Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Pan Prezydent ma prawie racje i prawie racje ma opozycja.
Tyle tylko ze mnie to nie specjalnie obchodzi w przeciwienstwie do sytuacji kiedy sam musialbym stawic sie w sadzie w kraju gdzie jest tak rozmydlone prawo. Brak kasy to wyrok skazujacy.
Problem TK zaczął się 28 grudnia 2015, kiedy p. prezydent podpisał przeforsowaną przez PiS ustawę 'wigilijną', która ma na celu sparaliżowanie Trybunału i zawiera sprzeczne z konstytucją zapisy o orzekaniu większością 2/3. Wprawdzie poseł Piotrowicz 'tłumaczył', że te zapisy z konstytucją sprzeczne nie są, ale były to brednie, których żaden używający nózgu do myślenia Polak, a tym bardziej wykształcony prawnik z doktoratem nie może traktować na serio..
Obowiązkiem prezydenta, który ślubował być strażnikiem konstytucji, było albo zawetowanie takiej ustawy, albo odesłanie jej do zbadania przez TK.
Składając bez żadnych zastrzeżeń swój podpis pan prezydent zlekceważył złożoną przez siebie przysięgę i nie wykorzystał możliwości zapobieżenia kryzysowi konstytucyjnemu.
PO i PSL przeforsowały "swoich' sędziów, a PiS przeforsował 'swoich' ale potem przeforsował ustawę z zapisami jawnie antykostytucyjnymi ( z czego PiS nie uda się wyłgać... ) i wyraźnym celem sparaliżowania Trybunału w orzekaniu niezgodności ustaw z konstytucją.