• operator
    02.01.2014 17:52
    Nie wolno czekać z założonymi rękami bo
    ta zbrodnicza ideologia zagraża nie tylko naszym dzieciom ale całemu społeczeństwu. Trzeba zadac sobie pytanie czy ktoś nam może pomóc? Moim zdaniem żaden kraj (wszystkie znaczace demokratyczne kraje przesiąkają właśnie genderyzmem) ani żadna organizacja (ONZ,UE i inne wręcz promują tą ideologię) nie pomogą nam w tej walce. Każdy doświadczony człowiek wie że najlepiej można pomóc sobie samemu, według przysłowia: „umiesz liczyc licz na siebie”. Nasz los jest w naszych rękach jeśli tego nie zrozumiemy-przegramy. Według mnie przy zaangażowaniu i wsparciu Kościoła Katolickiego możemy ta walkę wygrać mimo że przeciwnik jest potężniejszy niż może się wydawać. Największą przeszkodą do pokonania nie są aktywiści gender, politycy lewicy, mainstreamowe media tylko niewiedza i obojętność na to zagrożenie w samym polskim społeczeństwie. Genderowców nie odwiedziemy od ich szatańskich zamiarów, politycy nigdy nie słuchają ludzi a na media nie mamy wpływu (tvp1 zmieni się tylko po wygraniu wyborów przez PIS). Możemy zrobić tylko jedną ale najważniejszą rzecz, która jestem pewien przechyli szalę zwycięstwa. Uświadamianie nieuświadomionych, przekonywanie nieprzekonanych, obudzenie śpiących to zadanie każdego dorosłego Polaka. Znakomitym materiałem który można polecić jest film „Gender Equality Paradox” niezależnie czy widz jest chrześcijaninem, ateistą czy muzułmaninem. Sa też inne np. dla niecierpliwych : 7 min wywiad z dr Jonesem http://www.youtube.com/watch?v=-uiUkmJxd3E&feature=youtube_gdata a dla chcących dogłębnie zbadać czym jest genderyzm (23 stronicowe chyba najlepsze opracowanie w Polsce)http://www.diecezja.legnica.pl/files/documents_232.pdf. Są tez wywiady i filmy z ks. Dariuszem Oko którego chyba nie trzeba reklamować. Niestety czas gra na naszą niekorzyść bo jak widać ta zaraza postępuje bardzo szybko. Tylko modlitwa i natychmiastowe działania mogą uratować nasze dzieci przed degeneratami i dewiantami. Wysłanie kilku znajomym czy rodzinie linku do filmu czy artykułu zajmie mniej czasu niż wypicie kawy.
    • operator
      03.01.2014 16:27
      Daniel Cohn-Bendit - Poseł do Parlamentu Europejskiego od 1994, należący do Grupy Zielonych – Wolny Sojusz Europejski.Wszedł do PE z listy francuskich Zielonych, w 2004 – z listy Zielonych niemieckich, zaś w 2009 ponownie we Francji, z listy skupionej wokół Zielonych koalicji Europe Écologie.
      W wywiadzie telewizyjnym w 1982 roku Cohn-Bendit powiedział że „seksualność dziecka jest czymś wspaniałym” i „uczucie rozbierania przez 5-letnią dziewczynkę jest fantastyczne, bo jest to gra o absolutnie erotycznym charakterze”.
      To sie nazywa klasa a nie to co ten nasze "naukowcy-buraki" z Białej Podlaskiej.
  • jędruś
    02.01.2014 17:54
    Dzisiaj dowiedziałem sie o niemickiej Fundacji Zielonych propagujacej dżender w Polsce -Heinricha Bölla w Warszawie i jej popleczniku "prof"Bartoszewskim.
    Ciekawym ile grantów oraz ojro Sroda i Płatek i inne Szczuki dostają od tej pedalskiego
    kameleona na utrzymanie ich ciepłych posadek.Przyssały sie do koryta jak pijawki i nie puszczą choćby po potopie.Solą Kościelną systematycznie je obsypywać aż im Oko zbieleje!!!
    Myśle że wzorem Putina nalezałoby wszelkie podejrzane zagraniczne fundacje przegonić z Polski na 4-y wiatry
    « poprzednia strona 1 2 3 następna strona »
  • jędruś
    02.01.2014 17:55
    Dzisiaj dowiedziałem sie o niemickiej Fundacji Zielonych propagujacej dżender w Polsce -Heinricha Bölla w Warszawie i jej popleczniku "prof"Bartoszewskim.
    Ciekawym ile grantów oraz ojro Sroda i Płatek i inne Szczuki dostają od tej pedalskiego
    kameleona na utrzymanie ich ciepłych posadek.Przyssały sie do koryta jak pijawki i nie puszczą choćby po potopie.Solą Kościelną systematycznie je obsypywać aż im Oko zbieleje!!!
    Myśle że wzorem Putina nalezałoby wszelkie podejrzane zagraniczne fundacje przegonić z Polski na 4-y wiatry
  • l
    02.01.2014 18:13
    Ciekawe. Ks. prof. Antoni Bartoszek ostatnio w Radio eM mówił, że studia gender są nauką, a ideologią jest opieranie wszystkiego tylko na wnioskach z wybranych studiów. Ci autorzy sugerują, że te badania są nienaukowe. To jak to jest?
  • Alex
    02.01.2014 18:18
    Tylko znów obawiam się, że to trochę taki niewypał. Może w dobrej intencji, ale niewypał. Jest na nim pięć nazwisk z bardzo różnych uczelni i specjalności (czasem nawet nie wiadomo z jakich...). W dodatku jest tu też rodzaj donosu na KUL....Zbyt mało osób, by mówić o jakimś wyraźnym stanowisku świata nauki. Osobiście bym był ostrożniejszy z "głośną" publikacją tego rodzaju listów - też mających trochę ideologiczny podtekst (niektóre nazwiska na to wskazują). Natomiast dobrze by było prowadzić autentyczną dyskusję z naukowcami o całym tym złożonym problemie. Dyskusję, która w dojrzały sposób ukaże (rozróżni) stanowiska, pokaże które nurty omawianej koncepcji są zdrowe, które zaś są czymś patologicznym i ideologicznym...
    • jesienna
      02.01.2014 22:58
      jesienna
      Bo studia na płcią kulturową powinny być prowadzone również na uczelniach katolickich i po katolicku!

      zamiast zdobyć się na jakąś pogłębioną refleksję nad płcią kulturową, co uważam w dzisiejszych czasach za konieczność gdy człowiek chce się w tym szybko zmieniającym się jakoś znaleść

      to łatwiej uciekać od tematu jak najdalej, a cały wysiłek skierować na walkę z wrogiem o nazwie "ideologia gender"

      to prawda - pod ruch gender usiłują się podpiąć (z lepszym lub gorszym skutkiem)
      środowiska LGBT oraz środowiska kryptopedofilskie, ale to margines!

      głośno o tym - wiadomo jak dzialają media - naglaśniają wszysko co budzi sensację czy bulwersuje (niestety GN nie zostaje w tyle)

      czas zacząć (mówię o katolikach) zajmować się zagadnieniem płci kulturowej oraz problemami "równościowymi" a nie dezerterować ...



      • MarcinOkroj
        03.01.2014 01:08
        MarcinOkroj
        przeciez nikt nie dezerteruje a o problemach ¨rownosciowych¨ KK wypowiada sie w sposob jasny - jakakolwiek dyskryminacja jest niedopuszczalna i bynajmniej temat nie ma to nic wspolnego z gender jako nauka badz ideologia. Samo zas stwierdzenie ¨plec kulturowa¨ to oksymoron, plec to pojecie biologiczne i zwiazane z uwarunkowaniami biologicznymi zas kazde inne ujecie plci czy stawianie jej w jakiejkolwiek zaleznosci od kultury to absurd. Kultura, ludzkie wybory czy wola nie zmieniaja plci, conajwyzej plec warunkuje pewne udogodnienia lub utrudnienia do pelnienia pewnych rol spolecznych. Ale dlaczego te oczywistosci, odkryte przez kazda ze znanych nam cywilizacji mialyby byc przedmiotem osobnych studiow, doprawdy nie wiem.. Moze chodzi po prostu o kase dla tych, ktorzy chcieliby zajac sie ¨naukowym¨ wywazaniem otwartych drzwi?
      • lukaszdk
        03.01.2014 02:16
        @MarcinOkroj
        No nie wiem, czy to jest takie proste jak to ująłeś. Zastanów się bracie nad takimi np. rzeczami:

        Dlaczego wszystkim mężczyznom rośnie zarost na twarzy? Oczywiście wynika to z ich biologi. Zatem biologia wpływa na obiektywnie istniejącą cechę płci.

        Dlaczego piłka nożna jest bardziej popularna wśród mężczyzn niż wśród kobiet? Czy wynika to tylko z naszej biologii, z tego jak zbudowane są nasze mózgi i których hormonów wydzielają więcej? Czy może wpływ na ten fakt ma także kultura, w której aktualnie żyjemy? Jeśli by tak było, to mielibyśmy do czynienia z wpływem kultury na obiektywnie istniejącą cechę płci.

        A ten fakt byłby niesamowity. Myślę, że istnieje dostatecznie wiele przesłanek aby to zbadać i opisać. Przy czym przez "to" nie mam na myśli podanego przeze mnie wcześniej przykładu, tylko ogólne zagadnienie wpływu kultury na zachowania ludzi ze względu na płeć. Z tego co czytałem tym właśnie zajmuje się gender. A co w tym byłoby złego aby tak jak proponuje jesienna, prowadzone były badania na ten temat na katolickich uczelniach i po katolicku?
      • west
        03.01.2014 08:39
        Jesienna
        Podążasz w drugą stronę.
        To nie kultura ukształtowała płeć a odwrotnie.
        Badanie sprawy z d... strony prowadzi do punktu wyjścia czyli do d...
        Dałaś sobie zwyczajnie wmówić istnienie paranoi pt. płeć kulturowa. Płeć jest jedna - biologiczna, co potwierdza prawdziwa nauka.Jeżeli nie wierzysz nauce to uwierz własnym oczom.
        Już Zenon z Kition powiedział:
        Celem człowieka jest rozważny wybór rzeczy, które są zgodne z naturą.
        Skoro wsadzisz słonia do jaskółczego gniazda i stwierdzisz, że przez to stanie się jaskółką to sobie wierz. Nawet ten słoń poleci jako jaskółka ale tylko w jednym kierunku i tylko raz...
        Podobnie jest z tymi, którzy dają wiarę takiej "nauce" i dają się mamić wierząc, że plwociny we własnym oku to tylko majowy deszczyk.
      • MarcinOkroj
        03.01.2014 11:32
        MarcinOkroj

        @lukaszdk

        1) ¨Zatem biologia wpływa na obiektywnie istniejącą cechę płci.¨

        Truizm, bracie (skoro tak sie milo tytulujemy :) Jest oczywiste, ze plec wynika bezposrednio z biologii a istnienie zarostu na twarzy to cecha zwiazana wlasnie z plcia i naprawde nie trzeba odkrywac tej zaleznosci na nowo ani redefiniowac jej od brzydko mowiac dupy strony bo to do niczego nie prowadzi.

         

        2) Dlaczego piłka nożna jest bardziej popularna wśród mężczyzn niż wśród kobiet? (...) Czy może wpływ na ten fakt ma także kultura, w której aktualnie żyjemy? Jeśli by tak było, to mielibyśmy do czynienia z wpływem kultury na obiektywnie istniejącą cechę płci.

         

        Mylisz pojecia, bracie. Owszem, kultura ma niewatpliwy wplyw na polularnosc pilki noznej wsrod mezczyzn i kobiet ale w zaden sposob zamilowanie do pilki noznej nie jest cecha plci. Plec nie jest definiowana przez to, kto co lubi, ale przez posiadanie odpowiednich chromosomow w komorkach. Jesli chodzi zas o cechy plci to wyrozniamy tutaj pierwszorzedowe, drugorzedowe i trzeciorzedowe (nazywane czasem dymorfizmem plciowym). Tyle w tym temacie mowia nauki scisle, reszte dopowiada sobie filozofia i ideologia a definiowanie plci nie nalezy do ich kompetencji.

         

        3) ¨Przy czym przez "to" nie mam na myśli podanego przeze mnie wcześniej przykładu, tylko ogólne zagadnienie wpływu kultury na zachowania ludzi ze względu na płeć. Z tego co czytałem tym właśnie zajmuje się gender. A co w tym byłoby złego aby tak jak proponuje jesienna, prowadzone były badania na ten temat na katolickich uczelniach i po katolicku?¨

         

        Po pierwsze, nie wiem co ma znaczyc ¨prowadzic badania po katolicku¨? Czy badanie prowadzone po katolicku powinny z zasady roznic sie od badan prowadzonych np. po muzulmansku lub po radziecku? Po drugie, tym, o czym piszesz zajmuja sie akurat dziedziny zwane odpowiednio kulturoznawstwem oraz behawiorystyka. Po co wiec dublowac ich kompetencje i nadawac im jakies nowe miano pt. gender?

         

         

      • lukaszdk
        03.01.2014 17:11
        @MarcinOkroj
        Bardzo Ci dziękuję, bracie, że również mnie tak nazwałeś. Staram się używać zwrotu bracie/siostro w komentarzach tutaj, bo bądź co bądź to portal katolicki a tytułowanie się w ten sposób uważam za wspaniałą chrześcijańską tradycję. Poza tym, jak sam stwierdziłeś - od razu się jakoś tak milej robi, prawda ;-) ?

        To o czym piszesz bez wątpienia jest definicją płci. W sensie biologicznym. Nie można jednak negować pewnych faktów.

        Prawdą jest np. to, że widząc zupełnie obcą osobę, pojawiają się w człowieku wobec niej pewne oczekiwania wynikające z tego jaką płeć ma rzeczona osoba. Oczekiwania te nie są przypadkowe, tylko wynikają właśnie z kultury w której obserwator wzrastał. Oczekiwania te obejmują np. sposób mówienia, poruszania się, ubierania, zachowania jak również zainteresowania, choć te pewnie najmniej. Ten "szablon" zmienia się czasie i na pewno jest to przedmiotem zainteresowania kulturoznawstwa. Co do behawiorystki, nie wiem. Chętnie się czegoś dowiem :-)

        Faktem jest także, że te "szablony" większość społeczeństwa bez problemu sobie przyswaja. I to podwójnie. Z jednej strony "aplikują je" do otaczających je osób, oczekując zachowań z nimi zgodnych, z drugiej, "aplikują je" do siebie, zachowując się zgodnie z nimi.

        Kolejnym faktem jest to, że istnieją ludzie, którzy z różnych powodów nie potrafią tego zrobić. Jest ich bardzo niewiele, ale istnieją. Co więcej istnieją też tacy, którzy w całkowitej zgodzie z własnym "ja" aplikują do siebie szablon przewidziany dla płci przeciwnej swojej.

        Wydaje mi się, choć ekspertem nie jestem, że gender nazwała te szablony "płcią kulturową". I bada może nie tyle szablony jako takie tylko właśnie to, dlaczego jednym ich przyswajanie przychodzi łatwo, innym z trudem, a jeszcze inni przyswajają sobie nie ten, który "trzeba". Jeśli by tak było, to gender wydaje się być z jednej strony pod dziedziną kulturoznawstwa, z drugiej pod dziedziną behawiorystki.

        I teraz do sedna przechodząc - dlaczego uważam, że powinno prowadzić się takie badania "po katolicku" i czym to miałoby się różnić? Uważam tak, ponieważ widzę, że problem takich osób istnieje. Jest realny, a nie zmyślony, nie jest kłamstwem. Póki co na przeciw takim osobom wydają się wychodzić tylko ludzie Kościołowi przeciwni bądź wrodzy nawet. W efekcie tacy ludzie są narażeni tak jakby "przy okazji" na przejęcie ich wrogości, nawet jeśli co do meritum mają oni rację i im pomagają. To po pierwsze. Po drugie natomiast osoby takie potrzebują wyspecjalizowanego duchowego wsparcia, a wydaje mi się, że póki co Kościół nie za bardzo wie jak im tego wsparcia udzielić. Zatem badanie problemu "po katolicku" zahaczałoby także o teologię.

        Uff... ale się rozpisałem. Gratuluję i dziękuję tym, którym się chciało czytać moje wypociny :-)
      • MarcinOkroj
        03.01.2014 20:48
        MarcinOkroj
        @lukaszdk

        Bracie, nikt tu naprawde nie neguje zadnych faktow. Faktem jest, ze istnieje plec u czlowieka i ze jest to pojecie biologiczne. Faktem jest, ze w danej kulturze od osob pewnej plci spolecznosc moze oczekiwac czegos konkretnego. Faktem jest rowniez to, ze niektore osoby zachowuja sie niezgodnie z oczekiwaniami spolecznno-kulturowymi ale nazywanie tego zjawiska (opisywanego i badanego z powodzeniem przez inne nauki) jakas ¨plcia kulturowa¨ to nosnesn. Dlaczego, mialem juz nadzieje, ze wyjasnilem powyzej - plec w zadnym stopniu nie zalezy od oczekiwan innych ani upodoban wlasnych. Niestety pomimo dlugosci Twojego postu nadal nie znajduje w nim niczego,co uzasadnioaloby istnienie pojecia ¨plec kulturowa¨ a jako ze taki termin lezy u podstaw nauki/ideologii zwanej gender to niestety nie da sie badan naukowo czegos, co ma oksymoron w zalozeniu.

        Badanie problemu po katolicku - teologia katolicka jest uniwersalna i bynajmniej nie ma nic wspolnego z jakims prowadzeniem badan (a juz szczegolnie po blizej niesprecyzowanemu ¨katolicku¨) w innych dziedzinach nauk. Wsparcia osobie potrzebujacej, odczuwajacej np. uczucie odrzucenia czy zachwiania tozsamosci moze udzielic psycholog lub psychiatra na bazie dostepnych mu metod i srodkow a przede wszystkim osobie takiej nalezy pokazac, ze nie ma powodu aby czula sie odrzucona od milosci ludzi i Boga. Tylko dlaczego chce wkraczac tu jakies gender ze swoja plcia kulturowa zamiast owego psychologa, psychiatry czy drugiego czlowieka sluzacego dobrym slowem???
      • jesienna
        05.01.2014 10:44
        jesienna
        @MarcinOkroj

        gdybyś miał wiedzę z nauk społecznych wiedziałbyś, że płeć kulturowa to pojęcie z dziedziny tych nauk i słowo płeć nie ma wymiaru wyłącznie biologicznego

        zanim komukolwiek śniło się o ruchu gender o płci kulturowej uczyli się absolwenci nauk społecznych (pojęcie "płeć kulturowa pojawiło się w latach 50 XX wieku!)

        to jest obiektywna wiedza a nie wymysły. funkcjonują role społeczne przypisane płci biologicznej i to jest właśnie płeć kulturowa!

        czy masz wątpliwości, że w każdej kulturze inne role społeczne pełnią mężczyźni a inne kobiety? jest w tym coś "nienaukowego"



      • jesienna
        05.01.2014 11:30
        jesienna

        @MarcinOkroj

        obawiam się, że jednak dezerteruje, a przynajmniej traktuje się je bardzo płytko a głebsze potraktowanie ośmiesza


        - czemu nie ma poglebionej i powszechnej refleksji chociażby nad następującymi faktami

        "normalne" jest, że zakonnice wykonują prace "usługowe" w kościele - ile zakonników sprząta kościół, układa kwiaty, zmienia obrusy na ołtarzu i piorącego te obrusy i ubiór liturgiczny

        - słyszałeś kiedyś o "gosposiu" na plebanii?

        - dlaczego w urzędach kurii biskupich pracują na wyższych stanowiskach wyłącznie mężczyźni?


        - słyszałeś kiedyś o rzeczniku prasowym kurii biskupiej czy sekretarzu kurii, który byłby kobietą? (co do rzecznika prasowego jest jeden taki przypadek - było o tym niedawno glośno)



        sięgając wyżej - czemu w kongregacjach watykańskich wyższe stanowiska zajmują wyłącznie mężczyźni? (przecież urzędnicy kongregacji nie muszą być kapłanami)

        i bardziej osobiście:
        czemu na lekcji religii ja i inne dziewczynki (oraz chłopcy) usłyszałam, że kobieta jest "stworzona" do tego by slużyć tam gdzie trzeba "serca" i padły przykłady przedszkolanka, pielęgniarka, nauczycielka, opiekunka itd.

        przecież mogła być tam jakaś dziewczynka, która chciałaby pracować na stanowisku inżyniera specjalisty w przemysle zbrojeniowym - z mety podcięto jej skrzydła - obawa, że będzie "niekobieca" sprawiła, że nawet nie odważyła się o tym pomysleć

        czemu spotkałam się nie raz ze zdziwieniem, że jako kobieta wybierałam studiowanie matematyki i fizyki (to było dwadziescia parę lat temu - akurat w tym zakresie nastąpiła zmiana)


        czemu ja usłyszałam od rodziców, że kariera naukowa jest nie dla kobiety bo "karierze trzeba się poświęcić" - a powolaniem kobiety jest poświęcić się przede wszyskim dbaniem o "ognisko rodzinne" - i zawód nauczyciela (wakacje, przerwy świąteczne, krótki czas pobytu poza domem) byłby idealny?

        wiesz jak glęboko wdrukowuje się w świadomość dziecka takie przekonanie?


        brak dyskryminacji to nie fakt, że nie przykłada się mężczyźnie czy kobiecie, która chce dokonać niestereotypowego wyboru pistolet do glowy i grozi, ani nie fakt, że jakieś przepisy uniemozliwiają dokonanie jakiegoś wyboru


        brak dyskryminacji to zniesienie w społeczeństwie tkwiących w przekonaniach, stereotypach - tych przekonań, które sprawiają, że danej osobie nawet nie przychodzi do głowy, że mogla by pełnić inną rolę społeczną niż ta wynikająca ze stereotypów

        a tak trochę z innej strony
        czemu utrwalane są poprzez Kościól stereotypy krzywdzące mężczyzn?


        czemu chłopiec od dziecka słyszy, że musi wybrać zawód taki by mógł "utrzymać rodzinę" (niewyrażone wprost oczekiwanie, że to na nim przede wszyskim spocznie odpowiedzialność za byt materialny)

        z jakim odbiorem spotyka się mężczyzna, który zarabia znacząco mniej od żony? co sam o sobie myśli? (myśli to co mu dyktuje wdrukowane przekonanie, że to on powinien być głównym żywicielem rodziny)

      • JomyKK
        05.01.2014 16:12

        Pani Jesienna

        Jak Pani ustosunkuje się do poniższego?

        http://wpolityce.pl/artykuly/69010-norweski-komik-harald-eia-na-powaznie-demaskuje-ideologie-gender-w-efekcie-zamknieto-instytut-gender-studies-na-uniwersytecie-w-oslo

        Myślę, że sprawa znana, jednak ciekawi mnie Pani opinia.

        Pozdrawiam

      • Jerzy z Pogoni.
        05.01.2014 16:14
        ciekawe - gdy sama siebie odczytasz... głupoty co???
        Jerzy z Pogoni.
      • MarcinOkroj
        05.01.2014 21:41
        MarcinOkroj
        @Jesienna
        To, ze jakies pojecie funkcjonuje wsrod naukowcow od ilus tam lat jeszcze nie oznacza, ze prezentuja jakakolwiek wartosc logiczna, ktorej mozna przypisac odnosnik w rzeczywistosci. Zeby nie szukac daleko, proponuje przestudiowac przypadek ¨sprawiediliwosci¨ oraz ¨sprawiedliwosc spolecznej¨ tak popularnej w minionej epoce, na temat ktorej powstaly niezliczone doktoraty. Jak (mam nadzieje) oboje doskonale wiemy, sprawiedliwosc spoleczna jest niekiedy zaprzeczeniem sprawiedliwosci i ma tyle z nia wspolnego, co dzialacz zwiazkowy z robotnikiem. Proponuje wiec nie uzywac argumentu ¨ad verecuncdiam¨ bo jest on z natury nienaukowy (fakty nie zaleza od tego, kto lub ile osob sie o nich wypowiada w dany sposob) ale od tego, czy jestesmy w stanie je wykazac / udowodnic. Nauka nie jest rowniez kolekcjonowaniem opinii ale dowodzeniem w kategoriach prawda / falsz.

        Przechodzac wiec do Twoich licznych przykladow, nie sa one niczym innym jak przykladami roznych oczekiwan spolecznych od ludzi danej plci i jako takie zostaly rozwiniete (co ciekawsze, w sposob bardzo zbiezny) w kazdej znanej nam cywilizacji. Rownie dobrze mozesz sie zastanawiac, dlaczego nie mamy zdanej kobiety-szambonurka albo dlaczego mezczyzni nie rodza dzieci... I najwazniejsze - od pelnienia rol spolecznych nie zalezy plec wiec zwrot ¨plec kulturowa¨ to zwyczajny oksymoron, ktory niestety lezy u podstaw gender. A juz indoktyrnacja dzieci, ktore dopiero odkrywaja zarowno swoja plciowosc, pozycje spoleczna i podejma decyzje o swojej roli zgodnie z przyslugujacym im prawem wolnosci, to skandal, ktory moze miec grozne konsekwencje dla ich psychiki. To rowniez swiadczy o ¨naukowym¨ umocowaniu gender - jest wciskane tym, ktorzy nie maja jeszcze uksztaltowanej osobowosci gdyz ludzie dojrzali sa po prostu zbyt dojrzali na akceptacje absurdow.
      • jesienna
        06.01.2014 17:15
        jesienna
        @JomyKK

        ten artykuł jest nie na temat
        film też

        wyjaśniam jakich poglądów bronię

        w tym co kultura definiuje jako "kobiece" "męskie" nie wszysko wynika z biologii (np. to, że mężczyźni w Posce nie noszą spódniczek z biologii nie wynika - to kwestia umowna, kulturowa)

        normalne jest, że pojęcia "kobiece", "męskie" funkcjonuje w świadomosci społecznej i nie ma w tym nic złego

        nie ma też nic dziwnego, że to jest przedmiotem badań naukowych

        stereotypy na temat tego co jest "kobiece" i "męskie" mogą stanowić barierę dla rozwoju osobowego i realizacji potencjału jednostek oraz źródło dyskryminacji - dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn

        lekarstwem na to jest świadomość, że to co "kobiece" i "męskie" nie wynika tylko z biologii ale jest też określane przez kulturę i w kulturowym aspekcie jest sprawą umowną

        że sztywny gorset stereotypów dotyczących "męskości" i "kobiecości" (mam na myśli to co stworzyła kultura) ograniczający rozwój jednostki i realizację jej potencjału oraz mogący być źrodłem dyskryminacji trzeba rozmontowywać


        być może mimo braku presji spolecznej wynikających ze stereotypów nie znajdzie się żaden mężczyzna, ktory by chciałby być "gosposiem" na plebanii (zwyczajowo tą rolę pelnią wylącznie kobiety) - to jest najzupełniej możliwe, więcej - nawet bym mogla się tego spodziewać

        ale warto by było to sprawdzić
        warto by stworzyć warunki by mężczyzna mógł swobodnie podjąć decyzję, że chce być "gosposiem" na plebanii i ją zrealizować

        by był to osobisty wybór tego mężczyzny niezdeterminowany lękiem o to, że odbierany będzie jako "niemęski" i śmieszny


        w innym zakresie poglądów "genderowych" nie bronię
        i się z nimi nie utoższmiam

        chcę zauważyć, że ruch "genderowy"
        jest ruchem szerokim

        - niestety podczepiają się różne środowiska, ktore w ramach ruchu gender przeforsowują jakieś swoje zupełnie bezsensowne a nawet społecznie szkodliwe pomysły - już o tym pisałam

        lekarstwem na to jest to, że rozsądni ludzie zajmą się problemem nie oddając pola ludziom z tych środowisk i je zmarginalizują
      • jesienna
        06.01.2014 17:24
        jesienna

        @Jerzy z Pogoni.

        napisałeś:
        ciekawe - gdy sama siebie odczytasz... głupoty co???


        Twój komentarz jest dowodem na to, że mam rację - kultura narzuciła ci sztywny gorset stereotypów - dlatego pomysł "gosposia na plebanii" wydaje Ci się niedorzeczny.

        Malo tego - to, że łapię się na tym, że przychodzi mi na myśl, że być może pomysl "gosposia na plebanii" jest niedorzeczny jest dowodem na to, że i ja nie jestem wolna od myślenia stereotypami

      • jesienna
        06.01.2014 18:13
        jesienna
        i jeszcze jedna deklaracja

        nigdy nie uważałam i nie uważam, że nia ma różnić w sposobie w jaki funkcjonuje statystyczny, "uśredniony" mężczyzna i kobieta
        różnice

        - przejawiają się nawet w budowie i funcji mózgu

        nigdy też nie uważałam, że dopiero wtedy gdy wszędzie, we wszyskich dziedzinach będzie 50/50 można powiedzieć, że nie ma nierówności i dyskryminacji


        chodzi o potrzebę refleksję nad ograniczeniczeniami wynikającymi
        ze stereotypów i usuwanie związanych z nimi barier

        tam gdzie istnieje jakaś wyraźna dysproporcja trzeba szczególnie uważnej, wnikliwej wolnej od myślenia stereotypami refleksji

        niech mężczyźni i kobiety mają swobodę dotyczącą ich osobistych wyborów nieograniczoną obawą, że coś jest "niemęskie" czy "niekobiece" i jako kobieta czy mężczyzna nie powinni tego wybierać - całkiem możliwe, że z tych swobodnych wyborów wyniknie 100/0 na rzecz jednej z płci i nic nie mam przeciwko temu


    • jesienna
      06.01.2014 10:31
      jesienna

      nie jestem socjologiem, nie znam się, ale:

      - nie może być tak, żeby pojęcie które funkcjonuje w socjologii od momentu powstania tej nauki w obecnej formie i uzywane przez wszyskich socjologów na świecie niezależnie od szkoły psychologicznej (niektóre szkoly mówią o płci społeczno-kulturowej, płci społecznej, tożsamości społeczno kulturowej - ale chodzi o to samo, kulturowej tożsamości płciowej - ale chodzi o to samo) pojęcie niekwestionowane w świecie naukowym było pozbawione sensu

      wybacz, ale zupełnie nie wierzę żebyś miał choćby najmniejsze kompetencje do oceniania wartości tego pojęcia
      być może zupełnie nie wiesz w ogóele o czym mowa

      kopiuję

       

      płeć kulturowa

      suma cech, zachowań, stereotypów i ról płciowych przyjmowanych przez kobiety i mężczyzn w ramach danej kultury w drodze socjalizacji, nie wynikających bezpośrednio z biologicznych różnic


      Na płeć społeczną składać się może np. sposób ubierania się, sposób zachowania, miejsce w społeczeństwie  to co jest to, co jest dozwolone, oczekiwane i docenianie.

      a teraz proszę mi wykazać, że to, że kobiety noszą w naszej kulturze spódniczki wynika z biologii

       

      uważasz, że w ogóle, że nie ma takich czegoś takiego co jest  postrzegane jako "kobiece", "męskie" a nie wynika wprost z biologii?

      • MarcinOkroj
        06.01.2014 20:35
        MarcinOkroj
        @Jesienna, zauwaz ze znowu uzywasz ¨ad verecundiam¨. Oczywiscie mozesz sobie rozwazac kto ma jakie kompetencje i cytowac tysiace socjologow tylko ze nie jest to zaden argument natury naukowej. Jesli chcesz podjac dyskusje, musisz odniesc sie do tego, co napisalem a nie wyrokowac o slusznosci / falszu postu na podstawie tego, co twierdza inni. Moze przypomne clue - plec nigdy nie zalezy od kultury, w ktorej sie obracamy ani nie jest elementem wyboru - ERGO - jakiekolwiek zestawianie plci jako zaleznej od kultury (plec kulturowa) oraz twierdzenie, ze plec mozna wybrac to absurd. Nie potrzebujesz do tego tysiecy socjologow ale zwyczajnej logiki i jesli potrafisz udowodnic falsz mojej tezy - z uwaga przeczytam. Jesli nie, uznam, ze sprawa ¨plci kulturowej¨ i umocowanie tego pojecia w realu ma podbudowe jedynie w opinii innych czyli z gruntu nienaukowa. O tym wlasnie traktowal film, ktory ktos poprzednio zalinkowal.
      • jesienna
        06.01.2014 21:45
        jesienna
        czy nie rozumiesz, że metodologia nauk biologicznych i społecznych jest zupełnie różna?


        nie ma dowodu na istnienie płci społecznej bo takiego być nie może. to pojęcie socjologiczne utworzone na potrzeby tej nauki i w ramach tej nauki definiowane

        tak jakbyś szukał "dowodu naukowego" na istnienie "otoczenia rynkego w jakim działa podmiot gospodarczy", albo na istnienie "podmiotu gospodarczego"

        to są pojęcia zdefiniowane w ramach ekonomii i nadające się do opisu zjawisk rynkowych

        podobnie jak pojęcie "płeć kulturowa" do opisu zjawisk spolecznych

        zdefiniowanie jakiegoś pojęcia w ramach nauk społecznych ma sens jeżeli operowanie takim pojęciem jest użyteczne z punktu widzenia tych nauk

        tyle akurat z nauk społecznych rozumiem



  • dabooth
    02.01.2014 18:21
    Dżender zjadł mi dziś drugie śniadanie. Dołączam się do Biskupów. Czas wytropić i unicestwić Dżendera.
  • Myśląca
    02.01.2014 18:24
    Zazwyczaj w tekstach/filmach na ten temat brakuje albo jest niedostatecznie podkreślone to, jakie informacje się ukrywa na tym etapie ofensywy gender oraz rozdźwięk między oficjalnie podawanymi celami a rzeczywistymi - ale w wersji dla przeciętnego odbiorcy, a nie dla człowieka zorientowanego w temacie. Chodzi o formę przekazu strawialną dla człowieka, który niewiele myśli, szuka rozrywki w Internecie i krzywi się na terminologię patetyczną, uderzającą w dzwon trwogi.
  • tadeusz
    02.01.2014 18:24
    Tym razem, nie o przeczytanym materiale, z ktorym się nie zgadzam, ale niech tam, dzisiaj nie wiadomo, kto jest profesorem, a kto udaje, że nim jest. Ale odpowiadam dyskutantowi. Szanowny Panie, czy Pani, takich głupot jak ten ktoś napisał, tego na Boga jeszcze nieczytałem. Zbitka wyjętych z kontekstu zdań, brednie, wyssane z palca. A już naprawdę mnie rozbawiło, że mamy się modlić, by wyplenić- nie naukę, ale ideologię(sic!) gender, ale tak piszą rzekomi profesorowie. Powołowywanie się na jakiegość ks. Oko, podobnie jak Pan opowiada głupoty. Dzisiaj jest jedno, Kościół wynalazł sobie ch łopca do bicia- gender-, by pokryć swoje kościelne nieprawości. Pijaństwo, molestowanie, dziecioróbstwo, przepych na plebaniach. Ciekawi mnie, kiedy zacznie Kościół w Polsce palić na stosach, tych wszystkich, ktorzy mówią, że gender to nauka, a nie ideologia. Gwarantuję, że dyskutant,byłby pierwszy do podpalania stosów. Kościól jest znany z takiej polityki, jak nie po kościelnej myśli, to potępiać!!!Np. 69 rok przeszczep pierwszego serca, Kościól- to skandal, jak można ingerować w myśli Boga, tylko Bóg ma prawo dysponować życiem człowieka- cytaty z włoskich gazet, podobnie wypowiadali się księża z polskich ambon. Metoda in-vitro. Ileż to bluzgów,idiotycznych porównań słyszeliśmy z ust hierarchow, księży. Dzieci zrodzone tą metodą, to chorzy na wsyztskie choroby, stygmaty na wargach i czolach. I co? Mertoda in- witro ma się dobrze, chwala lekarzom, a Kościól przegrał z in vitro, wynalazł nowego straszaka- gender. Aby tylko dzielić, jątrzyć, i tak skłoconych wierzących i nie wiewiarzących. Tak drogi dyskutancie, na drugi raz nie cytuj wyrwanych zdań, ale swoimi słowami napisz to co myślisz!!!
    • MarcinOkroj
      03.01.2014 00:58
      MarcinOkroj
      Niestety ale kiedy doczytalem do kwestii in vitro, uznalem ze jest Pan zupelnym ignornatem w temacie lub celowo klamie. Najpierw mamy nieprawdziwe wyolbrzymienie (chorzy na wszystkie choroby), nastepnie medialna wrzutke (jakies stygmaty na wargach i czole- przypuszczam ze chodzi o slynna bruzde itp., wytlumaczona przez samego autora swego czasu) a na koniec autorytatywne stwierdzenie - in vitro ma sie dobrze i ze kosciol z czyms tam przegral. Otoz drogi panie Tadeuszu, stwierdzenie ze ¨metoda¨ ma sie dobrze jest bardzo wzgledne i nieprecyzyjne bo na tej samej zasadzie jeszcze 50 lat temu mozna bylo napisac ¨lobotomia ma sie dobrze¨. Gdyby pan nie zrozumial, juz tlumacze: metoda poki co skutkuje wypaczeniem imprintingu genowego, co wykazano w hodowlach in vitro komorek ludzkich oraz zwierzecych a skutkiem tego jest zwiekszona czestosc chorob epigenetycznych w populacji poczetej z in vitro. Zwazywszy na fakt, ze wiekszosc ludzi z in vitro plasuje sie w przedziale wiekowym 0-5 lat a brak jakichkolwiek badan przekrojowych na temat czestosci takich chorob jak np. cukrzyca (ktora ma rowniez podloze epigenetyczne i objawia sie w wieku pozniejszym) proponuje poczekac kilkanascie lat z panskim stwierdzeniem o tym, jak to metoda ma sie dobrze. Dla jasnosci - nie neguje ze byc moze ma sie dobrze, neguje panskie bunczuczne i pseudonaukowe tezy jako niepodparte faktami.
      Piszac zas ¨kosciol przegral z in vitro¨ trzeba konsekwentnie zauwazyc, ze przegral rowniez z np. morderstwami czy kradziezami - wszak KK jest przeciw a one wciaz maja miejsce.

      Glupot o paleniu na stosach nie bede komentowal bo sa ponizej pewnego poziomu. Podobnie jak teza, ze aktywnosc KK w dyskusji w temacie gender, ktory stoi w sprzecznosci z koscielna doktryna to dzialnie na przykrycie nieprawidlowosci w KK. Przeciez w ten sam sposob mozna sobie ¨dowodzic¨, ze glos KK w sprawie aborcji, gwaltu, handlu ludzmi czy wyzysku neokolonialnego rowniez ma na celu przykrycie czegos tam.
      • N7fan
        03.01.2014 07:48
        ...ale z tą lobotomią to pojechałeś! hi hi. Super! Uwielbiam Twoje Komentarze, naprawdę, chyba założę stałe konto na Gosciu,żeby czasem podyskutować, jeśli nie masz nic przeciwko temu.
        Reszta do samego końca-też super. Pozdrawiam!
    • Bronak Kamarołski
      04.01.2014 01:23
      Dawno nie czytałem większych idiotyzmów jak napisał @tadeusz.
      A pisze o wszystkim co wie (a jak wynika z napisanych przez niego głupot, nie wie o niczym o czym pisze) natomiast nic w temacie ideologii gender.
      Gwarantuję, że @tadeusz będzie pierwszy, który podłoży żagiew pod stos oponenta, gdy tylko mu się to umożliwi.
  • Myśląca
    02.01.2014 18:25
    Zazwyczaj w tekstach/filmach na ten temat brakuje albo jest niedostatecznie podkreślone to, jakie informacje się ukrywa na tym etapie ofensywy gender oraz rozdźwięk między oficjalnie podawanymi celami a rzeczywistymi - ale w wersji dla przeciętnego odbiorcy, a nie dla człowieka zorientowanego w temacie. Chodzi o formę przekazu strawialną dla człowieka, który niewiele myśli, szuka rozrywki w Internecie i krzywi się na terminologię patetyczną, uderzającą w dzwon trwogi.
  • JotDee
    02.01.2014 18:37
    Gdzie można podpisać się pod tym listem?
  • żenada
    02.01.2014 18:50
    Nie znam żadnego z nazwisk naukowców podpisanych pod listem. Liczba też nie poraża. To dobrze. Wszak bzdurą jest, że ideologia gender i studia gender są tożsame. Teoria gender, podobnie jak teoria queer, stosowana jest w nauce w całym zachodnim świecie, czy się to komuś podoba, czy nie. Ośmieszanie polskiej nauki to właśnie takie listy. Na kilometr zresztą pachną tanią prowokacją. Nie zdziwię się, jeśli autorzy listu to znudzeni redaktorzy Gazety Wyborczej, albo nawet ujarana gimbaza.
  • Dx4
    02.01.2014 19:02
    Norwegowie dali się zwieść tej ideologii i wg tzw rankingów byli na pierwszej pozycji spośród wszystkich krajów na świecie we wdrażaniu w życiu tych chorych pomysłów. Na szczęście znalazł się jeden myślący Norweg, Harald Eia, który stosując ironię sokrateńską wykazał, iż ideologia/studia gender nie ma nic wspólnego z nauką. Ciekawy artykuł: http://paragraf23.salon24.pl/526079,harald-eia-masakruje-gender-studies-w-norwegii.

    W sieci można zobaczyć filmiki demaskujące manipulacje inżynierów społecznych szerzących gender. Czasami jest śmiesznie, bo widziałem poważny formularz, w którym w miejscu na płeć można było sobie wybrać jedną z trzech opcji: mężczyzna/kobieta/inna! :-)
    • lukaszdk
      03.01.2014 01:39
      To czy istnieje ideologia gender pozostawiam z boku. Jakie są jej związki z nauką gender nie ma w tym komentarzu znaczenia. Nieważne jest także to czy o gender można mówić w kategoriach nauki.

      Zatrwożyło mnie ostatnie zdanie w Twoim komentarzu. Mam wrażenie, że bierze się z niewiedzy, co jest zrozumiałe. Wszak temat dotyczy bardzo nielicznej grupy osób, a problemów ludzie mają teraz aż nadto i nie mają czasu na refleksję.

      A więc chciałbym rzecz sprostować. Gender nie wymyślił pojęcia tożsamości płciowej.

      Prawie wszyscy ludzie bez problemu są w stanie zidentyfikować się z jedną bądź drugą płcią.
      Istnieje bardzo nieliczna grupa osób, które mają z tym na prawdę problem. Nie jest to ich wina, a przyczyny są bardzo różne w przypadku różnych osób. Choćby hermafrodytyzm.

      Zatem fakt istnienia osób, które najchętniej zidentyfikowałyby się właśnie z płcią "inną" nie został "odkryty" przez gender. Z tego, co wiem, ludzie zajmujący się gender(czymkolwiek by to całe gender nie było) być może między innymi są właśnie tym faktem zainspirowani aby owym gender w ogóle się zajmować.
      • MarcinOkroj
        03.01.2014 11:08
        MarcinOkroj
        hermafrodytyzm to akurat patologia wiec nie ma sensu definiowania jej jako ¨inna¨plec. Plcie u czlowieka sa dwie: kobieta i mezczyzna a jesli ktos uwaza, ze istnieje jakas trzecia to coz.. byc moze to wlasnie niewiedza a byc moze celowe klamstwo z podbudowka ideologiczna.
      • lukaszdk
        03.01.2014 15:59
        @MarcinOkroj
        Nie jestem przekonany... bez względu na to jak to nazwiesz, bracie, tacy ludzie istnieją. I faktem jest, że część z nich nie jest w stanie zidentyfikować się jako kobieta bądź mężczyzna.
        Nie zarzucałbym tym osobom niewiedzy - kto jak kto, ale one na pewno poświęciły wiele czasu na zgłębienie tematu. Pobudek ideologicznych też w ich zachowaniu bym się nie doszukiwał. Ani kłamstwa. Ich życie i tak jest dostatecznie skomplikowane.
      • MarcinOkroj
        03.01.2014 17:18
        MarcinOkroj
        ale do czego konkretnie nie jestes przekonany, bracie? Do tego, ze hermafrodytyzm u czlowieka to patologia? O tym akurat mozesz dowiedziec sie na kursie biologii w stopniu nawet podstawowym, nie mowiac juz o studiach medycznych. Jesli nie patologia to co wedlug Ciebie? Adaptacja? a moze czysta fizjologia czlowieka?

        Nikt nie neguje, ze tacy ludzie (hemramfrodyci) istnieja. Ja neguje Twoj wywod, iz w zwiazku z ich istnieniem nalezy wyodrebnic jakas trzecia (inna) plec w naszym gatunku gdyz ludzie nie moga sie zidentyfikowac. Przyjmujac taka logike, ktos kto nie jest ani leworeczny, ani praworeczny ale obureczny, musialby napisac w formularzu ze posluguje sie jakas inna niz prawa czy lewa reka (np. srodkowa).

        I nie wnikam szczegolnie w motywacje ludzi piszacych o ¨innej plci¨. Niezaleznie od tego, ile i jak zglebiali temat faktem jest, ze pisanie o innej niz meska i zenska plci u czlowieka to klamstwo lub ignorancja (niewiedza).
      • Bronak Kamarołski
        04.01.2014 01:38
        Nie mogę się nadziwić, że można pisać takie bzdury jak "inna płeć"
        To znaczy można pisać ale jest to pisanina z rodziny bajek, Na przykład J. Ch. Andersen pisał o królowej śniegu. Wszyscy wiedzieli, że to bajka, nawet dzieci.
        Dziś, nawet dorośli, typu @lukaszdk nie są w stanie zrozumieć, że to o czym piszą, to jeszcze większa bajka niż postacie wymyślone przez Andersena.
  • boskee
    02.01.2014 19:17
    Rosjoznawczyni z UJ, historyk z UPH w Siedlcach, Doktor nauk prawnych z UWM, prof nauk spolecznych z AWF w Bialej Podlaskiej oraz doktor nauk prawnych z UPH w Siedlcach.

    Elita polskiej nauki, majaca kwalifikacje do wypowiadania sie na temat gender.

    Zalosne.
    • Maria
      03.01.2014 12:46
      jeszcze ktoś z UMCS w Lublinie - konkurencja KUL hihi - tak zgadzam się - elYta polskiej nauki - żenada ... "Gościu" nie dawajcie takim marnym tekstom swojej przestrzeni ...
  • o naukowcach
    02.01.2014 19:26

    Prof. dr hab. Anna Raźny - w dniu 20 marca 2010r. na posiedzeniu Rady Politycznej LPR z funkcji przewodniczącej została odwołana, decyzja została podjęta jednogłośnie. Była/jest wykładowcą UJ oraz jest wykładowcą WSKSiM, czyli uczelni o. Rydzyka i bierze aktywny udział w RM, ma skrajnie prawicowe poglądy. Po burdach 11 listopada ub.r. odcięła się od organizatorów Marszu Niepodległości, choć wspierała ich.
    Dr hab. Dariusz Magier - na temat tego naukowca nic nie znalazłem w internecie, prócz strony zatytuowanej "Syjon", z pustą tabelką prawdopodobnie o wykładach, m.in. z nazwiskiem Dariusza Magiera. W rogu strony jest logo UMCS, ale w spisie tej uczelni nie zanlazłem tego nazwiska. Wielka niewiadoma co do poglądów uczonego.
    Prof. UWM dr hab. Lech Mażewski - UWM oznacza Uniwersytet Warmińsko- Mazurski z siedzibą w Olsztynie. Nie znalazłem w spisie naukowców Lecha Mażewskiego. Być może należy do STOWARZYSZENIA KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ, zaś strona to Polonia Christiana. Również w internecie niewiele wiadomo o tym uczonym.
    Dr hab.prof. AWF Ryszard Polak - jest pracownikiem Akademii Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej, jako kierownik Zakładu Nauk Społecznych. Nic nie wiadomo o jego dorobku naukowym.
    Prof. UPH dr hab. Adam Wielomski - UPH, jest pracownikiem Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Nie znalazłem tego nazwiska we władzach uczeli ani też w senacie. Z innych stron wynika, że Adam Wielomski zajmuje się historią pod kątem zmian cywilizacyjnych w Europie, z podkreśleniem krytyki nowych prądów wolnościowych, spychających chrześcijaństwo do poziomu jednej z opcji kulturowych.
    Podane stanowisko kilku polskich uczonych, przeważnie mało znanych uczelni nie odzwierciedla ogólnego stanowiska innych i znaczących szkół wyższych n.t. gender. Więc stanowisko wymienionych naukowców jest właściwie prywatnym ich poglądem, którym popierają stanowisko biskupów polskich.

    • Dx4
      02.01.2014 20:38
      Nie zapominajmy o tym, iż wśród wysokich rangą funkcjonariuszy NSDAP oraz GESTAPO było wielu przedstawicieli niemieckiego świata nauki (doktoraty z prawa, socjologii, ekonomii, etc). Czy to oznacza, że nazizm i faszyzm może być obecnie przedmiotem studiów na polskich uczelniach? Na razie nic nie piszemy o socjalizmie (w tym narodowym).

      Nie bez przyczyny zestawiam niemiecki faszyzm z ideologią gender, która jak wiemy jest "importowana" od naszych zachodnich sąsiadów. Wspólnym mianownikiem obu ideologii był wszakże stosunek do chrześcijaństwa, a w szczególności do nauczania Kościoła Katolickiego.

      Jaki miał Pan/Pani stosunek do marksizmu-leninizmu (być może nawet udokumentowany recenzowanymi naukowo publikacjami) przed 1989 rokiem? Niestety polityka i tzw poprawność polityczna często zadaje gwałt światu nauki.
    • gut
      03.01.2014 09:30

      o naukowcach :) Ty się pomyliłeś, to Twój wpis jest jest Twoim prywatnym poglądem, gdzie Ty sam jesteś nikomu nie znany. Znalazł się recenzent  "naukowy" od  100 tyś. smerfów.

    • Marek
      03.01.2014 12:51
      Zgadzam się w 100% - tem list to żenada, a naukowcy bardzo chcieliby nimi być ...
    • Henry
      03.01.2014 14:02
      Zdaje się, że tytuły naukowe przyznają po opublikowaniu określonej liczby prac... toteż "jakiś" dorobek naukowy posiadać musieli. A jaki dorobek posiadasz Ty, szanowny 'o naukowcach'?
      • w odpowiedzi
        03.01.2014 15:18
        @Henry, na temat, pisz na temat. Moje wykształcenie nie ma nic wspólnego z omawianym tematem. Uważnie czytaj co napisałem.
        Tych kilku naukowców z podrzędnych uczelni nie stanowi grupy reprezentacyjnej polskich uczelni.
        Dopowiem tylko, Kościół rozpaczliwie poszukuje potwierdzenia wśród ludzi nauki potwierdzenia w wywołanej wojnie cywilizacyjnej (kulturowej), uważając, że zna się na wszystkim i znalazł sobie wroga pod nazwą "ideologią gender". I przegra...
      • MarcinOkroj
        03.01.2014 18:54
        MarcinOkroj
        sam pisz na temat - tematem nie jest osoba wypowiadajacego sie ( w tym przypadku wspomnianych naukowcow) ale tresc ich wypowiedzi. Nigdzie tez nie ma wzmianki o tym, ze jest to jakas grupa reprezentatywna polskich uczelni - to juz Twoje dopowiedzenie, klamliwe zreszta. Twoje drugie dopowiedzenie to akurat Twoje ¨pobozne¨ zyczenie, ktore sobie zapewne rozpaczliwie zlozyles na Nowy Rok.
      • w odpowiedzi
        03.01.2014 19:18
        @Okroj, z Tobą nie rozmawiam, bo mieszasz i mataczysz. Siedzisz sobie w tej Szwecji i od czasu do czasu dajesz wyraz swojej bezgranicznej ignorancji, ubranej w jakieś wypowiedzi pseudologiczne, aby tylko dołożyć rozmówcy, aby pokazać, że znasz się na wszystkim.
        Możesz mnie nazwać wielonikowcem, trollem i zapewniać, że wykażesz zawsze, że się mylę i inne podobne szyderstwa.
      • w odpowiedzi
        03.01.2014 20:25
        @Okroj, z Tobą nie rozmawiam, bo mieszasz i mataczysz. Siedzisz sobie w tej Szwecji i od czasu do czasu dajesz wyraz swojej bezgranicznej ignorancji, ubranej w jakieś wypowiedzi pseudologiczne, aby tylko dołożyć rozmówcy, by pokazać, że znasz się na wszystkim.
        Możesz mnie nazwać wielonikowcem, trollem i zapewniać, że wykażesz zawsze, że się mylę i inne podobne szyderstwa.
      • w odpowiedzi
        04.01.2014 06:28
        @Okroj, z Tobą nie rozmawiam, bo mieszasz i mataczysz. Siedzisz sobie w tej Szwecji i od czasu do czasu dajesz wyraz swojej bezgranicznej ignorancji, ubranej w jakieś wypowiedzi pseudologiczne, aby tylko dołożyć rozmówcy, by pokazać, że znasz się na wszystkim.
        Możesz mnie nazwać wielonikowcem, trollem i zapewniać, że wykażesz zawsze, że się mylę i inne podobne szyderstwa.
      • w odpowiedzi
        05.01.2014 06:24
        @Okroj, z Tobą nie rozmawiam, bo mieszasz i mataczysz. Siedzisz sobie w tej Szwecji i od czasu do czasu dajesz wyraz swojej bezgranicznej ignorancji, ubranej w jakieś wypowiedzi pseudologiczne, aby tylko dołożyć rozmówcy, by pokazać, że znasz się na wszystkim.
        Możesz mnie nazwać wielonikowcem, trollem i zapewniać, że wykażesz zawsze, że się mylę i inne podobne szyderstwa.
    • doktor z UW
      08.01.2014 00:49
      Wątpię aby ktoś, kto nie posiada tytułu profesorskiego (a nawet osoby z takimi tytuałami) zdecydował sie podpisać ten list, ponieważ mógłby narazić sie środowisku, które pełne jest karierowiczów i ludzi nastawionych na funkcjonowanie w układach.
  • zaniepokojony
    02.01.2014 19:59
    "Pracownicy naukowi polskich uczelni" - czy te pięć nazwisk jest reprezentatywnych dla szkolnictwa wyższego? Jako osoba związana z uczelnią nie podpisuję się tak pod tym listem, jak i pod listem biskupów czytanym w kościołach. I żeby była jasność, w żaden sposób nie jestem osobą związaną z "ideologią gender". Poziom dyskusji jest żenujący. W sumie to konstruktywnej dyskusji nie ma. Podczas odczytywania listu ludzie wychodzili z mszy św. Przykro to było obserwować. Może lepiej byłoby porozmawiać, rozważyć zagrożenia, które widzi kościół, a nie urządzać od razu polowanie na czarownice i inkwizycje, żerując na niewiedzy. Szacunek do drugiej osoby przede wszystkim.
    • ysuk-san
      03.01.2014 11:06
      Jeżeli komuś nie odpowiada nauka KK a chodzi na msze hobbystycznie, mógł dość do wniosku ze mu coś nie odpowiada i wyjść. jego wola.
      Ciekawe ile z tych osób byłoby na mszy gdyby nie okres świąteczny. Jak na mój gust 20-30 % było więcej zajętych miejsc niż w tzw normalna niedzielę.
      Polowanie na czarownice i inkwizycje - proszę sobie odpuścić. Bo to dla osoby "związanej z uczelnią" trochę poniżej poziomu. Choć mój kuzyn tez swego czasu wykładał na uczelni - kafelki.
      A gender jest nota bene zagrożeniem, które widzi Kościół. Czyli wierzący.
  • opinia
    02.01.2014 20:03
    To żenada ze strony Gościa Niedzielnego że chwali się czymś takim . Ale dzięki Wam dowiedziałem się przynajmniej że przyczółek gender jest na KUL-u w Lublinie co utwierdza mnie w przekonaniu że ta uczelnia ma nie wiele wspólnego z katolicyzmem . I popełnił bym grzech gdybym kiedyś rzucił na tace na jego działalność nawet złamanego grosza. Oczywiście mój wpis nie ujrzy światła dziennego bo jest zbyt ostry wg w ocenie
    • Pracownik KUL
      03.01.2014 12:28
      Drogi Czytelniku - KUL nie dysponuje "przyczółkiem gender"... czyli ten fragment to wredne pomówienie... grosza w żadnym razie proszę nie rzucać, ale walczyć z ignorancją i odkrywać prawdę dociekliwie ... skoro to "żenada, że GN chwali się czymś takim", to łatwo się domyślić, że poziom rzetelności i poziom merytoryczny dotyczy całego tekstu - również części nt. KUL (to jedna z zasad logiki)


      "Nie jest czymś niewłaściwym prowadzenie badań nad wpływem kultury na płeć" - to z listu biskupów, których podpisani "naukowcy" w swoim wybitnym tekście pouczają... Dobrego dnia!!! i zapraszamy na KUL :)
    • adas
      03.01.2014 15:28
      "przyczułek gender na KUL-u"!
      no HIT stulecia!!!
      ależ bystrych czytelników wychował sobie "Gość" swoimi coraz bardziej upraszczającymi rzeczywistość tekstami!
      Ks.Tkocz w grobie się przewraca...
  • OBYWATEL
    02.01.2014 20:13
    Gość Niedzielny chyba się już na dobre pogubił w tej walce z gender. Wśród znanych mi wierzących już słyszę uśmiech politowania na wasze publikacje
  • waldemar
    02.01.2014 20:27
    Bardzo musi tym ludziom zależeć aby wyśmiać tych którzy obawiają się gender skoro przybyli na stronę Gościa Niedzielnego. Naukowcy według nich to cieniasy, Kościół przewrażliwiony i ukrywający swoje afery pedofilskie, gender to tylko nauka a ks.Oko nienawistny szaleniec.
    Za to sami maja się za umiarkowanych, potrafiacych spojrzeć obiektywnie bez uprzedzeń i bardzo, bardzo swiatowych. Lubią też zbiorowo "zminusować" innych co robią cyklicznie i myslą że my o tym nie wiemy.
  • kabaret
    02.01.2014 20:56
    Najbardziej w tym wszystkim to ośmieszają się Ci nikomu prawie nieznani naukowcy ( pewnie głownie z kręgów Radia Maryja)
  • Antoni
    02.01.2014 22:18
    Oczywiście, gender to nawet nie pseudonauka, ale ideologia. W dodtku szkodliwa, gdyż może prowadzić do zaburzeń seksualnych, chorób psychicznych, a nawet do schizoferenii.
  • Doktor z UW
    02.01.2014 22:26
    Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzę m.in. zajęcia nt. metodologii badań w naukach społecznych. Przyglądałem się temu, co prezentuje gender i nie znalazłem tam nic, co wskazywałoby na naukowość tej ideologii. No chyba, że uznamy to za filozoficzne spekulacje, wówczas jest to wersja neomarksizmu, z elementami psychoanalizy, czyli współczesna gnoza. Działa to wg. starej heglowskiej maksymy: rzeczywistość przeczy teorii - tym gorzej dla rzeczywistości. Tyle, że ta rzeczywistość prędzej czy później przypomni o sobie.
    • gut
      03.01.2014 09:36

      Doktor z UW :) rzyglądałem się temu, co prezentuje gender i nie znalazłem tam nic, co wskazywałoby na naukowość tej ideologii. Doktor tak pisze ponieważ jest osobą podającą się z uczonego, który nic nie umie. :))

  • _jasiek
    03.01.2014 08:13
    _jasiek
    Skrzyknęła się grupka lewackich kanalii i ujada w duchu michnicjańskim.
  • ks. Marcin
    03.01.2014 11:53
    Mamy więc w PL nową, świecką tradycję - przejętą zgrabnie od KK - prowadzenia debaty publicznej przez listy otwarte ... biskupi piszą, więc wszystkim się wydaje, że podobny mandat posiedli... "Naukowcy polskich uczelni" też - a jakże - co z tego, że nikt nie słyszał wcześniej ich nazwisk... że się wuefem zajmują w Białej Podlaskiej ... ze żadnych argumentów nie podają (musieliby je poznać)... mogą się wypowiedzieć...

    Nadużyciem jest skomentowanie tego listu słowami "pracownicy naukowi polskich uczelni" - wszyscy??? nie - pięcioro (5) z takich ośrodków naukowych jak Biała Podlaska, Olsztyn i oczywiście 'rydzykówka" - zaprawde wybitni specjaliści -

    Drogi Gościu Niedzielny - szanujcie się Państwo ... bo czytelnicy to ludzie myślący ...
    • Stanisław_Miłosz
      03.01.2014 12:47

      Czy dobrze rozumiem, że szanowny "ksiądz" - przepraszam jeśli "ks." to od "książę", dlatego lepiej nie używać skrótów - zalicza się do tych myślących czytelników? Jeśli tak, to - pogratulować, pogratulować. Samooceny? Pychy? Pozostawiam "księdzu" do rozstrzygnięcia tę kwestię.

       

      Do "argumentów" odnosić się nie warto. Ale niech tam. Dajmy na to, niby czemu ktoś z Białej Podlaskiej z racji tego, że jest z Białej Podlaskiej, miałby być gorzej predystynowany do wypowiedzenia się od kogoś, dajmy na to, nie chcę nikogo urazić, z Krakówka, albo z Warszawki? A Kopernik był z zadupia, znaczy z Fromborka? Słyszał "ksiądz" o tym?

      Wielce "ks." widzę oświecuny, skoro z taką pogardą wypowiada się o ośrodku "Rydzykówka".

      Zresztą, szkoda czasu.

      • ks. Marcin
        03.01.2014 13:06
        Drogi Panie, pogardę odnajduję w stwierdzeniu "do argumentów odnosić się nie warto"... a pan z Białej Podlaskiej raczej Kopernikiem nie będzie... oczywiście, że nie o miejscowość chodzi, a o przygotowanie merytoryczne... gdyby był wybitnym naukowcem to pracowałby w znaczącym ośrodku naukowym, takim chociażby jak KUL. Nauka ma być nauką (dlatego ważne są argumenty, najlepiej racjonalne - te nie stoją w sprzeczności z wiarą) a nie uprawnianiem ideologii, jak to czynią wspomniani naukowcy... ignorancja się nie broni, za to ośmieszaniem polskiej nauki są listy jak ten. Pozdrawiam serdecznie,
    • MarcinOkroj
      03.01.2014 13:01
      MarcinOkroj
      mialem odpisac ¨ksieciu¨ (bo przeciez nie ksiedzu, co mial sugerowac skrot w nicku) w podobnym tonie co Stanislaw Milosz, ale ze on wypunktowal juz clue postawy ¨ad verecundiam¨ polaczonej z pogarda to nie bede dublowac.

      Co zas do ponoc ¨myslacych ludzi¨ jakimi bez watpienia mieni sie ow uzytkownik nastepnie obruszajacy sie na sformulowanie ¨pracownicy naukowi polskich uczelni¨ to pragne owych myslacych oswiecic: w jezyku polskim liczbe mnoga stosujemy do dwoch lub wiecej ludzi lub przedmiotow. Tak wiec piecioro pracownikow naukowych (nigdzie nie ma sugestii, ze wszyscy, to juz radosna tworczosc ¨myslacego¨) w zupelnosci spelnia ow warunek.
    • Awa
      04.01.2014 19:02
      Awa
      Biała Podlaska ,,to nie koniec świata":)
  • dzidzi
    03.01.2014 12:06
    Tu powstał pewien problem, Rektor KULu miał dobre intencję tworząc taki kierunek, który miałby na celu studiowanie tej ideologii i szukał narzędzi do przeciwstawienia się jej (lepiej poznać wroga, żeby z nim walczyć). Pułapka kryje się w tym, że studiować można naukę, sztukę, a nie stek bzdur w żaden sposób nie zdefiniowanych i kłamliwych. Tak więc forsowanie "studiów gender/nad gender" przez KUL spowodowało, pomimo b.dobrych intencji, niechcący podniesienie tej "ideologii" do rangi nauki, czyli czegoś nad czymś warto się pochylić.
    A nie warto, ten nurt odrzuca podręcznikowe prawdy biologii, psychologii, socjologii i innych -logii. To jakbyśmy teraz siedli i powiedzieli, ze ziemia jest płaska, nie ma przyciągania i obalili parę innych praw fizyki.
    Przykładem tego w "gender" jest chociażby twierdzenie, że ewolucja wpłynęła na różnicowanie narządów płciowych, a ominęła mózg.Przecież to właśnie mózg musiał się najbardziej zmienić ponieważ to on zawiaduje czynnościami fizjologicznymi i odpowiada za cały profil psychologiczny płci. Jak do fizjologii "dołożymy" wiarę mamy wspaniałą (lub nie)- amfibię - człowieka, fizjologiczno- duchowego. Jakie to piękne i straszne zarazem - uduchowione zwierzę.
    • jesienna
      05.01.2014 11:45
      jesienna
      studia nad płcią kulturową nie są ideologią, płeć kulturowa jest faktem - nie ma żadnego socjologa (jakiejkolwiek orientacji), ktory negował by jej istnienie więc wgłębianie się w temat (studia nad gender) są zupełnie zrozumiałe

      nauka o gender (płci kulturowej) jest nauką a nie ideologią

      ewentualnie mozna mówić o ideologii w stosunku do ruchu "genderowego", który jakoś tam wykorzystuje (mądrze czy glupio, wszystko jedno) wyniki badań nad plcią kulturową

      nigdzie nie znalazłam rzetelnej informacji

      czy na KUL-u i uczelniach katolickich są prowadzone studia nad płcią kulturową, która jest faktem (takie studia to pewna specjalizacja w naukach społecznych)
      i to budzi takie oburzenie (dlaczego?)

      czy studia nad samym "ruchem gender"

      przecież ich prowadzenie jest jak najbardziej zrozumiałe - ruch ten stanowi pewien stosunkowo nowy i dynamicznie rozwijający się byt społeczny - potrzeba spojrzenie na ten ruch z perspektywy nauk społecznych i naukowa refleksja nad nim narzuca się sama
  • Michał
    03.01.2014 12:20
    "Nie jest czymś niewłaściwym prowadzenie badań nad wpływem kultury na płeć." - to fragment listów biskupów polskich...

    Zdaje się, ze przeoczony albo niezrozumiany przez "pracowników naukowych polskich uczelni" w liczbie 5-cioro - Drodzy Państwo - czytanie ze zrozumieniem to kompetencja, którą się osiąga na etapie wczesnej podstawówki... czyżby w niektórych ośrodkach naukowych utracona? Ignorancja szkodzi ... zostawcie ideologię i bierzcie się do nauki mości państwo... szkoda tylko, że takie gnioty znajdują przestrzeń na publikowanie w 'gościu' - podobnie jak w KAI - sprawdzajcie kogo publikujecie, bo narażacie się na smieszność
  • jędruś
    03.01.2014 13:01
    Jestem świeżo po ogladaniu nagranego,wczorajszego / 2.01.14 /spotkania w tv "ministra" Rajewicz -oo.Gużyński.
    Mam wrażenie że ojciec Gużyńksi jest mainstreamowym "ministrantem" gdyż w temacie gender tego programu wił sie jak piskosz ,aby tylko nie narazić się swoim chyba telewizyjnym "chlebodawcom" oraz swojej rozmówczyni/"ministry"/.Odnoszę impresje że ojciec jest takim zakonnym omnibusem ,któremu wiedza z wszelkich dziedzin nie jest obca a wg zasady "kto umie wszystko ten nic nie umie"!!
    Mam z tego tytułu mętlik na temat jedności KK w tym temaciei ażeby rozwiac me rozterki uważam że konieczne byłoby spotkanie ks.prof Dariusza Oko
    z wymienionym braciszkiem !!
  • mastera
    03.01.2014 13:08
    na razie jest tylko skromne kilka podpisów, ale sprawa jest rozwojowa. Poza tym środowiska naukowe są zastraszone przez agresywne, mające poparcie w UE i ONZ lewackie środowiska ( bo to pieniądze, które rozdzielają, są główną siłą nacisku a także strach przed obrzuceniem botem ). Panie i Panowie profesorowie, czas przestać się bać!
  • Andrzej
    03.01.2014 13:10
    Gender ośmiesza polską naukę?
    Nic podobnego. To co ONI wyprawiają jest jedynie świadectwem tego jakim ludziom Władza powierzyła zwierzchnictwo nad tym obszarem, jaka jest "linia partii", a nie całego środowiska naukowego.
    Dziwić mogą się jedynie ci co nie pamiętają komuny.
  • operator
    03.01.2014 13:30
    Przejdźmy do konkretów.
    Dnia 22 kwietnia 2013 roku na konferencji, z
    udziałem Ministerstwa Edukacji
    i
    Zdrowia, by
    ły omawiane
    Standardy Edukacji Seksualnej WHO
    .
    Zakładają one, że:

    dzieci powinny być poddane edukacji seksualnej już przed czwartym rokiem
    życia;

    między 9 a
    12 rokiem życia dziecko powinno
    nauczyć się „skutecznie stosować
    prezerwatywy i
    środki antykoncepcyjne w
    przyszłości” oraz powinno umieć
    „brać odpowiedzialność za bezpieczne i
    przyjemne doświadczenia seksualne”;
    -
    między 12 a
    15 rokiem życia dziecko powinno potrafić samo zaopatrywać się
    w
    antykoncepcję;

    powyżej 15 roku życia można dziecku dodatkowo wpoić „krytyczne podejście do
    norm kulturowych/religijnych w
    odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp.
  • micked
    03.01.2014 14:09
    Katolicy ponoć nie rozumieją geneder. Za to świetnie rozumieją tę ideologię politycy wprowadzając rewolucyjne zmiany w prawie.
    Niemcy dokonali wiekopomnego odkrycia wprowadzając tzw "płeć tymczasową". Dziś jestem, facetem jutro kobietą, a jak mi się ta zabawa znudzi to może zostanę szympansicą albo perskim kotem. W końcu to kwestia wyboru i wychowania, biologia nie ma znaczenia...
    Oczywiście razem z płcią mogę zmieniać orientację seksualną: hetero, homo, bi może zoo (to przecież tylko równoprawne formy tzw "ekspresji płciowej" :-)
    A jeśli nawet moja natura zignoruje "płeć kulturową" i okaże się że zostałem ojcem, to wystarczy wyjechać do Francji, gdzie mam do wyboru- być rodzicem A lub rodzicem B. Albo najlepiej "rodzicem tymczasowym"...

  • gut
    03.01.2014 14:34

    Świetny uczony zaczyn!

  • adas
    03.01.2014 15:33
    głos mądrego Człowieka:

    http://tygodnik.onet.pl/wiara/bp-rys-trzy-pytania-w-sprawie-gender/vd58e
  • myslacy_inaczej
    03.01.2014 15:46
    Przed godzina stałem w kolejce z kuponem toto i czytam Gazetę Wyborczą, która na 1 stronie zamieściła duży wytłuszczony tytuł : "Gender Dzieło Boże".
    Nieco wyżej Jak Opus Dei szkoli gospodynie domowe. Otóż, stowarzyszenie założone przez Opus Dei dostało ponad milion złotych z UE na aktywizację zawodową kobiet. Pomaga rozwijać "umiejętności właściwe kobiecie: dbałość o szczegóły umilające życie innym, utrzymanie porządku wokół siebie".

    Zgodnie z nauką założyciela Opus Dei powołaniem kobiety jest przede wszystkim bycie matką i prowadzenie domu, które należy traktować jako zawód. Nie przeszkodziło to związanemu z nim stowarzyszeniu przyjąć prawie 1,1 mln zł z funduszu Unii na aktywizację zawodową kobiet.

    Zapytano rzecznika prasowego Opus Dei, dlaczego stowarzyszenie ubiegało sie o dofinansowanie ze środków unijnych prowadząc działalność sprzeczną z zasadą gender mainstreaming, czli polityki równościowej. Zamiast odpowiedzi otrzymano obszerny elaborat o etyce dziennikarskiej i prawie prasowym.

    To jak to w końcu jest? Gender ośmiesza, ale pieniądze z UE już nie ? Cóż za obłuda ?
    • MarcinOkroj
      03.01.2014 18:59
      MarcinOkroj
      To zadna obluda, to Twoje nierozumienie kwestii. Niby dlaczego Opus Dei nie ma sie ubiegac o pieniadze z UE? Skoro UE oglasza konkurs na dany cel, to moze w nim startowac zarowno zwolennik gender jak i zwolennik tradycyjnej roli kobiety, byle jego projekt spelnial wymagane kryteria. Nieubieganie sie o dofinansowanie slusznego celu mimo mozlowosci to bylaby glupota tudziez zaniechanie. No chyba, ze @myslacy_inaczej pomyslal juz na tyle daleko, iz uznal, ze UE=gender i nie przystoi brac od nich zadnej kasy nawet, jak chca dac na cos przeciwnego gender?
    • dariu_sz
      03.01.2014 19:55
      Masz kłopot z myśleniem normalnym-prostym-nieskomplikowanym? może spróbuj nie zaśmiecać sobie głowy gazetą wyborczą lepiej kup sobie jeden zakład więcej :)
  • jan
    03.01.2014 18:09
    Kiedy edukator deprawuje młodzież to jest to postęp i wielkie "ach i och". Gdyby to robił ksiądz byłaby to pedofila. O co tu k.. chodzi.
  • tak
    03.01.2014 18:14
    Lukaszdk,
    Kulturowymi aspektami płci zajmowała się nauka od lat np.: socjologia kultury, psychologia płci, kulturoznawstwo, teatrologia i inne dyscypliny. To nie jest rzecz nowa, ani nie jest tak, że nie była dostrzegana. Np.: historia Nawojki, która w przebraniu miała studiować na UJ jest bardzo starym tego dowodem. W psychologii i socjologii od dawna istnieje teoria roli społecznej. Jest to zbiór oczekiwań społecznych od ludzi zajmujących dana pozycję w społeczeństwie (np.: matki, ojca, lekarza, sportowca , studenta itd.). Więc jak widzisz drogi Lukaszudk to nie o to chodzi. Rzecz idzie o to ( o ile o tym nie wiesz, bo może wiesz, ale udajesz, że nie wiesz), aby mieć , aby mieć argument do ostatecznego rozprawienie się z przeciwnikami małżeństw homoseksualnych, bo np.: homoseksualni dzisiaj mówią, że są hetero, a po małżeństwie już z powrotem są homo, bo jednemu z nich znów się odwidziało. Powstanie takie zamieszanie, że w końcu wszyscy nawet obecni przeciwnicy zgodzą się i na małżeństwa homo i adopcję przez nie dzieci, bo znowu zrobią ten sam numer : przed adopcją hetero po adopcji homo. Jest to bardzo chytre , ale i jak widzisz , planowe postepowanie. Ale czy Ty naprawdę tego nie widzisz?
  • Antykatolik
    03.01.2014 20:13
    Kościół zawsze walczył z nauką a teraz udaje, że jej broni? Na razie to strasząc "totalitaryzmem gender" itp. ośmiesza się najbardziej sam Kościół!
  • legionista
    03.01.2014 23:24
    Tak, towarzysze i obywatele, Ludu Pracujący Miast i Wsi! Istnieją realnie trzy płcie: dwie biologiczne, atoli męska(chłop) i żeńska (baba) oraz płeć specjalna gender, uchwalona na XV Zjeździe Ogólnoświatowej Postępowej Jedynie Słusznej Postbolszewickiej Partii Światłych Członków Gatunku Homo Sapiens w mateczniku lewackiego szamba - kto zgadnie nazwę owego matecznika?? Ideologia gender,a raczej nędzne wypociny postkomunistyczne, została wydumana (jej wstępne założenia) przez radzieckich towarzyszy, tzn. tzw. uczonych, jeszcze pod koniec lat 70-tych, gdy system komunistyczny zaczął nieubłaganie zdychać w konfrontacji ze "wstecznym" imperialistyczno-burżuazyjnym "zgniłym" Zachodem. Potrzebna była na gwałt nowoczesna ideologia w miejsce totalnie skompromitowanego marksizmu-leninizmu-stalinizmu, do dalszego nowoczesnego ogłupiania ciemnych naiwnych mas robotniczo-chłopskich, a zwłaszcza skretyniałych mas inteligenckich, co udało się w wielkim stopniu, choćby na terenie PRL-u (patrz gatunek~NIE PŁEĆ!!~homo sovieticus ==>> z chłopami i robotnikami już tak gładko nie poszło~patrz "SOLIDARNOŚĆ" i działalność odtruwająca wsteczną kontrrewolucję lat '80-81 wielkich "patriotów" z WRON w stanie wojennym...). Ciąg dalszy nadludzkich zjednoczonych internacjonalistycznych działań na rzecz ustrzeżenia ludzkości przed patriotyczną=faszystowską zarazą połączonych sił wstecznictwa (wrogiego homoludom) i mafii watykańskiej...łupiącej oszalałe mohery z resztek kasy, podejmuje naukowa pod każdym względem, z założenia przodująca wśród wszelkich nauk ideologia=hipernauka gender. Należało by dodać tylko: tak powiedziałby SAM WIELKI, WIECZNIE ŻYWY LENIN, PRZYWÓDCA ŚWIATOWEGO PROLETARIATU i - być może - dołączyłby do tego Ojciec Narodów i Słoneczko Ludzkości, czyli Soso Dżugaszwili, dla swoich, po prostu Józek Stalin (dla polskich towarzyszy brzmi to swojsko i tak ...ciepło, no nie obywatele???!!!).
  • legionista
    03.01.2014 23:49
    Czy mój komentarz o zgniliźnie pt. ideologia gender z godz. ok. 23-ej, ukaże się jutro, tj. 4-ego stycznia??
  • mojenagorze
    04.01.2014 00:56
    ŁAPA W GÓRĘ CI CO GŁOSUJĄ NA WŁASNE POSTY. DOROŚNIJCIE RODACY
  • mojenagorze
    04.01.2014 00:56
    ŁAPA W GÓRĘ CI CO GŁOSUJĄ NA WŁASNE POSTY. DOROŚNIJCIE RODACY
  • zenon
    04.01.2014 04:59
    wyslalem film o gender znajomym i oprzytomnieli natychmiast
  • MacBlacker
    04.01.2014 23:11
    Gender ma tyle wspólnego z nauką co marksizm i leninizm
    • jesienna
      05.01.2014 11:54
      jesienna
      o jakiej gender piszesz - gender w rozumieniu socjologicznym - czyli pojęciu z dziedziny nauk społecznych czy gender jako ruchu spolecznym (ideologii)

      co do pierwszego jest to pojęcie z dziedziny nauk społecznych i fakt naukowy (niekwestionowany przez nikogo w świecie nauki)

      żadna ideologia nie jest "naukowa", co najwyżej korzysta z pojęć jakiejś dziedziny nauki (czasem rozumiejąc je "po swojemu") i czerpie z niej inspirację (przy tym fakty naukowe są traktowane mniej lub bardziej wybiórczo)

      oczekiwanie, że ruch gender będzie "naukowy" czy robienie z "nienaukowości" zarzutu jest kompletnym nieporozumieniem
  • PCC
    05.01.2014 12:22
    Gender za ideologię sprzeciwiającą się prawdzie obiektywnej prócz Kościoła uznają środowiska ateistów/humanistów odrzucających postmodernistyczny "dyskurs", który dopuszcza wszystkie prawdy lub żadnej. Na spotkaniu Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, Towarzystwa Humanistycznego i Fundacji Wolność od Religii (to ci co wieszają billboardy że Boga nie ma) padły m.in. takie uwagi:
    "Niektóre odmiany genderyzmu to dalsze pokłosie postmodernizmu, ponowoczesności i skrajnego relatywizmu kulturowego i przeczą one rzeczywiście naukowym faktom na temat świata i człowieka. Traktując rzeczywistość jako zespół nieprzystających narracji kulturowych przeczą one w jakimś stopniu istnieniu fizycznego świata, jak i materialnemu podłożu istoty ludzkiej. Takie środowiska potrafią być relatywistyczne w sposób wysoce dogmatyczny, co wydaje się paradoksem, ale nawet jeśli, to ten paradoks jak najbardziej rządzi wieloma ośrodkami opiniotwórczymi, czy to periodykami naukowo - światopoglądowymi, czy to różnymi wydziałami uniwersytetów, czy to konferencjami naukowymi. W tym wypadku rzeczywiście się warto się każdorazowo zastanowić nad tym, co jest groźniejsze dla ateizmu, racjonalizmu i świeckiego humanizmu. Czy Kościół, który jakoś tam "kupił" część zdobyczy oświecenia, czy skrajnie oderwane od rzeczywistości ideologie zrównujące wszystko ze wszystkim z pominięciem praw człowieka i z potraktowaniem światopoglądu naukowego jako "oświeceniowego neokonserwatyzmu", lub "ideologii neokolonialnej" (http://www.psr.org.pl/item/720-klerykalizacja-czy-sekularyzacja?).

    Tak więc spór o gender to spór rozumu z irracjonalizmem, a nie Kościoła z rozumem.

  • Stanisław_Miłosz
    06.01.2014 19:23

    Jest piękna wiosenna pogoda. Nie lepiej to jesienna zrobić sobie spacerek, dotlenić się, odetchnąć od zawiłości rozbieżności nauki i ideologii?

    Naprawdę, nie warto bronić idiotyzmu przed rozumem. Fałszu przed prawdą, zła przed dobrem. To z góry (czyli z dołu) sprawa przegrana.

     

    • Uważny
      07.01.2014 11:39
      @Miłosz,
      Sądzę, że @jesienna ma racje, a spacer na świeżym powietrzu przydałby sie tobie. Warto zabrac ze sobą psa, któremu tez cos sie należy :)
    • jesienna
      08.01.2014 10:51
      jesienna
      daruj sobie ten protekcjonalny ton, dobrze?

      żeby nie bronić "idiotyzmu przed rozumem" trzeba najpierw wiedzieć co jest a co nie jest idiotyzmem, bo można na fali "świętego oburzenia" odrzucić sprawy/idee/działania, ktore idiotyzmem nie są

      w innym poście napisałam jakich poglądów bronię, może odniósł byś się do tego merytorycznie zamiast wysyłać mnie na spacer?
  • Michał
    07.01.2014 14:19
    To smutne, że na Wikipedii - na którą powołuje się wielu ludzi (często bezkrytycznie) nie ma jeszcze terminu "ideologia gender". W jednym z artykułów o gender natomiast pisze się o krytycznej postawie Kościoła jako... o fundamentalizmie. Ergo - nie ma dobrego merytorycznego artykułu o korzeniach genderyzmu i szkodliwości tej ideologii.
  • jesienna
    08.01.2014 10:43
    jesienna

    a w ogóle, czepiasz się nazwy mozna powiedzieć, że "płeć kulturowa nie istnieje" w tym sensie, że nie ma czegoś takiego co to pojęcie oznacza oznacza, że zdefiniowane w ramach nauk spolecznych pojęcie nie ma razji bytu bo nie ma obiektu, który się pod tym pojęciem kryje

    wykażaesz, że nie ma obiektu do którego ta nazwa się odnosi jeżeli wykażesz, że nie ma tego co zostało opisane poniżej:

    płeć kulturowa (definicja)

    suma cech, zachowań, stereotypów i ról płciowych przyjmowanych przez kobiety i mężczyzn w ramach danej kultury w drodze socjalizacji, nie wynikających bezpośrednio z biologicznych różnic


    Na płeć społeczną składać się może np. sposób ubierania się, sposób zachowania, miejsce w społeczeństwie to co jest to, co jest dozwolone, oczekiwane i docenianie.

  • ziemianin
    10.01.2014 12:34
    Gender dlatego jest niezrozumiany i atakowany gdyż kojarzony jest głównie z "krzykaczami" medialnymi , radykalnymi osobami wywodzącymi się z nowych nurtów zmieniających dotychczasowy ład i porządek światopoglądowy ,obyczajowy i moralny takich jak : lesbijki ,geje ,ateiści ,feministki,pedofile , stronniczy naukowcy, ,rewizjonistyczni reformatorzy współcześni głównie niektórzy politycy i mówcy medialni .Do tego dochodzą np. układy ,posłowie zbijający kapitał polityczny na tych grupach , celebryci ,adwokaci manipulujący faktami na niekorzyść związku mężczyzny i kobiety i małżeństwa jako fundamentu zdrowej prokreacji i wychowania dzieci ,demagodzy telewizyjni, ,sympatyzujące z nimi dziennikarki ,ci którzy nic złego w tym nie widzą ,rządy liberalne i idei przyjaznego państwa za wszelką cenę ,rządy importujące narzucające zachowania i działania z innych krajów np. adopcja dzieci przez homoseksualistów itd. W Polsce adopcja dzieci stanie się w przyszłosci realna gdyż rząd ugnie się naciskom z innych krajów patrz import głupoty i polityków którzy na te przykłady będą powoływać się dla żle pojmowanego dobra ludzi . Chociaż nie ma w słowniku polskim jeszcze i niektórych takich określeń i są niepoprawne gramatycznie to można określić takie ruchy społeczne takimi słowami jak - geizm ,lesbizm, feminizm, ateizm, pokojowy rewizjonizm .Pokojowy rewizjonizm ( nie w czasie wojny ) - to są osoby ,politycy którzy chcą zdobyć poparcie i uznanie pewnej grupy społecznej i wśród ludzi głoszą zdejmowanie krzyża , podważają naszą wiekową tradycje ,obyczaje , dyskredytują i atakują kler ,akcentują medialnie to co złe zapominając o dobrym w celu propagandowym , w celu osiągnięcia korzyści i poparcia wśród szukających niezdowolenia w innym wymiarze ,namawianie do wystąpienia z kościoła ,namawianie do palenia trawki ,obniżenie wieku prawnej inicjacji seksualnej dla dziewcząt na 13 lat , prawo do głosowania poniżej 18 lat ,walczą medialnie o prawa homoseksualistów o częste parady równości .Młodzieży organizują heppeningi i wciskają dyrdymały ,slogany ,hasła ,pranie mózgów aby mieć poparcie .Inicjują odbudowę tęczy w Warszawie symbol "wolności " ale czego ?Ci co widzą zagrożenia i mają obawy i są przeciwni adopcji dzieci ,są przeciw zbyt daleko idącym ustępstwom dla homoseksualistów ,dyskredytowaniu związku mężczyzny i kobiety to są psychicznie chorzy ,moherowe berety ,zacofani a ci co są za innościami są nowocześni ,dobrzy . Niektórzy piewcy medialni próbują opinii tak przedstawić fakty aby wykreować inność jako normalność zmuszając do zaakceptowania . Strasząc wypowiedziami księży i ludzi i przeinaczać prawdę , obawy i wątpliwości na ich niekorzyść .Ludzie swojego punktu widzenia z założenia nie powinni mieć a raczej im go niewolno przedstawiać jeżeli są przeciwni gender. Inni mogą głosić gender jaki jest dobry ,ważny i potrzebny .Jak woadomo tematy zastępcze i co kto powiedział i zrobił z posłów nie mają wpływu na ekonomię państwa i zawartość portfela przeciętnego Polaka a mają odciągnąć ludzi o trosk i problemów codziennego jutra i od głupoty polityków ,od bezrobocia ,życia od wypłaty do wypłaty , pracy na czarno bez udukumentowania staży pracy do wysokości emerytury i pracy do 67 lat. . Kiedyś student powiedział mi słuchaj tego posła który był przeciwko zdjęciu krzyża a teraz krzyczy aby krzyż szybko zdjąć - to będziesz chodził w trampkach w zimie i to do 67 lat. Ludzie też boją się liberałów i radykałów zmian moralno-obyczajowych i tradycji , gdyż wszelkie zło kojarzą z nimi stąd dla wielu ideologia gender jest ohydna i niedobra . Zło inne - wszelkie wynaturzenia , pornografię ,wolne związki ,brutalizację życia zresztą widać agresję na ulicach i w szkołach oraz wśród dorosłych również . Dewiacje i " zboczenia" seksualne jak picie moczu ,jedzenie kału ,seks grupowy ,seks ze zwierzętami , preferowanie seksu analnego .Zaznaczyłem zboczenia w cudzysłów bo być może w przyszłości ktoś powie ,że zboczeniem to nie jest bo wszystko jest dla ludzi i w jakimś kraju to będzie normalka a inne kraje będą importować zalegalizowaną u innych głupotę do siebie , Już są głosy coraz liczniej głoszące ,że pedofilizm to nic złego i powinno się go zalegalizować a wśród wielu mężczyzn obniżenie wieku prawnie poniżej 15 lat jest aprobowane. Polecam do oglądnięcia dokument fabularyzowany który prowadzi aktor francuski - " film Wiek Głupoty " i nie chodzi tutaj o wątek religijny ale o ekonomiczno ekologiczny a konkretnie do czego świat zmierza i dlaczego ludzie nie widzą zagrożeń oraz o tym się nie mówi .
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Sobota
rano
5°C Sobota
dzień
7°C Sobota
wieczór
5°C Niedziela
noc
wiecej »