Tez uwazam to za karygodne. Ale polski fiskus od lat sciaga pieniadze wszedzie, gdzie tylko jakies moze sciagnac.
http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/01/28/chleb-dla-bezdomnych-byl-darowizna/

Nie mam pojecia czy i jak mozna to uregulowac. Najprosciej byloby zrobic taki prog wolny od podatkow, zeby zapewnial minimum socjalne. I jezeli cos opodatkowywac, to tylko "przychody" powyzej.
Faktem jest, ze jezeli ktos sobie odlicza ulgi za darowizny, to te pieniadze sa de facto nie opodatkowane.

Nie wiem, czy sa opodatkowane np wyplaty odszkodowan? W koncu to tez "dochod".

Nasz rząd działa jak mafia, a nie jak normalny rząd. Zmiana reguł w trakcie gry dotyczy nie tylko OFE. Gdy 20 lat temu podejmowałem pracę mogłem przejść na emeryturę po 30 latach pracy w zawodzie. Teraz okazuje się, że będę musiał pracować 10 lat dłużej. W prawie jazdy miałem wpisane, że ważne jest bezterminowo; okazuje się, że za jakiś czas będę je musiał wymienić - oczywiście płacąc za to jakąś kwotę. I tak można długo.
Problem w tym, że rząd (państwo) ma nie tylko nóż na gardle, ale też nóż w ręce, a może nie nóż, lecz pistolet i policyjną pałkę.

Te pieniądze wolne od podatku od darowizn, jak je podzielić na 60 m-cy, to dają niespełna 100 zł na miesiąc a na osobę. No i co? Czy mamy jako opp udawać, że każdy z członków daruje komuś tam 2 zł miesięcznie, żeby było OK? Czy nasze państwo znowu chce swoich obywateli uczyć kombinowania, czy po prostu zniszczyć odruchy dobrej woli?
No i - powiedzmy to głośno - zastępowania państwa w wielu jego obowiązkach...

tam gdzie kasa tam podatki , normalka .Zresztą 1%jaki komuś przekazuje to żadna łaska z mojej strony - gdyż idzie to i tak z podatku jaki zabiera mi państwo ., czyli ja żadnych dodatkowych pieniążków nie daje .Natomiast składki emerytalne to nie żadna gra to poważna sprawa - nie ma co mówić o zasadach gry , ponieważ nic nie można by było zrobić .Jeżeli moje składki wzrosną na zus to muszę płacić , jeżeli najmniejsza krajowa wzrosła to muszę płacić - dziwi tylko ze taki rolnik biorąc środki z unii , mając nieporównanie wieksze dofinansowanie i ulgi niz niejedn mały przedsiębiorca - płaci minimalne składi na swoje ubezpieczenie - to jest chore i tu można ubolewać .

Rządzą nami gangsterzy i wielu ludziom się to nie podoba. Reszta chyba jednak nie zdaje sobie z tego sprawy, ogłupiona mediami gównego nurtu - nie mówię o garstce przy korycie.
I cóż moi Państwo, którym się to nie podoba? Czy jak trzeba (będzie) sięgnąć po wyraźniejsze i bardziej dobitne metody wyrażania protestu, niż komentowanie na wątku - to jesteście (będziecie) tam? Oby.
Ja mam na chleb (póki co), ale z tym dentystą... Ostatnio było to i owo do zrobienia i w ciągu miesiąca "wyskoczyłam" z tysiąca, niedługo idę z dzieckiem do ortodonty i pot mnie oblewa na samą myśl. Na specjalistę i dentystę nie stać nie tylko najbiedniejszych.
Pomysł z opodatkowaniem pomocy charytatywnej jest SKANDALICZNY. Osoby czy instytucje, które ją świadczą, powinny otrzymać specjalne ulgi od Państwa, skoro je wyręczają! No, ale jak ktoś słusznie zauważył z tym nożem, jest nie tyle na gardle, co w ręku! Pozdrawiam wszystkich prawo myślących!

Zdaje się ,ze coraz mocniej słychać w kościele chichot o. Rydzyka .

Cóż, wytrzymał...

A swoją drogą jak to możliwe ,ze "mohery "
okazały się bardziej inteligentne i przewidujące niż inteligencja ?

Jest jeszcze jeden "skok na kasę" planowany. Jeśli od przyszłego roku ma być tak, że ktoś za nas wypełni zeznanie podatkowe, a my tylko będziemy je zatwierdzać albo zmieniać - to część osób nikomu nie przekaże tego 1 %. Bo przecież łatwiej jest "kliknąć" (jak to ujęto tłumacząc, jak to będzie wyglądało), niż dokonywać korekty, zwłaszcza że dochodzi wówczas do głosu takie poczucie, że przecież moje - powiedzmy 50 zł - to niewiele i nie warto zachodu z korygowaniem zeznania. Ale w skali kraju to będzie ogromna kwota - której nie dostaną organizacje, a znowu państwo.

No, trzeba miec rzeczywiscie niezly tupet, zeby wypisywac takie rzeczy, pracujac w GN, ktory SPRZEDAJE ogloszenia dla firm proszacych o 1 proc. podatku...