Kilka spraw. Pp pierwsze w miastach rozwiązanie powinno być systemowe, tj podłączenie mieszkań opalanych węglem do centralnej cieplowni. Tam gdzie to jest niemożliwe - budowa kotłowni dla co najmniej jednej kamienicy. Indywidualne instalacje w każdym mieszkaniu to znacznie większe koszty i dodatkowo problemy techniczne. Po drugie - nie wszystkie programy dofinansowań mają sens. Bywało że dopłaty były np do kredytu na termomodernizacje i pochłaniały je koszty kredytu. Po trzecie działania w tej sprawie powinny być dobrze przygotowane, żeby przyniosły właściwy skutek, a nie tylko służyły demonstracji, że coś się robi. Na już należy uczyć właściwego palenia. po czwarte mam wrażenie (nie negując szkodliwości zanieczyszczeń) że szum medialny wziął się nie z pogorszenia jakości powietrza, a zaostrzenia norm. Kiedy od przemysłu nie wymagano przestrzegania norm emisji, było gorzej. A po ostatnie (choć akurat ten artykuł pomija tę sprawę) chciałabym poznać opinię naukowców, czy smog na dworze jest gorszy od powietrza w niewietrzonym mieszkaniu, bo dość często pisze się "smog -nie wychodzić z domu"