Jeden bezkarny przenoszony z miejsca na miejsce pedofil uwiarygodniony autorytetem Kościoła jest w stanie zgwałcić i okaleczyć na całe życie kilkaset dzieci i tak się dzieje. Nie chodzi o ilość księży pedofilów, a o ilość ich ofiar. Winę ponoszą bierni obserwatorzy tuszujący zbrodnie, nie księża, a hierarchowie.
ogłoszono teraz w tych dniach a prace potrwają parę miesięcy?....Po prostu dotarły nasze listy do Papieża i to jest wynik tych rozmów i pouczeń jakich nie dane nam było znać. A teraz w marcu prośby o emeryturę? A może nawet, o zgrozo, opublikuje się w internecie wyniki "papieskiej ankiety" tak jak to musiały zrobić episkopaty w innych krajach? I znowu polskie owieczki zaczną mącić i pisać, że coś z wynikami tej ankiety się po drodze porobiło podobnie jak czasem z tłumaczeniami przesłania Papieża....
Nie wierzę w Białą Księgę Episkopatu Polskiego. To będzie kolejna wydmuszka propagandowa mająca na celu kolejnej manipulacji faktami n.t. pedofilii w Kościele. W sprawie lustrarcji Kościół sam się zlustrował i wyprodukował komunikat, że owszem były jakieś kontakty ze służbami PRL, ale co najwyżej niestosowne i ukręcono sprawie łeb. W Białej Księdze będzie podobnie - słowotok, długi wstęp, "zasady" postępowania w przypadkach pedofilii kleru i innych nadużyć seksualnych, a potem na otarcie łez kilka przykładów znanych publicznie, być może nie znanych "jeszcze" i znów sprawa zostanie załatwiona. To będzie pod hasłem - NIE MAMY NIC DO UKRYCIA. Bzdura! Z pewnością nie padną nazwiska biskupów, którzy wiedzieli o tym, nic nie robili, tylko milczeli. Kilka lat temu czytałem książkę, nie pamiętam tytułu, poświęconą sprawie skandali seksualnych księży na dzieciach w Polsce. Podane były liczne przykłady z całej Polski, a na koniec lisat biskupów, którzy wiedzieli o tym - praktycznie wszyscy, ale absolutnie nic nie robili w tej sprawie. Ofiary księży rozpustników były pozostawiane same sobie, a jeżeli ich rodziny zgłaszały sprawę do kurii, było tradycyjne milczenie i takaż nagonka środowiskowa. Tak więc nie wierzę w dobre intencje Polskiego Episkopatu. Ciekawe, że ogłoszenie "Białej Księgi" zbiegło się ze spotkaniem hierarchów z papieżem Franciszkiem. Myślę, że prócz oficjalnych spotkań "dla prasy", gdzie zalukrowano do mdłości stawienie się na dywanik w Watykanie, były też prawdopodobnie spotkania w kongregacjach i być może z samym papieżem bez świadków, z tym że Franciszek w sposób wyważony mógł polskim biskupom przypomnieć o ich powinnościach względem wiernych i zwrócenia się ku człowiekowi bez typowej pychy biskupiej. Zobaczymy jak w tym roku będa wyglądały nominacje na nowe funkcje w Kościele polskim, kiedy stara kadra odejdzie na emeryturę. Zwracam uwagę, że w niedawnych nominacjach na kardynałów nie było żadnego Polaka.
Nie wierzę w Białą Księgę Episkopatu Polskiego. To będzie kolejna wydmuszka propagandowa mająca na celu kolejnej manipulacji faktami n.t. pedofilii w Kościele. W sprawie lustrarcji Kościół sam się zlustrował i wyprodukował komunikat, że owszem były jakieś kontakty ze służbami PRL, ale co najwyżej niestosowne i ukręcono sprawie łeb. W Białej Księdze będzie podobnie - słowotok, długi wstęp, "zasady" postępowania w przypadkach pedofilii kleru i innych nadużyć seksualnych, a potem na otarcie łez kilka przykładów znanych publicznie, być może nie znanych "jeszcze" i znów sprawa zostanie załatwiona. To będzie pod hasłem - NIE MAMY NIC DO UKRYCIA. Bzdura! Z pewnością nie padną nazwiska biskupów, którzy wiedzieli o tym, nic nie robili, tylko milczeli. Kilka lat temu czytałem książkę, nie pamiętam tytułu, poświęconą sprawie skandali seksualnych księży na dzieciach w Polsce. Podane były liczne przykłady z całej Polski, a na koniec lisat biskupów, którzy wiedzieli o tym - praktycznie wszyscy, ale absolutnie nic nie robili w tej sprawie. Ofiary księży rozpustników były pozostawiane same sobie, a jeżeli ich rodziny zgłaszały sprawę do kurii, było tradycyjne milczenie i takaż nagonka środowiskowa. Tak więc nie wierzę w dobre intencje Polskiego Episkopatu. Ciekawe, że ogłoszenie "Białej Księgi" zbiegło się ze spotkaniem hierarchów z papieżem Franciszkiem. Myślę, że prócz oficjalnych spotkań "dla prasy", gdzie zalukrowano do mdłości stawienie się na dywanik w Watykanie, były też prawdopodobnie spotkania w kongregacjach i być może z samym papieżem bez świadków, z tym że Franciszek w sposób wyważony mógł polskim biskupom przypomnieć o ich powinnościach względem wiernych i zwrócenia się ku człowiekowi bez typowej pychy biskupiej. Zobaczymy jak w tym roku będą wyglądały nominacje na nowe funkcje w Kościele polskim, kiedy stara kadra odejdzie na emeryturę. Zwracam uwagę, że w niedawnych nominacjach na kardynałów nie było żadnego Polaka.
Oby nie była to księga białych plam. Módlmy się o odwagę naszych bikupów w nawoływaniu do nawrócenia, o ich wielki przykład w tym względzie, o ufność w Boże miłosierdzie i opatrzność. Pan Bóg nie boi się prawdy, On zna prawdę, zna wszystkie brudy i jeszcze się nas nie wyrzekł, nigdy nie przestał nas kochać. Mam nadzieję że Biskupi nie przestraszą się prawdy, nie uklękną przed rozmiarem szkód i zgorszenia tylko przed Bogiem i krzywdą niewiniątek.
A kto i kiedy wyda i opublkuje "Czarną księgę nt. oszczerstw Gazety Wybiórczej"?
Oczywiście pod GW rozumieć należy tylko wiodący w oszczerstwach organ pewnego szerszego "środowiska".
Napiszą 100 przypadków ty napiszesz 10 tyś. napiszą 10 tyś. ty milion! NORMĄ jest, że Michnik przepił Polskę z KIszczakiem
W sprawie lustrarcji Kościół sam się zlustrował i wyprodukował komunikat, że owszem były jakieś kontakty ze służbami PRL, ale co najwyżej niestosowne i ukręcono sprawie łeb.
W Białej Księdze będzie podobnie - słowotok, długi wstęp, "zasady" postępowania w przypadkach pedofilii kleru i innych nadużyć seksualnych, a potem na otarcie łez kilka przykładów znanych publicznie, być może nie znanych "jeszcze" i znów sprawa zostanie załatwiona. To będzie pod hasłem - NIE MAMY NIC DO UKRYCIA. Bzdura!
Z pewnością nie padną nazwiska biskupów, którzy wiedzieli o tym, nic nie robili, tylko milczeli.
Kilka lat temu czytałem książkę, nie pamiętam tytułu, poświęconą sprawie skandali seksualnych księży na dzieciach w Polsce. Podane były liczne przykłady z całej Polski, a na koniec lisat biskupów, którzy wiedzieli o tym - praktycznie wszyscy, ale absolutnie nic nie robili w tej sprawie. Ofiary księży rozpustników były pozostawiane same sobie, a jeżeli ich rodziny zgłaszały sprawę do kurii, było tradycyjne milczenie i takaż nagonka środowiskowa.
Tak więc nie wierzę w dobre intencje Polskiego Episkopatu. Ciekawe, że ogłoszenie "Białej Księgi" zbiegło się ze spotkaniem hierarchów z papieżem Franciszkiem. Myślę, że prócz oficjalnych spotkań "dla prasy", gdzie zalukrowano do mdłości stawienie się na dywanik w Watykanie, były też prawdopodobnie spotkania w kongregacjach i być może z samym papieżem bez świadków, z tym że Franciszek w sposób wyważony mógł polskim biskupom przypomnieć o ich powinnościach względem wiernych i zwrócenia się ku człowiekowi bez typowej pychy biskupiej.
Zobaczymy jak w tym roku będa wyglądały nominacje na nowe funkcje w Kościele polskim, kiedy stara kadra odejdzie na emeryturę. Zwracam uwagę, że w niedawnych nominacjach na kardynałów nie było żadnego Polaka.
W sprawie lustrarcji Kościół sam się zlustrował i wyprodukował komunikat, że owszem były jakieś kontakty ze służbami PRL, ale co najwyżej niestosowne i ukręcono sprawie łeb.
W Białej Księdze będzie podobnie - słowotok, długi wstęp, "zasady" postępowania w przypadkach pedofilii kleru i innych nadużyć seksualnych, a potem na otarcie łez kilka przykładów znanych publicznie, być może nie znanych "jeszcze" i znów sprawa zostanie załatwiona. To będzie pod hasłem - NIE MAMY NIC DO UKRYCIA. Bzdura!
Z pewnością nie padną nazwiska biskupów, którzy wiedzieli o tym, nic nie robili, tylko milczeli.
Kilka lat temu czytałem książkę, nie pamiętam tytułu, poświęconą sprawie skandali seksualnych księży na dzieciach w Polsce. Podane były liczne przykłady z całej Polski, a na koniec lisat biskupów, którzy wiedzieli o tym - praktycznie wszyscy, ale absolutnie nic nie robili w tej sprawie. Ofiary księży rozpustników były pozostawiane same sobie, a jeżeli ich rodziny zgłaszały sprawę do kurii, było tradycyjne milczenie i takaż nagonka środowiskowa.
Tak więc nie wierzę w dobre intencje Polskiego Episkopatu. Ciekawe, że ogłoszenie "Białej Księgi" zbiegło się ze spotkaniem hierarchów z papieżem Franciszkiem. Myślę, że prócz oficjalnych spotkań "dla prasy", gdzie zalukrowano do mdłości stawienie się na dywanik w Watykanie, były też prawdopodobnie spotkania w kongregacjach i być może z samym papieżem bez świadków, z tym że Franciszek w sposób wyważony mógł polskim biskupom przypomnieć o ich powinnościach względem wiernych i zwrócenia się ku człowiekowi bez typowej pychy biskupiej.
Zobaczymy jak w tym roku będą wyglądały nominacje na nowe funkcje w Kościele polskim, kiedy stara kadra odejdzie na emeryturę. Zwracam uwagę, że w niedawnych nominacjach na kardynałów nie było żadnego Polaka.