• jaśko
    06.07.2014 09:33
    Niestety,tzw. reforma liturgiczna, większa część nowych środków ewangelizacyjnych, nie odpowiada męskiej naturze, stąd dużo częściej to na chłopaków w oazach rówieśnicy patrzą z politowaniem... Nawet tu trzeba zrezygnować z koedukacyjności. Jak się zrobi męski chór, który uderza dźwiękiem, a nie słitaśnie ćwierka, to po jakimś czasie mężczyźni zaczną śpiewać na Mszach Świętych. A tak, to trochę wstyd świergolić... Przynajmniej na wsiach...
    Trzeba pewnej zwyczajnośći, oszczędności. A wtedy i mężczyźni i kobiety znajdą coś dla siebie: https://www.facebook.com/photo.php?v=781994728501314
  • bugnini
    06.07.2014 10:34
    Trochę mało w tym wywiadzie o liturgii. Myslę, że sposób jej celebracji ma bardzo duże znaczenie i faktyczie jest ona tak celebrowana, żeby ucieszyć żeńską część wyznawców. Pytanie tylko czy może być celebrowana w jakikolwiek inny sposób niż ten właściwy zgodny z zamysłem Kościoła. Obserwując liturgię sprawowaną w klasycznym rycie rzymskim zastanawiam się dlaczego tam przychodzi coraz więcej mężczyzn a nawet bardzo wielu ojców z synami...
  • Mat
    06.07.2014 11:02
    Jak sie ma takie doswiadczenia to wierzyc latwiej, jak sie ma odwrotne, ze byla choroba i sie nie poprawilo, tylko pogorszylo, to trudno. Bo wtedy wydaje sie ze Pan Bog jest doswiadczeniem kogos innego, ale nie "mnie" to tak jak z tymi kobietami w kosciele. One jakos to czuja ale wielu ludzi chcialoby widziec znaki na okraglo, bo szybko zapominaja. Trudno temu zaprzeczyc, ale tez trudno utozsamic. Znalem kiedys p. Andrzeja, wydawal mi sie gorliwy. Czy trzeba spelniac kryteria zeby doswiadczac Pana Boga tu na ziemi? Chidzi mi.o uzdrowienia, bo uniesienia sa czeste. Moje podejscie chyba teraz jest takie, ze wiem ze Pan kiedys przyjdzie, trzeba Go czekac, kochac jak sie umie, ale tu na ziemi nic dobrego nie mozna oczekiwac, owszem dzieja sie piekne rzeczy ale ich wystapienie jest troche jak zdarzenie losowe. Chyba ze czegos nie rozumiem, chcialbym zeozumiec...
  • kochana
    06.07.2014 14:20
    Będąc kiedyś w pewnej parafii na Boże Ciało zauważyłam że na 8 ministrantek jest tylko 2 ministrantów.Pytam czy w tej parafii nie ma chłopców,czy też kapłani (jest ich 3)tej parafii nie mają im nic do zaoferowania.
    Był kiedyś w mojej parafii ks.który grał z nimi w piłkę,oglądał filmy na wideo,dyskutował o nich i ministrantów było dużo.Przychodzili służyć nawet w dni powszednie.Dziś nie było ani jednego a to przecież niedziela.Myślę że powodem nie są wakacje.Co do śpiewów słuchałam nie dawno występu męskiego zespołu alumnów jednego z seminariów zakonnych i też brakowało tam testosteronu.Może chcieli się przypodobać większości w kościele?
  • nn
    07.07.2014 12:47
    http://rzymskikatolik.blox.pl/2010/09/Ministrantki.html

    sprawy sa oczywiste
  • Janek
    08.08.2014 22:54
    Ja od pół roku prowadzę bloga o byciu katolickim mężczyzną. Zapraszam na www.operator-paramedyk.pl .
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
15°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
15°C Sobota
noc
12°C Sobota
rano
wiecej »