Mam pytanie do Autora o jaki modle spędzania niedzieli mu chodzi? Jedno pokolenie wstecz Kościoły w Szwajcarii, Austrii były pełne. Prawie tak pełne jak w Polsce. W tej chwili są puste. W Szwajcarii trzeba się nieźle napocić, by w niedzielę z samego rana znaleźć czynny Kościół w którym odprawiana jest Msza Św., nawet w Kościele katedralnym, dla powiedzmy 5 osób w wieku 70+, przez księdza z Afryki, w asyście ministrantki (kobietom lat się nie liczy, więc powiedzmy, że jej wiek nie odbiega od reszty otoczenia), która dzwoni dzwonkami, uruchamia magnetofon z muzyką, zbiera na tackę i rozdaje Komunię. Jeśli się nie załapiesz na Mszę przed godziną 9-ta rano, to już się nie załapiesz wcale. Ani w katedrze, ani w wymarłym klasztorze. Natomiast od samego rana, na wszystkich trasach wycieczkowych, tak w górach jak i w innych atrakcjach turystycznych pełno jest ludzi starych i młodych, samotnych i rodzin z dziećmi, wszyscy oni do nocy spędzają czas w sposób aktywny na świeżym powietrzu. Tyle, że w Kościele ich nie uświadczysz. Centra handlowe są zamknięte, lub czynne krótko, powiedzmy do 14-tej, ale to niczego nie zmienia w rzeczywistości spędzania wolnego czasu w dzień Pański. Pytani o to tubylcy, odpowiadają, że modlić się mogą wszędzie, np. w lesie. W zamykanych kościołach, coraz częściej utrzymywanych przez państwo, coraz częściej odbywają się rozmaite imprezy kulturalne, integracyjne, albo po prostu budynki są sprzedawane. Nie wystarczy zamknąć sklep, by ludzie przyszli w niedzielę do Kościoła. Niestety.
A ja to nie lubię, jak ktoś wie lepiej co ja mam robić. Też wolę wycieczkę np. do lasu niż do galerii, ale nie chcę, żeby mi zabraniano i dyktowano, jakbym swojego rozumu nie miał. Rozumiem perswazję (czy tzw. nauczanie), ale formalnych zakazów nie znoszę.
Zapewne nagminnie łamiesz przepisy drogowe, i wszelkie przepisy prawne (nakazy i zakazy), bo przecież one też Ci dyktują, co masz robić, a ty "nie znosisz formalnych zakazów prawnych". Przykro mi, ale tacy jak Ty kończą za kratkami;) Więc włącz rozum, na który się powołujesz i zacznij myśleć, czy nie jest przypadkiem rozumne przestrzeganie prawa.
A w Poznaniu mamy chyba z 10 sklepów-gigantów i buduje się kolejne, nie wiedzieć po co...
Przykro mi, ale tacy jak Ty kończą za kratkami;)
Więc włącz rozum, na który się powołujesz i zacznij myśleć, czy nie jest przypadkiem rozumne przestrzeganie prawa.