Nie, niezbyt ochoczo im pomagali; tylko grupy faszystów i nacjonalistów, korzystając rzekomo z jedynej okazji, by coś wywalczyć przy okazji wojny! Taka jest rzeczywistość każdej wojny!
Słowami "Niemcy postanowili unicestwić Żydów, Polaków i inne nacje" podrzega Pani nienawiść do Niemców. Polacy nie są ani lepsi ani gorsi od Niemców, a potencjalny morderca drzemie w każdym z nas. Tylko łaska Boża powoduje to, że nie podniosimy ręki na naszych braci. Niemcy są naszymi braćmi, a jeśli się straszliwie pogubili w swojej historii, to tym bardziej zasługują na Boże Miłosierdzie. W przeciwnym razie jesteśmy obłudnikami prosząc Boga codziennie, aby odpuścił nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Proszę sobie przypomnieć również, o czym nauczał w tym temacie św. jan Paweł II. Przebaczenie jest wielkim aktem miłości!
"Polacy nie są ani lepsi ani gorsi od Niemców," Nie jesteśmy gorsi, ani lepsi, ale nie mu ich, lecz oni nas chcieli wytępić. "Potencjalny morderca drzemie w każdym z nas". Tylko że w nich nie drzemał morderca. Oni po prosu BYLI mordercami, okrutnymi mordercami! Mówię to z widzenia i przeżyć!
Piszesz, że "zasługują na Boże Miłosierdzie" Tak, ale miłosierdzie Boże nie jest bezwarunkowe! Trzeba pokutować! Żałować, naprawić szkody, przyznać się do winy, a nie pisać o "polskich obozach śmierci". Więc jeszcze nie" zasługują na miłosierdzie!"
Wit świetny wpis, tak właśnie chciał Chrystus, a nie jakieś machiaweliczne czy sofistyczne naginanie rzeczywistości do własnych tez przez niektórych "katolików".
Osobiście to przeżyłem i teraz, na starość, ponownie przeżywam wymierzone we mnie, wówczas dzieciaka, dwa germańskie karabiny... Nie wystrzeliły, bo mama mnie w ostatnie chwili szarpnęła z pola ich widzenia. Dwa dni później dotknęło mnie inne ich narzędzie!
Moja mama ma równo 80 lat i ma podobne wspomnienia jak Atim, te trupie czaszki na czapkach i tłuczenie kolbami jej rodziców bo nie chcieli pokazać gdzie schowali prosiaka pamięta do dziś. Czasem coś czyta na laptopie i mam nadzieję, że nie widziała waszych "komentarzy" Zaś mojemu dziadkowi życie zmarnowali w obozie w Dachau Niemcy, tak Niemcy, mieli niemieckie mundury i mówili po niemiecku, wywieźli wszystkich mężczyzn z wioski do niemieckiego obozu za pomoc partyzantom AK i ukrywanie Żydów. Wsi nie spalili bo nie znaleźli Żydów ale wywieźli wszystkich mężczyzn. Dziadek wrócił z Niemieckiego obozu zagłady jako wrak człowieka (w momencie wyzwolenia ważył 28 kg), po wojnie przeżył jeszcze tylko kilka lat. Nikt z tych Niemców nie mówił wtedy po "nazistowsku" ani po "hitlerowsku" wszyscy jak jeden byli Niemcami i wywieźli z mojej okolicy do niemieckich obozów zagłady wszystkich Żydów oprócz jednej 9-cio osobowej rodziny która urywała się w wykopanej pod rozłożysta jodłą ziemiance, rodziną ta opiekowali się mieszkańcy wioski mojego dziadka, nikt ich nie wydał Niemcom nawet za cenę Niemieckiego obozu koncentracyjnego. Żydowska rodzina po wojnie wyjechała do Izraela a mieszkańcy rodzinnej miejscowości mojego dziadka pieszo wracali z Niemieckiego obozu do rodzinnych domów, nie wszyscy przeżyli ten los jaki zgotował im bestialski i zbrodniczy Niemiecki naród.
Ponad 70 lat po zakończeniu II wojny światowej, w czasie gdy Niemcy są naszym największym partnerem handlowy i jesteśmy sojusznikami wojskowymi są ludzie żyjący nadal przeszłością i próbujący tą przeszłość rozgrywać dla bieżących celów politycznych. Tak, trzeba pamiętać co było ponad 70 lat temu, ale granie retoryką antyniemiecką obecnie to już gruba przesada. Szczególnie dla katolików.
Niemiec nigdy nie będzie mi bratem tak jak ruski kaca rozbili nas by mieć nas pod kontrolą to już się kończy to są kraje niewiernych a ty mówisz o miłosierdziu Bożym wrzuć na luz i czekaj bo za niedługo będziesz miał nowsza błyskawiczny ejsza wojnę w europie
"Potencjalny morderca drzemie w każdym z nas". Tylko że w nich nie drzemał morderca. Oni po prosu BYLI mordercami, okrutnymi mordercami! Mówię to z widzenia i przeżyć!
Tak, ale miłosierdzie Boże nie jest bezwarunkowe! Trzeba pokutować! Żałować, naprawić szkody, przyznać się do winy, a nie pisać o "polskich obozach śmierci".
Więc jeszcze nie" zasługują na miłosierdzie!"
Tak, trzeba pamiętać co było ponad 70 lat temu, ale granie retoryką antyniemiecką obecnie to już gruba przesada. Szczególnie dla katolików.