• Gość
    05.04.2017 17:58
    "mieli świadomość, że może dojść do katastrofy" - "na tym polega umyślność działań".
    A czy "umyślne spowodowanie katastrofy" nie wyklucza się jednak trochę z "może do niej dojść"?

    "Czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi. Czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć". (art. 9 KK).
    Czy to, co się wydarzyło na wieży nie pasuje jednak do "nieumyślności"?
  • Gość
    05.04.2017 18:17
    Regulamin Lotow § 46 ...zabrania ladowania we mgle.Innymi slowy jesli pilot dostaje wiadomosc,ze jest mgla leci na inne lotnisko.Wieza powiadomila,ze jest mgla.Sugerowala odejscie na zapasowe jednak pilot przy braku decyzji prezydenta o zmianie ladowiska nadal podchodzil wiec otrzymal zezwolenie na zejscie do 100 metrow i podjecie decyzji.Wiedzial,ze jest na 100 metrach bo ostrzegal go system.Jednak mimo to schodzil nizej a system znowu ostrzegal jednak pilot schodzil jeszcze pomimo trzeciego ostrzezenia.Wyrownal dopiero gdy krzaki bily po kadlubie czyli by juz prawie na ziemi.Jesli na wiezy ich nie widzieli bo zepsul sie im sprzet to naprawde mamy prokurature na zyczenie Macierewicza."Umyslne w zamiarze sprowadzenie katastrofy w ruchu powietrznym...".Jak nawet prokurator Pasionek nie wstydzi sie wyjsc z czyms takim przed kamere?Przeciez chyba nie jest ograniczony umyslowo? Jak mozna tak klamac i wierzyc jeszcze w to klamstwo czy moze wierzyc w to,ze ciemny lud to kupi? Ja mysle,ze tego to nawet ciemny lud nie kupi.
  • Gość
    05.04.2017 19:45
    Daliby spokój z tymi rewelacjami. Nie buduje to porozumienia
  • rekin
    06.04.2017 00:14
    a gdzie wybuchy, elektromagnesy , sztuczna mgła i inny bełkot ?
  • Gość Janek
    06.04.2017 14:58
    Wieża nie dała zgody na lądowanie, ani na zejście poniżej 100 m. To wyklucza winę kontrolerów lotu, bo czego by oni nie wygadywali, to jednak lecąc na wysokości 100 m nie sposób rozbić samolot o ziemię. Po prostu kapitan samolotu nie był łaskaw poprosić o zgodę na lądowanie i bez zgody rozpoczął manewr lądowania. Nie widząc ziemi, opierając się na wskazaniach radiowysokościomierza, zamiast wysokościomierza barycznego, wleciał w jar i gwałtownie obniżał lot nie mając świadomości, że odczytuje wysokość względem zbocza jaru, a nie względem płyty lotniska. W efekcie zszedł poniżej tej płyty (wtedy zniknął z radaru), a gdy wleciał nad przeciwległe zbocze jaru, to gwałtownie zaczęła mu spadać wysokość. Próbował poderwać samolot, ale było już za późno i ostatecznie rozbił samolot, zabijając blisko 100 ludzi. Takie są przykre fakty. Reszta to propaganda made in PiS.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
16°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
wiecej »