia Św. pod jedną postacią wystarcza, choć wiele razy przyjmowałem pod obiema nie mogę powiedzieć. Ogólnie mówi się o tym, że sparaliżowałoby to Mszę Św., to znaczy ze za długo wszystko by trwało, poza tym do trzymania kielicha potrzeba jeszcze jednego księdza lub diakona i chyba tu by się sprawdzili nadzwyczajni szafarze a nie do wyręczenia księży w rozdawaniu Komunii św. jak ma to dziś miejsce. W grę wchodzi też aspekt finansowy, wiadomo że trzeba by było kupić kilka butelek więcej wina:) Osobiście uważam, że Komunia Św. pod obiema postaciami powinna być w większe Święta, np. Wielki Czwartek, Wielkanoc, Boże Ciało, a później to już by zalezało od księdza.
A Komunia Święta w Neokatechumenacie jest przyjmowana na siedząco Kapłan podchodzi ty masz dłonie złożone na krzyż i Komunię Świętą kładzie na dłonie.To jest przeżycie!!! Czujesz się w tedy nie godzien i dzień za dniem starasz się zmienic wewnętrznie.Aby kiedy przyjdziesz i zasiądziesz do stołu Pańskiego żebys był lepszym człowiekiem.Bo wiesz że Jezus znowu będzie w Twoich dłoniach.Podpisał Piotr Bartosz
"refleksja" czemu dla Ciebie problemem jest, to że komunię przyjmujemy zazwyczaj pod jedną postacią? Nie przeczy to nauce w żadnym przypadku. Jezus Chrystus jest tak samo w PEŁNI obecny pod postacią samego chleba jak i pod postacią samego wina. Przyjmowanie komunii w obu postaciach praktykuje się zazwyczaj we wspólnotach, kiedy nikogo nie gorszy taki sposób jej przyjmowania. Ludzie nie mają świadomości po prostu.
Ta dyskusja jest na poziomie przedsczkola. Jedno jest tylko mianowicie wazne: nasza postawa wewnetrzna. Poza tym w komunni sw. nie chodzi o adoracje Ciala Panskiego, lecz spozywanie go jako Chleba,ktory posila nas Bogiem w czasie ziemskiej pielgrzymki.
ojczulkowie Jezuici piszą "na stojąco, czy na klęcząco" przypomina rabinackie dysputy "ile kroków wolno zrobić w szabat" prawidłowo bowiem „na miłująco Pana i jednocząco we wspólnocie”. Źle "gdzie wszyscy podchodzą procesjonalnie i stojąc przyjmują Pana Jezusa, niektórzy klękają. Jest to jakaś demonstracja nie tyle swojej wiary i miłości, co swojej wyższości – „a ja jestem prawdziwym czcicielem Pana Jezusa, jestem pobożniejszy, jestem lepszy”. Takie zachowanie nie tworzy jedności wspólnoty Eucharystycznej, ale ja rozbija. " http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/forum/107/n/3538#Com_3642 Podobnie twierdzenie że "lepiej do ust" jest zwodnicze http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/forum/107/n/2730
Traktujemy Ciało Pańskie jako Chleb, traktujmy Go także a wręcz przede wszystkim Święte Ciało z Nieba. Zachód z tego zrezygnował, stąd zanika cześć dla Eucharystii.
Ojciec Święty Benedykt XVI jasno pokazał w jakiej postawie powinniśmy oddawać cześć Jezusowi Eucharystycznemu. Tylko na kolanach potrafimy oddać cześć Bogu w Trójcy Świętej jedynemu.
Neokatechumenat popełnia wielkie nadużycia liturgiczne, nie ma się z czego szczycić.
Napisales -"Ojciec Swiety Benedykt .." Dla mnie Ojcem Swietym jest Bog-Stworca nieba i ziemi.Jak myslisz do KOGO modli sie Jezus w Getsemane-patrz XVII rozdzial Ewangelii sw.Jana i KOGO w 11 wersecie nazywa Ojcem Swietym? Papiezy jeszcze wtedy nie bylo???
prawosławni mają na stojąco i w dwóch postaciach. to klękanie i składanie rąk to germański zwyczaj.Eucharystia to tylko pamiątka i to jest tylko opłatek i wino, to jak klękać przed tym?
Tylko przegapiłeś moment w którym prawosławni skłaniają tułów( nie głowę) praktycznie do kolan i to jest to ich nasze klęczenie, które tak samo jasno i dobitnie wyraża szacunek i cześć do Najświętszej Eucharystii.
Eucharystia Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (Jn 6:53-56). Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie (Jn 15:6). Jam jest chleb życia (Jn 6:35). Krwią Jego zostaliście uzdrowieni (1 Ptr 2:24). w Jego ranach jest nasze zdrowie (Iz 53:5). to jest moja Krew Przymierza... wylana na odpuszczenie grzechów (Mt 26:28).
Witam serdecznie wszystkich,a teraz rozmowa do Macieja.Musisz trochę poczytac bo nic tak naprawdę nie wiesz.Neokatechumenat to Pierwsi Chrześcijanie.W Neo sami pieczemy chleb są do tego wyznaczone osoby które ściśle przestrzegają reguł pieczenia i przechowywania Ciała Pańskiego.W Neokatechumenacie Jezus Chrystus Jest najbliżej Nas Wszystkich.Wszyscy przyjmujemy Komunię Świętą na skrzyżowane dłonie i Wszyscy pijemy z jednego kielicha który nam podaje Kapłan.A POTEM WIELBIMY JEZUSA CHRYSTUSA GRAJĄC MU NA BĘBNACH I TAMBURYNIE ALLELUJA JEZUS CHRYSTUS !!!!!
Katechumenat pierwszych chrzescijan trwal ok. 2 lat i dopiero po takim czasie pozwalano im przyjac chrzest,ktory byl swiadomym wyznaniem wiary w Boga i przystapieniem do grona chrzescijan. O warunkach przyjecia chrztu mozesz przeczytac w Dziejach Apostolskich VIII -26 do 49.Polecam szczegolnie werset 37. Chwala Bogu!
Psalmista Dawid tanczyl dla BOGA...w rozny sposob mozna uwielbiac naszego Stworce. Nauczenie sie jakiejs modlitwy na pamiec i powtarzanie jej w kolko nie jest chyba najlepszym rozwiazaniem,bo prowadzi do splycenia naszego zaangazowania...Jak przyjmowac komunie-na pewno pod postacia chleba i wina,czyli ciala i krwi naszego Pana i Zbawiciela.Poza tym, nie pozycja (na stojaco, kleczoco,lezaco) ale wewnetrzne pojednanie z Bogiem jest najwazniejsze.Inaczej mowiac przegotowanie naszego serca wazniejsze jest od pozycji w jakiej przyjmujemy komunie... Dwa slowa do "mikolaja"-skad wiesz ,ze Piotr38 pobladzil? Napisane jest -Nie sadzcie,abyscie nie byli sadzeni. Adorowac Boga mozna takze muzyka na cytrze,bebnach tamburynie...masz tego przyklady w Pismie Swietym.Pozdrawiam serdecznie.
Głównym argumentem mającym przekonać ludzi kochających Boga, Kościół ma być jakiś "powrót do korzeni chrześcijańskich". I chyba wkrada się tu paradoks, bo z jednej strony jesteście na tyle postępowi, że już zaczynacie tak rozmijać się z Prawdą, że twierdzicie, iż Komunia Św. na leżąco to wcale nie taki głupi pomysł, a z drugiej chcecie cofnąc się 2000 lat wstecz. Tylko zapomnieliście o jednym, że Kościół oparty jest na 2 kolumnach: Pismo Św. i Tradycja. Jeśli jedna runie to cały Kościół upadnie. My nie jesteśmy protestantami, heretykami którzy nie mają Tradycji ani swojej tożsamości. Wyznanie protestanckie zostało stworzone na potrzebę chwili podsycone silnym buntem i nienawiścią do Kościoła przez Marcina Lutra. W tym wszystkim chyba tak jest, że chcecie spożywać li tylko wieczerzę, umaczać chleb w misie jak to robili Żydzi w czasie Paschy. Zapomnieliście jednak, że nie człowiek ale Bóg jest twórcą liturgii w czasie której On sam ofiarowuje się za nas. Jeśli nie ma się szacunku do Eucharystii to nie ma się szacunku do niczego, a na pewno nie do Boga. Ciekawe dlaczego próbujecie wmówić, że wewnętrzna postawa koliduje z zewnętrzną. To dziwne, bo wielu świętych wychowało się na tym, że przyjmowała Komunię Św. na klęcząco i do ust. Jak widać św. Fausntynie Kowalskiej brakowało wiary, bo przecież przyjmując Komunię na rękę stałaby się jeszcze świętsza i wzrosła by u niej świadomość Kogo przyjmuje...A co do Neo- o ile się nie mylę Ojciec Święty Benedykt XVI nakazał im zrewidować swoje poglądy wobec Najświętszej Eucharystii i okazywać więcej szacunku w przyjmowaniu Komunii Św. więc chyba nie jest aż tak dobrze, prawda? Poza tym nie chcę pisać jakie poglądy na temat Eucharystii miał ich założyciel- Kiko Arguello, bo to temat na inną dyskusję.
A w jakiej pozycji przyjmowali chleb i wino apostolowie podczas ostatniej wieczerzy? Siedzieli w obecnosci Jezusa i naszemu Zbawicielowi nie przeszkadzala ich siedzaca postawa! Czy to nie skandal drogi MIKOLAJU?
Pierwsi chrzescijanie żyli 2 tys lat temu. Przez te wszystkie lata Duch Święty jest z Kościołem i daje mu coraz więcej poznać i zrozumnieć z tego co objawił Jezus. Nie było tak, że jezzus zmartwychwstał, zesłał Ducha Świętego i nagle wszyscy wierzyli dokąłdnie tak jak my. Wiara sie oczywiście nie zmieniła, ale oni nie mili świadomości wielu spraw. Neo błądzi jesli uważa, że nalezy się cofnąć do czasów pierwszych chrzescijan. Odrzuca tym samym Tradycję, a tradycja to jedna z podstaw naszej wiary.
Czy nie jest właśnie pychą przyjmowanie Komunii Świętej na stojąco? - w obliczu takiego nakazu samego Boga z Pisma Świętego i Świętej Tradycji? Pan Jezus potwierdza swoją obecność w Eucharystii wieloma cudami eucharystycznymi zatwierdzonymi przez Kościół. W Piśmie Świętym jest ponad 400 wersetów mówiących o padnięciu na kolana przed ogromnym Majestatem Bożym. A modernistyczni biskupi i kapłani po 20 wiekach klękania nagle wpadli na pomysł, że podczas przyjmowania Komunii Świętej wierni powinni stać i przyjmować Jezusa Eucharystycznego świętokradzko na rękę. Już na początku ubiegłego stulecia papież Św. Pius X potępiając wszelkie samowolne przejawy modernizmu w łonie Kościoła pisał: „Wszelkie nowatorstwo opiera się na bezczelności i pysze, a nowoczesność jest syntezą wszelkiej herezji” . Jakby kontynuując tę myśl Jan Paweł II potępiając wprowadzenie nowości do liturgii pisał: „Kościół dzisiejszy nie potrzebuje nowych reformatorów, Kościół potrzebuje nowych Świętych”. Dzieci Fatimskie w swojej wielkiej pokorze i prostocie, a przez to prawdziwie otwarte na działanie Ducha Świętego i posłuszne Jego natchnieniom, ożywione wiarą w ukryte Bóstwo Chrystusa w Hostii Świętej padły na kolana przed Nieskończonym Majestatem i Świętością Boga, gdy Anioł udzielał im Komunii Świętej. Przedtem nikt ich nie uczył jaką postawę należy przyjąć. Sam Duch Święty je pouczył, a Anioł rzekł do nich, że tak mają zawsze czynić, gdyż Pan Jezus jest strasznie znieważany! Wcześniej ten sam Anioł trzykrotnie padając twarzą do ziemi oddawał hołd Bożemu Majestatowi ukrytemu w Hostii Przenajświętszej. Ojciec Św. Jan Paweł II 13 maja 1982 r będąc w Fatimie powiedział: „ Treść orędzia z Fatimy jest tak głęboko zakorzeniona w Ewangelii i całej Tradycji, że Kościół czuje się tym orędziem wezwany i jest ono jeszcze bardziej aktualne niż 65 lat temu".
Czy sprawdziłeś w historii Kościoła, że przez całe 20 wieków się klękało i przyjmowało do ust? Jesteś pewny, że postawa stojąca i "na rękę" to nowoczesny pomysł? Niedawno na mszy miałam taką myśl po przeistoczeniu: na ołtarzu żywy Bóg, a my sobie tak stoimy, jakby nic. Serce powinno leżeć krzyżem.
Czy sprawdziłeś w historii Kościoła, że przez całe 20 wieków się klękało i przyjmowało do ust? Jesteś pewny, że postawa stojąca i "na rękę" to nowoczesny pomysł? Niedawno na mszy miałam taką myśl po przeistoczeniu: na ołtarzu żywy Bóg, a my sobie tak stoimy, jakby nic. Powinno się leżeć krzyżem, paść i nie wstać. Ale czy nie ważniejsze, by mieć taką świadomość?
Czy sprawdziłeś w historii Kościoła, że przez całe 20 wieków się klękało i przyjmowało do ust? Jesteś pewny, że postawa stojąca i "na rękę" to nowoczesny pomysł? Niedawno na mszy miałam taką myśl po przeistoczeniu: na ołtarzu żywy Bóg, a my sobie tak stoimy, jakby nic. Powinno się leżeć krzyżem, paść i nie wstać. Ale czy nie ważniejsze, by mieć taką świadomość? http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/22/7.htm
Czy sprawdziłeś w historii Kościoła, że przez całe 20 wieków się klękało i przyjmowało do ust? Jesteś pewny, że postawa stojąca i "na rękę" to nowoczesny pomysł? Niedawno na mszy miałam taką myśl po przeistoczeniu: na ołtarzu żywy Bóg, a my sobie tak stoimy, jakby nic. Powinno się leżeć krzyżem, paść i nie wstać. Ale czy nie ważniejsze, by mieć taką świadomość? http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/22/7.htm
A czy nie jest tak, że świadomość rodzi się z gestów? Przecież gdyby sama świadomość wystarczała, aby wierzyć to nie byłoby cudów potwierdzających działanie Boga.
Samą świadomością nie odda się należnego hołdu stwórcy. Jeżeli ma Pani jednak świadomość, że powinna klękać przy komunii świętej i przy innych częściach mszy np. przemienieniu, a tego nie robi to grzeszy.
Wielu z was ma zupelna racje. Komunia powinna byc na kleczaco i do ust a nie do brudnych.Nie kazdy myje rece, przed podaja wzajemnie rece. Jak mozna podac Pana Jezusa do rak.Powinno byc pod dwoma postaciami:chleba i wina. W USA zawsze komunia jest podawana w dwoch postaciach ale w amerykanskich kosciolach. W polskich tylko czsami. A wino jet takie tanie. Ale niestety ludzie przyjmuja komunie na stojaco a w niektorych kosciolach to; Ksiac blogoslawi pare osob i one serwuja komunie. Wyobrazcie to sobie. Co do innych tutaj ktozy usprawiediwiaja rozne zachowane: Szacunek, szacunek i jeszcze raz szacunek.PROSZE. Polecam nie samowita ksiazke. Jesli chcecie wiedziec wiele zeczy jakby z ust Maryi to przeczytajcie: MISTYCZNE MIASTO BOZE, napisane przez Maria z Agredy. Ta ksiazka otwozy oczy i mozna naprawde sie obudzic. Wiekszosc z nas spi, a Pan Jezus jak sie modlil w Ogrodzie Oliwnym to napominal uczni"czuwajcie i modlcie sie , abyscie nie ulegli pokusie: albowiem moi i wasi nieprzyjaciele nie spia tak jak wy." Obudzcie sie! Pozdrawiam z Californi
Tu nie chodzi w ogóle o to czy myje się ręce. Kapłan posiada dłonie KONSEKROWANE! Co za tym idzie, Jego dłonie, na mszy są dłońmi Jezusa, a On sam Go zastępuje na ziemi. Mężczyzna ma wybór. Ślubować Jezusowi i dotykać ciała Pana Jezusa (pod postacią Hostii), bądź ślubować kobiecie przed Bogiem... ale wtedy ręce wara od komunii, bo gdy komunię świętą dotyka osoba nie będąca kapłanem, wtedy komunia jest świętokradzka... A nawet świecki szafarz który nawet pięć minut przed mszą by umył dłonie, to ma brudniejsze aniżeli kapłan który ich od kilku dni nie mył...
Szesc Wam Boze kochani Bracia i Siostry.ja mam takie same zdanie Ciało Chrystusa przyjmujmy zawsze na kolanach do ust i z rak kaplana!staram sie to wytlumaczyc w mojej parafi ale maja tyle argumentow itp.widac wyraznie jak szatan zwycierza.Bog z Wami
Komunię powinno się przyjmować wyłącznie na klęcząco .Sam przyjmowałem zazwyczaj komunię na stojąco ale po każdym przyjęciu coś było nie tak czułem to i postanowiłem to zmienić i jest dobrze .Przyjmujmy Pana tylko na kolanach bez względu na to co kto powie czy pomyśli przyjmujemy Boga nie próbujmy się z nim równać .Każde kolano powinno się przed nim ugiąć .
Jezu,Maryjo,módlcie się za Polską,która zapomniała już ,kto to jest Pan Bóg i jakie są przykazania Najwyższego.Oby ludzie w moim kraju wypełniali WOLE BOGA a nie swoją.NIE WOLNO POPRAWIAĆ PANA BOGA!!!!!!!!!Papieża też!AMEN
Jezu,Maryjo,módlcie się za Polską,która zapomniała już ,kto to jest Pan Bóg i jakie są przykazania Najwyższego.Oby ludzie w moim kraju wypełniali WOLE BOGA a nie swoją.NIE WOLNO POPRAWIAĆ PANA BOGA!!!!!!!!!Papieża też!AMEN
na http://adonai.pl/sakramenty/eucharystia/?id=16 piszą "Komunia na rękę nie jest jakąś nowinką "postępowców". W pierwszych wiekach tak właśnie przyjmowano Komunię. Znana jest piękna katecheza Cyryla Jerozolimskiego (IV wiek) o Eucharystii, której fragment mówi właśnie o Komunii na rękę: "Przystępując do ołtarza, nie wyciągaj gładko ręki i nie rozłączaj palców. Podstaw lewą dłoń pod prawą niby tron, gdyż masz przyjąć króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz "Amen""." P. też http://bosko.pl/wiara/Ojca-Leona-slow-kilka-Czy-Komunia-Swieta-na-reke.html
Problem w tym, że tak, jak Komunia na rękę jest rozdawana obecnie nigdy jej nie udzielano. Teraz komunikant jest kładziony nie na prawą rękę, a na lewą, a wierny de facto sam sobie jej udziela biorąc własnymi palcami i wkładając do ust. Kiedyś nachylano się ku dłoniom, które służył za patenę, i brano Komunię ustami bezpośrednio z miejsca, w którym ją położył kapłan. Wylizywano dłoń, by nie uronić ani odrobinki - dziś wiele osób wkłada sobie Ciało Pańskie do ust jak czipsika, a potem wyciera ręce o spodnie. Okruchy spadają na ziemię. Do tego dochodzi zwiększone ryzyko profanacji, bo trudniej upilnować, żeby ktoś sobie Komunii nie schował i nie wyniósł, w celu sprofanowania albo nawet sprzedaży (były przypadki wystawienia na serwisie aukcyjnym komunikantów konsekrowanych na Mszach papieskich). Kościół nie odszedł od Komunii na rękę bez powodu. Była to reakcja na nadużycia i profanację Ciała Pańskiego. Komunię na rękę lansowały później wyłącznie protestanckie denominacje, w których nie wierzono w Realną Obecność.
Napisałem nawet list w tej sprawie do biskupa Noela, ale jak na razie bez echa...
Módlmy się za naszych braci Katolików z zachodnich rubieży Europy, bo zagubili się bardzo w tej swojej "postępowości".
Pozdrawiam wszystkich,
Szczęść Boże!
Generalnie uważam, że to skupianie się na szczegółach i skrupulanctwo. Zarówna postawa stojąca jak i klęcząca, zarówno do ręki jak i do ust, jeśli brane z szacunkiem, jest godne, bo tak to jest w naszej kulturze.
Osobiście klękam na chwilę przed wzięciem, a następnie biorę do rąk na stojąco. I nie uważam, że nie okazuję szacunku, i gorąco wierzę w obecność ciała Boga pod postacią tego opłatka.
Co do sumienia to nie wszyscy mają je właściwie uformowane. Ciało Pana Jezusa należy przyjmować godnie, a nie byle jak. Bogu oddać należy część a nie walić do Komunii jakby kapłan rozdawał należne każdemu ciasteczko.
Inną sprawą jest, że w wielu kościołach przy nadgorliwości reformatorskiej (twarzą do ludu) zlikwidowano obejścia starych ołtarzy, więc nie można obejść procesyjnie miejsca, gdzie odbywa się ofiara. Zastąpiono to procesją do koszyczka, co faktycznie sensu nie ma.
Nawiasem mówiąc koszyczek wędrujący po kościele nie przeszkadza mniej.
Inną sprawą jest, że w wielu kościołach przy nadgorliwości reformatorskiej (twarzą do ludu) zlikwidowano obejścia starych ołtarzy, więc nie można obejść procesyjnie miejsca, gdzie odbywa się ofiara. Zastąpiono to procesją do koszyczka, co faktycznie sensu nie ma.
Nawiasem mówiąc koszyczek wędrujący po kościele nie przeszkadza mniej.
Dziękuję za taki szacunke. Tylko do kogo?
Nigdy dość przypominania, że ten opłatek to Jezus nasz Pan. Karmimy się nim. I czcimy. Czy robimy to na klęcząco, stojąco, do ręki czy do ust? Czy Jezus zwróci uwagę na formę? Z pewnoscią zwróci uwagę na nasze serce.
KATOLIKU TY JEDEN!!!!!!!!!!!!!!!
TO BÓG !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Myślę, że nikt by się nie zgorszył!
Ojciec Święty Benedykt XVI jasno pokazał w jakiej postawie powinniśmy oddawać cześć Jezusowi Eucharystycznemu. Tylko na kolanach potrafimy oddać cześć Bogu w Trójcy Świętej jedynemu.
Neokatechumenat popełnia wielkie nadużycia liturgiczne, nie ma się z czego szczycić.
Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (Jn 6:53-56). Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie (Jn 15:6). Jam jest chleb życia (Jn 6:35). Krwią Jego zostaliście uzdrowieni (1 Ptr 2:24). w Jego ranach jest nasze zdrowie (Iz 53:5). to jest moja Krew Przymierza... wylana na odpuszczenie grzechów (Mt 26:28).
Neo błądzi jesli uważa, że nalezy się cofnąć do czasów pierwszych chrzescijan. Odrzuca tym samym Tradycję, a tradycja to jedna z podstaw naszej wiary.
Niedawno na mszy miałam taką myśl po przeistoczeniu: na ołtarzu żywy Bóg, a my sobie tak stoimy, jakby nic. Serce powinno leżeć krzyżem.
Niedawno na mszy miałam taką myśl po przeistoczeniu: na ołtarzu żywy Bóg, a my sobie tak stoimy, jakby nic. Powinno się leżeć krzyżem, paść i nie wstać. Ale czy nie ważniejsze, by mieć taką świadomość?
Niedawno na mszy miałam taką myśl po przeistoczeniu: na ołtarzu żywy Bóg, a my sobie tak stoimy, jakby nic. Powinno się leżeć krzyżem, paść i nie wstać. Ale czy nie ważniejsze, by mieć taką świadomość?
http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/22/7.htm
Niedawno na mszy miałam taką myśl po przeistoczeniu: na ołtarzu żywy Bóg, a my sobie tak stoimy, jakby nic. Powinno się leżeć krzyżem, paść i nie wstać. Ale czy nie ważniejsze, by mieć taką świadomość?
http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/22/7.htm
Ale niestety ludzie przyjmuja komunie na stojaco a w niektorych kosciolach to; Ksiac blogoslawi pare osob i one serwuja komunie. Wyobrazcie to sobie.
Co do innych tutaj ktozy usprawiediwiaja rozne zachowane: Szacunek, szacunek i jeszcze raz szacunek.PROSZE. Polecam nie samowita ksiazke. Jesli chcecie wiedziec wiele zeczy jakby z ust Maryi to przeczytajcie: MISTYCZNE MIASTO BOZE, napisane przez Maria z Agredy. Ta ksiazka otwozy oczy i mozna naprawde sie obudzic. Wiekszosc z nas spi, a Pan Jezus jak sie modlil w Ogrodzie Oliwnym to napominal uczni"czuwajcie i modlcie sie , abyscie nie ulegli pokusie: albowiem moi i wasi nieprzyjaciele nie spia tak jak wy."
Obudzcie sie!
Pozdrawiam z Californi