• pja
    13.06.2014 11:02
    Ha ha, nieźle, teraz to się dopiero wściekną. Kolejny pisk się zacznie. Być może wielu "światłych" ludzi masowo będzie opuszczać ten polski katoliban, zwany też klechistanem. Tak swoją drogą ciekawe jakie jeszcze określenia na nas powstaną ;)
  • Tomek
    13.06.2014 12:54
    Rozumiem i popieram chęć motywowania swojej przysięgi najwyższymi dla danego człowieka wartościami. Nie rozumiem tylko w jaki sposób stan ten jest niezgodny z art. 25. Przecież nikt swobody wyrażania poglądów religijnych prawnikom nie odbiera.
  • Yanosh
    13.06.2014 12:54
    Nie rozumiem wzburzenia celebryckiego środowiska dziennikarskiego, nie mówię już o lewicy laickiej. Skoro posłowie przedstawiciele narodu reprezentując swych wyborców mogą deklarować swoją wiarę odwołując się składając przysięgę (ślubowanie) do Boga, to dlaczego zabrania się tego lekarzom, atakuje się prawników i innych przedstawicieli zawodów.
  • ww
    13.06.2014 12:58
    @pja Dobrze by było, żeby niektórzy "oświeceni" rzeczywiście opuścili klechistan :) Byłoby normalniej
  • Agaton
    13.06.2014 13:07
    Chodzi zapewne o możliwość a nie obowiązek.Tę sprawę da się zaakceptować bez szczególnego ale...
  • mart
    13.06.2014 13:10
    Dodanie słów :tak mi dopomóż Bóg" do przysięgi radcowskiej co ma oznaczać? Przecież całe nasze życie jest oddane Bogu i Jego pomocy wzywamy na co dzień i przy każdej czynności. To chyba tylko demonstracja?
  • justyna
    13.06.2014 13:37
    No to teraz będzie kolejna akcja z prawnikami, bo Deklaracja Wiary lekarzy już powoli cichnie...
  • issewen
    13.06.2014 14:01
    Oby jak najwięcej takich inicjatyw - publiczne wyznawanie i przyznawanie się do wiary to w naszych czasach konieczność - im większy nacisk i ośmieszanie, tym większa powinna być nasza odwaga.
  • Krzysiek
    13.06.2014 16:01
    >>Ukraina odzyskała kontrolę nad Mariupolem<<

    Jest to tytuł jednego z materiałów.

    Parafrazując go trochę, cięgle mam pytanie:

    >>Kiedy Społeczeństwo odzyskała kontrolę nad swoim funkcjonowaniem?<<

    Skrajności poprzez władzę czynią regulacje, które są przeciwne 99,999% społeczeństwa.

    Jak długo jeszcze????? 50 lat, 100 lat???
  • lekarz
    13.06.2014 18:08
    dziękuję prawnikom
  • sansan
    13.06.2014 23:59
    Pytanie: po co? Przecież prawnik-katolik i bez przysięgi ma obowiązek kierować się wartościami chrześcijańskimi. Może też delkarować się otwarcie jako wierzący, nie widzę więc tutaj ograniczenia wolności religijnej. Nie widzę też przypadków, w których prawnicy potrzebowaliby się powołać na klauzulę sumienia... A więc totalny bezsens.
  • PM
    14.06.2014 00:19
    w TVP wściekłe ataki na lekarzy. Moja mama (87 lat) skomentowała to tak: "To są milicjanci przebrani za dziennikarzy". Celnie trafiła.
  • klient
    14.06.2014 11:07
    Dzięki Bogu ! Czuję się znacznie pewniej w swej Ojczyźnie, bo już myślałem, że wszyscy prawnicy to ...
  • daruma
    14.06.2014 15:40
    Nie zagłębiam się zbytnio w te chrześcijańskie banialuki, ale jestem ciekaw co z prawnikami-ateistami, albo z takimi, którzy wyznają jakąś inną religię, np. bez boga lub z jakimś innym. Będą dla nich odmienne różne przysięgi, czy też wszyscy będą musieli składać tę właśnie?
  • Stanisław_Miłosz
    15.06.2014 10:14

    Daruma:

    Nie widzę przeszkód by, jeśli tacy są, i oni upomnieli się o możliwość wezwania swojego Boga na świadka szczerości swojej przysięgi, np. muzułmanie Allaha.

    Kłopot mogą mieć wyznawcy Szatana-Lucyfera, no bo jak tu się powołać, skoro to Kłamca? Też muszą skłamać.

    Natomiast ci którzy takiej Osoby nie mają (np. buddyści na Buddę nie mogą, bo Buddy nie ma, gdyż rozpuścił się w Nicości) nie mają też problemu, ale jak mają jakiś pomysł jak wzmocnić wagę swoich słów to niech coś wymyślą i zaproponują.

    Chodzi o to by, to możliwośc powołania się na swojego Boga była częścią prawnej formuły przysięgi, by wagę prawną przysiegi wzmacniała, a nie była folklorystycznym dodatkiem poza protkołem. Ta moźliwość przecieź nikomu, np. ateistom, nic nie odbiera.

     

    • daruma
      15.06.2014 16:39
      Stanisławie _Miłoszu:
      Przysięgę się składa uroczyście i raczej publicznie, nieprawdaż? Czy przysięga tego rodzaju - bądź co bądź sprawa czysto zawodowa - miałaby być zarazem deklaracją takiego lub innego wyznania (ewentualnie jego braku)? Wcale nie tak odległe są czasy (a gdzieniegdzie to wciąż pokutuje (!) zwłaszcza w społeczeństwach o ciągotach fundamentalistycznych), że ludzie właśnie z tego powodu byli prześladowani, a co najmniej skazani na ostracyzm! I to niezależnie od oceny tego, jakimi byli profesjonalistami ...
  • mkr111
    15.06.2014 12:36
    POTRZEBA TWOJEJ DEKLARACJI WIARY http://pochwalony.eu/?p=2598
  • mkr111
    15.06.2014 13:22
    Potrzeba twojej deklaracji wiary http://pochwalony.eu/?p=2598
  • daruma
    15.06.2014 18:51
    Stanisławie_Miłoszu i inni:
    Doskonale rozumiem, że dla kogoś składającego przysięgę, wyznawcy jakiejkolwiek religii, wierzącego w takiego czy innego boga (lub bogów - jako że istnieją przecież religie politeistyczne), przysięganie na swojego Boga (Bogów), może mieć ogromne znaczenie! Niemniej, to wciąż pozostaje jego sprawą czysto osobistą (choć niektórzy są skłonni to manifestować!). W moim rozumieniu taki właśnie dodatek byłby uzupełnieniem folklorystycznym, kłopotliwą przywieszką do rzeczywiście ważnego przyrzeczenia, znacznie bardziej uniwersalnego (!) odnośnie respektowania prawa obowiązującego w państwie, w którym się żyje i ma się zamiar zawodowo działać. Porządek prawny obowiązuje każdego obywatela danego państwa, (niezależnie od jego religijnych przekonań, czy ewentualnie ich braku), natomiast porządek "boski" obowiązuje tylko tych, którzy swego boga (bogów) wyznają. Czy publiczna deklaracja wiary ma dla chrześcijan większe znaczenie niż ich własne chrześcijańskie sumienie? Czy własne sumienie im nie wystarcza? Czy wreszcie - odwołując się do logiki: jakie znaczenie może mieć dodatek "tak mi dopomóż Bóg!" - wtręt o charakterze czysto wolicjonalnym - dla aktu złożenia przysięgi? Czy ze złamania takiej przysięgi można się będzie wytłumaczyć tym, że "najwidoczniej Bóg mi nie dopomógł"?
    Trudno mi jednocześnie zrozumieć dlaczego ludzie niegdyś za swoje poglądy (wiarę) niesłusznie prześladowani mają tak silne inklinacje do konstruowania narzędzi, za pomocą których sami mogą stać się prześladowcami ludzi o odmiennych poglądach (wierze, lub jej braku)... Czy ludzka psyche ma szansę kiedyś się zmienić?
  • daruma
    16.06.2014 14:06
    Ja miałbym inną propozycję, która - jak myślę - powinna zadośćuczynić oczekiwaniom tych, którzy odczuwają potrzebę składania przysięgi z odwołaniem się do swojego Boga, jak i tych którzy postrzegają to jako coś zbędnego. Ponieważ przyrzeczenie zawodowe obowiązuje wszystkich adeptów niezależnie od ich wyznania, można by rozbić tę uroczystość na dwa etapy: cywilny i kościelny, podobnie jak to ma miejsce w przypadku składania ślubów małżeńskich. Pierwszy etap miałby charakter obowiązkowy, natomiast drugi miałby miejsce w świątyni, w zależności od wyznania. Ateistów - oczywiście - by nie obowiązywał.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
9°C Wtorek
dzień
11°C Wtorek
wieczór
9°C Środa
noc
5°C Środa
rano
wiecej »