Błagam, to brzmi, jakby Hostia była magicznym artefaktem. Ja wiem, że większość - jeśli nie wszyscy - czytających ten artykuł ludzi wie o co chodzi i Kto stoi za ową Mocą. Jednak pisanie w ten sposób...
W związku z tzw. cudem w Sokółce KAI musiał podać przykłady innych cudów z przeszłości, to oczywiste, aby wierni wiedzieli, czyli ufali w te fakty. Z tym, że począwszy od VIII wieku zdarzenia cudów były opisane i odpowiednio zinterpretowane dla gawedzi, prym wiodła religia. Wtedy nauka była w powijakach i nie można było zweryfikować czegokolwiek. Przypadek krwi św. Januarego jest klasyką zamazywania rzeczywistości, kiedy kapłan bierze flakonik z zestaloną zawartością, potrząsa nim i naglę zawartośc zamienia się w płyn. Fizyka odkryła niektóre substancje, które w stanie stałym bez poruszania zachowują swoje właściwości. Kiedy te substancje potrząsa się następuje rozluźnienie połączeń atomowych i zamieniają się one w płyn. Gdyby nauka mogła weryfikować cuda od zamierzchłych czasów, a więc lewitacje, uzdrowienia itp., okazało by się, że mają one racjonalne wyjaśnienie, wraz z oddziaływaniem sugestii na tłumy, co zna psychologia. Ciekawe, że kiedyś tych "cudów" było dużo, dziś są one sporadyczne. Nie tylko Kościół może się pochwalić cudami, jogini też potrafią je manifestować, jako przykład siły umysłu na materię.
dlaczego wszystko chcesz wyjaśnić naukowo? są rzeczy dla nauki obce i nie wyjaśnione. Eucharystia ma naprawdę uzdrawiającą moc.Może dawno do niej nie przystępowałeś?
Historyków i mikrobiologów od wielu lat interesowało domniemane pojawianie się krwi na chlebie eucharystycznym. Ludzie upatrywali w tym cudu, naukowcy próbowali znaleźć logiczne rozwiązanie. W niektórych przypadkach odpowiedź była prosta: Serratia marcescens.
"Eucharystia ma także uzdrawiającą moc..."
Błagam, to brzmi, jakby Hostia była magicznym artefaktem. Ja wiem, że większość - jeśli nie wszyscy - czytających ten artykuł ludzi wie o co chodzi i Kto stoi za ową Mocą. Jednak pisanie w ten sposób...
Przypadek krwi św. Januarego jest klasyką zamazywania rzeczywistości, kiedy kapłan bierze flakonik z zestaloną zawartością, potrząsa nim i naglę zawartośc zamienia się w płyn. Fizyka odkryła niektóre substancje, które w stanie stałym bez poruszania zachowują swoje właściwości. Kiedy te substancje potrząsa się następuje rozluźnienie połączeń atomowych i zamieniają się one w płyn.
Gdyby nauka mogła weryfikować cuda od zamierzchłych czasów, a więc lewitacje, uzdrowienia itp., okazało by się, że mają one racjonalne wyjaśnienie, wraz z oddziaływaniem sugestii na tłumy, co zna psychologia. Ciekawe, że kiedyś tych "cudów" było dużo, dziś są one sporadyczne. Nie tylko Kościół może się pochwalić cudami, jogini też potrafią je manifestować, jako przykład siły umysłu na materię.
Historyków i mikrobiologów od wielu lat interesowało domniemane pojawianie się krwi na chlebie eucharystycznym. Ludzie upatrywali w tym cudu, naukowcy próbowali znaleźć logiczne rozwiązanie. W niektórych przypadkach odpowiedź była prosta: Serratia marcescens.
http://dolinabiotechnologiczna.pl/diagnostyka/bakteria-krwawiacej-hostii/