Ciągle wszyscy się boją "nieprzyjaciół papieża", przeinaczają czy wyrywają z kontekstu jego wypowiedzi, dbają o jego dobro, a może po prostu należy zacząć bać się... papieża i dbać o dobro Kościoła? Nie przypominam sobie, by którykolwiek inny Ojciec Święty miał wokół siebie tylu "nieprzyjaciół, tyle niejasności i niedobrej atmosfery. Michał Obrębski
Niezupełnie. Może z wyjątkiem krytyki islamu, z której później Benedykt XVI zaczął się niepotrzebnie tłumaczyć, nie bywał on "przeinaczany" i nie rozumiany. Pozdrawiam, Michał Obrębski
Benedykt nie wytrzymał nacisków, Franciszek nie zaklepuje zastanej sytuacji, w dodatku na świecie frontalny atak na Kościół i wielu biskupów sprzymierza się z możnymi. Samo nawoływanie Franciszka do mniej wystawnego życia, już mu przysporzyło wielu wrogów. Reszta jest wynikiem tego, że go po prostu nie lubią. Co by nie powiedział, znajdą dziurę. Uważam, że w obecnych czasach papież z taką odwagą jest bardzo potrzebny Kościołowi. O Janie Pawle mówiło się, że był wspaniałym papieżem, ale układów na szczycie nie był w stanie i nie próbował zmienić.
"Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami. "
Ta komiczna rada powinna sie rozpaść. Jeśli zaprasza sie do owej rady ludzi, którzy są tylko znani!, a w rzeczywistości, sam nie wiem, czy są w Kościele jak np. pan kard. Marx. (W niemczech, katolicki prawie juz nie istnieje) wszystko to, i inne fakty pokazuje jedynie, że Franciszek jest za słaby, żeby prowadzić Kościół.
Zgadzam się, że Rada pewnie niewiele robi, a może nawet była / jest fasadowa, zgadzam się, że w Niemczech Kościół nie jest tak do końca rzymskokatolicki, ale nieprawda, że papież jest za słaby, a tym bardziej nieprawda, że boi się kogokolwiek. Papież ma siłę i pokazuje to w swoich wystąpieniach / tekstach. CZYTAJMY TEKSTY PAPIEŻA a nie omówienia i komentarze!
Nie przypominam sobie, by którykolwiek inny Ojciec Święty miał wokół siebie tylu "nieprzyjaciół, tyle niejasności i niedobrej atmosfery.
Michał Obrębski
Pozdrawiam,
Michał Obrębski