Ma Pan rację. Czasem mam wrażenie, że w Polsce obecnie wszyscy chcieliby mieć poglądy wypisane na czole. Najgorsze jest to, że ci, którzy są skryci i niespecjalnie palą się do manifestowania, deklarowania, w cichości życia prywatnego budujący świat swoich wartości, często są "stawiani pod ścianą" w publicystycznej argumentacji i wzywani do ujawniania się. Czasem, czytając różnoraką publicystykę, różnych środowisk ideowych, mam wrażenie, że każdy chce mnie moralnie zaszantażować i zmusić (dyskursywnie) do protestu w tej czy innej sprawie ("jeśli nie protestujesz, to nie jesteś prawdziwym..."). Nadużywamy obecnie wojennej retoryki w codziennym życiu i dobrze, że Pan zwrócił na to uwagę.
Wiara w absolutną sprawiedliwość, dobroć i miłość jest taką samą utopią jak neutralność.
Dlatego idąc rozumowaniem autora trzeba przyjąć, że dążyć do jakiejkolwiek doskonałości jest utopią.
Autor po prostu nie chce widzieć w neutralności podobnej wartości jak w w/w ludzkich dążeniach. Są ludzie, którzy taką wartość widzą w neutralności. Neutralności trzeba bronić, stale ją poprawiać i doskonalić w imię w/w sprawiedliwości!
Wiara w absolutną sprawiedliwość, dobroć i miłość jest taką samą utopią jak neutralność. Z chrześcijańskiego punktu widzenia taką absolutną sprawiedliwość, dobroć i miłość dostrzegamy w Bogu. To nie jest utopia. Samo dążenie też nie jest utopią. Właśnie dążenie jest celem naszego życia tu na ziemi. Utopią jest myślenie, że człowiek - taki jaki jest teraz - na tym świecie osiągnie doskonałość. Doskonały będzie tylko przemieniony przez Boga i oczyszczony. Tak właśnie wierzę. Pozdrawiam
cyt(Warto by było spojrzeć prawdzie w oczy i pogodzić się z tym, że codzienne życie zmusza nas do konfrontacji. Czy nam się to podoba czy nie, codziennie wystawiając nos za prób własnego mieszkania (ba, czasami nawet tego nie trzeba robić), skazani jesteśmy na ścieranie się z myślącymi inaczej.)- właśnie postawiłeś sie na pozycji oko za oko .Tak nie działa wiara , albo inaczej tak nie wyrażasz swojej wiary .Zresztą nikt (człowiek prawdziwie wierzący )nie wystawia nosa za próg swojego mieszkania z myślą że oto idzie mi teraz non stop ścierać się z myślącymi inaczej niż ja .W tobie dokonuje sie przemiana i ta przemiana im bardziej w ciebie wnika tym bardziej stajesz sie wyciszony ( na pewno nie myślisz o żadnej konfrontacji)Po prostu żyjesz i robisz to co podpowiada ci sumienie , nie dla ciebie są przepisy , ustawy czy inne jakoweś bzdury - które po ludzku ujmując są niezgodne z wola naszego Pana . Szum deklaracja sumienia czy wiary wokół lekarzy i co ? cisza .Było to potrzebne medialnie , to samo teraz .
Wiara w absolutną sprawiedliwość, dobroć i miłość jest taką samą utopią jak neutralność.
Dlatego idąc rozumowaniem autora trzeba przyjąć, że dążyć do jakiejkolwiek doskonałości jest utopią.
Autor po prostu nie chce widzieć w neutralności
podobnej wartości jak w w/w ludzkich dążeniach.
Są ludzie, którzy taką wartość widzą
w neutralności. Neutralności trzeba bronić, stale ją poprawiać i doskonalić w imię w/w sprawiedliwości!
Z chrześcijańskiego punktu widzenia taką absolutną sprawiedliwość, dobroć i miłość dostrzegamy w Bogu. To nie jest utopia.
Samo dążenie też nie jest utopią. Właśnie dążenie jest celem naszego życia tu na ziemi. Utopią jest myślenie, że człowiek - taki jaki jest teraz - na tym świecie osiągnie doskonałość. Doskonały będzie tylko przemieniony przez Boga i oczyszczony. Tak właśnie wierzę.
Pozdrawiam
,,bym osobiście wolał wiedzieć, jakie wartości wyznają nauczyciele"
Po owocach ich poznacie.....po owocach nie po deklaracjach
A Credo też deklaracja. Może też nie należałoby się z nim publicznie obnosić?