Przerażająca decyzja, w której sąd uznał, że w "najlepszym interesie" dziecka jest umrzeć.
Czy jednak jest w aż tak fatalnym stanie, że trzeba będzie go wznieść od nowa? Dyrekcja zaprzecza.
"Nie można różnicować stopnia niepełnosprawności ze względu na to, kiedy ona powstała".
"Pani minister przyjęła naszą propozycje kompromisu" - informują protestujący.
Ale aby być sprawiedliwym warto przypomnieć sobie historię Marszałka Sejmu V kadencji - Marka Jurka.
Ponieważ w przemyśle aborcyjnym chodzi jedynie o ZAPŁATĘ za każde zabite dziecko - czy dlatego wódz PO taki wściekły - Kasa mu ucieka?