To znacznie za mało, żeby Chiny mogły przetrwać nadchodzący kataklizm kar Bożych, mających się rozpocząć w 2017 roku. Gdyby było jeszcze 100 lat do zapowiadanych kar to taka polityka małych kroków byłaby bardzo dobra. Jednak w obecnym czasie, aby przetrwać kary należy dokonać rewolucji w stosunkach z Kościołem inaczej Bóg zmiecie Chiny z powierzchni ziemi raz na zawsze.
W Chinach szczególnym kultem jest otaczany wizerunek Matki Boskiej ,która trzyma syna "na barana" i w swoich dłoniach ma Jego dłonie.Całość tworzy sylwetkę wysoko wzniesionego krzyża.A ja wam mówię ,że to bardzo znamienny znak.