Super, że aż 40 dzieci udało się wybudzić, ale ciekawi mnie jaka jest skuteczność terapii, to znaczy ilu do tej pory było pacjentów. Inaczej bowiem to wygląda jeśli wybudzili 40 pacjentów na 100, a inaczej 40 na 1000. Gdyby to jeszcze udało się porównać z innymi tego typu (albo podobnymi) oddziałami to mielibyśmy kawa na ławę jak się sprawy mają ze skutecznością "Budzika". Oby mieli jak najwięcej sukcesów na tym polu i oby mogli powiększyć oddział.
Oby mieli jak najwięcej sukcesów na tym polu i oby mogli powiększyć oddział.