• 1
    19.11.2017 08:22
    wczoraj pisalem,ze czasami Kosciol przesladuje swoich swietych.Tak bylo z Pio czy dzis w necie opisanym ks.Ruotola.Ale i nasza Faustyna lekko nie miala...Dlaczego?Bo ksieza bywaja zazdosni i interpretuja tak fakty lub poprostu klamia aby swoim kolegom zaszkodzic.Sprawa Bonieckiego wyglada podobnie.Kazdy kto sie z nim spotkal widzial jego charyzmat.Jego slowa nie wprowadzaja zametu gdyz sa zgodne z nauczaniem Kosciola.Zamet wprowadzaja inni,ktorzy na sile proboja swoja wersje jego wypowiedzi forsowac.Tak bylo z poprzednim zakazem tak jest i obecnym wobec Bonieckiego.Jednak tym razem jest i oficjalne klamstwo a to juz jest bardzo bardzo brzydko i w interesie tych co zamykaja usta Bonieckiemu jest to klamstwo wyjasnic.To prawda,ze niepasuje on parti rzadzacej popieranej i wybranej przez kosciol Rydzyka co przeciez sam Kaczynski oficjanie mowi.Ale ten czlowiek wiecej ludzi przy kosciele zatrzymal niz wszyscy biskupi polscy razem wzieci.A ilu przez Ryzdyka i PiS odeszlo i jeszcze odejdzie?
  • Marek
    19.11.2017 09:47
    Ks. Boniecki niestety od dawna zasiewa trochę zamętu wśród wiernych, choć doceniam jego troskę. Reakcja jego przełożonych jest zdecydowanie spóźniona. Ks. dr hab. Dariusz Oko nazwał kiedyś Tygodnik Powszechny "religijnym dodatkiem do Gazety Wyborczej". Coś w tym jest, tylko czemu poza ks. Oko nikt tego nie widzi?
  • owieczka_
    19.11.2017 10:39
    Przedstawiciel LGBT na fb broni ks.Bonieckiego twierdząc, że zdjęcie księdza świadczy jedynie o sympatii wobec znajomych osób homoseksualnych, a nie o popieraniu postulatów organizacji pozarządowej LGBT. Co do wypowiedzi księdza Bonieckiego odnośnie samobójstwa śp pana Piotra, to wydaje mi się ona wielce niefortunna, podobnie jak wypowiedź pewnego biskupa i zakonnika. Mieszanie polityki i choroby jest dla mnie niedopuszczalne. Zwłaszcza przez duchownych, którzy powinni być specjalistami od relacji z Bogiem.
    • 1
      19.11.2017 11:25
      nie widzialem zdjecia wiec wypowiedziec sie nie moge.Jednak pamietam Jana Pawl II w Taize i nie kojarzyl mi sie z popieraniem protestantyzmu jak nie kojarzyl mi sie ewngeliczny Jezus z popieraniem prostytucji czy zloczynienia jednak faryzeusze byli tymi faktami oburzuni i publicznie oburzenie swoje wyrazali.Widocznie jedno sie kojarzy jednym z tym innym czym innym
  • Dżist
    19.11.2017 11:13
    Chciałoby się rzecz "znowu?"
  • tfuj
    19.11.2017 11:39
    Tak mu dyktuje jego sumienie, kształtowane bardziej chyba przez Krakówek niż Kościół. To, dlaczego tak się dzieje w polskim Kościele, powinno skłonić hierarchów do głębokiej refleksji, ale oni zamartwiają się brakiem imigrantów w Polsce, Konstytucją i wpływami szefa zwycięskiej partii
  • vox clamantis
    19.11.2017 11:47
    Rzeczywiście należy unikać “mieszania politki i choroby”. Jednak to właśnie politycy decydują o instytucjonalnych ramach pomocy w chorobie, nawet gdy pozostawiają tę pomoc wolnemu rynkowi. Reaktywna etiologia i patogeneza niektórych psychoz jest znana: nie można wykluczyć wpływu sytuacji plitycznej na przebieg choroby, tym bardziej, gdy dysponuje się listem wyjaśniającym. Wniosek: polityka prowadzącą do rozstroju zdrowia jest grzechem i autorytety religijne powinny o tym przypominać. Szczególna rola przypada też osobom posiadającym wykształcenie medyczny i psychologiczne. Dlatego skandaliczne, jest gdy zawodowy psycholog obłudnie nawołuje do nazywania osób homoseksualnych “dziećmi bożymii”, a jednocześnie nic nie robi, aby udzielić im skutecznej pomocy w prawidłowej integracji do życia w rodzinie, miejscu pracy i różnych wspólnotach. Przeciwnie - otwarcie popiera ich wykluczenie i margnalizację bezwstydnie promowane przez dominujący w Polsce związek religijny. Jest to najskuteczniejsze “homolobby”. Módlmy się za owieczkę_, by to jak narychlej zrozumiała.
    • owieczka_
      19.11.2017 15:37
      Nie wiem dlaczego tak uparcie przypisujesz mi złą wolę, przecież nie wiesz jak zachowuję się w miejscu pracy czy wspólnocie jak to nazywasz dominującego związku religijnego?
  • owieczka_
    19.11.2017 14:44
    Proszę przeczytać Oświadczenie Zespołu Roboczego ds. prewencji samobójstw i depresji przy Ministerstwie Zdrowia ws. aktu samodestrukcji i w konsekwencji śmierci 54-letniego pana Piotra. Szczególnie powinni go przeczytać duchowni oraz dziennikarze.
  • Janu Sova
    19.11.2017 15:38
    "Kiedy wiara staje się "ciężarem nie do uniesienia"? Wtedy, gdy zostanie zredukowana do prawa: do prawa, do regulacji, nakazów, zakazów, ograniczeń - staje się jarzmem, jakiego człowiek "nie ma ochoty dźwigać"... (Abp Ryś - TP)
  • Kopyrda
    19.11.2017 18:26
    W.g. Ojcow Marianow (a takze wileu ksiezy i biskupow) milosierdzie, wspolczucie, oraz refleksja nad trudna rzeczywistoscia prowadza do dezorientacji wiernych. Wyglada na to, ze w.w. ojcowie ksieza i biskupi sa zdania, ze prawdziwy ksiadz, a takze wierny, to ktos, kto slucha i wykonuje rozkazy.
  • Kopyrda
    19.11.2017 18:27
    P.S. Ciekawe Czyje rozkazy. Bo w.w. ojcom, kziezom i biskupom wypowiedzi Papieza Francziszka tez nie odpowiadaja.
  • 1
    19.11.2017 18:58
    niechce byc zlosliwy ale Sodoma nie zostala skazana za homoseksualizm a za pogarde z jaka odniosla sie do obcych,przybyszow.Twierdzenie,ze wszyscy mieszkancy od najmlodszego do najstarszego a wtym kobiety i dzieci byli homoseksualistami jest naprawde nie do obronienia.Nie ma takiej mozliwosci. Podobnie nie do okreslenia jest plec Boga,ktory osobiscie poszedl do Sodomy sprawdzc co sie tam dzieje.Cala ta wasza pogarda do homoseksualizmu nie ma jednoznacznego zakotwiczenie w Biblii.Jest to tylko wasza tamtej historii interpretacja wygodna bo jest na kogo zwalic wine aby odsunac ja od siebie.To nie jest tak,ze historia biblijna byla i minela.Ona przewija sie w kazdym z nas.To sa nasze historie odbijajce sie w historiach biblijnych.Czytajac Biblie kazdy znajdzie w niej swoja historie.I badzcie tak dobrzy i nie oceniajcie Bonieckiego,zebyscie nie wyszli na takich co kiedys potepiali o.Pio czy Faustane Kowalska...
    • Bezimienny
      19.11.2017 21:06
      Bezimienny
      I tu się nie zgodzę. Sęk w tym, że zachowania homoseksualne są potępione w Biblii nie tylko w historii Sodomy i Gomory, ale jeszcze paru innych miejscach. Także w Nowym Testamencie, gdzie św. Paweł wyraźnie mówi, że dopuszczający się takich czynów królestwa Bożego nie odziedziczą
      • 1
        19.11.2017 22:14
        zauwaz,ze maja one zawsze kontekst.Albo okazanie pogardy tak jak i dzis np. w wojsku czy wiezieniach albo nieczystosc.Tak jak nierzad.Bledem jest czytanie biblii bez konteksow historycznych.Kiedys "malzenstwa" szczegolnie miedzy zolnierzami byly czyms bardzo czestym a wyplywalo to ze specyfiki owczesnych armii.Np. w armiach Filipa czy Aleksandra Macedonskiego takie niby malzenstwa slynnely z wiernosci.Jesli ginal jeden drugi natychmiast rzucal sie na wroga szukajac smierci.Rowniez wsrod arystoktacji rzymskich utrzymywanie kochankow plci meskiej bylo czyms normalnym.Dzis nie do pomyslenia.Sw Pawel potepial takie "malzenstwa i konkubinaty" bo przeciez nimi nie byly.Unika sie tych tematow bo poprostu dla wiekszosci sa dzis nieprzyjemne.Stad i bledne wnioski.Zadalem sobie trud sprawdzenia tekstow najstarszych dostepnych."Anioly" czy "mezowie" w Sodomie pojawiaja sie dopiero w pozniejszych tekstach zydowskich.Wczesniejsze mowia tylko "oni".To zmienia i czyni tekst spod debow w Mamre i Sodomy zrozumialy.Ale Zydzi nie przyjmujac Trojcy musieli go sfalszowac gdyz bez tego ten tekst bylby sprzeczny.Ale zakladajac wyjasnienie Jezusa "Trojca" na powrot przywraca najstarszemu tekstowi sens.No i potwierdza,ze jednak Bog od poczatku sie tak przedstawial jako Trojca ale bylo to dla ludzi niezrozumiale i niedoprzyjecia.Jeszcze ciekawszy jest tekst z KR odnosnie stworzenia.Pozornie sprzeczny z nauka.Ale zakladajac ,ze przekazany byl on nam jak to Doda okreslila przez "nacpanych pastuchow" i odczytujac ich oczami okazuje sie jednak idealnie wspolgrac z nauka.Sproboj spojrzec na ten tekst jako "pastucha" sprzed tysiecy lat,ktoremu ktos jakims sposobem dal mozliwosc zobaczyc hostorie Ziemi od jej poczatkow.Opiszesz ja wlasnie w ten sposob.Idealnie wspolbrzmiacy z nauka.
    • JJ
      20.11.2017 05:00
      Mylisz sie i to bardzo - Sodoma byla zniszczona za homoseksualizm i stad sie wzielo wlasnie okreslenie homoseksualizmu, jako "grzech sodomski". Ponizej jest link do informacji na temat Sodomy oraz innych fragmentow Biblii, listow apostolskich, etc., ktore pietnuja homoseksualizm:
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Religie_a_homoseksualizm#Biblia_a_homoseksualizm

      Pamietaj tez, ze Jezus mowil:
      17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić6. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
      • 1
        20.11.2017 07:49
        gdyby chodzilo o hpmoseksualistow Lot nie proponowalby w zamian corek.Nigdzie w Biblii homoseksualizm nie jest potepiony osobno.Zawsze ma do tego kontekst nierzadu i nieczystosci i wyliczany jest wspolnie z innymi grzechami.Homoseksualizm jest potepiony gdyz nie prowadzi do rozrodu i z punktu widzenia narodu jest szkodliwy i prowadzi do jego smierci.
  • Bezimienny
    19.11.2017 19:14
    Bezimienny
    Pamiętam opinię pewnego profesora, jeszcze z czasów studiów. Mówił o profesorach - staruszka, którzy ciągle prowadzą wykłady. Z rozpędu, że nie wypada go odsunąć.. Różnie. W każdym razie chodziło o to, że był sobie człowiek chodząca legendą, a młodzi studenci z niego mniej czy bardziej otwarcie szydzili. Bo się pogubił podczas wykładu, bo się potem uniósł, jak coś powiedzieli, bo się obraził - anie na zimno uwalił na egzaminie. Gdyby tego księdza odsunąć od wykładania, chodziłby sobie w glorii wielkiego profesora. A tak, traci wszystko...

    Myślę, że z księdzem Bonieckim jest podobnie. Nawet redakcja Tygodnika zauważyła, ze jest łatwowierny i łatwo go wykorzystać. No właśnie. Dlatego przełożony nie zakazuje mu wypowiadania się we wszystkich mediach. Pozwala nadal wypowiadać się w Tygodniku Powszechnym, którego ekipa - choć ich działań często nie pochwalam i nie rozumiem - ale na pewno swojego redaktora-seniora szanuje.

    Rozumiecie w czym rzecz? Chodzi o to, by ksiądz Boniecki nie roztrwonił do końca nimbu bycia wielkim człowiekiem, na jaką to opinię pracował przez wiele lat. Pozwolono mu się wypowiadać tam, gdzie na większe wpadki mu nie pozwolą.
    • 1
      19.11.2017 19:33
      pamietam ,ze gdy nastala moda na wieszanie krzyzy zczeto wieszac je rowniez po knajpach.Zapytalem dlaczego to robicie?Przeciez tu przychodza ludzie sie napic potem przeklinaja leza pijani pod stolami a czesto i pod krzyzem beda sie bili i go profanowac.Na co to? Ano obrazili sie na mnie...Dlatego pamietam tamta wypowiedz Bonieckiego.Krzyz nalezy zawiesic jesli sie go zamierza szanowac.Jesli ma sie klamstwami i krzywoprzysietwami ptofanowac to przeciez Biblia mowi,zeby tego nierobic.Coz zlego wiec Boniecki wtedy powiedzial?No powinien krzyz wiesiec ale nie wszedzie bo nie wszedzie doczeka on sie szacunku
      • Gość2
        20.11.2017 09:57
        We Włoszech i w Portugalii ludzie bardzo często w swoich barach, sklepikach, kawiarniach wieszają krzyże i święte obrazy. Nie mam nic przeciwko temu, a nawet dzięki temu czasem, zerkając na wizerunek świętego, sama zmówię cichą modlitwę, a i jestem pewna, że wielu ludziom zwrócenie uwagi na ten sakralny świat, da do myślenia, co z ich własnym życiem. Trzeba patrzeć trochę szerzej. Jeśli ktoś chce wypchąć to wyłącznie do miejsc świętych, to bardzo, ale to bardzo kiepsko.
      • 1
        20.11.2017 16:57
        jednak tak nie chleja jak sie chlalo u nas we wsi.Byly 3 sale.1 dla pijokow,zwykla speluna w ,ktorej tradycja bylo sie uchlac usikac szarpac i bic.2.dla tych bardziej kulturalnych.3. dla elity.Krzyz powieszono nad barem w spelunie..Tamci bardziej kulturalni go niechcieli.Nie wiem o ,ktorej czesci Portugali piszesz.Mam knajpe w Algarve na poludniu nad samym oceanem.Nigdzie krzyzy w knajpach nie widzialem.Wogole znalezc czynny kosciol w niedziele jest ogromnym problemem.
  • Andrzej z Goliny
    20.11.2017 07:07
    Posluszeństwo jest w życiu jednym z bardzo ważnych przymiotów. Brak posłuszeństwa rodzi anarchię i rozwala wszelki porządek, nie dając nic w zamian.
  • TomaszL
    20.11.2017 08:13
    W Polsce statystycznie dziennie 15-16 osób skutecznie odbiera sobie życie. Tak się dzieje w kraju katolickim, gdzie nauka Kościoła jednoznacznie określa każde samobójstwo jako zło, wielkie zło.

    Pewnie sporej części samobójców można by pomóc, ale zamiast tego robi się jakąś medialną szopkę z udziałem autorytetów Kościoła jakim dla wielu są bp. Pieronek czy ks. Boniecki.
    Czemu nie powiedzą za św. JPII że samobójstwo jest złem i nie można go uzasadnić względami politycznymi. Szczególnie w kraju w którym funkcjonuje demokracja, a granice są otwarte gdy komuś nie odpowiada obecna sytuacja polityczna.
    Owszem nie można ocenić publicznie konkretnego człowieka, ale porzucenie oceny jego czynów jest drogą prowadzącą do upadku wielu.

    Ale niestety także przełożony ks. Bonieckiego nie ma wyczucia - można to było zrobić i mądrzej i ciszej. A tak mamy kolejny dzień tańca na grobie nieszczęśnika, któremu z naszej strony potrzebna jest wielka modlitwa.
  • vox clamantis
    20.11.2017 15:38
    @owieczka_
    Nie mam podstaw przypisywania Ci złej lub dobrej woli. Znam tylko Twoje wpisy na tym forum: „gdy wyeliminujemy homoseksualistów z kapłaństwa, problem się rozwiąże”, „są niezdatni do małżeństwa”, „stres mniejszościowy wynika z usunięcia przypadłości z listy chorób” (cytaty z pamięci). Brak reakcji na uporczywie przytaczane w GN pisma Paula Camerona (pomijanie wyobcowania jako przyczyny zachowań autodestruktywnych i piętnowanie jakoby „nieprawidłowej socjalizacji” w krajach zachodnich) i ostatnio na bałamutną wypowiedź o. Adama Szustaka (http://gosc.pl/doc/3626894.O-Szustak-o-homoseksualizmie : kompromitująca wybiórczość w cytowaniu piśmiennictwa i brak informacji nt. sposobów nawiązywania prawidłowych, odpowiedzialnych relacji). Cała ta propaganda ma za cel odwrócenie uwagi od naglącej potrzeby zapewnienia osobom homoseksualnym prawidłowej integracji do życia rodzinnego, zawodowego i wspólnotowego. Brak tej integracji jest powodem zachowań autodestruktywnych i podwyższonej śmiertelności - w tym wskutek samobójstw - w omawianej grupie. Kto jest za to odpowiedzialny?
    • owieczka_
      22.11.2017 16:55
      Po pierwsze gratuluję Ci dobrej pamięci, a po drugie piszesz jakby obok tematu dot. zakazu dla Ks. Bonieckiego. Wydaję mi się jednak, że moje wypowiedzi jakoś szczególnie utknęły Ci w pamięci ze względu na negatywny, Twoim zdaniem, wydźwięk; a tego nie chciałabym tak zostawić. Mam jednak pewien problem. Jak wiesz dyskutujemy na portalu katolickim, a Twoje nazwanie Kościoła - dominującym związkiem religijnym - sugeruje dość negatywny do niego stosunek. Jeśli interesuje Cię jednak co papieże mieli do powiedzenia nt. księży homoseksualistów to sięgnij np. do dokumentu o formacji kapłańskiej "Dar powołania do kapłaństwa" z 2016r. Potwierdza on wprowadzony w 2005r. za pontyfikatu Benedykta XVI zakaz dopuszczania do święceń kapłańskich homoseksualistów. Zwraca się w nim uwagę na potrzebę równowagi umysłowej i dojrzałości uczuciowej, którą powinien charakteryzować się każdy kapłan. Cechy te potrzebne są również kandydatom do małżeństwa, którzy powołani są do dawania życia i bycia odpowiedzialnymi za siebie i dzieci. Jeśli sięgniesz do Katechizmu to skłonności homoseksualne są nazwane jako nieuporządkowane, a więc jest to sfera wymagająca pewnego uporządkowania, bo bez tego trudno osiągnąć dojrzałość potrzebną do święceń. Co jednak z księżmi, którzy zostali wyświęceni przed 2005r.? Tak jak każdy chrześcijanin wezwani są do życia w czystości, a także jeśli posiadają taką motywację do podjęcia leczenia, o którym mówi np. Cameron i nie jest to żadna ujma, ani tym bardziej działanie wykluczające, ale prowadzące do rozwoju osoby. A o to właśnie chodzi, także psychologom. Okłamywanie homoseksualistów, że są zdolni do małżeństwa jest dla nich krzywdzące. Integracja i szacunek jak najbardziej, ale w prawdzie.
  • gtwd
    21.11.2017 23:32
    myślę że więcej zła kościołowi przynoszą wypowiedzi różnych kierowców maybachów niż ks.Bonieckiego.
  • vox clamantis
    26.11.2017 18:55
    W polecanym przez owieczkę_ „Oświadczenia ws. aktu samodestrukcji …” czytamy:
    „Zgodnie z zaleceniami WHO należy przede wszystkim informować o tym, jak i gdzie można uzyskać pomoc w sytuacji pojawienia się myśli lub/i planów samobójczych oraz jak pomóc osobom po samobójczej śmierci kogoś bliskiego. Właściwa treść i forma przekazu mogą uratować życie osoby będącej w kryzysie! Należy podkreślać: „Jeśli potrzebujesz pomocy porozmawiaj o problemach z osobą, której ufasz, zadzwoń pod numer 116 123 lub 116 111 lub wejdź na stronę www.pokonackryzys.pl. W sytuacji nagłego zagrożenia życia lub zdrowia zadzwoń pod numer 112.”
    Podanie takiej lub podobnej informacji pomocowej powinno stać się standardem w relacjach dotyczących zachowań samobójczych.”

    Na stronie http://suicydologia.org/ oprócz w/w „Oświadczeniaznajdują się m.in. publikacje:
    1. MARIUSZ SOBKOWIAK.
    PRZECIWDZIAŁANIE ZACHOWANIOM SUICYDALNYM W
    PRACY SOCJALNEJ, (2011 str 53):
    „Młode osoby homoseksualne i biseksualne „dwa do trzech razy częściej
    usiłują popełnić samobójstwo niż reszta nastolatków“. W 1998 r. w Stanach
    Zjednoczonych odmienna orientacja seksualna była powodem 1/3 wszystkich
    samobójstw młodych ludzi. Przyczyny są zbliżone do tych, które zwiększają ryzyko
    samobójstw u osób transseksualnych, t.j. brak akceptacji ze strony społeczeństwa,
    odrzucenie przez rodzinę, trudności ze znalezieniem życiowego partnera i
    psychiczny ból związany z rozbieżnościami między własnymi potrzebami a
    oczekiwaniami innych ludzi.”
    oraz
    2. Aleksandra Kielan, Katarzyna Bąbik, Ilona Cieśla, Paula Dobaczewska
    Religia katolicka a zachowania suicydalne w Polsce:
    „Odwołując się do amerykańskich danych National Cen¬ter for Injury Prevention and Control, należy stwierdzić, iż orientacja seksualna może stanowić jeden z czynników wpły¬wających na podjęcie decyzji o samobójstwie. Szczególną uwagę zwraca się na wysokie ryzyko samobójstwa wśród chłopców o orientacji homoseksualnej. Departament Zdro¬wia i Pomocy Społecznej w Stanach Zjednoczonych donosi, że aż 30% zamachów samobójczych było przeprowadzonych przez młode osoby w wieku od 15. do 24. roku życia o orien¬tacji homoseksualnej. Jednym z możliwych czynników ryzyka zachowań samobójczych mogą być prześladowania przez rówieśników. W brytyjskich liceach aż do 46 tys. osób jest prześladowanych przez rówieśników z powodu ich orientacji seksualnej. Około 40% osób o orientacji homo¬seksualnej, które były prześladowane w szkole, usiłowało popełnić samobójstwo. Zjawisko to nasila się ze względu na stanowisko Kościoła do orientacji homoseksualnej. Religia traktuje homoseksualizm jako chorobę, zaburzenie psychicz¬ne i/lub uzależnienie.”

    Jest zatem oczywiste, że każde uczciwe doniesienie i komentarz nt. homoseksualizmu powinien „przede wszystkim informować, o tym, jak i gdzie można uzyskać pomoc”. Tymczasem wpisy owieczki_ informują, o tym do czego osoba homoseksualna jest niezdatna, polecają „leczenie” w stylu Paula Camerona, tj. „otwartość na karanie homoseksualizmu śmiercią”, albo jak arcybiskup Jędraszewski (http://krakow.gosc.pl/doc/3997064.Abp-Jedraszewski-Krzywda-innych-probuje-sie-nami-manipulowac ) zbywają temat litościwymi frazesami. Bez skrupułów budują poczucie winy i mniejszej wartości, a w otoczeniu – wstręt, lęk i bezkarność dyskryminacji. Dlatego z ks. A. Bonieckim „stoję razem” z ofiarami tych zbrodniczych insynuacji, a nie z zawodowymi psychologami, którzy wykorzystując siłę medialną naszego najliczniejszego i najbardziej wpływowego związku wyznaniowego świadomie prowokują tragedie. Raz jeszcze wzywam do usilnej modlitwy za owieczkę_, gdyż jej nawrócenie jest na wagę życia.
  • owieczka_
    03.12.2017 10:27
    Vox clamantis. Doskonale wiesz, że katolicy są zobowiązani do szacunku i delikatności wobec homoseksualistów i jeśli tak się nie dzieje, to jest to naruszenie norm moralnych, które nie powinno mieć miejsca. Natomiast nie możesz wymagać od katolików akceptacji zła, którym są czyny homoseksualne oraz tego, że skłonności homoseksualne ze swej natury są nieuporządkowane. Na czym polega prawdziwe współczucie? Jest taki artykuł o medycznych konsekwencjach praktyk homoseksualnych na pch24, przytoczę tylko zakończenie, bo reszta zawiera treści drastyczneSpołeczeństwo słusznie interesuje się czynnikami wpływającymi na zagrożenie zdrowia, gdyż mają one wpływ na wysokość podatków oraz na szanse każdej osoby na zarażenie się chorobą czy doświadczenie urazów. W dobrej wierze palacze są zniechęcani do palenia papierosów poprzez wyższe składki na ubezpieczenie, podatki na papierosy i zakazy palenia w miejscach publicznych. Ta presja społeczna przyczynia się do tego, że wiele osób rzuca palenie. Jednocześnie zachęca osoby niepalące do tego, by nie popadały w ten nałóg.



    Homoseksualiści to ludzie o odchylonej seksualności, biorący udział w niebezpiecznych dla zdrowia praktykach. Dla ich dobra oraz dobra osób zamierzających stosować takie zachowania, ważne jest, by ani nie promować, ani nie legalizować takiego destrukcyjnego stylu życia.


  • vox clamantis
    04.12.2017 18:48
    Same „szacunek i delikatność” tam, gdzie potrzeba aktywnej pomocy (wobec m.in. podwyższonego zagrożenia wyobcowaniem, autodestrukcją, samobójstwem i wystawieniem na wpływy wyuzdanych subkultur, promiskuityzmem i ryzykownymi zachowaniami), to zagłuszanie własnego sumienia, zgorszenie dla bliźnich, a nade wszystko faktyczny współudział w skróceniu/pozbawieniu życia osoby ludzkiej (zob.http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/814959,rzecznik-diecezji-warszawsko-praskiej-dzieduszycki-geje-zyja-o-20-lat-krocej-od-heteroseksualistow.html ).
    Rzeczywiście wiele „czynów” wynikających z trudności w wykształceniu zainteresowania płcią przeciwną musimy zakwalifikować jako złe: zamykanie się w sobie, nietworzenie odpowiedzialnych i trwałych związków, nieuczestniczenie w procesie przekazywania życia, nałogi, autodestrukcja pośrednia. . . Te „czyny” są skutkiem braku akceptacji i informacji nt. wyjścia z problemu. Podobnie postępują np. osoby ociemniałe, kiedy pozbawione są oparcia w rodzinie i innych wspólnotach. Akceptacja jest tu elementem kluczowym. Nie oznacza ona uznania ślepoty za dobro, lecz wytrwałe świadectwo aktywnej pomocy w integracji społecznej m.in. poprzez udogodnienia techniczne i ustawodawcze. Osoby doświadczające problemów potrzebują WIĘCEJ, a nie MNIEJ, akceptacji. Gdzie jest napisane, że katolicy mają się od tego uchylać?

    „Nieuprządkowanie” nie zawsze jest synonimem zła. Np. nieuporządkowana aktywność komórek mózgu zapewnia jego prawidłowe funkcjonowanie, podczas gdy synchronizacja – a więc uporządkowanie w postaci impulsów w regularnych odstępach czasu znamionuje napad padaczkowy. Nie rozumiem skąd się wziął termin „nieuporządkowany” w Katechizmie. Być może jest to nieudolne tłumaczenie słowa „disorder”, które po angielsku oznacza „nieprawidłowość”, „odstępstwo od fizjologicznej normy”, „stan chorobowy”. Osobiście wolałbym tu wyraz „trudność”, dla podkreślenia, że jest to zadanie, przed którym stoją w równym stopniu osoby tego doświadczające, jaki ich otoczenie.
    Tekst P. Camerona na stronie pch24 (http://www.pch24.pl/medyczne-konsekwencje-praktyk-homoseksualistow,12041,i.html ) przedstawia – słusznie - niebezpieczeństwa pewnych praktyk seksualnych, ale nie mówi, że są one wynikiem braku skutecznej pomocy osobom wykazującym w/w trudności. Wręcz przeciwnie: insynuuje, że ich źródłem są same te osoby. Jest to w istocie propaganda, której celem jest wywołanie wrogości do homoseksualistów i fałszywe usprawiedliwienie zaniechania potrzebnej im pomocy, a w konsekwencji wzmocnienie niekontrolowanych, szkodliwych subkultur, aby je potem zwalczać dla celów politycznych i podobnych. P. Cameron używa pojęcia „reverse socialisation” – wadliwa integracja, rozumiejąc przez to przyzwolenie na niebezpieczne praktyki, ale zamiast prawidłowej integracji promuje wykluczenie, co tylko pogłębia problem. Dlatego tak istotne jest zadanie PRAWIDŁOWEJ integracji.
    „Społeczeństwo słusznie interesuje się czynnikami wpływającymi na zagrożenie zdrowia”. Oczywiście! I dlatego powinno być szczegółowo poinformowane o potrzebie i praktycznej realizacji PRAWIDŁOWEGO(!) WŁĄCZENIA OSÓB HOMOSEKSKUALNYCH DO życia w rodzinie, miejscu pracy i innych wspólnotach. Zadanie to spoczywa na tych, którzy posiadają odpowiednie wykształcenie: „komu więcej dano, od tego więcej wymagać się będzie”. Na razie społeczeństwo jest instruowane, że osoby homoseksualne należy wykluczyć ze wszystkich tych wspólnot, gdyż są „to ludzie o odchylonej seksualności, biorący udział w niebezpiecznych dla zdrowia praktykach”, zamiast: „są to ludzie, którym wobec doświadczanych przez nich trudności, należy wskazać skuteczne sposoby PRAWIDŁOWEGO WŁĄCZENIA itd.”. Trzeba to robić rzetelnie i odpowiedzialnie, a nie tak jak abp. M. Jędraszewski, który nawet nie wie gdzie się znajdują gwarantowane przez Episkopat Polski „katolickie ośrodki Odwagi” zmieniające orientację seksualną w 30% (zob. http://krakow.gosc.pl/doc/3997064.Abp-Jedraszewski-Krzywda-innych-probuje-sie-nami-manipulowac ), a za to proponuje karykaturę rodziny w postaci spółek prawa handlowego (http://gosc.pl/doc/2346923.Biskupi-przeciw-destrukcji-idealu-malzenstwa) jednocześnie promując konflikty rodzinne (Jaką postawę przyjąć, gdy w rodzinie są homoseksualiści? Dialogi w Katedrze, Łódź, 13 września 2013 r. http://archidiecezja.lodz.pl/2013/09/dialogi-w-katedrze-o-wierze-i-wychowaniu/ ).

    Módlmy się wytrwale za owieczkę_ i jej ofiary, pamiętając, że sama modlitwa, tam gdzie potrzeba aktywnego działania, to cyniczny faryzeizm.
  • owieczka_
    05.12.2017 23:55
    A jakie są te udogodnienia techniczne i ustawodawcze?
  • vox clamantis
    13.12.2017 16:59
    A jakie są te udogodnienia techniczne i ustawodawcze?
    - Biała laska, pismo punktowe Braille'a, makiety eksponatów muzealnych, specjalistyczne oprogramowanie oraz system rent inwalidzkich, specjalne szkoły, zakłady pracy chronionej (nie wiem czy dalej istnieją). Trzeba też wymienić działania związków wyznaniowych, np. Krajowe Duszpasterstwo Niewidomych Kościoła Rzymskokatolickiego. Zapewne jest jeszcze wiele do zrobienia, ale świadectwo troski pomaga w przezwyciężaniu trudności. Wsparcie rodziny odgrywa tu rolę zasadniczą.

    Nikomu nie przyszłoby do głowy, że „są to ludzie odchyleni wzrokowo, którzy biorą udział w niebezpiecznych praktykach (np. komunikacyjnych, bo nie widzą pojazdów)”. Tymczasem o osobach doświadczających problemów homoseksualnych zawodowy psycholog nie ma oporów przed cytowaniem zdań, których jedynym celem jest wywołanie poczucia niższej wartości, odrazy otoczenia, a w końcu wykluczenia społecznego. Czy można to nazwać inaczej niż grzech sodomski?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
15°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
14°C Sobota
noc
12°C Sobota
rano
wiecej »