• cau_kownik
    07.11.2012 19:33
    cau_kownik
    To prawda, że znajdujemy czas na to co ważne. Ale piramidy potrzeb obejść się po prostu nie da.

    To nie są wyjątki, ale reguła, że aby zabezpieczyć podstawowy byt rodziny, trzeba pracować ponad siły.

    Przeciętny ksiądz, któremu nie grozi eksmisja na bruk za brak pieniędzy, może sobie mówić co innego. Syty głodnego nie zrozumie, choćby obserwował, rozmawiał i rozprawki do gazety o tym pisał.

    Wszystkich starych-gniewnych z tym "za moich czasów to tamto i siamto" zapraszam do zrozumienia różnicy pomiędzy komunistycznym państwem opiekuńczym, a wolnym i niepodległym państwem "mamy was w nosie".
  • Normal
    07.11.2012 20:04
    Interesujący artykuł ale...sam należę do grona tych "poszukujących" aby nie zatracić wiary w tym zwariowanym świecie. Tylko czy autor aby na pewno uwzględnia wszystkie aspekty ( chodzi mi o invitro)? Przecież metodę tę opracowali nie dziennikarze, czy tylko antykościelni naukowcy. Temat jest jak najbardziej kontrowersyjny ale sam kościół jako instytucja ( z Papieżem na czele)jednak nie są nieomylni. Przecież stosunek kościoła do odkryć choćby Kopernika, Galileusza, czy Leonardo da Vinci też ewoluował. Moim zdaniem w kościele przydałoby się trochę więcej pragmatyzmu, a mniej rytuałów i wyniosłego gadania, szczególnie kiedy w grę wchodzi kontrowersyjna postawa księdza w parafii, a na drugim biegunie jego pouczenia i wyniosłe słowa.
  • wrtw
    08.11.2012 11:57
    Zdaniem prof. Jerzego Radwana nazwa ta jest nadużyciem[15]: Termin naprotechnologia jest nieporozumieniem, to przecież zwykłe postępowanie diagnostyczno-terapeutyczne, które my, lekarze zajmujący się leczeniem niepłodności, stosujemy u par chcących zajść w ciążę [...] Nazywanie powszechnie dostępnych metod stosowanych od kilkudziesięciu lat rewolucyjną metodą leczenia niepłodności to hipokryzja"

    skuteczność maksymalnie dla 40% par, możemy wiec czekać i czekać i czekać i mieć wiarę.

    niech księża nie zabierają głosu w sprawach o których nie mają pojęcia.
  • N.
    17.01.2013 21:44
    Niestety, wydaje mi się, że problem jest znacznie głębszy i leży w samym sednie doktryny chrześcijańskiej. Ludzie nie wiedzą, co czcić i do kogo się modlić (do Boga Ojca, do Syna, do Ducha Św., do Maryi, do świętych, błogosławionych, do papieża Jana Pawła II czy do anioła stróża). Chrześcijaństwo zatraciło swój monoteizm (a to przecież było sensem i treścią tej religii) i dziś jest religią monoteistyczną tylko z nazwy. Zapomnieliśmy już dawno, czego nauczał Jezus (a nauczał przecież czystego monoteizmu). Ludziom trudno jest uwierzyć w tak zawikłaną i absurdalną doktrynę jak np. Trójca Św. Chreścijaństwo stało się kultem maryjnym, kultem Jezusa i świętych.
  • Luśka
    10.03.2015 08:00
    Bardzo płytkie wyjaśniania/rozważania ks Cholewy. Oczekiwałam czegoś więcej, tracę wiarę nie w Boga a w kościół. Przykre, że księża nie chcą sobie zdać sprawy jak swoim postępowaniem odstręczają ludzi od kościoła. I nie chodzi mi tu o in-vitro, rozwody, eutanazję. Chodzi mi o rozpasanie księży, pogoń za pieniądzem, zachłanność, celebryctwo, brak skromności i empatii.
    Księża nie są z ludźmi, oni są ponad nimi. Chwilami sobie myślę jak ksiądz, który molestuje dzieci, kradnie, kłamie, ma kochanki wierzy w Boga. Przecież to on zgłębiał Pismo Święte, to on naucza wiernych.
    Proszę księdza, wiem, że to tylko niechlubne wyjątki, ale też wyjątkiem są kapłani rzeczywiście zaangażowani, dla których wierni są nie tylko do "strzyżenia", dla których mają czas, przygotowują się do kazań, które ludzi umacniają.
    Nie wikłajcie się w politykę, idźcie drogą jak Pan Jezus a wierni pójdą za wami.
  • tomasz niewierny
    05.10.2015 15:23
    Wiarę można też stracić lub się załamać pod wpływem przeciwności losu lub trudnych doświadczeń życiowych.Czasami człowiek prosi Boga o pomoc w trudnościach prosi,błaga i nic ...Czuje się osamotniony i odrzucony a problemu narastają i nacierają tak skutecznie że mogą nas niemal rozjechać.Potem rozglądamy się wokoło przepych kościoła, biskupi w swoich pałacach, niemoralność księży niemoralność "chrześcijan" ,wyzysk, kłamstwa, egoizm,rozpusta naszych bliźnich wokół nas na co dzień i do chodzimy do pytania gdzie w tym całym burdelu jest Bóg albo Jezus podobno w każdym człowieku.. i tracimy wiarę...
  • Gość
    15.03.2017 09:29
    Bardzo powierzchownie i schematycznie ujęty temat. Kler powinien się bić we własne piersi, bo to właśnie działanie, zachowanie, upolitycznienie księży sprawia, że człowiek zaczyna wątpić. Jeśli księża się tak niestosownie (łagodnie napisane) zachowują to czy oni, mając większą wiedzę teologiczną wierzą w Boga. Trzeba wymagać nie tylko od wiernych ale przede wszystkim od siebie.
  • Gość
    15.04.2017 20:30
    Ale Polska to też jest Europą Zachodnia, więc jej problemy to nasze problemy, nie używajcie do jasnej nędzy zwrotu "tamtejsze" w tym kontekście. Zachód jest też tutaj, w Polsce.
  • Pastor
    27.05.2018 05:49
    Wątpliwości są naturalną drogą do odnalezienia prawdy.Dramatem jest zwątpienie i obojętność jak również brak odczuwania.Bóg jest Bogiem i nie da się z Siebie naśmiewać.To on zdecydował o Twoim zbawieniu i tylko On.Jeżeli jest ci niepotrzebny tzn,że jesteś niezbawiony.
  • on
    22.03.2019 20:39
    ja stracilem wiare bo cale moje zycie to pasmo nieszczesc trwalem prawie 40 lat przy Bogu bylem dobrym czlowiekiem zarliwie prosilem by podal mi reke niestety albo po wielkiej krwawicy osiagalem jakis wazny zyciowy cel albo tak jak teraz od kilku lat modlitwy jak grochem o sciane... i nie mowie tu o zachciankach tylko o najbardziej podstawowych sprawach
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
wiecej »