Super artykuł. Trzeba o tym często przypominać żeby ludzie byli bardziej krytyczni ( czyli myślàcy), w stosunku do tego co słyszà lub czytajà w mediach.
Fundamentalna granica pomiędzy lewicą a prawicą polega właśnie na ich stosunku do prawdy. Prawica uznaje istnienie prawdy, uznaje ją za coś obiektywnego. Lewica odrzuca istnienie prawdy. Czasem mówi o "prawdzie subiektywnej", "każdy może mieć swoja prawdę", "leży gdzieś po środku" itd. A przecież nie można nazywać "prawdą" czegoś, co nie istnieje obiektywnie. To wszystko ma swoje poważne konsekwencje. Np. na lewicy każdy może sobie sam uznać kiedy zaczyna się życie człowieka. Tworzenie "faktów" nie jest niczym złym itd. Inną konsekwencją jest to, że z lewicą nie jest możliwe porozumienie, a co najwyżej kompromis.
A przecież nie można nazywać "prawdą" czegoś, co nie istnieje obiektywnie.
To wszystko ma swoje poważne konsekwencje. Np. na lewicy każdy może sobie sam uznać kiedy zaczyna się życie człowieka. Tworzenie "faktów" nie jest niczym złym itd. Inną konsekwencją jest to, że z lewicą nie jest możliwe porozumienie, a co najwyżej kompromis.