Ojciec Święty tego potrzebuje... no właśnie. A może nareszcie warto rozważyć, czy potrzebuje tego Kościół, a nade wszystko: Czy potrzebuje tego Pan Jezus?
Kościół tego potrzebuje, natomiast skostniali hierarchowie i konserwatyści już niekoniecznie. "Czy potrzebuje tego Pan Jezus?" - Nie, Jezus niczego nie potrzebuje, chce tylko wiary człowieka obdarzonego wolną wolą. Natomiast Papież Franciszek jest widomym znakiem Jezusa, a do pomocy ma Ducha Świętego, więc to co robi i jak to robi jest dobre dla Kościoła.
Ja trochę się tym martwię. Jest czas na wywiady dla mediów, które sieją zamęt, a nie ma czasu i/lub na wyjaśnienie poważnych wątpliwości teologicznych, sakramentalnych i moralnych. Wg mnie to akurat dzieje się ze szkodą dla Kościoła Powszechnego, bo tu wszak nie o spór o kolory szat, lecz o wierność i zbawienie dusz chodzi...
Papież nie głosi własnej prawdy, lecz ma obowiązek głosić i strzec Prawdy Bożej, która od dwóch tysięcy lat przechowywana jest w Kościele katolickim. Dlatego musi być skrajnie precyzyjny w swoich wypowiedziach tak, jak to było w przypadku Jana Pawła II i Benedykta XVI. Nie może być medialnym celebrytą, który sypie trafnymi powiedzonkami i podsuwa zaskakujące skojarzenia. W stosunku do Słowa Bożego papież zawsze musi być na drugim planie, nie na pierwszym, choćby nawet miał lepsze rozwiązania niż niejeden wybitny polityk czy socjolog.
Ponieważ usunięto mój wpis, bez śladu... jak w PRLu, to napiszę, trochę łagodniej, że jestem zażenowany wypowiedzią papieża, żeby nie napisać zasmucony. Błędy papieża mogą mieć kolosalnie negatywne konsekwencje dla całego kościoła.
"Czy potrzebuje tego Pan Jezus?" - Nie, Jezus niczego nie potrzebuje, chce tylko wiary człowieka obdarzonego wolną wolą. Natomiast Papież Franciszek jest widomym znakiem Jezusa, a do pomocy ma Ducha Świętego, więc to co robi i jak to robi jest dobre dla Kościoła.
Jest. "Boże błogosław Carowi i trzymaj go jak najdalej od nas".