W każdym większym mieście były podobne Sidzikówny, choćby za czasów niby amnestii ogłoszonej przez komunistów po wojnie zgłaszały się młode naiwne osoby mające za sobą epizod bycia np. sanitariuszką, bo uwierzyły, że tak trzeba, żeby mieć czyste konto na przyszłość. No i potem już nie miały żadnej przyszłości, po ewentualnym wyjściu z więzienia wrak człowieka. A milusińscy, którzy to organizowali wysieli sobie do niedawna jako patroni ulic, albo i nadal wiszą.
Matka "Inki" Eugenia - Niemcy zamordowali ją w lesie pod Białymstokiem - PONIEWAŻ była Polką. Inkę - Danutę Siedzikównę zabił 28 sierpnia 1946 r. o godz. 6.15 strzałem w głowę dowódca służący Rosji - PONIEWAŻ była Polką. Do dzisiaj Niemcy i Rosja współpracują np. Nord Stream (ekonomicznie totalnie nieopłacalny) skrzętnie omijający Polskę
Inkę - Danutę Siedzikównę zabił 28 sierpnia 1946 r. o godz. 6.15 strzałem w głowę dowódca służący Rosji - PONIEWAŻ była Polką.
Do dzisiaj Niemcy i Rosja współpracują np. Nord Stream (ekonomicznie totalnie nieopłacalny) skrzętnie omijający Polskę