• beta
    02.06.2012 11:54
    Zgadzam się ze stwierdzeniem że współczesna oaza mam niewiele wspólnego z tą która formowała młodych ludzi 15 lat temu. Uważam jednak że przynajmniej część winy za ten stan rzeczy ponosi hierarchia Kościoła. Za czasów komunizmu oaza skupiała elitę rozumiejącą że pomijanie Boga w życiu nie prowadzi nigdzie. Była to rzeczywiście elita. Byli to ludzie którzy uwierzyli że są przyszłością Kościoła. Co jednak się stało kiedy Polska odzyskała niepodległość po upadku komunizmu? Hierarchowie o nas zapomnieli:( Nie byliśmy już młodzieżą-byliśmy dorośli i chcieliśmy podejmować odpowiedzialne zadanie w Kościele. Zamiast tego spotkaliśmy się z nieufnością i ciągłym traktowaniem jak dzieci. Wiele osób przestało ewangelizować, bo zabrakło im oparcia we wspólnocie Kościoła. Gdyby wówczas z młodych, ale już dorosłych zapaleńców stworzyć grupę ewangelizacyjną...Być może i dziś kościoły byłyby pełne młodych ludzi, którzy nosiliby foski i nie wstydzili się Chrystusa. Dziś trzeba zaczynać wszystko od nowa. A jest to arcytrudne:( Miejmy nadzieję jednak że z pomocą Bożą i to się uda:)
    • acr
      02.06.2012 14:42
      trudno nie zgodzić się z beta. Ruch Ś-Ż mówił i prowadził nową ewangelizację już w latach 80-tych. Nie poszło za tym jednak odpowiednie wsparcie Kościoła instytucjonalnego i wielki potencjał został w znacznym stopniu zmarnowany. Teraz Kościół dojrzał już do tego, bo ma nóż na gardle z powodu rosnącej sekularyzacji.
  • Kłoska
    28.09.2019 23:12
    Z ruchem Światło - Życie zetknęłam się w połowie lat 80-tych w parafii św. Jadwigi Królowej w Płocku i innych kościołach w diecezji. Bardzo wiele im zawdzięczam, przede wszystkim dzięki spotkanym, wiarygodnym świadkom Jezusa i charyzmatycznym kapłanom, którzy autentycznie świadczyli że wiara to osobista relacja z Bogiem i ludźmi. Księża JAN JÓŹWIAK, WIESŁAW GUTOWSKI, ANDRZEJ SMOLEŃ i wielu innych oraz spotkani w oazie ludzie pomogli mi stać się świadomym i zakorzenionym w wierze i kościele człowiekiem, żoną, matką. I mimo, że dziś trudniej kochać mi mój kościół, ze zgorszeniem, obawą a nawet złością patrzę na to co się dzieje, to że w nim jestem, zawdzięczam również wspomnianym autentycznym księżom, którzy nie żałowali czasu dla dzieci i młodzieży i nigdy nie nadużyli zaufania, którym ich obdarzyłam. Po ponad trzydziestu latach jestem im za to bardzo wdzięczna. We wspomnieniach wracam czasem do tamtych, piątkowych mszy oazowych, spotkań w nieistniejących dziś salkach przy tymczasowym kościele, dni wspólnoty, wakacyjnych rekolekcji w górach i na nizinach:), odpraw animatorów oraz rozmaitych rozmów, porywających śpiewów. Korzystając z okazji bardzo dziękuję Bogu i tymże wspomnianym księżom za poświęcony czas i autentyzm. Wierzę, że duch Boży ożywiał te ludzkie, czasem nieporadne zmagania. Nawiązane wtedy znajomości, przyjaźnie trwają do dziś. W tym środowisku spotkałam swego późniejszego męża. To wartości nie do przecenienia! Wszystkich serdecznie pozdrawiam. Kasia J.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
15°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
15°C Sobota
noc
12°C Sobota
rano
wiecej »