• Gość
    03.02.2017 12:45
    No więc co z tym szóstym przykazaniem? Obowiązuje jeszcze czy już nie? Rozmawiać na tematy seksualne można, ale co z tego ma wynikać? Co tak naprawdę Pani Redaktor chciała powiedzieć?
  • Zaba_na_Rowerze
    03.02.2017 19:42
    Zaba_na_Rowerze
    Ludzie i ludziska. Jak wynika z tekstu, autorka jest gotowa odpowiedzieć na nurtujące was pytania, dotyczące seksualności. Nic tylko pytać, kolejna okazja może się nie trafić szybko.
  • Gość
    03.02.2017 23:28
    dziwaczny artykuł
  • opodal
    04.02.2017 10:16
    Tak czy inaczej ,świadomie lub ... mimo woli , przyznała Pani ,że postawa wiernych jest kształtowana przez obcych, nie przez kosciół .Seksuologia ważna rzecz , intymna ,to Pani raczyła zauważyć, ale tego ,że obcy nas kształtują w dziedzinie szeroko pojętej obyczajowości , ekonomii , kutury stosunku do prawa et cet. tego już nie...

    ale ...może z czasem , poczatek został uczyniony , nawet dobry początek .
    • jo_tka
      04.02.2017 22:29
      jo_tka
      Każdy kontakt z drugim człowiekiem nas kształtuje. Kim by ten drugi nie był. To naturalne i dobre. Nie mamy patentu na wszelką mądrość. Ważne by z tego, co otrzymujemy od drugiego, wybierać rzeczy dobre, nie złe. Bo też nic "od innych" nie wchodzi w nas bez naszego przyzwolenia, mimochodem. Ostatecznie sami jesteśmy odpowiedzialni także za to, jak wpływają na nas inni.
      • opodal
        05.02.2017 11:05
        Rzeczywiście , słuszna uwaga , każdy kontakt na kształtuje co Pani raczyła słusznie zauważyć .Ja tylko ośmielam się uzupełnić.

        Tak , każdy kontakt nas kształtuje ...ale nie każdy ubogaca , bywają i takie kontakty które czynią spustoszenia o czym wiedza np. osoby uwiedzione ze zranioną intymnością czy zwichrowanym światopoglądem [ sekty ] Czy jesteśmy na to przygotowani ? KTO pytam nas na to przygotowuje ?

        kościół ? czy instytucja która z nawyku opowiada o Miłości Chrystusa...a nie przestrzega przed obcymi [ zagadnienia centralne w multikulturowości ]może przygotować wiernych na kontakty które rujnują ?

        W samolotach wojskowych są systemy rozpoznawcze swój -obcy, w systemach religijnych tacy Żydzi czy muzułmanie maja swój "system immunologiczny "pozwalający odróżnić swego brata w wierze od światopoglądowego dywersanta a kto u nas tego naucza ?

        Ewangelizacja to ustępowanie herezji przed Prawdą , ok. ? Kto nas nauczył narzucania światu naszego światopoglądu innym ,pokrzywdzonym przez życie w ciemności pogaństwa czy ateizmu ? kto pytam ?

        Co ? że tego nikt nie powie [ temu co ja zdanie wyżej napisałem ? ] jeśli kościół tego nie powie wprost swoim wyznawcom to jakże ma to powiedzieć światu ?
        Po cóż w ogóle ewangelizacja skoro wszystkie światopoglądy są równorzędne , po cóż zamienić równorzędne na równorzędne ?

        To już lepiej zaprośmy do lektury Wisłockiej albo najlepiej w kościołach czytajmy Kamasutrę , Ars Amandi , zaprośmy buddystów do nauki kontemplacji , tylko po co mi w tym przypadku ksiądz ?do czego kapłan ? skoro np. postępując wg. wskazań Radża jogi osiągnę oświecenie ?

        co ? że sobie żartuję ...tak.

        Taka herezja została opisana w "Rerum Novarum " i nazywa się permisywizmem. Problem polega na tym ,że Pani tekst [ to nie osobiste ]mimo woli piętno "kościelnej nowoczesności " polegające na "otwartości " na wszystko bez ...sprawdzenia czy nie mamy do czynienia z pułapką szatana.

        Chrystus przestrzegał ...jak ktoś chce to niech zmusi się do lektury.
      • jo_tka
        05.02.2017 13:06
        jo_tka
        Mam wrażenie, że pisze Pan o czymś dokładnie przeciwnym, niż ja.
        Owszem, książka Wisłockiej jest cenna. To przede wszystkim podręcznik seksuologii. Fizjologii, dojrzewania, emocji... Tego, co normalne i naturalne. Jest ważna także dlatego, że daje narzędzie w postaci języka. Żeby rozmawiać o seksie trzeba mieć narzędzie: słowa, by nazwać i wypowiedzieć własne myśli.

        Owszem, szkoda że nie napisał tego chrześcijanin, który uwzględniłby etykę seksualną. Niekoniecznie ksiądz. Najwyraźniej odwagi i determinacji starczyło akurat Wisłockiej.

        Natomiast w dalszej części komentarza piszę o czymś dokładnie przeciwnym do tego, co Pan zarzuca. Piszę o tym, że pomoc ludziom poranionym i zagubionym wymaga usłyszenia ich problemu. Ze wszystkimi jego uwarunkowaniami i czasem szczegółami. Po to, by mieć szansę w ich życie wprowadzić Boże światło, by mogli stopniowo wyprostować to co wykrzywione. Jeśli na początku zasłoni się Pan słowem "to grzech", to w niczym Pan nie pomoże, tylko zostawi ich z problemem samych. Dodam: w problemem, który ma dynamikę pogrążającą. To jak bagno: nie da się ustać na powierzchni. I trzeba pomocy, by się z niego wydostać. Nie jest taką pomocą pokrzykiwanie "po co tam wlazłeś".
      • jo_tka
        05.02.2017 13:07
        jo_tka
        Czytał Pan w ogóle komentarz, do którego nawiązuję? Jest tutaj: http://info.wiara.pl/doc/3674082.Ostrosc-na-czlowieka
  • opodal
    05.02.2017 15:32
    Cóż , wracamy do punktu wyjścia , zgoda , szkoda ,ze nie ma kompleksowego PISANEGO PRZEZ KATOLIKA [CZKĘ] DLA KATOLIKÓW PODRĘCZNIKA , jestem pewien ,ze cenniejszego, także w kategoriach praktyki , dlaczego ? otóż moja pobieżna wiedza o tym co dla nas piszą jest powierzchowna , nie ujmuje zagadnień " i co dalej " jak długo."
    Taj rzeczywiscie szkoda , byłby to osobny element ewngelizacji , cokolwiek byśmy nie robili , jedli , pili ...czy współżyli na Chwałę pana mamy to czynić , zgorszyłem , co ?
    Dziękuję
    • jo_tka
      05.02.2017 21:34
      jo_tka
      A niby dlaczego miałby Pan kogokolwiek zgorszyć?

      Niespecjalnie widzę powód, dla którego miałabym potrzebować opisu fizjologii człowieka napisanego przez katolika, a napisany przez niekatolika miałabym odrzucić Fizjologia to fizjologia, jest taka sama niezależnie od wyznania. Równie dobrze mógłby Pan chcieć, żeby katoliccy studenci medycyny mieli podręczniki pisane wyłącznie przez katolików.

      Ogólnie: katolik powinien umieć myśleć i wiedzieć, co jest zgodne z nauczaniem Kościoła, co nie jest. Także wybierać. Nawet jeśli przeczyta coś napisanego przez niekatolika.

      Nikt Wisłockiej czytać nie ma obowiązku. Ani w całości, ani w kawałkach. Choć może. Można poszukać np. książek ks. Knotza, sporo pisał na tematy męsko-damskie. Pewnie nie tylko tego autora.

      Wisłocka była pierwsza. Co warto zauważyć, pokolenie temu.
      • opodal
        06.02.2017 11:11
        Hola ,hola ...a seks to jedynie fizjologia ?

        Czy seks to tyko seks , czy ma to wpływ na życie rodzinne , co powie dziecko widząc rodziców obdarzających się niechęcią ? [ z różnych powodów ]

        eh ! niewiasty , widzicie tylko jedno zagadnienie a nie widzicie korelacji .

        Raczyła Pani napisać ,ze piszę o czymś innym ...tak !Ja widzę seksualność ludzką , ekonomię , obyczajowość jako SYSTEM ELEMTÓW WLYWAJACYCH NA ŻYCIE KOŚCIOŁA , na ewangelizację lub ..na laicyzację w zależności kto i do jakich celów tego używa i ...kto pisze książki , ten sam nóź może kroić chleb i być narzędziem w ręku chirurga a może być narzędziem zbrodni ,w zależności kto to robi i jakie ma intencje .

        Jeśli by tego nie było to po cóż taki artykuł[ dobry } na stronie kościelnej ?
        Że była pierwsza ...no to co ? jakie to ma znaczenie dla kościoła i wiary ? niedawno pierwszy Polak przekroczył barierę sześciu metrów skoku o tyczce ...też można o rym napisać .
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
14°C Piątek
dzień
wiecej »